Płyn lugola

napisał/a: emys 2010-11-07 13:09
Witam!
Mam pytanie a propos płynu Lugola. Laryngolog zalecił mi jego stosowanie (po 40 kropli na szklankę) - pierwszego dnia przepłukałam gardło 3 razy, drugiego dwa i odstawiłam preparat, bo gardło zrobiło się dużo bardziej czerwone, a na podniebieniu zrobiły mi się jakieś kropki (normalnie ich nie czuje i nie przeszkadzają mi w jedzeniu - wyczuwam je jedynie językiem). Dowiedziałam się, że mogę mieć na płyn uczulenie i piłam Calcium oraz jadłam Zyrtec. Minęły dwa tygodnie i efektów poprawy jakoś specjalnie nie widać, ale wiem że gojenie trochę może potrwać. Zastanawiam się jednak czy po tak krótkim stosowaniu może pojawić się trądzik jodowy?
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-11-07 14:31
Płyn Lugola jest silnie zrący stąd może dawać takie objawy. Co do trądziku, reakcja na jod jest bardzo indywidualna, tym bardziej trudno wnioskować ile go wchłonełaś.
napisał/a: emys 2010-11-07 17:37
Rozumiem... ale czy 2 tygodnie to nie trochę dużo czasu jak na wystąpienie jakiś efektów ubocznych działania leków?
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-11-08 20:33
Jeżeli to podrażenie to może się długo goić.
napisał/a: becia5 2010-12-16 16:07
mam pytanie do miśka90 czy kuracja lymphomyosotem dała oczekiwane rezultaty? czy białe grudki znikneły bezpowrotnie?od pewnego czasu mam taki sam problem.pierwszy lek,jaki dostałam od lekarza to luivac i roztwór jodu z gliceryną do pedzlowania( luivac przez miesiąc,nastepnie 1mies. przerwy i znów mies.leku).rezultat żaden. teraz jestem na lekach homeopatycznych.najpierw brałam arnice,po 6 tygodniach dodana została silicea9 i ampułkiconchae,do tego płukanie nalewką z nagietka.ale jak widzę,to także nie daje rezultatu. jestem ciekawa czy lym. pomógł? pewna pani laryngolog powiedziała mi,że tych "grudek" nie można wyleczyc.

proszę,jesli to mozliwe,o jakiś komentarz Petera i Djfafę.
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-12-16 21:08
Homeopatia to pozostawiam to naszemu Expertowi.,
napisał/a: Peter 2010-12-21 08:36
Tak, tych grudek często nie można wyleczyć, jeśli są znacząco zaawansowane. Albo nauczyć się oczyszczać migdałki, albo je usunąć, jeśli to przeszkadza.
napisał/a: elaine 2011-02-15 00:56
Witam serdecznie.

Mój problem nie łączy się bezpośrednio z płynem Lugola, lecz z problemem retencyjnych migdałków i zbierających się w nich białych grudek. Nie chciałam zakładać nowego tematu, aby nie zaśmiecać forum. Podczytuję Państwa od dawna i przyznam, że liczę bardzo na pomoc, na wszelkie wskazówki, uwagi...

Moja historia zaczyna się zapewne znajomo - od dziecka ciągłe stany zapalne gardła, anginy.
Problem retencyjnych migdałków bardziej odczułam po raz pierwszy rok temu, gdy te grudki pojawiły się baaardzo duże. Od tego momentu stało się to moją obsesją. Szoruję dokładnie zęby po każdym posiłku, natychmiast płuczę gardło (Gargarin, woda utleniona, szałwia, od 4 dni także Corsydol, który rozcieńczam, bo boję się przebarwienia zębów). Wyciskam migdałki mechanicznie. Pędzluję gencjaną, czasem jodyną. Efekt? Wyleczyć tego tak się chyba nie da. Pracuję nad tym intensywnie już pół roku, ale... na pewno działając w taki sposób tych grudek odkłada się mniej, a jak już to są niewielkie i natychmiast usuwane. Jak zaniedbam chwilowo sprawę to problem się nasila. Zapewne będę musiała kiedyś owe migdałki usunąć, ale tymczasowo muszę sobie radzić w taki sposób i stosując takie zabiegi różnica jest naprawdę znaczna, niż jak nie robiłam nic. Oczywiście główny powód - świruję na punkcie oddechu. Otoczenie stwierdza, że nic nie czuje, ale nie przekonuje mnie to, bo jak można nie czuć, skoro takie coś się na migdałkach odkłada?! Wydaje mi się, że gdy biorę antybiotyk (a często się to zdarza) problem robi się mniejszy.

Laryngolog oglądał, stwierdził, że taka uroda, wycinać można, wycinać nie trzeba, generalnie jak sobie chcę. Ech. Nic się nie dowiedziałam.
Mam w związku z tym kilka pytań...

