Nasilające się objawy: bóle głowy, uciski, problemy ze snem

napisał/a: terka33 2012-01-22 19:59
Ale sprawiasz mi przyjemność dla mnie frajda jak udaje mi się pomóc wesprzeć jak sprawiam komuś przyjemność .. :)
Wiesz co mi sie w Tobie podoba że nie uciekasz się do nałogów szczególnie alkohol narkotyki.. byłbyś stracony.. oglądałam niedawno w TVP2 o alkoholizmie ile musza ssię meczyć aby pokonac i wyleczyć sie z tego nałogu i juz po leczeniu nie można ani kieliszka wypić..
Wiesz Ty masz niska samoocenę jesteś ogromnie wrażliwy ale z tego co widzę nie masz wsparcia w środowisku..
Ale i tak jesteś silny że nie wróciłes do nałogów
Trzymaj się dasz radę :)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-22 21:40
Zgadzam sie z tym ,artykul pirwsza klasa ,po przeczytanu go poprawilo mi sie samopoczucie,tez tak przypuszczam ze posiadam niska samoocene.Jak sie jest kopanym przez wszystkich i zero pomocnych dloni to czlowiek popada wlasnie w takiego typu objawy.Co do nalogow to zaczelem palic trawke haszysz (jezz) od okolo 16 roku zycia do 23. Na poczatku sporadycznie potem,zas sytuacja sie pogorszyla i paliem codziennie ,w pracy otrzymywalem tzw.tygodniowe wynagrodzenie, i prawie calosc przeznaczalem na dragi,niestety z anfetamina tez mialem doczynienia.Glownie leku mozna sie nabawic przez palenie trawy,dlatego ze ona uposledza mozg,nic sie nie chce,a po jakims czsie palenia,masz swiadomosc tego ze zaczynasz czuc strach ,do rzeczy ktore przed paleniem mogles robic bez problemu.
Jak bylem maly i chodzilem z mama do kosciola nigdy nie moglem usiedziec do konca mszy ,pod koniec kazania jak przychodzil czas na komunie to zawsze mama musial mnie wyprowadzac na zewnatrz,ale ja bylme maly to sie nie zastanawialem na tym ,dopiero teraz jak przeczytalem ten artykul ,uzmyslowilem sobie ze to strach czy lek,w wieku 5lat.
Co do tego srialu tez go ogladam i kiedys juz go ogladalem,i wie pai co oni nie podchodza do tego powaznie oczywiscie ludzie wyciagaja do nich pomocna dlon ale alkocholicy jak zreszta widac nie biora tego powaznie.
Gdyby im naprawde zalezalo na zyciu i zrozumieli ze zycie jest tlko jedno ,by sie wyleczyli jak ja bez zadnej pomocy,sory prawie bez zadnej pomocy ,bo pani mi duzo pomaga.
Wiadomo tam sa patologiczne kwestie przedstawione w tym dokumecie.Ale tutaj u mnie jak pani mysli nie ma patologi ,oczywiscie ze jest ,1sasiad na 20 nie piej codziennie piwa.
Tez podczas palenia ziola ,rzecz jasna pilem piwko a jak paliem codziennie to i pilem codziennie i na to paczka fajek dziennie.No i oczywiscie mialem kumpli i to fajnych jak tlko czegos chcieli zawsze bylem do dyspozycji.,jak przestalem cpac,przestano mnie akceptowac i nie uznawano mnie juz jako kolege.
Widzi pani sama ze wywodze sie z niezbyt fajnego towrzystwa.
Nie mam nawet pojecia jak ja tego dokonalem ze wyszedlem z tego wszystkiego ,i,bo jak pamietam bylo to dal mnie rzcza ktorej nigdy nie osiagne(wrecz byly to moje marzenia) jak chcialem zucic zwykle fajki to nie bylem w staniew stanie a co dopiero trawke.A po powrocie z zagranicy rzucilem wszystko.
