Nasilające się objawy: bóle głowy, uciski, problemy ze snem

napisał/a: GreenBaby 2010-06-02 01:09
Witam,

w ciągu ostatniego tygodnia zrobiłam listę objawów, które ujawniły się u mnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Nie wiem czy postuję w odpowiednim dziale (może powinnam zgłosić się do neurologa..), jeśli nie bardzo proszę przenieść mój post na odpowiedni. Mam lat 20. Zaczęło się od częstych bóli głowy, przez bóle serca, uciski w klatce i gardle oraz od niedawna kłucia w głowie i drętwienie ręki. Objawy występują różnie, 'wymieniają się', przez jeden tydzień jedna połowa, przez drugi druga i tak w kółko. Poza bólem głowy, problemami ze snem oraz strachem przed ciemnością, no i trudnościami w skupieniu uwagi i wzroku - te są ciągłe.

To lista wszystkich objawów (proszę się nie przerazić, że jest tego dużo do czytania =/ mnie to przeraża wystarczająco ;P )

- bóle serca – ucisk, jakby miało za mało miejsca
- rzadziej – kłucia serca (2 razy zdarzyły się tak mocne, że dosłownie, rzuciły mnie na kolana)
- mam wrażenie, że moje serce bije nieregularnie
- ciągły ból głowy + kłucia w głowie, uciski
- uciski gardła i klatki piersiowej (jakby ktoś mi na nich stanął)
- bóle karku, w łopatce, na środku kręgosłupa
- zimno w klatce piersiowej (coś jak uczucie strachu, ale bez konkretnej przyczyny)
- czasem trzęsą mi się ręce oraz drętwieje lewa ręka na zgięciu w łokciu i w nadgarstku
- dreszcze z nikąd
- igiełki w dłoniach
- czasem trzęsą mi się ręce
- częste zatykanie uszu
- bywa, że mi duszno, że zapominam o oddychaniu
- lekkie zawroty głowy (falowanie przestrzeni)
- drgania mięśni, drgania powieki
- jest mi na przemian raz zimno raz gorąco, bardziej pocą mi się dłonie i stopy
- trudności ze skupieniem i złapaniem ostrości wzroku (trwa to krótką chwilę, może 0,5sek.)
- trudności ze snem i w skupieniem uwagi (często mam za dużo myśli na raz w głowie)
- uczucia oderwania się od rzeczywistości (nie tak jakby wszystko wokół było nierealne, ale jakbym to ja była nierzeczywista – czuję się jak duch)
- uczucie ciężkiej głowy
- niedawno nagle zaczęłam bać się ciemności
- rzadko, ale miewam nudności – w „gorszych” dniach, które niewiadomo dlaczego są gorsze
- mam coraz częstsze problemy z pamięcią – zapominam co miałam zrobić; czasem wiedząc, że miałam coś w planach, przez dłuższą chwilę nie mogę sobie przypomnieć czy już to zrobiłam czy też nie; mylę i zapominam słowa; trudniej rozmawia mi się z ludźmi, mówię coś i po chwili zastanawiam się czy nie powiedziałam czegoś głupiego, w związku z tym muszę się skupić, żeby tak nie odpływać, a gdy to robie moi rozmówcy wyczuwają, że coś jest ze mną nie tak.

Proszę o diagnoze.. podpowiedź co się ze mną dzieje. Jest coraz gorzej i coraz bardziej utrudnia mi to funkcjonowanie.

Pozdrawiam ;)
napisał/a: lalka4035 2011-01-04 18:47
witaj GreenBaby.
Mam od kilku dni podobne objawy do twoich.....przede wszystkim mam na mysli ucisk w glowie oraz uczucie oderwania sie od rzeczywistosci. Strasznie meczy mnie to drugie......czuje sie obca gdy jestem wsrod ludzi czy na ulicy. Zaczelo sie w momencie gdy przeprowadzilam sie do pustego mieszkania, bo wczesniej mieszkalam zawsze z kims a teraz sama (moze ma to zwiazek z depresja lub osamotnieniem). I nie mam pojecia co mi jest:(( A moje pytanie jest takie, czy juz Ci to minelo........czy bylas u lekarza? Prosze o odpowiedz.

