Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: Klaudia0907 2010-11-16 10:56
No ja rzuciłam w sumie nie dla siebie i nie z własnej woli, może dlatego tak to wszystko przechodziłam i przechodzę dalej. Do takiej decyzji moim zdaniem trzeba dojrzeć samemu. A u mnie tak nie było stąd te wszystkie przypadłości. Lecz mimo wszystko ciesze się, że to zrobiłam!!
napisał/a: amel1 2010-11-16 12:53
witam wszystkich....dawno mnie tu nie było,a że ostatnio przechodziłam kryzys "śmierdzielowy",więc zajrzałam...no i od razu lepiej...a swoją drogą po 10 miesiącach np,tak mi się chciało zapalić ,że az strach...już widziałam papierosa w ręku...już się zaciągałam,ale przyszło opamiętanie...czy to kiedyś się skończy....trzymajcie się kochani....szczególnie ty Michorku....Wink całuski
napisał/a: lusiek1 2010-11-16 14:23
No dziewczyny widze ze obie czujecie sie duzo lepiej. Nastroje sloneczne az krokusy wykielkowaly.
Bije z Wam dobra energia. Pewnie wreszcie doszla od Michorka. Ja zalapalem sie tego samego dnia i ciagle lapie.
Michorek mam nadzieje ze zostawilas troche dla siebie. Jak ma sie taki nastroj to i zima 1000-lecia nie straszna.
wink napisal(a):Mi najbardziej pomogło to, że nie planowałam tylko rzuciłam z dnia na dzień, to był taki błysk w głowie ;) I tak jak sobie czytam różne rzeczy na necie, to takie momenty, impulsy są bardzo ważne. Może intuicja nam wtedy podpowiada, że jesteśmy gotowi? Mam nadzieję, że Marta wróci do nas :)

Wink mnie tez tak sie wydaje. Taki nagly impuls ktoregos dnia uwolni Cie od tych lekow.
Mam przeczucie ze Marta nie jest jeszcze gotowa i nadal pali.
Klaudia z ta mascia to Ci sie udalo ))
napisał/a: MarcinDwa1 2010-11-16 15:25
dopiero wstałem niedawno.. zasnąłem około 5-6 rano. Nie mogę się ułożyć w łóżku, jakoś niewygodnie no i do szkoły nie dotarłem.. Oby dziś było normalnie. Fakt, że na zajęcia jutro mam dopiero o 12 ale wolałbym być wyspany. Palić się nie chce jakoś strasznie.. tylko jak pomyślę o paleniu to na moment się zachciewa. Ostatnio nawet śniło mi się, że palę papierosa.. dziwne uczucie.
napisał/a: Anetasz 2010-11-16 16:55
Witam wszystkich serdecznie!:) U mnie dziś mija trzeci miesiąc abstynencji ...
nadal jest różnie ale się trzymam.
Zaglądam tutaj codziennie, jestem z Wami.
Trzymam za nas kciuki! Pozdrawiam!
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-16 18:46
Amel, cieszę się, że udaje Ci się wytrwać w niepaleniu!
Klaudia, a tak poza tymi huśtawkami, to czujesz się fizycznie lepiej? Mam na myśli płuca, kondycję, lepszy smak i zapach? A czy Twój ukochany pali?
Marcin, problemy ze snem z czasem też znikają, każdy z dłuższym stażem Ci potwierdzi... Jaka była Twoja motywacja w niepaleniu?
Anetka, cieszę się, że trwasz. Im więcej nas tym większa siła, nawet Lusiek u siebie odczuwa
napisał/a: rzucic i nie wrócic 2010-11-16 19:32
Witam wszystkich!!!!!
Melduje się stokrotka nadal nie palę ,dzis mija 53 dzień niepalenia i naprawde jest spoko,nawet lepiej niż jak uzywałam plastrów.
U mnie rzucenie palenia tez wynikło niewiadomo skąd ot tak ,rano wstałam i mówie nie pale!!!!!Po 40 paru dniach znowu zaczęłam palić,i wtedy tak bardzo je znienawidziłam,że podjęcie następnej walki nie było trudne wrecz przeciwnie i ze zdwojoną siłą.Wiadamo mam kryzysy tak jak kazdy z nas w koncu przepaliłam 15 albo 16 lat,ale sie nie poddaję .Przetłumaczyłam sobie ,ze ja nic nie trace a wręcz dużo dużo zyskuje i tam sama do siebie gadam w myślach haha jak narazie działa!!!
Ze stresem też jakoś sobie radzę meliska i ostatnio kupiłam sobie witaminki na stres sa one specjalnie stworzone dla nerwusków .
Pozdrawiam wszystkich ps .WINK ja tez mam nerwice lękowo narazie jest spoko ,ale czasami mam napady.......... jak te fajki ,,,,zycie nam zrujnowały.........
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-16 19:42
Ojj Lusiek hehe mam nadzieję, że Cię nie uraziłam Ale tak faktycznie jest