Jeszcz jak narazie to do mnie nie trafia
napisał/a: terka33 2012-01-23 10:54
Smigol666
Jestem pełna podziwu .. czytałam kilka razy Twoje wypowiedzi... JESTEŚ MISTRZEM NAD MISTRZAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesteś bardzo silny i bardzo wartościowy .. nie obwiniaj się że byłeś na złej drodze ważne jak z tego wyszedłeś..upadek stoczyć się łatwo ale podnieść to jest ogromna sztuka .. i dlatego jesteś WIELKI!!!!!!!!!
Uwierz w siebie .. wiara czyni cuda .. widzę że bez pomocy ( lekarzy) wyjdziesz z nerwicy.. bo jesteś silny a to co przeszedłeś to szkoła życia .. nie jesteś jakąś ciamajdą życiową jesteś wartościowym człowiekiem bo masz zasady..
Pamiętaj nigdy nie szukaj "ukojenia" w używkach bo to droga do zguby.. jesteś wrażliwy to poznasz jeszcze wartościową "osobę ' i będziesz szczęśliwy.. Życzę Ci z całego serca i kibicuję Ci..
Pisz chętnie Cie wesprę bo Tobie potrzebna pomocna dłoń osoba która Cie wysłucha ..
Musisz polubić siebie. Bo być zadowolonym z samego siebie to największe szczęście... ja też miałam niska samoocenę i wieczny konflikt wewnętrzny ale udało się .. hurra maż już na emeryturze jest nam wspaniale .. córki dobrze sobie radzą .. i coż mi więcej potrzeba .. teraz dbam o zdrowe odżywianie i prowadzę aktywny tryb życia dużo spacerów .. stałam sie otwarta poznaję wspaniałych ludzi i realu i necie .. nigdy nie przywiązuję do mieć tylko do być .. i wiesz bardzo mi z tym dobrze .. ale wiesz co nigdy ie zwracam uwagi co ludzie powiedzą tylko tak robię żebym nie miała wyrzutów sumienia..
Pozdrawiam:)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-23 17:33
Tak wiem o tym ze nie nalezy sie obwiniac za to kim sie bylo i za przeszlosc ktora nie byla kolorowa. Wlasnie z tym mam duzy problem z wiara w samego siebie, pani pisze zebym poznal dziewczyne, w realu bym o tym pani nigdy nie powiedzial ale teraz przez pisanie moge sie zwierzyc ze jestm co do dziewczyn bardzo niemialy,od dziecka tak mialem nie bylem w stanie sie otworzyc jakas taka granica ktorej nie moge przelamac ( moze i dobrze ,bo wedlug mnie wartosciowa dziewczyna nie idzie czy tez nie zgadza sie na zaden podryw z strony goscia ktory sie popisuje przed nia. Ja uwarzam ze taki facet ktory chce wyrwac jakas dziewczyne mysli tylko o tym zeby z nia sie przespac a takiego typu zagrania sa nie dla mnie) . Moze jestem naiwny ale wierze w przypadki,takie jak np. pewnego razu bede sobie szedl ulica zagapiony na cos ,i wpadne na jakas osobe i sie zacznie jakas przypadkowa znamomosc. Na gwalt nie bede szukal osoby do tanica i rozanca dlatego ze, po jakims czasie moze sie okazac ze to nie bedzie ta na ktora tak dlugo czekalem .
Pani to musi miec duza satysfakcje z zycia ,maz ,dzieci na studiach,udane zycie.
Zdrowe odzywianie jest wazna rzecz sam staram sie trzymac diete bo (silownia), i duzo ruchu tez jest wazne tym barzdziej w starszym wieku,z tego co wiem im czloweik duzej prowadzi aktywny tryb zycia ,tym dluzej pozyje.Duzo ludzi w wieku 30- 50 sie poddaje(sadzac ze jest sie za starym) i mysli tylko o tym zeby skonczyc prace i siedziec w domu ogladajac np TV. Zero aktywnosci fizycznej ,co po dluzszym czasie prowadzi do wiadomo choroby serca, zawaly,wylewy itp. , a wszystko sie bierze z braku ruchu,i taki statystyczny polak zyje 70 lat a np Holender 90. Dlaczego a dlatego ; "Kto Dba Ten MA.
