interpretacja wynikow TSH, ft3, ft4, anty-TPO

mnie to rozwala - jedni ignorują wyniki ewidentnie nadające się do podania leku, inni leczą na podstawie pojedynczego badania insuliny na czczo.
najważniejsza jest odpowiednia dieta, możesz się sama wyleczyć, poczytaj o diecie dr Ewy Dąbrowskiej.

soaring napisal(a):

mnie to rozwala - jedni ignorują wyniki ewidentnie nadające się do podania leku, inni leczą na podstawie pojedynczego badania insuliny na czczo.
najważniejsza jest odpowiednia dieta, możesz się sama wyleczyć, poczytaj o diecie dr Ewy Dąbrowskiej.

oj :( tzn wstrzymać się z lekami? ok ,poczytam

sama Ci napisałam, że najpewniej masz problemy z insuliną, ale lekarz powinien Cię wysłać na szczegółowe badania, by mieć pewność. metformina to nie cukierek, że można ot tak podawać. podejrzewam, że wyniki potwierdziłyby hipotezę, zwracam tylko uwagę, że lekarz się zachował nieodpowiedzialnie.

soaring napisal(a):

sama Ci napisałam, że najpewniej masz problemy z insuliną, ale lekarz powinien Cię wysłać na szczegółowe badania, by mieć pewność. metformina to nie cukierek, że można ot tak podawać. podejrzewam, że wyniki potwierdziłyby hipotezę, zwracam tylko uwagę, że lekarz się zachował nieodpowiedzialnie.

Ok,rozumiem.Może zrobić sobie to badanie na "własną rękę" tak dla pewności? bo następna wizyta u endo w pazdzierniku,mam przyjść z wynikami TSH tylko,nic więcej

możesz, tylko to trochę kosztuje, bo trzeba zrobić w sumie 6 badań. glukoza oraz insulina na czczo, po 1h i po 2h od wypicia roztworu 75 g glukozy.

soaring napisal(a):

możesz, tylko to trochę kosztuje, bo trzeba zrobić w sumie 6 badań. glukoza oraz insulina na czczo, po 1h i po 2h od wypicia roztworu 75 g glukozy.

Podejde do mojej doktor (internisty) powiem co i jak,zreszta dostałam dzisiaj od endo właśnie taką kartę z informacjami na co sie leczę ,co zażywam i zalecenia.Może dostanę skierowanie na to badanie,jeśli nie to trudno,zapłace,wolę jednak wiedzieć co tam się u mnie dzieje w środku.

Widziałas mój opis usg - co ty na to? Aż mnie ciarki przechodzą jak go czytam. Wogóle od początku lipca żyję w stresie. Teraz czekam na wynik biopsji.
W innym wątku pytałam ale pewnie umknęło. Idę jutro na badania. Kontrolnie chcę zrobić badanie na insulinooporność. Cukier na czczo mam dobry - 74, nie mam problemu z nadwagą, wręcz przeciwnie. Od grudnia chudnę tak 1 kg miesięcznie. Nie wiem co jest grane. Morfologia ok. Najpierw się cieszyłam - w ubiegłym roku trochę przytyłam. Jak doszłam do 62kg (a tyle ważyłam 30 lat temu w ciązy) postanowiłam sie wziąć za siebie. Poszłam 2 razy w tygodniu na zumbę., troszkę ograniczyłam słodycze ale tak niezbyt mocno. Cieszyłam się, że zumba pomaga. Dziś ważę 55 kg, w lipcu poszedł następny kilogram i zaczynam się martwić. Chcę sprawdzić ten cukier ale nie wiem co lepiej zrobić - krzywą cukru czy insuliny. Będę płacić więc wolałabym zrobić jedno z tych 2 bo jeszcze chcę zrobić tarczycowe. Które lepiej bo nie mam pojęcia, które dla kontrolnego badania będzie miarodajne?

wybacz, przeoczyłam. szczerze, to nie mam pewności czy to hashimoto, może Djfafa wie, ale chyba jest na urlopie, bo nie widać Go na forum.
a z krzywą daj sobie spokój, nie masz insulinooporności przy takiej glukozie na czczo i takich doświadczeniach z tyciem/ chudnięciem.

