Hashimoto ? Borelioza? Nadczynnośc ? Niedoczynnośc ?

napisał/a: M83 2013-07-05 23:51
ALT, AST i bilirubina to próby wątrobowe. Nie powtarzałbym (tym bardziej, że lekarz nie kazał i zlecił euthyrox). Elektrolitów też bym nie sprawdzał. Doktor na pewno wie co robi, więc się nie bój. Przeczytałem raz jeszcze Twoją pierwszą wiadomość i widzę, że jednak miałaś robione anty-tpo i wynik był bardzo dobry. No więc na bazie tych wyników można by było wysnuć wniosek, że jeżeli w ogóle masz autoimmunologiczną chorobę tarczycy to utajoną.
napisał/a: M83 2013-07-06 00:32
To dobrze, że masz sprawdzić TSH przed wizytą. Jak pójdziesz do endokrynologa to możesz zapytać czy trzeba i jeśli tak to kiedy sprawdzić poziom przeciwciał, a jeżeli nie to kiedy ewentualnie taka potrzeba może zaistnieć. Pewnie nie będzie takiej konieczności dopóki nie dojdzie do niedoczynności tarczycy (nawet utajonej), ale zapytać nie zaszkodzi. P.S. Wcześniej mówiłaś, że endokrynolog postawił diagnozę Hashimoto (stąd moje i jeśli dobrze widziałem to nie tylko moje zdziwienie), ale w pierwszej wiadomości jako rozpoznanie postawione przez endokrynologa napisałaś: "możliwy stan zapalny", a to zupełnie zmienia postać rzeczy). Tak z ciekawości: zapytałaś lekarza z jakiego powodu masz przyjmować euthyrox? Pytam, bo nie masz niedoczynności tarczycy.
napisał/a: aniap71 2013-07-06 18:53
napisalam możliwy "stan zapalny", botak mam w opisie usg, a to robił mi kto inny;Z badaniem usg poczłam do endo;
Własnie nie wiem, dlaczego mam brac ten euthyrox, dlatego szukam komentarzy tu na forum, bo mi po wynikach niedoczynnośc nie wychodzi, może po samopoczuciu,niektore objawy.... może kiedy robiłam badania, to akurat trafiłam na " dobry" wynik... sama już nie wiem...... Nie zapytalam lekarza o ten euthyrox, bo mi przepisał i koniec, dopiero potem poczytalam sobie, na co to jest.... zaczynam powoli " zdobywać wiedzę" ........
Zastanawiam sie.... które z tych moich " dziwnych" objawów, to np jednak to hashimoto, a które .... cos innego; Nie wiem jakim "tropem" mam iść.......
napisał/a: M83 2013-07-06 22:03
Jeżeli chodzi o nie zastosowanie się do lekarskich zaleceń i buszowanie po internecie to jest to złe rozwiązanie. Tym bardziej, że na badanie tsh pójdziesz po niecałym miesiącu stosowania euthyroxu, a z tego co wyczytałem w Twojej pierwszej wiadomości to miałaś to zlecone już w kwietniu. Wychodzi na to, że przez wyszukiwanie informacji w internecie straciłaś 2 miesiące. Jak długo miałaś go brać? Od kwietnia lub maja do tej wizyty, którą masz za miesiąc? Według mnie, Twoje samopoczucie wcale nie musi być związane z chorobą tarczycy. Na razie w ogóle nie wiadomo czy ją masz. To nie jest tak, że "trafia się na dobry wynik". Wyniki, które pokazałaś mogą świadczyć o występowaniu utajonej autoimmunologicznej chorobie tarczycy, ale wcale tak być nie musi. O tym najlepiej wie oraz decyduje lekarz i w mojej ocenie źle zrobiłaś nie stosując się do jego zaleceń. Trochę to nielogiczne. Na Twoim miejscu, podczas wizyty u endokrynologa powiedziałbym, że euthyrox przyjmujesz dopiero od lipca (o ile przyjmujesz) i zapytałbym się co w Twojej obecnej sytuacji (przy takich wynikach badań) ma to na celu. Mnie dziwi, że masz go przyjmować, mając tsh w normie, ale ja lekarzem nie jestem. Jeżeli doktor faktycznie zlecił Ci euthyrox to na pewno ma to coś na celu. Na pewno w tej chwili nie masz pełnoobjawowej, jawnej choroby tarczycy. O ile np. w nadczynności i niedoczynności tarczycy oznaczenie ft3 oraz ft4 nie jest bezwzględną koniecznością, o tyle w diagnozowaniu schorzeń tarczycy wynikających z autoagresji wymogiem bezwzględnym jest tsh, w przypadku np. choroby Hashimoto złotym standardem jest anty-tpo, a do tego dochodzi charakterystyczny obraz w usg. P.S. Pytałaś o to wszystko (tsh, anty-tpo, anty-tg, euthyrox itd.) endokrynologa?
napisał/a: aaggaa3 2013-07-07 15:52
Aniap71 zaglądnij sobie na tą stronę http://www.drrind.com/therapies/thyroid-scale jest tutaj bardzo dokładnie a zarazem przystępnie wytłumaczone działanie tarczycy, zaburzenia, objawy.
Jest też tam opisana zależność między tarczyca a nadnerczami.

