Jesteście szczęśliwe?

aniwey
napisał/a: aniwey 2014-11-14 14:37
Ja nie jestem, ale ostatnio zaczęłam dużo robić w kierunku bycia szczęśliwą. W końcu poszłam do lekarza i mam nadzieję, że to pomoże.
napisał/a: alinka1976 2015-01-14 11:23
mi szczęście daje partner i dwóch wspaniałych synów. Uwielbiam spędzać z nimi czas i wspólnie się bawić, najlepiej aktywnie
napisał/a: traniee 2015-09-03 12:06
myślę, że tak ogólnie to tak, jestem zdrowa, moja rodzina jest zdrowa, mamy co jeśc, mamy siebie, no ale każdemu zdarza się gorszy dzień czy okres
napisał/a: magda_sissel 2015-09-14 12:01
szczęście to nie brak nieszczęścia, nie wyliczałabym tutaj zdrowia i pełnego garna

szczęście to spełnienie, realizowanie się, brak ograniczeń

to nie jest życie, ot takie sobie, bo się żyje

trzeba żyć świadomie, pełną piersią i umieć się tym cieszyć i dzielić
napisał/a: dory_92 2015-09-15 13:04
Dla każdego definicja szczęścia jest inna, ja jestem szczęśliwa bo realizuję swoje cele i marzenia pomimo tego że nie mam zbyt wielu bliskich osób, a na przykład wiem że moja znajoma nie jest szczęśliwa, bo jest samotna... dla kazdego co innego jest ważne
napisał/a: Becia88 2016-01-24 13:56
ja czuję się szczęśliwa, nareszcie!
stazzja
napisał/a: stazzja 2016-01-24 20:07
Becia, a jak to zrobiłaś, że nareszcie się czujesz? :)
napisał/a: alex87 2016-01-25 09:18
Trudne pytanie. Na pewno potrafię znacznie bardziej cieszyć się swoim życiem niż w okresie nastoletnim. Jeśli szczęście będzie rosło proporcjonalnie do wieku to nie mogę się doczekać swoich lat 30 i 40. Szczęście jest takie ulotne. Ja swoje szczęście opiera na wdzięczności do życia, jednego dnia wyjątkową przyjemność sprawia mi wypicie ulubionej herbaty, innego dnia pogawędka z dawno niewidzianą znajomą, a czasem coś większego jak wyjazd i poznanie nowego państwa.
nawiaa
napisał/a: nawiaa 2016-01-25 19:24
Dzisiaj zdecydowanie - kompletnie nieudany dzień w pracy, ale podobno dzisiaj jest Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku.
napisał/a: krilanka 2016-01-26 20:55
W tej chwili tak, bo wróciłam z zakupów :D
napisał/a: janiasumma 2016-01-27 09:56
Niestety,na babskich wieczorkach patrzymy wstecz, i widzimy jasno, że najbardziej szczęśliwe czujemy się dopiero wtedy, gdy osiągamy pewną dojrzałość, najczęściej po 40-tce. Nie boli cudza ocena, wiemy kim jesteśmy, czego chcemy, najczęściej już także- z kim chcemy i po co. Guzik nas obchodzi że się komuś nie podoba nasz ciuch oraz mamy w nosie, że nie wychodzi nam boeuf strogonow. Dzieci, jesli mamy, są już samodzielne i nie biegamy za nimi z rozwianym włosem.Dużo wyjeżdżamy i poszukujemy. Zaczynamy biegać. Albo fotografować. Albo się uczyć. Albo nurkować. Fajnie jest. Szkoda, że wcześniej jesteśmy takie niepozbierane:( Dziewczyny, nie marnujcie czasu! Szczęście nie wymaga spotkań z psychologiem, choć to pomaga wsłuchać się we własne potrzeby.
napisał/a: justyna12211 2016-01-29 07:52
no to zalezy od dnia, ja mam okresy, gdzie naprawde czuje sie szczesliwa z zycia, zalozylam rodzine, mam dwojke dzieci, to naprawde znakomita sprawa, bo nie kazdy ma takie szczescie, w koncu niektorzy maja klopoty ze zdrowiem, pijacym mezem czy maja tez chore dzieci, niektorzy nie moga w ogole miec dzieci itp czasami jednak czuje, ze czegos mi brakuje, w moim zyciu jest straszna monotonia, praktycznie codziennie jest to samo, z mezem baaardzo rzadko gdzies wychodzimy, wiec praktycznie poza telewizja w ogole nie mamy zadnych rozrywek, najgorsze jest tez to, ze w tej telewizji tez nie ma zazwyczaj nic ciekawetgo, czasami wlasnie ta monotonia i brak urozmaicenia w codziennym zyciu strasznie mnie dobija