Jesteście szczęśliwe?

Jesli brac pod uwage ogol to tak jestem szczesliwa, mam rodzine, co jesc, gdzie mieszkac, raczej nic mi nie brakuje potrzebnego do zycia, ale kazdy z nas ma slabsze momenty, kiedy czuje sie nieszczesliwy, to normalne. Jak mnie lapie chandra, to biorę revitasens i sobie rowniez staram uswiadomic to co mam. Ktos kiedys powiedzial, ze szczescie to docenianie tego co sie ma. A tak odskakujac to bardzo szczesliwa i radosna czuej sie rowniez bo dobrym treningu fizycznym, nie wazne czy silownia czy basen

ja odkąd nauczyłam się akcetować życie takim jakim jest i cieszyć się tym co mam to czuję się znacznie szczęśliwsza, niż jakbym wyciągała ręce po więcej

Taaak! Jestem bardzo szczęliwa :) nie skupiam się na tym, co się dzieje źle w moim życiu, patrzę do przodu, cieszę się z małych rzeczy. Staram sie uśmiechać :)

nie zastanawiam się nad szczęściem. wolę się zastanawiać nad tym, co zrobić, by życie było bardziej satysfakcjonujące.

Jasne, że jestem SZCZĘŚLIWA. mam dach nad głową, kogoś kto kocha, a ja jego, mam zdrowie, a to przecież wartość wspaniała dana od Boga. Więc także apeluję doceniajcie to co jest. Bo naprawdę dużo czasem nie trzeba by stracić każdą z tych wartości.

ja jestem bardzo szczęśliwa, ciesze się tym co mam i nie żądam więcej.

Jestem szczęśliwa, bo umiem cieszyć się chwilą. Chwytam ją i kolekcjonuje pozytywne wspomnienia :)

Generalnie staram się być szczęśliwa na co dzień, choć niekoniecznie zawsze mi to wychodzi. Życie proste nie jest i każdy z nas zmaga się z różnymi przeciwnościami losu. Brakuje mi w moim życiu spektakularnej kariery zawodowej i idealnej sylwetki (pracuję nad jednym i drugim) :)

Nauczyłam się być szczęśliwą! Każdego dnia zapisuję szczęśliwe wydarzenia, nawet jeśli jest to np. tylko dobra kawa.

ja też czuję się szczęśliwa. Cieszę się z tego co mam i bardzo to doceniam.

Nie. Nieszczególnie.

To znaczy, bywam, ale tak na co dzień to nie widzę zbyt wielu powodów do radości. Ale miło widzieć w tym temacie, że tyle forumowiczek znalazło szczęście.