Grzybica przy antybiotykach

cos tez jest w tych kremach przeciwzmarszczowych... tak samo inne kosmetyki powinno sie zmieniac raz na jakis czas.

ale to nie zmienia faktu ze raczej nie polecam lekow za dwa złote z apteki nad stawem :P trzeba je tez odpowiednia dobierac

w moim przekonaniu najwazneijsze to zeby się wybbrac do lekarza.
tanich lekow też nie lubie, aczkolwiek nie zawsze to oznacza, że słabo dzialają (chociaż przeważnie).
Z pewnościa, jak komuś zalezy na czasie to srodki dopochwowe dzialaja znacznie szybciej niż inne :)

lekarz zawsze wie lepiej od nas. chociaz czasem mozna mu zasugerowac, ze np. kolezance pomogl ten srodek czy na moje dolegliwosci tez bedzie dobry?

cytryneczka napisal(a):

ale to nie zmienia faktu ze raczej nie polecam lekow za dwa złote z apteki nad stawem :P trzeba je tez odpowiednia dobierac

Nie pisz tak, bo to wierutne bzdury. To, że jakiś lek jest tani, nie oznacza wcale, że gorszy. Pamiętaj, że aby dany lek wpuścili do obrotu musi on przejść szereg testów!
Ja np. często proszę o tańsze zamienniki - one mają taki sam skład, różni je tylko firma produkująca. Dla przykładu, dlaczego ja mam płacić krocie za lek wyprodukowany przez zagraniczny glaxosmithkline, a nie za ponad połowę tańszy zamiennik wyprodukowany np. przez firmę agropharm? Mam nadzieję, że rozumiesz mój tok myślenia?!

Tak samo masz przy probiotykach: za wspomniany dicoflor, który jest bardzo dobry zapłacisz ok. 30 zł, a za multilac 10 zł.

oczywiscie zgadzam sie z Toba, zamiennika tez czesto stosuje, moze zle sie wyraziłam ale miełam na mysle ze ja osobiscie nie stosuje
"lekow" i metod od babci , typu posmaruj sie kefirem

faktycznie czesto mozna znalesc tansze zamienniki, ale niektore drozsze leki maja na prawde unikalny sklad, niby podobny, ale inny i dzieki temu na przyklad szybciej dzialaja

leki wogole wolno działaja, a ja sie boje uzywac tych metod babcinych , eh dziewczyny duzo klopotow mamy ...

Polecam probiotyki,a nawet żurawinę-podobno super działa na bakterie coli:)

Ale niektóre metody babcine są naprawdę skuteczne, np. nasiadówki nad rumiankiem przy hemoroidach, picie prawoślazu na kaszel, pokrzywa na oczyszczenie organizmu, płukanie włosów naparem ze skrzypu, nacieranie kurzajek glistnikeim jaskółcze ziele, herbatka z dziurawca przy nadciśnieniu, żeń-szeń przy apatii i spowolnieniu, suszone śliwki przy zaparciach, lawenda przy arometerapii - mogłabym długo jeszcze tak wymieniać. Poza tym ja sama bardzo często korzystam z ziół. Jedynym minusem ziołolecznictwa jest czas, potrzebny aby uzyskać efekty, niemniej jednak warto na nie czekać.
A wracając do tego nieszczęsnego grzybka, antybiotyków i probiotyków, to mam takie pytanie, czy jeżeli wybieram się do północnej afryki (np. egipt lub tunezja), jednocześnie przyjmując np. multilac, to czy w takim samym stopniu grozi mi grzybica, aniżeli w przypadku gdybym nie stosowała żadnej osłony?
Jak zabezpieczyć się przed grzybicą na wakacjach?

Jeśli nie chcesz się nabawić grzybicy pochwy to polecam probiotyki ginekologiczne typy lactovaginal, który zawiera kultury bakterii odpowiednie dla środowiska pochwy.
A probiotyki związane z przewodem pokarmowym multilac, to bardziej po to aby wzmocnić florę bakteryjną dzięki czemu unikniesz biegunek lub zaparć związanych ze zmianą klimatu, wody jedzenia.

Czyli rozumiem, że wybierając się w "tropiki" warto zażywać zarówno multilac dla ochrony układu pokarmowego jak i lactovaginal aby chronić układ moczowo-płciowy. Dobrze to rozumiem?