Strona w prawdzie po angielsku, ale bardzo pomocna.
napisał/a: aniap71 2013-07-08 20:58
M83 napisal(a):Jeżeli chodzi o nie zastosowanie się do lekarskich zaleceń i buszowanie po internecie to jest to złe rozwiązanie. Tym bardziej, że na badanie tsh pójdziesz po niecałym miesiącu stosowania euthyroxu, a z tego co wyczytałem w Twojej pierwszej wiadomości to miałaś to zlecone już w kwietniu. Wychodzi na to, że przez wyszukiwanie informacji w internecie straciłaś 2 miesiące. Jak długo miałaś go brać? Od kwietnia lub maja do tej wizyty, którą masz za miesiąc? Według mnie, Twoje samopoczucie wcale nie musi być związane z chorobą tarczycy. Na razie w ogóle nie wiadomo czy ją masz. To nie jest tak, że "trafia się na dobry wynik". Wyniki, które pokazałaś mogą świadczyć o występowaniu utajonej autoimmunologicznej chorobie tarczycy, ale wcale tak być nie musi. O tym najlepiej wie oraz decyduje lekarz i w mojej ocenie źle zrobiłaś nie stosując się do jego zaleceń. Trochę to nielogiczne. Na Twoim miejscu, podczas wizyty u endokrynologa powiedziałbym, że euthyrox przyjmujesz dopiero od lipca (o ile przyjmujesz) i zapytałbym się co w Twojej obecnej sytuacji (przy takich wynikach badań) ma to na celu. Mnie dziwi, że masz go przyjmować, mając tsh w normie, ale ja lekarzem nie jestem. Jeżeli doktor faktycznie zlecił Ci euthyrox to na pewno ma to coś na celu. Na pewno w tej chwili nie masz pełnoobjawowej, jawnej choroby tarczycy. O ile np. w nadczynności i niedoczynności tarczycy oznaczenie ft3 oraz ft4 nie jest bezwzględną koniecznością, o tyle w diagnozowaniu schorzeń tarczycy wynikających z autoagresji wymogiem bezwzględnym jest tsh, w przypadku np. choroby Hashimoto złotym standardem jest anty-tpo, a do tego dochodzi charakterystyczny obraz w usg. P.S. Pytałaś o to wszystko (tsh, anty-tpo, anty-tg, euthyrox itd.) endokrynologa?

napisał/a: aniap71 2013-07-08 21:01
luty 2013
TSH 2,3 ( 0,2-4,2)
FT3 3,24 ( 2- 4,4)
FT4 1,3 ( 0,93-1,7)
Anty TPO 14.05 ( 0-34)
anty TG 378 ( 0-115)