Pozdro.!
napisał/a: terka33 2012-01-23 20:20
No i widzisz jesteś wartościowym chłopakiem .. masz racje nie szukaj na siłę miłości i dziewczyny .. zacznij od siebie poszukaj książek o tematyce psychologicznej, są różne ja swego czasu czytałam książkę LOUISE HAY " Jak uzdrowić swoje życie" wiesz dużo tam cennych rad .Ty pokonaj swoją słabość !!!
Każdy człowiek musi po swojemu urządzić sobie życie bo każdy jest inny każdy w innym środowisku żyje a jeszcze przypomniało mi się ja jak byłam taka wiecznie przygnębiona i niezadowolona to łatwo dawałam się wykorzystać nie umiałam odmówić bo byłam naiwna a potem miałam wyrzuty i byłam na siebie zla że daję sie wykorzystać .. trzeba się nauczyć asertyzmu to bardzo ważne lubię pomagać ale bardzo mnie denerwuje wykorzystywanie i cwaniactwo..

Oj długo trzeba walczyć z myślami i uporządkowywać swoją łepetynkę od takiego wielkiego bałaganu od tych natrętnych myśli
A tak jak już pisałam to największe szczęście to polubić siebie( nie mam na myśli zarozumialstwa i pychy) jakoś na odległość odczuwam i tacy ludzie mnie odpychają . Jest to bardzo ciężko polubić siebie ale udaje się ..Tobie jestem pewna że się uda bo Ty dużo potrafisz..
Mnie też nie podoba się takie afiszowanie się seksem i nie szanowanie uczuć i zmiany jak rękawiczki..to jest tak piękna sfera i seks powinien być dopełnieniem uczuć bo wtedy jest piękny , nawet i po latach :).. to daje prawdziwe szczęście:)

Tobie brak zrozumienia i dlatego tak się czujesz ale popatrz na siebie inaczej jeżeli Ty siebie polubisz to zobaczysz że szara ponura ponura codzienność nabierze kolorów:)
Nie patrz na innych nie szukaj na siłę towarzystwa bądż sobą ale nie zamykaj się przed światem ..powolutku malutkimi kroczkami.. ale wiesz co w tym wszystkim jest plusem że Ty szukasz , walczysz a nie staczasz się to jest wielki plus
Pozdrawiam :)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-25 23:28
Witam na poczatek ;
co do ksiazek to sie zastanawiam czy napisac ksiazke o mnie samym typu " Moja walka z nalogami" to by byl bezseler rowniez czyalem takie jak ; "Schizofnenja "oblicza psychozy" "pokonac leki i fobie" "doskonale pozytywne myslenie". Tak samo mialem ja rowniez dawalem sie wykorzystywac przez wszystkich , i potem te osoby sie ze mnie smialy ze jestem taki slaby a ja tym bardziej sie dolowalem bo nie moglem zczajic tego o co chodzi , tez moze przez to ze ludzie mnie wykorzystywali dlugi czas i bylem do tego przyzwyczajony dlatego nie rozumialem . Na to wszystko straszony przez wszystkich ze nie wolno jak cos popsulem za dzieciaka jakas zabawke czy cos tam , zawsze czulem strach tym wiekszy bo ja bylem nadwrarzliwy na to wszystko..
