Jestem zła i nienawidzę tego GADA podłego!!

elinea31
napisał/a: elinea31 2008-12-16 09:32
jestem zła
napisał/a: gretchen1 2008-12-16 09:50
Hej elinea31, wiem, że masz prawo go nienawidzić, po prostu ma to na co sobie zasłużył. Dlatego nie powinnaś tego wielkiego cierpienia zwalać na siebie samą. Gdybyś miała alimenty, nie byłabyś od niego zależna, nie musiałabyś się z nim kontaktować zaoszczędzając sobie na pewno wielu nerwów. elinea31 wiesz, że to zły człowiek, więc przestań mu w końcu ufać, zadbaj o siebie i swoje maleństwo. Spróbuj się uspokoić, zaplanuj o co zrobisz by poprawić swoją sytuację. Wiem, że jest Ci ciężko, ale spójrz na swojego malucha, na pewno ślicznie się uśmiecha, masz z czego cieszyć się w swoim życiu. Pamiętaj o tym. A z nim rozpraw się. On ma Ciebie teraz gdzieś. To Ty nie rozczulaj się nad wysokością alimentów.
A święta? Nie muszą być wystawne. Nie o to przecież chodzi:) A Twoja rodzina na pewno wie, że jest Ci ciężko i choć wstydzisz się zrobi wszystko by Ci pomóc i zrobi to bardzo chętnie.
Trzymaj się kobieto, ten gad nie jest wart Twoich łez. Twoim zadaniem teraz jest jedynie przemyślenie planu działania byś przed następnymi świętami nie wylewała już łez;) Do boju..!
napisał/a: ~GosiaInuszka 2008-12-16 13:37
A dlaczego zamierzasz czekać, aż do stycznia? Usiądź i napisz pozew o alimenty, od razu. Jesteś w bojowym nastroju i doskonale go zredagujesz. Na sprawę i tak pewnie trochę poczekasz, a wątpię, aby Sąd zasądził zaległe alimenty, bo coś tam Ci płacił.
Święta do doskonały czas by spotkać się z rodziną i by Twoje Maleństwo ją poznało. Skoro wiesz, że nie powinnaś była się z nim wiązać, to powiedz to bliskim. Na większość ludzi doskonale działa jak im się powie, że mieli rację. Na pewno będzie dobrze. Pozdrawiam
elinea31
napisał/a: elinea31 2008-12-16 15:06
Musiałam wyjść ochłonąć, byłam w Banku spojrzeć na oszczędności, wystarczy do lutego .,dzięki dziewczyny za otuchę, tak masz rację GosiaInuszka nie mam na co czekać! ale czy jeszcze dam rade złożyć przed świętami?
To pisze, tak mam powera do pisania to napiszę piękny pozew...
Ze Świętami myślę tak zrobię że pojadę do mojej rodziny, ale na razie im może jeszcze nic nie powiem bo prawdę mówiąc to jeszcze dobrze nie ochłonęli po rozwodzie moich rodziców!
gretchen dzięki za pocieszenie trochę tu odreagowałam na tym forum swoją frustrację ....tak to prawda mój synek mi daję nadzieję dla niego muszę być, żyć
i radzić sobie w końcu nie ja pierwsza i ostatnia, tyle kobiet samotnie wychowuję dzieci i radzą sobie to ja też dam radę....
Idę pisać
napisał/a: nikita2 2008-12-21 18:08
ja tez kogos tak nie nawidze!!! choc nie jestem sama:(
napisał/a: zdesperowana21 2008-12-22 18:52
elinea31 napisal(a):Od dwóch lat mam syna z Gadem bo tak go już nazwie


Bardzo delikatnie go nazwałaś...przepraszam ale ja bym mu gorzej pojechała...daj znaka to podrzucę ci kilka dobrych tekstów na takich skur....:D
napisał/a: zdesperowana21 2008-12-22 18:55
elinea31 napisal(a):Od dwóch lat mam syna z Gadem bo tak go już nazwie-



Kochana aleś ty delikatna!!!Nie obraź się ale ja bym potraktowała go troszkę ostrzejszymi słowami...daj znaka to podrzucę ci kilka pomysłów na takiego skur...:D
elinea31
napisał/a: elinea31 2008-12-25 18:43
Są święta to staram się nie myśleć o tym wszystkim już z takimi emocjami, może i trochę przesadziłam z tą moją złością,zresztą nie ma się co stresować nie będzie tak chyba źle-jak się zapowiadało, pozew napisany, od stycznia zaczynamy.
Teraz to myślę o zrzuceniu tych kilogramów po Świętach a przecież się jeszcze
nie skończyły....
napisał/a: nikita2 2009-01-01 21:30
no tak a ja nie moglam wogole jesc i schudlam w święta ;///
elinea31
napisał/a: elinea31 2009-01-06 18:00
nikita:) dlaczego nie mogłaś? Byłaś chora, zdenerwowana, na diecie?
Czy po prostu nie mogłaś bo nie chciałaś?
Ja swoim obżarstwem bo tak to można chyba już nazwać, rozładowuje napięcie nerwowe-kiedyś był papierosek-rzuciłam, przytyłam i się wku....to jem.....jedyne co mnie może jeszcze uratować to praca
napisał/a: baristyczna85 2009-02-06 10:31
jak zadzwonisz do niego nastepnym razem wjedz mu na psyche, powiedz ze wiedziałas ze nie wywiąze się ze swoich należności i ze nie ma problemu, dalas sobie swietnie rade sama i nie potrzeujesz jego laski dlatego skladasz wniosek do sadu i juz. Zobaczy ze w ciagu 24godzn wpłaci ci wszystko i jeszcze z wyprzedzeniem miesięcznym ;)
napisał/a: ~stokrotka0014 2009-02-06 10:38
tez mialam ciezko na swieta zostalam bez pracy zero prezentu na coreczki na swieta na urodziny brak jedzenia po prostu wszystkiego teraz jeszcze splacam dlugi ale depresja dala mi sie mocno we znaki niszczylam wszystko i wszystkich na mojej drodze ale na szczescie teraz jest lepiej