Czy istnieją sposoby na przesunięcie miesiączki o parę dni?

xmagdax napisal(a):

a słyszałam, że na opóźnienie miesiączki trzeba jeść cytrynę przez kilka dni przed okresem ale nie wiem ile w tym prawdy, nie próbowałam

no cytryna tez ok, ale nie kazdy lubi ja ot tak jesc wiec mozna zastapic woda z cytryna lub witamina c

[ Dodano: 2012-04-12, 15:57 ]

daffodil napisal(a):

ale ja chcę raczej przyspieszyć

bzykaj sie duzo

Bzdury, głupoty i herezje. ;) Ani seks, ani tym bardziej witaminy nic nie przesuwają. Już to kiedyś gdzieś pisałam w innym wątku na ten temat.

Walentina napisal(a):

bzykaj sie duzo

nie mogę narazie

kania napisal(a):

Ani seks,

mi seks przyspiesza ;) nie o tydzien tylko o dzien.czasem tak mam, ze czuje jakbym miala dostac a nie chce wiec w ten dzien sie nie kochamy i mi sie udaje, a czasem mam tak, ze czuje, ze mam dostac, pokochamy sie i od razu po stosunku mam juz krew ;) Nie kazdy musi miec tak samo, ale ja juz milion razy to przetestowalam. Szyjka macicy przed okresem powoli sie otwiera i jest jeszcze zalepiona sluzem, a penetracja sprzyja ku przyspieszeniu @

kania napisal(a):

, ani tym bardziej witaminy nic nie przesuwają.

to wytlumacz mi czemu ginekolog komus tak przepisal na opoznienie @? W to nie wnikam bo sama nie jestem o tym do konca przekonana, ale u mnie sie sprawdzilo jak tak robilam i u kolezanki tez.

LUTEINA :) I załatwi sprawę :)

Lekarze różne rzeczy przepisują, żeby pacjenta uspokoić, żeby myślał, że coś się przy nim grzebie.;)

Walentina napisal(a):

kania napisal(a):

Ani seks,

mi seks przyspiesza ;) nie o tydzien tylko o dzien.czasem tak mam, ze czuje jakbym miala dostac a nie chce wiec w ten dzien sie nie kochamy i mi sie udaje, a czasem mam tak, ze czuje, ze mam dostac, pokochamy sie i od razu po stosunku mam juz krew ;)

Za okres odpowiadają hormony. Musi Ci spaść progesteron, możesz sobie seksem przyspieszyć tylko wypłynięcie krwi kiedy i tak masz już ten okres dostać. Np. miałabyś dostać w nocy, gdybyś spała, zobaczyłabyś go rano, ale się seksisz i wtedy widzisz, bo orgazm Ci tam tą krew wypchnie. Na kilka dni przed spadkiem progesteronu nic Ci nie ma prawa się przyspieszyć, choćbyś się seksiła kilka dni non stop od rana do wieczora bez wychodzenia z łóżka.

Walentina napisal(a):

nie o tydzien tylko o dzien.czasem tak mam, ze czuje jakbym miala dostac a nie chce wiec w ten dzien sie nie kochamy i mi sie udaje, a czasem mam tak, ze czuje, ze mam dostac, pokochamy sie i od razu po stosunku mam juz krew

to akurat prawda

kania napisal(a):

Za okres odpowiadają hormony. Musi Ci spaść progesteron, możesz sobie seksem przyspieszyć tylko wypłynięcie krwi kiedy i tak masz już ten okres dostać.

no tak, o to chodzi wlasnie, ze czasem jakbym sie nie pokochala to krew by nie wyplynela w ten dzien wiec jakby nie patrzec 1 dzien moze przyspieszyc.

kania napisal(a):

Np. miałabyś dostać w nocy, gdybyś spała, zobaczyłabyś go rano, ale się seksisz i wtedy widzisz, bo orgazm Ci tam tą krew wypchnie.

nie koniecznie rano bo czasem i moze byc wieczorem.

kania napisal(a):

Na kilka dni przed spadkiem progesteronu nic Ci nie ma prawa się przyspieszyć, choćbyś się seksiła kilka dni non stop od rana do wieczora bez wychodzenia z łóżka.

to ja wiem dlatego napisalam 1 dzien, a nie tydzien

kania napisal(a):

Lekarze różne rzeczy przepisują, żeby pacjenta uspokoić, żeby myślał, że coś się przy nim grzebie.;)

byc moze. Nie bede sie o to klocic bo wydaje mi sie to tak samo maloprawdopodobne jak i tobie z tym, ze raz z ciekawosci i desperacji sprobowalam i zadzialalo.byc moze przypadek, byc moze nie.... nie mam pojecia

Walentina napisal(a):

mi seks przyspiesza ;) nie o tydzien tylko o dzien.czasem tak mam, ze czuje jakbym miala dostac a nie chce wiec w ten dzien sie nie kochamy i mi sie udaje, a czasem mam tak, ze czuje, ze mam dostac, pokochamy sie i od razu po stosunku mam juz krew ;) Nie kazdy musi miec tak samo, ale ja juz milion razy to przetestowalam. Szyjka macicy przed okresem powoli sie otwiera i jest jeszcze zalepiona sluzem, a penetracja sprzyja ku przyspieszeniu @

potwierdzam, mam dokładne tak samo ;)

daffodil napisal(a):

w dniu ślubu mam 6 dzień

eeee to już pewnie nic nie będzie krwi, więc noc poślubna będzie upojna :D

aneczka98 napisal(a):

eeee to już pewnie nic nie będzie krwi, więc noc poślubna będzie upojna

i hope so...tyle, że narazie mi się spóźnia teraz :/

daffodil, i jak tam noc poslubna? byla bez @? :D

Walentina, zaczynałam 6 dzień, więc końcóweczka ;) ciężko stwierdzić, bo 6 dnia to ja nic nie mam prawie ;)
z wyliczeń wypadało mi, że się skończy dzień wcześniej, ale z nerwów chyba przesunął się o dzień...ale to nie miało żadnego znaczenia