Tez Ja nienawdze cwaniactwa, typu idzie sobie jakas ekipa ludzi i cwaniakuja bo sa w grupie, a jak jest kazdy z osobna to glowa na dole i ani mru mru. Jako jednostka sie boja.
iItez prawdopodobnie nie lubie jak ktos sie nasmiewa z innych dlatego ze wiem(po sobie) jak taka osoba wysmiana sie czuje .Ze mnie tez sie smiano i to wielokrotnie , ale zaczynam nie pozwalac sobie na zeby ktos mnie wysmiewal.
Rozumiem co Pani ma na mysli z tym lubieniem samego siebie i akceptowaniem tego jakim sie jest.
Wie pani co sa dwie sfery seksu . Czyli sex (dla np plastikowych lasek ktore widza tylko kase) i seks czyli milosc partnerska i odczuwanie tego samego podczas uprawiania milosci.....
Teraz powoli zaczynam rozumiec ze znajomi szukani na sile nie dadza szczesia a co gorsza okradna cie z tego szczescia i z portfela.
Ja bylem odbierany przewaznie tak ( jak jestem nikt mnie nie zauwaza i jak mnie nie ma doslownie tak samo ,jakby bylo to wszystko jedno czy jestem czy nie)takze olewano mnie przez cale zycie i teraz jak sie odbijam zaczynaja sie przypinac tzw. pijawki sztuczna przyjazn.( nie mam na mysli pani bo nie chce byc zle odebrany) dlatego ze ludzie zaczynaja zauwazac ze jestem jednak czegos wart i potrafie wiecej niz oni , to moje pytanie ;gdzie byliscie jak bylem w potrzebie, nikogo nie bylo ,sam musialem to wszystko odkryc bez zadnej pomocy chodzi mi glownie o zycie, musialem isc na slepo bez drogowskazow . Ale dotarlem i to jest wazne.
Staram sie nie zamykac przed swiatem ale jak widze ludzi co udaja kogos kim nie sa to .....
Zreszta nie wazne grunt to pozytywne mysli i pozytywny wglad na to co bedzie bo to co bylo minelo i nie wiadomo jak bym chcial to przeszlosci nie zmienie, ewetualnie moge ulozyc sobie przyszlosc ktora bedzie swietlista nie tak jak niezbyt kolorowa przeszlosc.
Uzywki nie sa dla mnie zrozumialem to , u mnie sa 2 opcje . Jak zaczne palic albo pic to na 100% sie stocze bo jak sie stoczyc to na sam dol ,albo jak wyskoczyc to na sam szczyt, tak juz mam wszystko albo nic, nie mam czegos takiego ze cos po czesci ,bo jak cos sie robi po czesci to tak jak ( jesc jaja z skorupkami nie ugotowane albo isc do fryzjera i sciac tylko jedna polowe glowy a druga nie ruszyc) bez sensu.. Irytuja mnie tez osoby takie jak dziewczyny typu a moze tak a moze nie ,nie wiem co to jest wogole nie wiem,(ciezko mi to zrozumiec moze przez to ze ja bylem wychowywany na zasadzie TAK ablo NIE)wazna jest pewnosc siebie albo tak albo nie a nie jak slysze ludzi typu "poniekat " to sie frustruje.
Nie lubie tez ignoracji jak juz pisalem wczesniej.
Chyba powoli zaczynam wracac do siebie i do tego normalnego zycia , pewnie jeszcze troszke potrwa ale sadze ze dam rade...
Potrzebowalem wlasnie takiej rozmowy ,bo dzieki temu sie troche sprostowalem a nawet uspokoilem ...
Dobranoc!
napisał/a: terka33 2012-01-26 12:55
Witam!
