Co wziąć na grypę!

napisał/a: malinka78_78 2007-03-18 09:37
Ja już jestem zdrowa, mąż też jest na prostej.Mam nadzieję że najgorsze za nami i jakoś uchronimy się przed kolejnym zarażeniem.
napisał/a: samsam 2007-03-18 12:46
Madziulka napisal(a):to musi byc wyjatkowa miksturka

hihi, jest skuteczna, a to najważniejsze
No i dobra
napisał/a: małżonka 2007-03-19 10:12
malinka - moja koleżanka choruje 2,3 razy w roku i leczy się w ten sposób, że posiedzi 2 dni w domu w łóżku i idzie do pracy! Takie leczenie to nie leczenie! Tydzień temu wylądowała w szpitalu z zapaleniem płuc
napisał/a: małżonka 2007-03-19 10:20
to ja tez wyprobuje miksturkę i zapisałam do notatnika ja polecam Tabcin tak jak ktoś już wspomniał wcześniej

co do mleka z miodem to nie polecam zbytnio ponieważ miód podrażnia gardło
napisał/a: malinka78_78 2007-03-19 13:11
Popieram. Mojego męża też postawił do pionu, ale miksturka bardziej mu się podobala, chociaż nie obniża gorączki, tak jak on, a przez nią cierpiał najbardziej.
napisał/a: malinka78_78 2007-03-19 13:31
Znam ten ból sama też tak choruję. Chociaż do tej pory nie musiałam biegać chora do pracy,tylko wylegiwałam się w łóziu. Tym razem nie miałam wyjścia.Ale te trzy dni przetrwałam (chyba tylko dzięki tabcinowi dużo osób go chwali ,ale rzeczywiście pomaga w łagodzeniu objawów), a wekend w łóżku i wygrzewanie zrobiło swoje. Dziś czuję się nieźle. Mam nadzieję że to już koniec moich tortur.
napisał/a: Mirelka7 2007-03-19 16:13
eh... ja tez biegam z gilem... kolezanka polecila mi tabcin... sama sie wyleczyla w 4 dni z ciezkiem grypy, robila wszystko zeby jaknajszybciej wyleczyc sie z choroby i moc odwiedzac narzeczonego ktory lezy w szitalu. z racji przeziebienia miała zakaz, zeby go dodatkowo nie zarazic i nie obciazac organizmu.
napisał/a: Mirelka7 2007-03-19 16:22
:) to wszyscy prawie zdrowi... tylko mnie cos znow kręci... eh...
napisał/a: malinka78_78 2007-03-20 19:47
Laluna działaj szybko, żeby nie rozłożyło cię na dobe.Mleko z miodem, albo miksturka (patrz wyżej) witamina c, łóżko, ciepłe skarpety na noc i coś objawowo ( żeby żyć się dało).Powrotu do zdrowia. napisz jak ci idzie walka z niewidzialnym wrogiem.
napisał/a: małżonka 2007-03-20 19:59
Lalunka - zdrówka życzę Twojemu mężusiowi również
napisał/a: małżonka 2007-03-20 20:03
niewidzialny wróg jest najgorszy trzeba być przebiegłym laluna
napisał/a: Mirelka7 2007-03-21 08:38
hahahahaha... ja już całkiem dobrze. sie tu naczytałam Waszych rad i weszłam na [Mod: reklama usunięta] i sie naczytałam o powikłąniach. :P
łykam ten Wasz tabcin. Zobaczymy :)