pozdrawiam
napisał/a: twitii27 2011-01-05 09:55
Green baby pisala dosyc dawno o tym,a ty Lalka bylas ze swoimi objawami gdzies u lekarza? bo piszesz ze wsrod ludzi czujesz sie obco .
"czuje sie obca gdy jestem wsrod ludzi czy na ulicy."z kolei potem dodajesz:" bo wczesniej mieszkalam zawsze z kims a teraz sama (moze ma to zwiazek z depresja lub osamotnieniem). " wiec jesli zawsze z kims mieszkałas ludzie nie powinni cie odstraszac,nie powinno byc ci obojetne obcowanie z ludzmi.Byc moze fakt ze jestes teraz zdana tylko na siebie(tak mniemam bo nie wyjasniasz tego do konca) sprawił,ze odczuwasz lęk,boisz sie tego co nowe.A co do ucisków w głowie,czy oddechu to tak własnie reaguje organizm w lęku,takie są rozne objawy somatyczne,gdy cos nam przeszkadza,czegos sie boimy,jest w nas jakis lęk,wtedy organizm zaczyna wymyslac rozne choroby.Wg mnie trudno jest ocenic kogos stan po jednym poscie tak z daleka nie znając jego historii,powinnas udac sie moze do psychologa porozmawiac,bądz do psychiatry bo jesli to nerwica,a bedzie nie leczona pogłębi twoj stan osamotnienia i wpakujesz sie w depresje,a z tą trudno walczyc w pojedynke,pisz tu jakby co,...zycze powrotu do zdrowia,pozdrawiam
napisał/a: lalka4035 2011-01-05 17:44
Musze przyznac ze ostatnio ciagle cos mi dolega: zaczelo sie miesiac temu od ospy (lezalam 1,5 tygodnia i tesknilam za praca), pozniej mialam problemy z kregoslupem i znowu kolejne leki, przestwietlenia i wizyty u lekarza. Dalej mialam ostre bole pod brzuchem i pierwszy raz zaburzenia miesiaczkowe (okres trwal 1 dzien). I na koniec zapalenie dziasła, a dokladniej calej prawej czesci buzi...tak że prawie nie moglam otwierac ust i jesc:( Gdy to wszystko minelo, nadszedl czas na przeprowadzke i w momencie kiedy zostalam w nowym mieszkaniu sama, zaczela sie ta okropna utrata rzeczywistosci. Trwa to juz prawie tydzien. Teraz jestem z rodzina, wlasciwie ciagle mam kontakt z ludzmi, z chlopakiem.... ale nadal czuje sie skolowana. Mozna to porównać to takiej sytuacji jakbym była pijana. Lecz to trwa caly czas i czuje sie okropnie:( I mam ten ucisk w glowie, i w sumie ciagle glowa mnie boli.
REASUMUJĄC : byc moze ucisk glowy jest od bolacego kregoslupa, a co za tym idzie : utrata rzeczywistosci. Mam juz skierowanie do poradni neurologicznej, także postaram sie zrobic badania jak najszybciej. Dodam ze mam 23 lata. Nigdy wczesniej nie chorowalam tak powaznie, zawsze mialam grype, angine ale nic wiecej. a teraz ciagle cos mi dolega. Mam nadzieje ze minie....oby szybko.
pozdr.
napisał/a: twitii27 2011-01-07 19:44
a ja od prawie 1,2 roku czuje sie jakbym zeszła z karuzeli,.....czasem sie nasila(wtedy mozna dostac szału....) czasem lepiej jest,....to wlasnie jeden z objawow silnej nerwicy.....Ale walcze jak lew!
napisał/a: smigolaaa 2012-01-14 00:15
Mam ,posiadam doslownie te same obiawy co pialsa kolezanka w pierwszej wypowiedzi,czuje sie jak duch jak powietrze tak jak by mnie nie bylo,nie moge spac,boli mnie glowa,nie moge skupic wzroku na niczym,bliscy wydaja mi sie zli (rodzina),chce cos zrobic ide w danym celu,a kiedy juz jestem u celu zapominam po co szedlem,kompletny brak skupienia na swiece doczesnym,tylko swiat duchowy,trasznie to utrudnia zycie,potrafie nie spac cala noc i potem ,nastepny dzien funkcjonuje (zro zmeczenia.Bardzo latwo mnie wtracic z rownowagi,czesto chce mi sie plakac,tak jak bym nie posiadal pozytywnych odczuc,