Bardzo mądrze podchodzisz do życia do problemów.. że szukasz w fachowej literaturze bo to skarbnica wiedzy łatwiej zrozumieć siebie i łatwiej uporać się z problemami .. zawsze najważniejsza wiedza wiedza i jeszcze raz wiedza...:)
Pamiętaj ze lepiej mieć mało przyjaciół albo na początku wcale .. tak bywa z takimi pseudo jak masz to ciągną i przychwalają a jak Ci się żle wiedzie to się śmieją .. a tak "trzeżwo" obserwuj i zobaczysz jak głowę "podniesiesz " to i będą Ci zazdrościć ale nie patrz na ludzi tylko głowa do góry .. bo masz zasady i honor a to w życiu najważniejsze:)
Wiesz co zmień dietę .. mam na myśli łączenie grupy produktów ..białka węglowodany bo ruch to masz ale odżywianie jest ważne ..( tak tylko piszę ale w sumie nie wiem )ja dopiero teraz wczytuję się w takie rzeczy i zmieniam dużo w jadłospisie..czuję się jeszcze lepiej menopazę jak dotąd bez większych wspomagaczy tylko naturalne a przecież to ciężki okres w życiu kobiety..
Zrób sobie podstawowe badania krwi .. a wiesz melatonina jest dobra spróbuj może dla Ciebie będzie dobra ..
mnie pomogło jak miałam zaburzenia snu ..
Jeszcze opiszę innym razem jak mieliśmy przykre zdarzenie ( podpalenie 3 lata temu) udało się nam dobrze doprowadzić sprawę do końca sprawca ukarany..ale to było dobre życiowe doświadczenie bo poznaliśmy ( z mężem) ludzi w takich sytuacjach poznaje się ..
Pozdrawiam trzymaj się głowa do góry!!!!! jesteś MISTRZEM bo już tyle pokonałeś i usuwasz cały czas klody spod nóg a nie omijasz i tak trzymaj!!!
napisał/a: smigolaaa 2012-01-27 19:55
Co do wiedzy sie zgadzam bo to nie wiedza klamstwo rodzi.Dokladnie jak sie nie kometuje i sie patrzy na wszystko to sie odkrywa prawde ,powoli i czasem bolesnie ale sie ja odkrywa .
Co do diety to wyglada to mniej wiecej tak ; 3500kcal dziennie z tego B-170,W-490,T-110 posilkow staram sie jesc 5,6 (zdrowa zywnosc)i na to wszystko zalewam szejka
Gainera . Takze diete (bialkowa )-dlatego ze bym chcial troszke przybrac masy bo jestem typowym ektomorfikiem waze 70kg (a jakies 2 lata temu jak byly uzywki wazylem 62kg troszke przybralem tylko tyle ze chcialbym podjechac do tak okolo 75kg.) Wiec jako taka mam diete z tym ze nie jest to zapiete na ostatni guzik ale typu chisy czy frytki odpadaja .
Podczas tego odtrucia znaczy teraz od jakiegos czasu zaczynam czuc smaki ale takie wyraznie i czyste mowie pani jak kiedys cos mialem jesc to bylo nie fajnie (mysl znowu wole zajarac) a teraz tym barziej bo zdrowa zywnosc tak jak bym czul wyrazniej kazdy jeden smak ,moze mam jakies wyostrzone zmysly.hyhyh...
Cos tam wiem na temat menopauzy ,( koniec z miesiaczka , kobieta wtedy przestaje byc, plodna obciarzona jest psychika podczas tego przekwitania ale mam nadzieje ze da sie jakos przetrwac to juz musi mi pani odpowiedziec na to pytanie... )
Nie pilem melantoniny czasami pije melise (uspokaja i relaksuje podobno) no i musowo jak sie cwiczy witaminki i tran.
Co do badan krwi kiedys nawet oddawalem ale tylko raz pani ktora mi pobierala mowila ze mam gesta krew i jak oddam jeszcze z 2 razy to bede musial oddawac caly czas ale to bylo dawno temu jakies 5-6 lat.. Jakis rok temu robile badania i wykazalo ze tylko mam podwyzszony jakism tam czynnik watrobowy ale wtedy mi organizm sie oczyszczal wiec mysle ze teraz bedzie ok jak zrobie kolejne badanie bo uwazam ze takie badani krwi powinno sie robic co najmiej raz do roku.
