depresja a światło

Chodzi tutaj o to, że sztuczne światło w nocy źle wpływa na sen (rozregulowuje produkcję melatoniny), zostaje zaburzony cykl snu i czuwania. Osłabia to zarówno psychiczną jak i fizyczną odporność organizmu.

To prawda, brak naturalnego światła też bardzo źle wpływa na ludzi, np ludzie z koła podbiegunowego często mają depresję

dlatego ja za tydzień wyjeżdżam na małe wakacje, poprawić sobie samopoczucie:))))
a tu macie inne sposoby na poprawę samopoczucia: http://portal.abczdrowie.pl/sposoby-na-dobre-samopoczucie
powodzenia:)

Podobno tylko naturalne promienie słoneczne dostarczają potrzebnej nam energii. Poza tym ludzie zyjący w obrębie koła podbiegunowego często cierpią na depresję, właśnie z powodu braku słońca

Ja znam skuteczny lek bez recepty na depresję - "Polinesian Noni" firmy CaliVita. Stosowała go moja koleżanka i jej pomógł. Z tego co wyczytałam wtedy w internecie pomaga on wielu osobom. Jest to sok/syrop który zawiera kseronine i prokseronine, które mają świetny efekt przeciwdepresyjny. Substancje te zwiększają produkcję endorfin, które poprawiają nastrój, witalizują oraz polepszają ogólne samopoczucie. Zmniejszają także ostre bóle, które są wynikiem stanów zapalnych czy urazów stawów. Kseronina bierze udział w mechanizmach przeciwzapalnych organizmu, działa przeciwalergicznie oraz podnosi odporność. Zawsze można wypróbować, skoro innym pomaga to dlaczego Wam miałby nie pomóc?
Tutaj macie link, poczytajcie i jak chcecie to też sobie zamówcie: http://vitero.pl/pl/p/Polinesian-Noni-sok-946-ml/107

Mi dużo pomogła terapia we Wrocławiu. Dzięki poradni widzę teraz zielone światełko. I wiem , że z dnia na dzień będzie już tylko lepiej. http://psycholog-ms.pl/poradnia/

Wiem coś o tym. Mam pracę nocną, w ostrym świetle i na pewno kiedyś odbije to się na moim zdrowiu.

Światło słoneczne można zastąpić. Na pewno słyszałyście o lampach antydepresyjnych. Ciekawą alternatywą są słuchawki do światłoterapii. Warto o nich poczytać http://valkee.pl/

To dość logiczne, w końcu zimą siedzimy cały czas przy sztucznym świetle i wtedy najłatwiej o depresję, latem każdy ma więcej ochoty do życia bo można poopalać się w ciepełku :) Ale taka jest prawda, że na prawdziwą depresję to tylko psycholog.

Promienie światła pomagają także w prawidłowym przyswajaniu witamin przez nasz organizm.

Nie głupim pomysł jest wyjazd do słonecznych zakątków świata w porze jesiennej w Polsce - wtedy możemy jakoś przeżyć jeden z najgorszych okresów pogodowych (może to być wyjazd chociażby na 1-2 tygodnie który da nam czas na naładowanie baterii).

Ja też mam często problemy z zimę. Nie ma słońca, nic Ci się nie chce... Ale staram się z tym walczyć, wychodzę na świeże powietrze, uśmiecham sie od lustra i jakoś brnę dalej ;)