kwiecień 2013
TSH 2,2 ( 0,27-4,2)
FT3 2,78 (2-4,4)
FT4 1,1 (0.93-1,7)
napisał/a: M83 2013-07-09 10:56
Oj aniap71... Nie odpowiadasz na pytanie jak długo miałaś go brać. Od kwietnia lub maja do tej wizyty, którą masz za miesiąc? Endokrynolog przepisując euthyrox najczęściej zleca kontrolę w okresie ok. 3 miesięcy od rozpoczęcia kuracji, a Ty na badanie tsh przed wizytą pójdziesz zaledwie po kilku tygodniach. Poza tym, (o ile mi wiadomo) efektów działania euthyroxu nie widać od razu. Trzeba było wypytać lekarza o to wszystko co Cię ciekawi lub niepokoi. Wówczas raczej by powiedział. Odnośnie tej wiedzy to spokojnie, bo po to ktoś wymyślił kryteria diagnostyczne dla różnych chorób, by jakkolwiek można było ocenić czy występują. U Ciebie nic nie wskazuje ani na niedoczynność tarczycy, ani nadczynność tarczycy, ani chorobę Hashimoto, ani chorobę Gravesa-Basedova. Być może euthyrox przyjmujesz z innego powodu. Jeśli euthyrox miałaś zacząć brać w okolicach kwietnia to sama powiedz lekarzowi, że zaczęłaś go przyjmować dopiero w pierwszym lub drugim tygodniu lipca, ok? Jeszcze mam pytanie odnośnie Twojego usg tarczycy: pisałaś coś o guzku. Co z nim? Czy on został wykryty przypadkowo podczas usg? Lekarz coś o tym później powiedział? P.S. Po co chcesz liczyć jakieś procenty?
napisał/a: aniap71 2013-07-10 09:28
MM83, odpowiadam tak jak jest, tzn dostalam euthyrox, od lekarza wyszłam bez komentarza, jak długo brać, gdybym wiedziała to co wiem teraz napewno bym tak nie wyszła; W okienku wyznaczono mi termin następnej wizyty;Może trafiłam na kiepskiego lekarza.
Nie rozumiem

Lekarz powiedział Hashimoto,

Soaring napisał :"subkliniczna niedoczynność tarczycy i zapalenie (w sumie nierozstrzygnięte czy to choroba hashimoto czy zapalenie nieautoimmunologiczne, przeciwciała anty-tg moim zdaniem na hashimoto wystarczająco wskazują)."

Ty piszesz natomiast, że nie mam obiawów ani niedoczynności , ani nadczynności, ani Hashimoto....

Trudno się w tym połapać ;

Guzek ma 4 mm i lekarz, który robił Usg powiedział, ze prawdopodobnie jest to ognisko zapalne, nie ma własnego unaczynienia; Przepływ miązszowy wzmożony.... to tylko wiem o guzku; Za mały jest żeby robić biopsję. Pewnie, że powiem lekarzowi, że zaczęłam przyjmować od lipca,nie jestem małą dziewczynką........
Po coprocenty.. ? Widzę, że wszyscy wzkazują te wyniki procentowo, bo tez ma to chyba jakieś znaczenie....
napisał/a: soaring 2013-07-10 12:58
Ania,
wyjść masz kilka:
- nie robić nic, narzekać i czekać aż Ci przejdzie
- brać 'tylko' euthyrox zgodnie z zaleceniem lekarza, ale ponieważ wizytę masz niebawem, to ta kuracja nie zdąży zadziałać, nawet jeśli docelowo pomoże
- powtórzyć badania tarczycowe, ponieważ ostatnie robiłaś w kwietniu, więc sporo czasu minęło; świeże badania uzupełniłyby wiedzę o tarczycy i nadałyby kierunek (choroba tarczycy wykluczona/ potwierdzona)
- zrobić jednak badania sodu i potasu, co potwierdziłoby lub wykluczyło mój trop elektrolitowy

a przede wszystkim powinnaś o siebie zadbać. kluczowe znaczenie ma to jak traktujesz swoje ciało - jak się odżywiasz, ile płynów wypijasz, czy palisz, pijesz alkohol, itp.itd.

my nie jesteśmy wróżkami, więc nie jesteśmy w stanie powiedzieć co Ci dolega. ja ze swojej strony staram się pomóc. mam wątpliwości zarówno do postawionej diagnozy (tarczyca/ hashimoto), jak i zaproponowałam proste badania do sprawdzenia jakiejś hipotezy. uważam też, że diagnostyka tych szeroko rozumianych bólów głowy nie została wyczerpana. jeśli dotychczasowi lekarze nie mają nic więcej do zaproponowania - możesz poszukać innych.