Jak robilem za granica to pobrano i 3 szczykawki takie duze bo tez tam robilem te badani.
Mam jedne chorobie z ktora prawdopodobie zniweluje do zera to " Atopowe zapalenie skory" z tym ze powoli zanika ,biore na to tabletki znaczy jedna dziennie taka malutka, i zanika ,heh jak bylem dzieciakem to zawsze drapalem drapalem i drapalem i malem tego coraz wiecej a teraz oduczylem sie drapania i jest coraz rzadziej wystepuje.
Jakie pani miala zaburzenia snu moze cos z tych obiaw ktore ja pisalem wyzej?
Podpalenie???
Burze wszystkie mury psychiki w swoim umysle tylko po to by poczuc wolnosc
napisał/a: terka33 2012-01-28 20:55
Wiedza jest ważna bo pomaga odkryć i zrozumieć siebie ... zawsze trzeba zacząć od siebie:)
Z tego co widzę to Ty dbasz o siebie i dobrze..
Pytasz o moje zaburzenia snu.. to dużo się nałożyło podpalenie najbardziej i wiele innych spraw i menopauza dołączyła,,
Podpalił syn niedalekiego sąsiada z którym mieliśmy dobre relacje to strażak a i ojciec najaktywniejszy w straży( podpalał twierdził żeby się coś działo) Juz dawno się domyślali że to on bo było seryjne podpalanie ...sporo czasu się ciągło ale miał wszędzie znajomości...
Odbiło się bardzo na mnie długo walczyłam ze swoimi myślami straciłam zaufanie do ludzi ale najbardziej się cieszę że udało mi się wyrzucić z siebie urazy i żale ... teraz się czuje taka wolna taka lekka nie mam żadnych konfliktów wewnętrznych..nie było to łatwo ale się udało :)
Sprawę wygraliśmy odszkodowanie zasądzone a on w zawieszeniu ..:)ale ile to meża kosztowało nerwów bo jak mataczyli ..
Przy zaburzeniach snu to i stres .. tak że wyciszyłam się z dystansem podchodzę do wielu spraw
Najważniejsze w nerwicy to wybaczyć nie mieć urazy do ludzi którzy Ci żle zrobili .. bo co dają takie wieczne żale zawiści ..?
Dużo zyskaliśmy poznaliśmy w takiej sytuacji ludzi z wieloma osobami jesteśmy na dystans ..nie gniewamy się ale są mi obojętni..
Dasz rade jesteś na dobrej drodze pracuj nad sobą a co zdobyte ciężką pracą to się najbardziej ceni:)
Pisz jak tylko masz ochotę postaram się odpowiedzieć, miło mi się z Tobą pisze .. ja się dowartościowuję .. bo ja prosta osoba z wielodzietnej rodziny 10 rodzeństwa a wiesz najbardziej mi było przykro że byłam inaczej traktowana że biedna bo do męża ( przez teściową ) teraz staruszka opiekuję się ale nie mam serca ale obsługuję jak tylko potrafię aby nie mieć wyrzutów sumienia nic nie pamiętam..
Pozdrawiam:)
napisał/a: smigolaaa 2012-01-29 16:15
Zgadzam sie z tym ze wiedza jest potrzeba ale czasami ciezko jest sie na niej skupic jak sie ma konflikt w glowie poprostu ciezko jest sie skupic na tym co sie w danym momecie czyta, bo w glowier jest co innego.
Ja zaczynam od sebie bo nigdy o siebie nie dbalem patrzylem na innych i ich sluchalem wychodzilem na tym jak "zablodzki na mydle " teraz patrzec na siebie a nie na innych, bo zrozumiaelm ze sluchanie sie innych jest nie do konca tym co chce osiagnac.
