Dieta bezglutenowa a wypadanie włosów

napisał/a: soaring 2016-01-30 14:56
mroowa, na moje oko Twoja kuracja jest za krótka na trwałą poprawę, ja bym pociągnęła co najmniej rok.

nie farbuję od ponad 10 lat, polubiłam swój średni blond ;) pojawiają mi się pojedyncze siwe włosy, co doprowadza mnie do szału, bo nie chcę farbować. jak będzie ich dużo to zacznę, ale myślę, że to tak za 10 lat ;) teraz tylko wyrywam pęsetą te które widzę, czyli z przedziałka.
napisał/a: mroowa_ 2016-01-30 15:42
Ja farbowałam czasem, ostatni raz w wieku 18 lat. Potem zaczęły mnie wkurzać odrosty i zupełnie zrezygnowałam, ale rok temu coś mnie naszło i stwierdziłam, że pomaluję. Właśnie wtedy trochę zaczęły mi wypadać włosy, ale to była wiosna, nie zwróciłam uwagi. Po dwóch miesiącach pomalowałam raz jeszcze, bo odrosty, ale już inną farbą. I wtedy wypadanie się mocno nasiliło.
Więc boję się, że znów mi się sypną. Z tym że wtedy to były farby dorgeryjne, myślałam, że może macie doświadczenia z fryzjerskimi, które jednak są trochę łagodniejsze.
No nic, pewnie jednak zacisnę zęby i się nie skuszę na zmianę koloru.
(chociaż kiedys to nieuniknione. jedyną osobą, która w mojej miała mocno przerzedzone włosy i co do której mogłabym mieć podejrzenia, że miała łysienie typu androgenowego, był mój dziadek. Był ciemnym szatynem, ale to wiem tylko ze zdjęć. W czasach, które ja pamiętam, miał wlosy białe jak mleko. Podobno osiwiał bardzo wcześnie. I boję się, że to też mogę mieć po nim.)
kadanka1982 napisal(a):
jesli bardzo chcesz zmienic kolor wlosow to moze sprobuj specyfikow naturalnych? henny albo roznych farb aptecznych - one nie maja tylu agresywnych skladnikow. Biokap, Color Soin. Na blogu dla wlosomaniaczek Anwen polecala ostatnio farbe Herbatint, o bardzo dobrym składzie http://www.anwen.pl/2016/01/kolory-moich-wosow-herbatint-5c.html

Tak, znam bloga Anwen, swego czasu mocno śledziłam wlosomaniaczki. Myślałam o hennie bardzo dużo i długo, ale ja bym chciała zmienić kolor na brąz. Tylko tylko, że nie jest mi dobrze w ciepłych brązach wpadających w rudości, musi być zimny brąz. Taki ciężko zrobić naturalną farbą czy henną. Ale niewykluczone, że jak mnie wiosna odurzy, to właśnie w tym kierunku pójdę.

Soaring, leczenie zaczęłam pod koniec sierpnia, po samych badaniach trychoskopem. Teraz dermatolog w grudniu na wizycie kontrolnej zalecił mi żebym wzięła jeszcze drugie opakowanie spironolu i po nim już odstawiła tabletki, kontynuując tylko wcieranie loxonu. Więc łącznie kuracja spironolem trwałaby pi razy oko 200 dni (bo wiadomo, zdarzało mi się opuścić tabletkę). Ale loxon miałabym dalej wcierać.
Tyle tylko, że moja endo naciska, żeby zbadać androgeny we krwi. Żeby to zrobić wiadomo, muszę odstawić na jakiś czas leki. I to właśnie w tym celu mam je odstawić na wiosnę. Wizytę mam na drugą połowę lipca, mam gdzieś zapisane kiedy dokładnie mam przerwać leczenie, nie pamiętam teraz. Ale po badaniach do leczenia miałabym wrócić (odpowiednio spironolem, jeśli on mi jeszcze zostanie i dalej loxonem).
napisał/a: kadanka1982 2016-02-03 11:00
soaring mam juz czesc wynikow i kurde troche sie boje
jak pisalam od 4 mcy biore co wieczor PabiDexamethason 0,25mg i strasznie mi spadly 2 hormony
DHEA-S 57,21 ug/dl norma (98,8 - 340) przed braniem dexa miałam DHEA-S powyzej 400, czyli powyzej normy
kortyzol 8,98 nmol/l norma (171-536)
cos mam podejrzenie ze mi pomylili probki w medicoverze. powtorze te badania, a wizyte u endo mam dopiero w polowie marca - takie kolejki sa,
wczesniej nie mialam takich spadkow po dexa.
napisał/a: soaring 2016-02-04 19:57
hmm, rzeczywiście powtórz. i może wieczór wcześniej nie bierz dexa.
niestety nie pamiętam jaki odstęp między lekiem a badaniem powinien być. a jak się czujesz?
swoją drogą po 4 miesiącach to już raczej powinnaś brać 0,125, czyli połowę tego co teraz.
napisał/a: kadanka1982 2016-02-05 11:17
czuje sie ok, nie zauwazylam u siebie nic niepokojącego
zrobilam badania ponownie (i kolejne 70zl poszlo w swiat), z tym ze brałam o 23:00 poprzedniego wieczoru Dexametazon
w nastepny poniedzialek sprobuje sie dodzwonic do mojej endokrynolog a w miedzyczasie zmniejszyłam dawke o polowe.

