Odcisk czy kurzajka ?

no i tu jest rola rodzica, żeby dzieciaka przekonać do tego. bo inaczej może to się rozsiać po całych stopach. ja bym się tak w tym momencie nie przejmowała sprzeciwem dziecka, przytrzymała go i lekarz niech robi swoje. może to brzmi brutalnie, ale czasem nie ma innego wyjścia. gdybym się tak bardzo przejmowała, że dziecko na coś się nie zgadza i czegoś nie chce, to w tym momencie mogłabym mu chodzić świeczkę palić. więc sorry, ktoś musi być mądrzejszy. bo jesteś taka niezdecydowana - jest problem, ale dziecko Ci dyktuje co masz robić. oczekujesz tutaj czego w tym momencie? że ktoś Ci powie - e to olej to? bo nie bardzo Cię rozumiem. ja wczoraj byłam z młodszym u lekarza, bo zrobiły mu się na buzi jakieś też paskudztwa i trzeba było wymrozić i darł się, to trzymałam go i lekarka wymroziła mu to. miał emlą posmarowane oczywiście, ale strach ma wielkie oczy, poza tym na buzi, to może faktycznie coś go tam bolało. i też było mi go żal i w ogóle, ale nie mogę pozwolić, żeby mu się rozsiało to po całej twarzy.
jak dam radę to wrzucę tu zdjęcia jak teraz to wygląda po wymrożeniu.

mam nadzieję, że się foto doda. robiłam teraz zdjęcie. na brodzie i pod nosem miał wymrażane. teraz mam to smarować mu maścią przez tydzień. zdjęcie fatalnej jakości, bo mały już śpi i to tak przy nocnej lampce szybko pstryknęłam żeby go nie budzić.

I w końcu się udało po kurzjce pozostała już tylko okrągła zrośnięta skórka. Po kurzajce nie ma śladu bez bólu bez nerwów.