Dzięki ci bardzo. Już dziś mnie mdliło na myśl o piciu glukozy.
Co do badań nie pozostaje nic tylko czekać do wyniku biopsji. Powtarzam sobie, ze nie powinnam żyć w takim stresie tyle czasu ale to nie jest łatwe.

wyluzowanie polecam, na stałe, potrzebuje tego cały twój organizm z tarczycą na czele. masz jeszcze długie lata przed sobą, a spokój wewnętrzny jest jednym z kluczowych elementów do przetrwania go w jako takim zdrowiu ;)
zapewniam Cię, że nie umrzesz z powodu tarczycy szybciej niż inni, a usg nie wskazuje na nic strasznego. takie guzki jak Twoje bada się rutynowo i chwała za to medycynie.

Odebrałam wynik biopsji. Robiona była u bardzo znanego lekarza, jak to pani prof. endokrynolog określiła guru biopsji. Opis - komórek podejrzanych nie znaleziono. Obraz cytologiczny zmian łagodnych - 3 guzków koloidowych.Pani prof. stwierdziła, ze taki stan ma duża część społeczeństwa tylko o tym nie wie i że to efekt Czernobyla. Na moje pytanie o hashi powiedziała, że nie ma podstaw by taką chorobę u mnie zdiagnozować. Robiłam przed wizytą badania - tsh 1,27, ft3 3,13, ft4 1,43 wyniki podobne do tych z 1lipca. anty tpo 12,66 (były 8,15 norma 34), anty tg 227 (były 434,8 norma do 115). Wobec dobrych wyników hormonów nie mam leczenia. Przeciwciała nadal będą tak orzekła pani prof. Za pół roku usg i badania ale raczej wcześniej czy póżniej moją tarczycę czeka ciachnięcie. Ale jeszcze nie teraz. Pytałam o sól jodowaną - nie ma znaczenia. Warzywa wolotwórcze - jesć i się nie przejmować, mleko sojowe sama je przetwory sojowe, badania nie potwierdzają aż takiego znaczenia wobec tarczycy. Dieta w moim przypadku czyli nie ma hashi - nie ma przyczyn by takie restrykcje wprowadzać. Ale ja się jeszcze zastanowię co do glutenu. Na razie powoli wrócę do mleka po miesiącu odstawienia. Zobaczę jak będzie. ewentualnie wrócę do glutenu żeby porzadnie zbadać czy mam nietolerancje ale nie wiem jak długo po powiedzmy 1 - 2 miesiącach odstawienia mam jeść gluten by przeciwciała wyszły.

pani profesor może i jest doświadczona, ale moim zdaniem raczej nie aktualizuje swojej wiedzy od lat. Twoja tarczyca nie wymaga żadnego ciachania, trzeba powtarzać usg co 6-12 miesięcy profilaktycznie. póki co tarczyca pracuje dobrze, skoro masz takie wyniki, więc tym bardziej nie widzę wskazań do usunięcia.
skoro nie masz hashimoto, a mowy o niedoczynności też nie ma, to ja bym wręcz przeciwnie, spożywała jak najwięcej jodu, pojechała nad morze, itp. suplementację omega-3 czy unikanie glutenu oraz nabiału polecam wszystkim, bo jedno i drugie to dzisiaj maksymalnie przetworzony syf a nie wartościowe jedzenie.
jeśli jakikolwiek lekarz uważa, że mleko sojowe jest ok, to znaczy, że dobre rady powinien zachować dla siebie.
ze 2 miesiące musisz spożywać gluten, aby liczyć na podwyższone przeciwciała. ale prawidłowe przeciwciała to nie jest warunek wystarczający do diagnozy celiakii. zresztą nie trzeba mieć celiakii, by odczuwać negatywne właściwości przetworzonych zbóż.