Musze sie pochwalic (chociaz to nie jest powod do tego by sie tym chwalic)ze tez kiedys cos podpalilem a dokladnie to z kumpelm w wieku 10 lat znalezlismy zapalki (z tym ze nie do konca bo nie pamietam z kad je mielismy ale nie wazne).
Bylo lato graco slonce swiecilo 35 C ,chodzimy z kumpel chodzimy i wchodzimy w krzaki i jak to gowniarze podpalamy te wszystkie suche liscie i trawe zacztna sie pali cozar bardziej i barziej zastanawiemy sie co teraz zrobic??hyhyhy
i ja do kumpla e masz dujde(znaczy czy chce mu sie siku)i zaczynam sikac na ta trawe co sie jara lecz to bylo za malo , dzieki bogu za krzakami bylo pole i kumpel zaczyna zasypywac ten ogien to ja z nim i dalismy rade ugasic. Ale to nie wszystko idziemy dalej , dalej.
(Bylo po zniwach) w chodzimy na rzysko kumpel do mnie daj zapalki to mu je dalem i podpalil rzysko jak to sie zaczelo jarac ,matka moja akurat pranie rozwieszala a my za plotem robimy ognicho na rzysku,jak zaczela krzyczec "pali sie" hyhyh...
I tutaj powstal maly problem bo nie bylo nigdzie piasku ,znaczy bylo ale pod rzyskiem a my nie mielismy tyle sily zeby tam sie dokopac.
Kumpel spanikowal uciek do domu, sasiad wyskoczyl z wiadrem (bo to jego pole bylo)i zaczyna polewac woda po kilkiu wiadrach ugasil pozar.Wiadomo czulem sie niezbyt przyjemnie po tym licydencie.
Mialem jeszcze kilka przygod z zapalkami tez rownie nie przyjemne ,teraz sie z tego smieje ,ale kiedys to wie pani bylem maly i za dzieciaka sie robi takie nie przemyslane akcje potem sie mysli po fakcie.
Naszczescie nic sie nie stalo takiego groznego ,nie bylo wiekszych strat materialnych..
Podpalil moze ze wzgledu na to ze moze chcial jakies pieniadze ,a dlaczego akurat pani podpalil??
I co takiego podpalil???cos kosztownego?
Dlugo trwal ten pani konflikt??
Mataczyli czyli konbinowali bo tak jest zazwyczaj ze osoba winna ktora nie potrafi sie przyzanc do racji osoby ktora ja ma zawsze kombinuje , tutaj takie male nawiazanie (ogladalem wczoraj film "Tato" moze pani tez go ogladal?)
Rozumiem bez slow to ze zajebiscie ciezko jest wybaczyc komus kto robi czy tez robil czy narobil krzywd ,ciezko jest potem z tym wszystkim wygrac jak psychika jest tak obciazona .
Ja moze nie z wielodzietnej rodziny ale u mnie rodzina liczy 6 z tata i mama.Za dzieciaka bylo ciezko bo bieda byla moze nie tak wielka ,bo na chceb mielismy ale zeby cos polozyc na ten chleb to czasami nie posiadalismy tyle funduszow.
Przypuszczam ze nie milo pani musiala sie czuc podczas tego jak rodzina od strony meza atakowala pania moze zbyt tresciwych lub zbyt ostrych slow uzylem ,ale teraz jest ok??
Nie chce tez sie jakos wtranaca w pani zycie ,bo mam szacunek ..
Pozdrawiam.
napisał/a: terka33 2012-01-29 17:52
Wiesz co to nie jest wtrącanie.. tak sobie spokojnie "opowiadam"ha ha
Jak piszesz to te Twoje takie wybryki dziecięce były..ten chłopak podpalał wiele lat i to raczej dla korzyści bo napędzał strażakom robotę a za każdy wyjazd są pieniądze..na jego koncie było sporo budynków gospodarczych i młodych nasadzeń lasów.