i tu po chwili czuje ogromna radosc zadowolenie,ktore po minucie przechodzi i jest to samo.Mam takie przeblyski,wlaczaja mi sie tez czasmai sceny z przeszlosci wiecie takie wspo,mnienia ilustrowane,,jak zaczynam sie wiercic i krecic,to trace skupienie,nie moge nadgryzac wargi bo trace skupienie,jak wykonuje niepotrzebne ruchy to trace skupieni.Najlepsze jest to ja kjestem w kuchni i jest brat nie gadamy,to on tak jakby wiecie,jak ja sie zamyslam to on zaczyna spiewac albo gada do siebie , i ciagle trzaska drzwiami zeby bylo slychac ,ja jestem z natury ustepliwy i nie chce sie z nim klucic bo jest odemnie starszy. Nie rozumiem tego wszystkiego i znowu chce mi sie plakac, dlatego ze pomyslaem o smierci,ze moge umrzec,bo Kocham Zyc ,ale to wszystko tak mnie przytlacza ze czasami nie daje sobie rady.Nie pale nie pije jestem wolny od wszelkiego rodzaju nalogow,biegam i cwicze zdrowo sie odzywiam.Ale jak dopada takie cos to sie odechciewa wszystkiego.Mam nadziej ze jest tam ktos POWAZNY kto doradzi albo chociaz zrozumie o co mi chodzi.
napisał/a: terka33 2012-01-21 17:40
Smignol666 tak sie domyślam ze że jestes w okresie dojrzewania .. burza hormonów huśtawki nastrojów.. porozmawiaj może z mamą lub z kimś do kogo masz zaufanie..
Przydała by Ci się wizyta u psychologa sam sobie nie poradzisz nie jest łatwo żyć z nerwicą ..musisz nauczyć się wielu rzeczy
Odezwij się jeszcze, pozdrawiam:)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-21 22:35
Watpie zebym mial okres dojrzewania,ja juz mam 25 lat wiec nie sadze zebym dojrzewal psychicznie,ale powoli zaczyna sie poprawiac,a to wszystko zaczelo sie o tego ze sie zakochalem.Opisze po krutce jak to bylo.ZAkochalem sie w 10 lat starszej odemnie kobiecie ,zostawilem dla niej wszystko ,WSZYSTKO dlatego ze bylem uzalezniony od narkotykow i fajek i alkocholu,tak sie zakochalem ze to wszystko rzucilem dla niej, zeby z nia byc mielismy plany zalozenia rodziny ,wspolnego mieszkania,przebywalem tylko z nia nikogo innego nie widzialem poza niej tak jak i ona ,bynajmniej tak mi sie wydawalo, przez jakis czas mieszkalismy razem,ale postanowilismy wrocic do Polski ,bo poznalem ja za granica.W Polsce ja wrocilem do siebie a ona do siebie,i tak raz sie spotkalismy , potem utrzymywalismy kontakt typu tele,i skypa.Fakt taki ze mieszkalismy kawalek od siebie.Po jakims czasie sie wszystko rozpadlo.Zalamany nie bylem ale nie wiedzialem co sie ze mna dzieje.Dopiero po jakims czase zaczelem miec takie wlasnie obiajwy jak pisalem w pierwszej kolumnie.Stracilem wszystko bo nalogi nie dawaly mi juz przyjemnosci ,stracielem kobiete za ktora bym zycie oddal,i co najgorsze wszystkich kumpli bo nie potrafili mnie zrozumiec,a jak nie idzie kogos zrozumiec to trzeba wiadomo co zrobic wyzwac zgnoic itp.bynajmniej tak bylo w moim przypadku.I teraz zostalem sam z tym wszystkim ,powoli sie uklada ale nadal nie moge nikomu spojrzec w twarz bo widze tej osoby twarz potem przed oczmi nie rozumiem tago dlaczego tak jest??
napisał/a: terka33 2012-01-22 09:36
O widzisz to ja Ciebie wyobrażałam sobie Ciebie za dużo młodszego( nie pisałeś wieku)
Czyli z tego wynika że dużo zawdzięczasz tej kobiecie uwolniłeś się z nałogów... może dobrze że spotkałeśją właśnie w takim momencie bo pewnie "zabrgnąłbyś " całkowicie..teraz jak widzisz wiele nauczyło Cię już życie .. ale nie poddawaj się teraz "obierz " cel do jakiego chciałbyś dążyć..jeszcze wszystko przed Tobą .. wiem co mówię ..życie nie usłane róŻami ale warto powalczyć o siebie.. jak w przysłowiu że każdy kowalem swego losu..JA CIEBIE BARDZO ROZUMIEM
W tej chwili jesteś bardzo zagubiony tak jakby grunt Ci się osuwał pod nogami.. wiec pisz może coś mi się uda Cię podbudować abyś potrafił zawalczyć o siebie.. a o tej kobiecie staraj się zapomnieć .. wiem że łatwiej doradzać a gorzej wykonać ale powoli malutkimi kroczkami .. życie to wieczna walka z myślami ale warto powalczyć ..

