JESTEM W CIĄŻY!!!

Też się uśmiechnęłam przy tej fasolowej....o pomyłkę nie trudno....
Ja dziś coś marudzę,popłakuję i nie mogę sobie znaleźć miejsca....pobolewa mnie brzuch i samopoczucie mam do bani....ale to pewnie sprawa hormonów...
Mam pytanie:czy wiecie coś na temat picia w ciąży herbaty z liści malin????
Mam pewne doświadczenia i chciałabym się nimi z Wami podzielić...
No i ogólnie odezwijcie się jak po weekendzie....

Michorku napisz cos wiecej o tych lisciach z malin bo ja nic nie wiem ;)
Powiem Ci, ze ja tez jakies dwa dni temu poplakiwalam sobie w sumie bez wiekszych powodow, ale wzielam siebie sama na rozmowe ;D No bo przeciez tyle czasu czekalam na to malenstwo i teraz nie bede marnowac tego pieknego czasu na smutki -jak na razie pomaga ;))
Co do zlego samopoczucia to tez bywa roznie np. sobote prawie cala przelezalam, bo tak kiepsko sie czulam, objawy podobne do tych jak przy anemii..dzisiaj jest juz zdecydowanie lepiej.. Zaczelam bardziej zwracac uwage na to co jem, poza tym ciagle jestem glodna ;))W naszych organizmach zachodza teraz wielkie zmiany!!

Witam przyszłe mamusie.
Jestem tu nowa,a lubie sobie pogadać i powymieniać sie doświadczeniami z innymi oczekującymi.Ja jestem w 18 t.c. Troszke się rozchorowałam i byłam u lekarza rodzinnego mam zapalenie gardła dostałam duomox i zastrzyk dexaven na miejscu na zminiejszenie obrzęku lekarz powiedział że nie zaszkodzi dzidzi ale ja jednak się troszkę martwię czy nie zaszkodzi.Wyczytałam w internecie że podawają dexaven kobietom w ciąży na rozrost pęcherzyków płucnych ale dopiero po 20 tyg.pisali również że po jednej dawce nie ma skutków ubocznych także mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.Może któraś z Was mi coś napisze na ten temat.U mnie z samopoczuciem juz ok ale poczatki były straszne,mdłości,odruchy wymiotne i straszne samopoczucie, ale na szczęście już wszystko minęło.A z jedzieniem jak narazie nie mam problemu ciągle coś jem i oczywiście co widać po brzuszku bo juz jest bardzo ładnie widoczny.pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie...

Witaj Miska :) Ja juz Ci pisalam co o tej sytuacji mysle. Trzeba ufac lekarzowi i byc dobrej mysli :) Bedzie dobrze, zobaczysz :)

Też mi się tak wydaje że nie powinno zaszkodzić skoro lekarz twierdzi że nie jest szkodliwe dla płodu... Mam nadzieję...wizyta u ginekologa dopiero 9 czerwca także jakoś musze do tego czasu wytrzymać i nie myśleć o tym bo zwariuję...

A spytam jeszcze Edunia który u Ciebie t.c?

Edunia50 napisal(a):

Michorku napisz cos wiecej o tych lisciach z malin bo ja nic nie wiem ;)

Już piszę....
6 lat temu ,będąc w ciąży z moją drugą córką piłam przez ostatnie dwa miesiące napar ze suszonych liści malin( takich ekologicznych,zebranych na własnej działce).Moja położna tak mi zaleciła a że mi to nawet smakowało to sobie popijałam dwie,trzy herbatki dziennie....no mi muszę przyznać,że poród miałam superlekki!!! w porównaniu z pierwszym.....Takie liście malin bardzo zbawiennie wpływają na mięśnie macicy i ogólnie czynią poród mniej bolesnym.
Więc chciałam pogadać z kimś kto może miał podobne doświadczenia.....albo słyszał coś niecoś.Bo sama jestem ciekawa czy to rzeczywiście te liście malin miały taki zbawienny wpływ na przebieg mojego porodu

Edunia50 napisal(a):

poza tym ciagle jestem glodna ;)

Ja póki co nie....ale mnie to nie martwi.Jestem raczej z "tych większych" kobietek....więc raczej muszę uważać co jem.
W pierwszej ciąży przytyłam 23 kg...i to był szok dla mojego organizmu.
W drugiej już tylko 9 kg...i super było.

U mnie idzie wlasnie 8 tydzien wiec jeszcze troche i bedzie pierwsze USG ;)

8 tydzień ale zobaczysz jak szybko to przeleci ja jak się dowiedziałam o ciąży miałam 6 tydzien i tak to szybko przeleciało że nawet nie wiem kiedy i juz mam 18 t.c także zleci szybciutko.Ja złe samopoczucie miała praktycznie do 15 tydodnia czułam sie naprawdę źle te mdłości, odruchy wymiotne mnie po prostu wykańczały ale niestety musimy to przejść i jak się pomyśli że mamy w brzuszku dzidzie to zapominamy o tym wszystkim...

Ooo widzisz to nic o tych listkach nie wiedzialam, jesli zdecyduje sie na porod naturalny to napewno wyprobuje tez na sobie ;)
Tu w Anglii mamy do wyboru forme porodu.. Na pierwszy porod wybralam naturalny, ale skonczylo sie na cc, teraz troszke sie obawiam naturalnego, no ale jeszcze na szczescie mam troche czasu na podjecie decyzji :)

dziewczyny a ja tak trochę z innej beczki :D chciałam zapytać co sądzicie o pobieraniu komórek macierzystych, zastanawiałyście się już nad tym ?

anonymouse napisal(a):

dziewczyny a ja tak trochę z innej beczki :D chciałam zapytać co sądzicie o pobieraniu komórek macierzystych, zastanawiałyście się już nad tym ?

W sumie ja sie nad tym az do dzisiaj nie zastanawialam, nie wiem jak tutaj to wyglada..
Anonymouse a Ty co o tym myslisz i ile w Polsce to kosztuje?