U nas już jako pełnoletni , myśmy mieli szczęście ze przyuważyli sąsiedzi jak uciekali od pożaru(był z kolega )
on to nie zważał komu pali tylko jak spodobał mu się budynek ..u nas podpalił stodołę w której była słoma siano dla bydła i cześć maszyn rolniczych...
Mieli znajomości i na policji iw prokuraturze..i dlatego mataczyli maż musiał o wszystko się dopominać .. a wszyscy nabrali wody w usta.. trwało to blisko 3 lata ale sprawa doczekała dobrego finału .. .. ale jako niepełnoletni też ma zasądzone w innym miejscu i już rodzice płacą ( tam większe koszty bo główne zabudowanie).. toczyły się równocześnie 2 różne sprawy u nas 1.5 roku czasu do spłacenia...obecnie ma 21 lat
Nie mam do niego żalu winni są rodzice i otoczenie .. bo on to dla rozrywki robił i dla strażaków.. więc dawno wszyscy "pobąkiwali" ale nikt nie przyłapał..to bardzo rozrywkowy i lubiany .
Mam nadzieje że się zmieni .. ale jaki spokój od naszego pożaru ...ludzie śpią spokojnie:)
Jeżeli jesteś taki rozdrażniony to spróbuj postaraj się o jakie tabletki bardziej się wyciszysz .. poczujesz się lepiej ja zawsze miałam i jak żle się czułam to sporadycznie mi pomagało..
Wiesz co ważne mieć osobę zaufana do której się wygadasz i Ci się ulży ale to już musisz dobrze poznać aby to była taka prawdziwa..
napisał/a: terka33 2012-01-29 18:39
Przerwałam bo miałam telefon ..od córek:)Cieszę się bo młodsza przyjedzie w sobotę :)będzie bronic pracę magisterską w tym roku:) starsza i zięć już obronili i pracują :)... ale widzisz jest mi trochę przykro że dzieli nas odległość ..(Podkarpacie a oni w Katowicach)

Ja " wyładowałam się " na pracy fizycznej .chodziłam na spacery .. bywało tak ze wzięłam zeszyt i pisałam i pisałam swoje żale i mi się ulżyło..byłam bardzo skryta wtedy w mężu nie miałam wsparcia tak jak teraz .. ale i nie umiałam rozmawiać spokojnie bo albo wywrzeszczałam i nie powiedziałam to co trzeba i jeszcze gorzej się poczułam..teraz jestem bardzo opanowana i umiem się delikatnie dopomnieć i umiem zripostować że aż w pięty pójdzie :)ha ha Oj młodzi jak macie dobrze z komputerem z internetem..

Wiesz nie umiem Ci doradzić co masz robić byś poczuł się spokojnie Ty sam musisz ocenić .. naucz się myśli przekierowywać na inne miłe zdarzenie teraz chociażbym żle zrobiła coś się zepsuło to obrócę to żart .. typu a ja już jestem przystarszawa :) ha ha Niczego nie żałuje śmieje się z siebie jak coś sknocę albo czegoś nie mogę pojąć jestem bardzo wyluzowana:)ha ha
Jestem już teściową i uwielbiam kawały o teściowych i się śmieję .. muszę się pochwalić ze z zięciem przypadliśmy sobie do gustu..:)
Ale wiesz co tak podchodzę że nie wychodzę przed szereg ...jak mnie poproszą to pomagam ale to ja się ich o wszystko radzę o zakupy i o wszystko bo maja lepsze rozeznanie i większe możliwości do większych sklepów.. ja znów umiem na drutach narobiłam w zeszłym roku kominów szalików czapek,,, szyję troszkę na maszynie tak że wiecznie mam przeróbki .. bo czasem kupią na wyprzedażach fajne rzeczy ale trzeba poprawić szyłam tez spódnice .. oj jak mi dobrze:)ale "burakowato" się zachowuję chwale się i chwale :)ha ha
Trzymaj się życie jest piękne aby je marnować na "zgryzoty":)ha ha