A czy Ty pracujesz? z czego się utrzymujesz? jakie masz zamiłowania?
Gdzie mieszkasz na wsi czy w mieście?
Wybacz że tak pytam ( ja mam córki w podobnym wieku a tak jakbyś był wiekowo pośrodku..więc postaram się Ciebie rozumować jak syna.. wiesz że udawało mi się pomóc zrozumieć i doradzić i córkom ( jesteśmy w świetnych relacjach a różnie bywało)..i na forum .. tak że pisz może Ci to troszkę pomoże..
Ale myślę że troszeczkę Ci się ulżyło jak się tutaj "wypowiedziałeś"

Mnie się nie podoba takie ocenianie ludzi stereotypowo wrzucając do jednego wora:)... każdy jest inny i każdy potrzebuje innego zrozumienia .. takiego indywidualnego..

Odezwij się pisz .. zawsze postaram Ci się parę słów otuchy "skrobnąć":)

Milutko pozdrawiam:)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-22 11:59
Prwadopodobnie bym sie stoczyl gdyby nie ona,ale tak sie zastanawialem co jest lepsze stoczenie sie czy walka ktora nie ma konca...Znaczy teraz jest duzo lepiej niz bylo 2 lata temu ,(to co sie dzieje w mojej glowie tyle juz trwa),i to juz nie jest wzglad na ta osobe ktora kochalem tlko na mnie samego ,o niej juz nie mysle, czasami mam takie jakies przeblyski ale coraz rzadziej .Dwa lata temu to wogole nie mialem czy tez nie posiadalem swiadomosci zycia.Wie pani czsami czuje sie tak jak bym mal 100 lat , i ze juz wiecej nie jestem w stanie przejsc ;).
CZas leczy rany."życie to wieczna walka z myślami ale warto powalczyć .." CZyli zawsze tak bede mial??
Nie pracuje utrzymuje sie z tego co zarobilem za granicanie,szczerze nie wiem czy bym byl w stanie pracowac,ale jak bym sprobowal to by sie okazalo czy dam rade.
Mieszkam na wsi a wie pani jak jest na wsi,jeden drugiemu do ogrodka patrzy delikatnie mowiac,problem z osobowoscia mial tez moj ojciec ,z tym ze on jest alkocholikiem. Stany lekowe,depresje,fobie,psychozy,traumy, mysli samobojcze takiego typu schorzenia musialem przechodzic w samotnosci,ale naprawde jest lepiej niz bylo bo nie chce pani obciazac moimi problemiami .Moze pani wierzuc lub nie.
W takim razie gratuluje ze potrafi pani sie dogadac z swoimi dziecimi.
CZy mi ulzylo,tak pomola mi pani,chociasz pani sie stara mnie zrozumiec i to jest dla mnie wazne
Zamilowania czyli cos w stlu hobby?? tak bynajmnie to rozumiem. CZytam ksiazki, biegam,silownia,gram na gitarze narazie sie staram grac ;) gry komputerowe.Filmy
Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za zrozumienie ,bo naprawde myslaem ze nikt nie rozumie tego co przechodze,a jak jest brak zrozumienia wokol otoczenia w ktorym sie przebywa jest ciezko ...
POZDRAWIAM
napisał/a: terka33 2012-01-22 17:44
Skoro mieszkasz na wsi to to bardzo Cię rozumiem.. bo i ja tez na wsi Nie pracuje przyszłam do męża a teściowa tez potrafiła