moze faktycznie biore za dlugo. ona kazala wziac 3 opakowania i po tym czasie sie u niej pojawic (czyli 120dni), a ja juz jestem w polowie czwartego.
Ale z drugiej strony, jak leczylam sie u Stopinskiej w latach 2006-2009 to Dexametazon w dawce 0,25mg brałam codziennie przez 3 lata i wyniki androgenow nadnerczowych nigdy nie spadaly poniżej normy.
napisał/a: soaring 2016-02-05 20:26
nie miałam na myśli że bierzesz za długo, tylko że teraz już możesz brać jeszcze mniejszą dawkę, żeby podtrzymywać efekt hamowania. daj znać jak będą wyniki z drugiego pomiaru.
napisał/a: kadanka1982 2016-02-12 22:25
czesc Soaring , mam wyniki powtorzonych badan
niestety glupia pielegniarka (przepraszam ale inaczej ego nie nazwe...) zamiast DHEAS wpisala DHEA (jakim cudem pielegniarka moze nie rozrozniac 2 roznych hormonow)
i tak :
DHEA 0,833 ng/ml (norma 1,33- 7,88)
kortyzol 1,01 ng/ml (norma 5,27 - 22,5)
DHEAS (to 1sze badanie) 57,21 ug/dl norma 98,8 - 340
androstendion 1,1ng/ml norma 0,3 - 3,5
testostero 0,75nmol/l norma 0,22 -2,9
17OHP 0,46 ng/ml norma 0,2 -1,3
estradiol 380,7 pmol/l norm 46-607
fsh 5,87 U/l norm 3,5-12.5
PRL 333,9 norma 127-637
krzywa cukrowa
0' - 102,0 mg/dl 60' - 62,9 120' - 65,8 180'- 65,2 poniewaz gluk na czczo wyszla za wysoka, powtorzylam badanie i pozniej bylo ok - 87 mg/dl
krzywa insulina
0' - 7,7 uIU/l 60' -81,6 120'-34 180'-4,6

jak widac ZA bardzo spadly mi hormony nadnerczy. nie mam kontaktu z lekarka, a wizyta umowiona dopiero na polowe marca. wiec samodzielnie zmniejszylam sobie dawke o polowe (teraz biore 0,125 mg dexametazonu na noc)
Jak 7 lat temu leczylam sie Dexametazonem u dr Stopinskiej, to tez spadaly te hormony, ale miescily sie w normie

