Prawie caly czas żle sie czuje
napisał/a:
amras84
2008-11-10 20:49
Passiflora :D już wiem skąd en nick na forum :D
co do psychoterapi mialem podobnie, kilka wizyt w ktorych czulem ze stoimy w miejscu
ale ostatnio w ciagu 3 spotka z terapeutka zrobilem dwa znaczace kroki... najgorsze ze ja zdaje sobie w wiekszosci przypadkow z przyczyn problemow, ale nie bardzo mam wplyw na niektore rzeczy... cóż.
zioła to świetne leki i naturalne, ja jednak lykam chemie
pozdrawiam
co do psychoterapi mialem podobnie, kilka wizyt w ktorych czulem ze stoimy w miejscu
ale ostatnio w ciagu 3 spotka z terapeutka zrobilem dwa znaczace kroki... najgorsze ze ja zdaje sobie w wiekszosci przypadkow z przyczyn problemow, ale nie bardzo mam wplyw na niektore rzeczy... cóż.
zioła to świetne leki i naturalne, ja jednak lykam chemie
pozdrawiam
napisał/a:
Passiflora
2008-11-10 22:43
Myślę, że jak się szczerze zastanowimy nad sobą, to przyczyny każdy znajdzie i zdaje sobie z nich sprawę. Ale to niestety nie wystarczy. Potrzebna nam jest pomoc specjalisty, który te przyczyny nazwie i ... no właśnie, co dalej? jeszcze nie wiem, bo do końca terapii mam daleko. Wiem tylko, że samo potwierdzenie, określenie w stylu: tak, mam problem z... , nie potrafię..., nie wiem jak... i co tam komu na sercu leży daje nadzieję na wygranie z nerwicą. Tylko co zrobić jeśli nie mamy wpływu na te przyczyny? tutaj musi pomóc psychoterapia.
Leków nie biorę, ale rozumiem tych co je biorą. Moja psych., mówi, że niepotrzebnie się męczę, że leki zmienią jakość życia, usuną objawy somatyczne. Gdybym trafiła do niej wcześniej niż do homeopatki dzisiaj brałabym chemię. Ale póki co biorę granulki i jakoś daję radę. Nie jest to pełny komfort, ale na razie wystarcza. Przeraża mnie to, co piszą ci co biorą leki przez całe lata a po ich odstawieniu lęki wracają. Chcę wygrać z nerwicą a nie trzymać ją uśpioną przez leki.
Pozdrawiam
Leków nie biorę, ale rozumiem tych co je biorą. Moja psych., mówi, że niepotrzebnie się męczę, że leki zmienią jakość życia, usuną objawy somatyczne. Gdybym trafiła do niej wcześniej niż do homeopatki dzisiaj brałabym chemię. Ale póki co biorę granulki i jakoś daję radę. Nie jest to pełny komfort, ale na razie wystarcza. Przeraża mnie to, co piszą ci co biorą leki przez całe lata a po ich odstawieniu lęki wracają. Chcę wygrać z nerwicą a nie trzymać ją uśpioną przez leki.
Pozdrawiam
napisał/a:
rosita33
2008-12-06 14:03
do passiflory i innych ktorzy chodza na psychoterapie.
ja mam nerwice z objawami somatycznymi, chodze do psychologa i zastanawiam sie nad psychoterapia, napiszcie czy terapiaw am pomaga i czy duzo kosztuje?
moj adres poczty to: rosita33@wp.pl
pozdrawiam rosita
ja mam nerwice z objawami somatycznymi, chodze do psychologa i zastanawiam sie nad psychoterapia, napiszcie czy terapiaw am pomaga i czy duzo kosztuje?
moj adres poczty to: rosita33@wp.pl
pozdrawiam rosita
napisał/a:
Passiflora
2008-12-08 11:29
Droga Rosito!
piszesz, że chodzisz do psychologa - a pytasz o psychoterapię. Nie wiem po co innego w takim razie chodzisz do psychologa.
Ja chodzę do psychiatry na psychoterapię indywidualną 1x tyg. Psychoterapia jest podstawą leczenia nerwicy, moim zdaniem. Leki blokują objawy, ale jak widać z wpisów na forum, po odstawieniu leków objawy wracają.
Mnie zależy na tym, żeby objawy poszły sobie precz i nie wróciły. Leków nie biorę, polegam na psychoterapii i granulkach homeopatycznych.
Nie twierdzę, że jestem wolna od objawów, jednak mogę funkcjonować. Pracuję, prowadzę dom, wychodzę do sklepów, widuję się ze znajomymi. A miałam czas gdy nie wychodziłam z domu, bo się bałam że coś mi się stanie.
Psychoterapia prywatna kosztuje, to oczywiste. Ile? to pewnie zależy od lekarza, każdy ma własną stawkę.
piszesz, że chodzisz do psychologa - a pytasz o psychoterapię. Nie wiem po co innego w takim razie chodzisz do psychologa.
Ja chodzę do psychiatry na psychoterapię indywidualną 1x tyg. Psychoterapia jest podstawą leczenia nerwicy, moim zdaniem. Leki blokują objawy, ale jak widać z wpisów na forum, po odstawieniu leków objawy wracają.
Mnie zależy na tym, żeby objawy poszły sobie precz i nie wróciły. Leków nie biorę, polegam na psychoterapii i granulkach homeopatycznych.
Nie twierdzę, że jestem wolna od objawów, jednak mogę funkcjonować. Pracuję, prowadzę dom, wychodzę do sklepów, widuję się ze znajomymi. A miałam czas gdy nie wychodziłam z domu, bo się bałam że coś mi się stanie.
Psychoterapia prywatna kosztuje, to oczywiste. Ile? to pewnie zależy od lekarza, każdy ma własną stawkę.
napisał/a:
Rafallesiu89
2019-01-02 12:20
Też tak mam i nie wiem co jest jest maskra może masz jakeś rady boli mnie też w klatce