moje hashi i ciąża

djfafa
napisał/a: djfafa 2015-02-28 15:33
Koślawe bo przy takim TSH, hormony tarczycy powinny być wyższe. A tym tygodniu ciąży już HCG nie wpływa obniżająco na TSH.
napisał/a: intwominds 2015-02-28 19:52
No i co z tym fantem zrobić? Tak jak piszesz nikt mi dawki nie podniesie. Chyba że sama sobie wypośrodkuję dawkę, żeby nie brać co drugi dzień 75/100. Ale czy to coś da? Powinnam się martwić?
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-01 15:32
Zmiana dawkowania leku u ciężarnych to nie taka prosta sprawa i tutaj absolutnie odradzam samemu ustalania dawkowania.
napisał/a: intwominds 2015-03-26 11:49
Witam, jestem po kolejnym comiesięcznym badaniu trójcy. Teraz jest 26 tyg ciąży. Mój lekarz endokrynolog i gin-endo patrzą tylko na tsh i ft4, więc na pewno nic z tym nie zrobią, a ja się martwię.
TSH - 0,766
FT4 45.98% [ wynik 1.29, norma (0.89 - 1.76)]
FT3 2.11% [ wynik 2.34, norma (2.3 - 4.2)]
Biorę Euthyrox naprzemiennie 75 i 100.
Od ostatnich badań ft4 wzrosło, co mnie cieszy, ale co z tym ft3? jest niemal zerowe.

Czy powinnam się martwić? Skąd takie dziwne wyniki? djfafa, help, as usual :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-26 12:04
Organizm nie przekształca T4 w T3. Przyczyny to zazwyczaj niedobór selenu i/lub kiepska praca nerek i wątroby.
napisał/a: intwominds 2015-03-26 12:11
Jak pisałam lekarza to nie obejdzie. Ostatnio badałam ALAT, ASPAT i kreatyninę, były w porządku (chyba że te badania są na nic...?) Selenu trochę boję się suplementować, jem orzechy brazylijskie, ale widać nic nie dają :( Co robić? :(
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-26 12:16
Dziecko pobiera sobie hormon, jego tarczyca też już pracuje, więc ja bym nie robił nic. Pilnuj aby przyjmować jod i tyle. To twój organizm nie przekształca T4 w T3 a nie jego.

Ty masz wyniki koślawe jak mówiłem, więc ja nic mądrego Ci nie doradzę.
napisał/a: intwominds 2015-03-26 12:27
W suplemencie, który biorę jest 200μg Jodu. Chciałam sobie kupić jeszcze ustroniankę z jodem, bo w diecie nie mam go za wiele, ale nie mogę nigdzie kupić :/ A czy morfologia może mieć coś wspólnego? Znowu mi poleciały parametry... nie badałam ferrytyny, ale podejrzewam u siebie niedobór żelaza. Jeszcze pytanie co do dawki - czy nie lepiej zasugerować lekarzowi dawki stałej, tj 88 zamiast takiego skakania?
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-27 07:00
Publikacje naukowe mówią o rekomendowanej dawce 225 mcg na dobę, więc masz blisko tej wartości, więc powinno wystarczyć.

Co do dawkowania leku, możesz o to zapytać, bo jak pisałem wielokrotnie ciężarnym dawki leku to ja dobierać nie będę ;)
napisał/a: intwominds 2015-03-28 12:42
Wiem o tym i rozumiem Cię doskonale, bo odpowiedzialność za duża :)
Tylko wiesz, jak pisałam, chyba jestem skazana sama na siebie, bo lekarze swoje. Przed ciążą czułam się świetnie, co prawda tylko miesiąc, bo potem zaszłam, ale właśnie przez ten miesiąc hormony były wyrównane. A teraz ciągle bym spała i jestem przymulona jak staw po karpiach :( Mam tylko nadzieję, że moje dziecię nie ucierpi przez takie wyniki...
napisał/a: intwominds 2015-04-03 10:11
W związku ze zbliżającą się nieuchronnie datą porodu nachodzą mnie różne myśli, które mnie wręcz prześladują.

Po pierwsze, ostatnio znów natknęłam się na artykuły mówiące o związku pomiędzy przyjmowaniem kwasu foliowego a mutacją genu MTHFR (np. tutaj : http://www.tlustezycie.pl/2014/02/gdy-metylacja-zawodzi-mutacja-genu-mthfr.html). Wszystkie suplementy dla ciężarnych zawierają kwas foliowy, a jeśli to prawda, że mutacja ta dotyka nawet 50% kobiet, to zaczęłam się bać, że w końcu mogę zaszkodzić dziecku. Słyszałam, że gdy ten kwas się nie wchłania wzrasta ryzyko autyzmu u dzieci, które, zwłaszcza po szczepieniu, nie są w stanie udźwignąć takiej ilości toksyn. Już zgłupiałam i nie wiem co robić... :(

Druga sprawa co do diety. Raczej glutenu unikam, nabiał czasem jednak się zdarzy. Jem dużo owoców, warzyw trochę mniej. Mięso, jaja, kaszę jaglaną spożywam również. Ryby nie bardzo... Zaczęłam szkołę rodzenia i nasłuchałam się różnych rzeczy, więc jestem coraz bardziej skołowana. Położna raczej odradzała suplementy diety (w sumie to i endokrynolog zalecił branie wit. D w dawce 2000, do tego Jodid, kwas foliowy, ale ja zdecydowałam się na witaminy ciążowe ze względu też na kwasy DHA), i zaleciła spożywanie witamin z pożywienia (choć uważam, że nie jesteśmy do końca w stanie tego zrobić). Poza tym oczywiście nabiał i pełnoziarniste pieczywo - bo wapń i błonnik, dzięki któremu wykształca się układ pokarmowy.

Skołowana jestem jak nie wiem co. Jak znaleźć złoty środek?
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-04-03 11:28
Hmm ale oczekujesz że ktoś tutaj wypowie się na temat mutacji genów? :)
Dziękujemy za zaufanie, ale trochę przeceniasz to forum :)

Co do reszty pytań. Napisałem na tym forum, jakie są rekomendacje towarzystw endokrynologicznych dotyczące witaminy D, jodu czy DHA, i tutaj tym bym się kierował i o ilę możesz wyciągnąć z diety jod czy O3 o tyle wit. D już nie.

A złoty środek musisz znaleźć sama. Szukasz np. co zawiera jod i ilę i liczysz czy spożywasz go w ilości 225 mcg dziennie, jak nie (a w jak nie pijesz Ustronianki z jodem to na 100% nie dostarczasz) włączasz suplement. To samo z O3 itp.