1. Roztwór wodny gencjany stosuję... pół roku. Czy jest to niebezpieczne? Czy powinnam zrobić przerwę?
2. Czy wyciskanie migdałków może prowadzić do powiększenia się tych krypt? Czytam zbieżne informacje. Jedni lekarze zalecają wyciskać, inni zabraniają.
3. Tak, mam problem z tarczycą. W wieku 12 lat (obecnie mam 25 lat) wykryto powiększone wole, lekarz stwierdził niedoczynność tarczycy. Przez rok (lub dłużej, nie pamiętam) przyjmowałam jod w tabletkach. Później sprawa została trochę zaniechana, a obecnie najbliższy termin do lekarza endokrynologa jest...za rok (nie, nie żartuję). Od lekarza ogólnego dostałam skierowanie na morfologię, TSH. I moje pytanie... od dawna kusi mnie lek Lymp. Chciałabym spróbować. Doczytałam się, że jest zakazany przy nadczynności. Czyli...w mojej niedoczynności bym mogła? Tzn. jeśli badanie krwi potwierdzi tę niedoczynność to będę mogła go zastosować? Czy jednak lepiej nie ryzykować? Mam w domu roztwór jodyny. Czasem pędzluję nim migdałki (ale jest na spirytusie i zbyt mocno spala). Robię to rzadko, nic się nie dzieje.
4. Może jakiś inny "cudowny" sposób? Tak, ja wiem, że skoro moje migdały są nieładne i widać w nich te krypty to jedyna skuteczna metoda to ich usunięcie, ale ja jestem naprawdę sumienną i solidną osobą, więc zrobię wszystko, aby ten problem tymczasowo, nim ich nie usunę, był jak najmniej dokuczliwy. Może jeszcze czegoś powinnam spróbować?
5. Cynk organiczny - na pewno niweluje brzydki oddech, gdy jest on związany z układem pokarmowym. A co jeśli przyczyną są migdały? Czy wówczas też doraźnie działa?

Bardzo przepraszam za długość wiadomości... To błahy problem, wiem o tym. Są poważniejsze, sama miewam poważniejsze problemy zdrowotne. Jednak na tym też, naprawdę mi zależy... Z góry dziękuję i pozdrawiam.
napisał/a: elaine 2011-02-15 01:34
Przepraszam, nie wiem dlaczego, ale nie mogę edytować posta, a chciałabym jeszcze coś dopisać.

Jeśli Lymp. byłby niebezpieczny w moim przypadku, może mogliby mi Państwo polecić jakiś inny lek? Czytałam także o Tonsilotren. Nawet chciałam go kupić, ale w moim małym mieście w żadnej aptece go nie dostałam...

Nadmienię jeszcze, że w ostatnim czasie nie mam nawracających angin. Jak już to pobolewania gardła. Jak idę do lekarza, chociaż czasem gardło mnie nie boli i nie mam żadnych objawów, to lekarz widząc moje migdałki od razu przepisuje antybiotyk. Po antybiotyku odnoszę wrażenie, że przez 2 tygodnie jakby te kulki mniej się zbierały. Przynajmniej tak ostatnio podziałała Klindamycyna. Próbowałam lekarza poprosić o skierowanie na wymaz z gardła, ale powiedział, że to zbędne. Tak, ja wiem, że są to zapewne resztki jedzenia (chociaż opinie czytam sprzeczne), ale mam wrażenie, że bakterie przewlekle w tym gardle też są. Generalnie mam słabą odporność, w dzieciństwie próbowano mi ją wzmacniać różnymi preparatami, ale bezskutecznie. Obecnie zastanawiam się jeszcze nad szczepionką...doustną, nie pamiętam nazw, wiem, że jest kilka takowych. Warto spróbować?
napisał/a: Peter 2011-02-15 08:00
Moim zdaniem są dwa wyjścia - stosować te zasady, jak do tej pory (wyciskanie) lub usunąć te migdałki. Nie ma innej możliwości.
Gencjanę zmieniałbym na wodę utlenioną (ok 2, 3 łyżeczki rozpuszczone w 1/3 szklanki wody). Lymphomyosot można w takim przypadku, ale z jodyną byłbym ostrożny (konieczna konsultacja z endokrynologiem). Tak samo konieczna konsultacja z nim w przypadku szczepionki.
Cynk organiczny można używać.
napisał/a: elaine 2011-02-15 13:58
Bardzo Panu dziękuję za szybką odpowiedź.

Czyli jednak ta gencjana może być na dłuższą metę szkodliwa? Przyznam, że się do niej "przywiązałam". Wodą utlenioną płuczę, ale nie przynosi ona zbytnich rezultatów u mnie, zawsze czuję się pewniej, gdy czymś sobie wypędzluję te migdałki i pogrzebie w nich pałeczkami. :)

Lymphomyosot w takim razie kupię, tylko może jednak najpierw zrobię to badanie krwi, bo dawno to nie było już sprawdzane. Ten lek działa na obkurczenie migdałków, czy tak? Bo są bardzo powiększone i przydałoby się je czymś zmniejszyć (o ile się da w ogóle i jeśli tak to nie wiem czym). Na lewym migdałku mam "coś" wielkości groszku. Albo to taka budowa migdałka raczej, ale właśnie pod tym zbiera się jedzenie. Ostatnio dużo tam "majstrowałam" i to coś wygląda jakby miało się niemalże urwać... W tym problem może, że ja nie czekam aż te "kamienie" się zbiorą i są twarde, łatwe do usunięcia, tylko majstruję w tym gardle zaraz po jedzeniu i próbuję wydostać najmniejsze kawałki, czasem aż do rozlewu krwi.... Mam nadzieję, że nie zrobię sobie tak krzywdy, bo nie wiem dlaczego, ale niektórzy lekarze zabraniają wyciskania, inni zachęcają do niego.
napisał/a: Peter 2011-02-15 14:06
Brak oczyszczania predysponuje do infekcji. Poza tym pozostawianie "zawartości" powiększa przetoki. Ja jestem za usuwaniem tej zawartości.
Gencjana nie jest szkodliwa, bo byłaby niedopuszczona do stosowania, zwłaszcza u dzieci. Ale ja z zasady polecam zmienianie lub przerwy w stosowaniu leków i preparatów, by organizm się nie przyzwyczajał.
Badania wykonać, zwłaszcza, że są zaległe.