Może znacie jakiś sposób?

Elita82 tak to właśnie czasami bywa, ale skoro miałaś leki to znaczy że był stwierdzony jakiś problem, a w wielu przypadkach nie ma jako takiego fizjologicznego, a ciąży też nie ma. Mi się udało zajść w 1 miesiącu starań, ale moja siostra próbuje już 6 miesiąc i nic, powiem jej o tym żelu co piszecie, bo u niej problemy z otarciami też są.

Nie można jednak wszystkich problemów z zajściem w ciążę zwalać na stres. Stres towarzyszy nam w życiu cały czas, tego nie da się uniknąć a jednak kobiety dzieci rodzą. Może nie zostałyście prawidłowo przebadane? Ja po moich dlugich staraniach o drugie dziecko w koncu udalam sie do specjalistow -kliniki slynnych Radwanów, ktorzy są bardzo znani w światku ,,starających się o dziecko". Wykryli mi dolegliwosci, o ktorych zaden inny ginekolog nawet nie pomyslal, ze moga byc moim problemem. Poddalam się leczeniu i moj syn ma rodzenstwo.

sylwia30plus napisal(a):

Poddalam się leczeniu i moj syn ma rodzenstwo.

to ważne żeby w odpowiednim czasie poddać się leczeniu... nie za wcześnie, nie za późno - jak od roku się nie udaje, to już najwyższy czas. Fajnie te sprawy wyjaśnia Majka z tego bloga http://czekajacnabobasa.blogspot.com/ :)

Moim zdaniem stres to naprawdę przeszkadza w poczęciu. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo. Polecam artykuł: http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,11658,0,coaching-psychosomatyczny-czyli-jak-sie-odblokowac-by-planowanie-bylo-skuteczne-i-nie-utracic-radosci-zycia
Poza tym zdrowe jedzenie, ogólnie zdrowy styl życia - to też jest bardzo ważne. I może jeszcze jakieś suplementy diety, co zawierają L-argininę, magnez, cynk, witaminę B6, kwas foliowy, selen. I coś z afrodyzjaków :) np. ziarno kakaowca, czy buzdyganek ziemny.

Czasami okazuje się, że jedyną przeszkodą w poczęciu dziecka są niedobory pewnych składników. Dlatego wszystkie kobiety, które starają się o dziecko zachęcam do zadbania o prawidłową suplementację diety już w okresie przygotowań do ciąży. Najważniejszy jest kwas foliowy, który uchroni dziecko przed wadami cewy nerwowej. Warto również pomyśleć o inozytolu, który reguluje gospodarkę hormonalną organizmu. Przez co zwiększa szanse na zajście w ciążę nawet do 5% w skali roku.
Wszystkich zainteresowanych tym tematem zachęcam do dyskusji.

Pozdrawiam.

Ja od mojej lekarki dosłałam bromergor. Chociaż nie staraliśmy się o dziecko, to lekarka stwierdziła, że będę miała problemy z zajściem w ciążę, bo moje hormony skakały jak im się podobało. Zaleciła mi więc leczenie, żeby później nie było problemów. Dwa miesiące później zaszłam w ciążę:)I teraz mam prześlicznego i przekochanego synka.

Trafiłaś na dobrego lekarza, który od razu podjął działania. Dobór odpowiedniego specjalisty to konieczność.

Pozdrawiam.

slena1986 napisal(a):

Ja od mojej lekarki dosłałam bromergor. Chociaż nie staraliśmy się o dziecko, to lekarka stwierdziła, że będę miała problemy z zajściem w ciążę, bo moje hormony skakały jak im się podobało. Zaleciła mi więc leczenie, żeby później nie było problemów. Dwa miesiące później zaszłam w ciążę:)I teraz mam prześlicznego i przekochanego synka.

Świetna lekarka! :)

A czy działanie inozytolu jest jakoś potwierdzone naukowo?

Producent Inofolic'u przeprowadził badania kliniczne we Włoszech, które potwierdzają że połączenie kwasu foliowego z myo-inozytolem przynosi pozytywne efekty w leczeniu niepłodności. M. in. udowodniono, że w ciągu półrocznej kuracji suplementem aż u 72% badanych przywrócono prawidłowy cykl owulacyjny, a w 40% przypadków doszło do ciąży. Działanie preparatu jest więc potwierdzone.

Pozdrawiam.

Czy gdzieś można poczytać o tych badaniach?

ja nie patrzyłam dokładnie ale wiem że na ich głównej stronie jest zakładka o badaniach spróbuj tam poszukać

Czyli po pół roku już widać efekty? Super!