pozdrawiam :)
napisał/a: aniap71 2013-07-10 15:55
powtórzyć badania tarczycowe tzn całą serię ? przeciwciała tez ? bo miałam anty TG 378 (norma do 115)......
Niby lekarz powiedział,ze jak są to już będa i koniec, ale nie wiem , czy wpływ na samopoczucie mają równiez wielkości tych przeciwciał; Ja nie pisałam tylko o bólach głowy ale o całej serii objawów ( trzęsawki, kołatania serca, otępienie, zmęczenia na maxa, skoki ciśnienia tzn albo za wysokie, albo za niskie, wata w głowie, dołki psychiczne, bez żadnego konkretnego powodu..... ), bole szyi, powiększone węzły ,
Sód i potas zrobię sobie prywatnie,
Nie piję, nie palę,
napisał/a: M83 2013-07-10 16:24
Powiem tak. W normalnej sytuacji, układ autoimmunologiczny chroni organizm. W przypadku choroby Hashimoto, układ autoimmunologiczny jest nieprawidłowo pobudzony, więc powstają przeciwciała przeciwko tarczycy, co skutkuje jej długotrwałym zapaleniem, ale to nie boli, a w efekcie następuje trwające latami niszczenie tarczycy, co z kolei prowadzi do zmniejszania się produkcji przez nią hormonów (czyli w wynikach laboratoryjnych do wzrostu TSH). Jak już dochodzi do takiej sytuacji to mogą zacząć pojawiać się jakieś objawy. To już jest pewnie kwestia bardziej indywidualna, ale generalnie rzecz ujmując to im dłużej taka nieleczona niedoczynność tarczycy istnieje, tym poważniejsze są objawy. Do endokrynologa tak czy siak na fundusz nie można dostać się bez skierowania, więc jeśli coś zaczyna się coś dziać to lekarz rodzinny (jeśli uzna to za stosowne na podstawie wywiadu) zleca badanie TSH i gdy wynik będzie powyżej normy laboratoryjnej to skieruje do endokrynologa, a ten widząc że jest niedoczynność zleci najpewniej (choć z tego co wiem to nie jest to obowiązkowe) FT3 i FT4 oraz pewnie w usg oraz badaniach przeciwciał (szczególnie anty-TPO) sprawdzi czy nie wynika ona z choroby Hashimoto. Przyczyn niedoczynności może być kilka (nie każdy kto ma niedoczynność ma chorobę Hashimoto), ale to jest jedna z częstszych przyczyn. U Ciebie usg tarczycy nie wykazało niczego co mogłoby świadczyć o chorobie Hashimoto, a badania przeciwciał co najwyżej na możliwość utajonej choroby autoimmunologicznej i przy założeniu, że tak by mogło być to niekoniecznie musi to być Hashimoto. Z racji tego, że niszczenia tarczycy w przebiegu Hashimoto nie można zatrzymać to leczenie dotyczy tylko niedoczynności tarczycy poprzez przyjmowanie lewotyroksyny (np. euthyrox). Leczenie lewotyroksyną musi być monitorowane przez lekarza, więc dopóki TSH się nie ustabilizuje na odpowiednim poziomie to chyba najczęściej w 3 miesiącu kuracji ponownie sprawdza się jego poziom i lekarz decyduje co dalej. W przedstawionych przez Ciebie wynikach nie widać niedoczynności tarczycy. Opisane przez Ciebie objawy też nie były charakterystyczne dla tych schorzeń. Taki miszmasz. Odnośnie tego guzka to faktycznie niewielki i jeżeli on został wykryty przez przypadek podczas usg tarczycy, a nie był wyczuwalny przez dotyk to pewnie dlatego lekarz powiedział, że to ognisko zapalne. Pewnie jeżeli byłby większy (średnica powyżej 1 - 1.5 cm) to lekarz zleciłby biopsję, a tak tylko okresowa kontrola. Co do euthyroxu: tak sobie myślę, że lekarz może chciał obniżyć Ci TSH w okolice dolnej granicy normy laboratoryjnej i odstawić lek, ale podkreślam że to tylko moje gdybanie. Tak czy siak zawaliłaś sprawę, bo przez buszowanie w internecie nie przyjmowałaś przez 2 miesiące. Chyba trochę źle to wykorzystujesz. P.S. Te procenty nie są Tobie do niczego potrzebne. Odnośnie innych badań to ja na Twoim miejscu niczego bym nie robił do wizyty u endokrynologa. Po rozmowie z lekarzem na tematy tarczycowe (prawdopodobnie zaleciłby odstawienie euthyroxu, by nie wprowadzić Cię w nadczynność tarczycy), jeżeli dalej źle byś się czuła, możesz zapytać gdzie ewentualnie można upatrywać przyczyn takiego stanu rzeczy i pytając lekko zasugerować czy nie warto byłoby sprawdzić np. poziom elektrolitów (potas, sód). Odnośnie sprawdzenia "parametrów tarczycowych" to teraz tym bardziej jest to pozbawione sensu, bo dopiero co zaczęłaś brać euthyrox. Powiększenie węzłów chłonnych mogło wówczas mieć inne podłoże (np. infekcja). Mówiłaś jeszcze, że lekarz rodzinny wystawił Ci skierowanie na ALT, AST i bilirubinę. To trochę dziwne, ale jak wyniki?