Pamiętaj jesteś młody i wszystko przed Tobą .. a po złym dobre ..
Ja miałam problem z młodsza córką jak jeszcze do gimnazjum średnia szkoła , niska samoocena i ogólnie... jeszcze do tego problemy zdrowotne .. a teraz poszła na studia zmieniła otoczenie poznała fajnego chłopaka .. wprost nie ta dziewczyna .. tylko ze ja ją wspierałam ..miała i ma wsparcie w starszej (mężatka i zięć się udał)tak że jest dobrze
Jestem szczęśliwa a tez musiałam się pogodzic z tym że poszły do miasta i mam daleko od siebie..

http://moja-nerwica.republika.pl/
Poczytaj sobie..

Radze Ci zaglądaj tutaj pisz co czujesz nie krepuj się tutaj nikt Cię nie wyśmieje a takie pisanie to tez pewna forma terapii.. będziesz zrozumiany.. jezeli nie będziesz w stanie sobie poradzic to nie krepuj sie tylko poszukaj sobie specjalistów bo nerwica to takie dziadostwo od którego cieżko sie wyplątać .. ale przez wytrwałosć wszystko da sie z wszystkiego można się uwolnić
Ja dużo przeszłam .. pisz zawsze postaram Ci się odpisać już wielu osobom udało mi się pomóc
Pozdrawiam:)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-22 19:07
Ciesze sie ze u a pni jest wszystko oka.Znaczy z rodzina. DZiekuje za wsparcie,nikomu o tym nie mowielem ,szczerze bo balem sie reakcji balem sie byc wysmiany ,dlaczego a dlatego ze ogolnie czulem sie przez dlugi czas wysmiewany przez innych,i na to to ze jestem warzliwy na takie argumety,nie potrafielm znalesc zrozumienia czekajac na nie.
Zgadzam sie z tym ze prawdopodobnie mam jakies objawy wlanie tego typu choroby jaka jest nerwica. Tez jest to mozliwe ze przechodze dojrzewanie psychiczne ,czytalem gdzies ze wlasnie meszczyzni w tym wieku przechodza znaczy dojrzwaja psychicznie..
Nie lubie jak ktos sie ze mnie wysmiewa a duzo osob to robi ,nie traktujc mnie powaznie kiedy ja wlasnie dany temat traktuje powaznie.Chyba wiem troszke na temt zycia i wiem ze zycie to nie zabawa tylko rozsadekiem i logicznym mysleniem mozna cos osiagnac,i dajmy na to bym to powiedzial mojej rodzinie to by mnie wysmiala.Nie traktujac tego powaznie,a ja wiadomo wrarzliwy bym poszedl do pokoju i sie poplakal wlasnie dlatego ze nie zostalem zrozumiany.
Tym bardziej jestem zadowolny z tego ze jest ktos powazny z kim mozna normalnie popisac.Bo myslalem ze nie ma takich ludzi znaczy nie wiem doroslych ktorzy patrza na zycie nie przez pryzmat typu" ona ma to ja tez chce"tylko patrza na samych siebie a nie na innych.