tez sie zastanawiam czy na te wyniki nie wplynelo to, ze biore dexa o 23:00, czasem pozniej jak zamarudze. tak mi lekarka kazala. Za czasow Stopinskiej mialam powiedziane zeby brac wieczorem (nie tak pozno)
napisał/a: soaring 2016-02-12 23:16
dexa powinno się brać właśnie koło 23. no i on hamuje z dnia na dzień, nie kumuluje się za bardzo, także to że hormony spadają nie dziwi, ale jednak spadają bardzo. mnie niepokoi zwłaszcza kortyzol - jak dajesz radę funkcjonować na co dzień.
ja bym chyba odstawiła do czasu konsultacji z lekarką.
a krzywa świadczy o rozwijających się zaburzeniach insulinowych/ metabolicznych. na ten moment masz tzw. hipoglikemię reaktywną, czyli wczesną fazę zaburzeń. poczytaj sobie:
http://www.tlustezycie.pl/2013/09/reaktywna-hipoglikemia-i.html
napisał/a: kadanka1982 2016-02-12 23:47
duzo slodyczy jem, nie umiem sobie z tym poradzic - w sensie ograniczyc, a wrecz odstawic.
samopoczucie mam ok, nie jestem slaba , ani senna.
tak sie zastanawiam, bo po raz pierwszy biore SAM dexametazon - tzn bez antykow. wczesniej jak bralam, to zawsze razem z Yasmin. no nic, pobiore jeszcze 0,125 co drugi wieczor pare razy, zeby stopniowo zejsc i faktycznie odstawie do czasu wizyty.
dzieki za sugestie i milego weekendu:)
a jak wygladala/wyglada Twoja historia choroby, opisywalas gdzies tu na forum?
i jeszcze jedno pytanie - wykorzystuje twoja wiedze:D - jak uwazasz, czy warto by jeszcze zrobic poranne badanie ACTH, przy tak niskim kortyzolu?
napisał/a: soaring 2016-02-14 20:16
nie sądzę by był związek między tym, że kiedyś brałaś dexa z anty a teraz sam dexa.
raczej bym się zastanawiała, czy rzeczywiście masz problem z nadnerczami, czy to leczenie nie jest chybione.
cukier niestety źle wpływa na nas, na metabolizm, gospodarkę hormonalną, itd. nie mam siły dziś pisać, więc polecam lekturę http://www.tlustezycie.pl/2012/07/dieta-przy-tradziku.html
tą lub inne, strona jest naprawdę dobra :)
a zmianą stylu odżywiania można się pozbyć każdego nawyku, nawet najsilniejszego ;)
o sobie pisałam milion razy, ale nie mam wątku. hashi + niedoczynność, androgenowe wypadanie włosów z powodu jajników ze skłonnością do PCO, nadnercza też trochę androgenizowały, a teraz doszły problemy z insuliną.
do czasu odstawienia dexa nie sądzę aby dalsze badania miały sens.
napisał/a: kadanka1982 2016-02-15 10:14
Leczenie zostalo zaplanowane na podstawie moich ostatnich wynikow. tzn w kilku badaniach wyszedł podwyzszony androstendion oraz podwyzszone DHEA-S. lecze sie obecnie u dr Papierskiej (Wawa), ktora ma dobre opinie w internecie.

Z kolei wczesniej jak bylam u dr Bankowskiej (ktora jest endo-ginem), to ona doradzala wylacznie antyki, mowiac, ze jezeli nie mam podwyzszonego 17-OHP, to raczej moje androgeny pochodzą z jajników, nie z nadnerczy.

Dopiero teraz widze, ze dawno nie badałam kortyzolu. Moze przed rozpoczęciem terapii Dexametazonem powinnam zbadac kortyzol:/
teraz zastanawiam sie, czy nie wrocic z podkulonym ogonem do Stopinskiej. ona chyba najlepiej mnie leczyla. Dala Dexa, ale najpierw zrobila mi od metra badan (np kortyzol i kortykosteroidy z dobowej zbiorki moczu). Pozniej dawala tez Metformax i jak widac po wynikach glukozy i insuliny, to byl dobry pomysl.
napisał/a: soaring 2016-02-15 19:42
skoro się leczysz u Papierskiej to w lepszych rekach być nie możesz.
generalnie to tak działa, że dexa hamuje hormony nadnerczowe w tym kortyzol. tylko trochę mnie martwi, że jak Ci tak hamuje to jak Ty w dzień funkcjonujesz. może bierz go ciut wcześniej jednak.
no i serio, Papierska na pewno zna się lepiej niż ja, więc Jej słuchaj :)