Wink poza huśtawkami jest ok. Fizycznych dolegliwości nie mam w ogóle! Bardziej intensywnie czuję zapach, smak mam lepszą kondycję, bardziej pojemne płuca i jak biorę głęboki wdech to czuję, że jest on na prawdę głęboki he

Marcinie ja też bardzo długi czas cierpiałam na bezsenność, albo zasypiałam i budziłam się po 2 h snu i do rana z boku na bok, do tego zlana potem, wystraszona jakbym ducha zobaczyła. Ale wszystko z czasem mija

Anetko gratulacje! Ładny wynik
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-16 19:46
Stokrotko Tobie również gratuluję!!

U mnie dziś mija około 140 dni NP
napisał/a: MarcinDwa1 2010-11-16 19:46
No ja żadnych motywacji nie miałem.. leżałem sobie wieczorem tak po 23 w łóżku.. był czwartek. Postanowiłem, że rzucam palenie. Miałem ze 3 - 4 fajki. Wypaliłem je niemal jedna po drugiej a następnego dnia byłem już niepalącym. Co weekend chodzę na imprezy gdzie jest alkohol czasem jest też coś prócz alkoholu i udaje mi się powstrzymywać od palenia. Ta sama chęć zapalenia nawet nie jest jakaś ogromna ale te moje "dziwne stany umysłu" naprawdę mnie zaniepokoiły. No ale postanowiłem, że palić nie będę to też nie palę. To zadziwiające jak wiele smaków i zapachów utraciłem paląc papierosy.. to fantastyczne, że teraz mogę je poznać z powrotem. Jak chciało mi się palić to patrzyłem sobie na wyświetlacz mojego telefonu. Zrobiłem sobie tapetę na której widnieje napis :" niepalący nie mają tego uczucia" (chodzi o chęć zapalenia) i ten napis w pierwszych dniach jakoś dodawał mi siły :)

Mówimy o paleniu, jako o czymś relaksującym i dającym zadowolenie. Ale zadowolenie możesz osiągnąć dopiero wtedy, kiedy wcześniej byłeś niezadowolony.
Dlaczego niepalący nie czują niezadowolenia? - to stwierdzenie było także bardzo pomocne :)

Mogę tylko życzyć wszystkim Wam chcącym rzucić palenie jak i sobie wytrwałości.. Fantastyczną rzeczą byłbaby możliwość przeniesienia się w czasie do okresu gdy tych trudności nie będziemy już odczuwać ale myślę, że to czego się podjęliśmy i to przez co musimy przejść jest warte tego co nas czeka- czyli życia jako człowiek niepalący. Dobra rozpisałem się :) Koniec heh.
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-16 19:53
MarcinDwa1 napisal(a): To zadziwiające jak wiele smaków i zapachów utraciłem paląc papierosy.. to fantastyczne, że teraz mogę je poznać z powrotem. Jak chciało mi się palić to patrzyłem sobie na wyświetlacz mojego telefonu. Zrobiłem sobie tapetę na której widnieje napis :" niepalący nie mają tego uczucia" (chodzi o chęć zapalenia) i ten napis w pierwszych dniach jakoś dodawał mi siły :)

Mówimy o paleniu, jako o czymś relaksującym i dającym zadowolenie. Ale zadowolenie możesz osiągnąć dopiero wtedy, kiedy wcześniej byłeś niezadowolony.
Dlaczego niepalący nie czują niezadowolenia? - to stwierdzenie było także bardzo pomocne :)

Mogę tylko życzyć wszystkim Wam chcącym rzucić palenie jak i sobie wytrwałości.. Fantastyczną rzeczą byłbaby możliwość przeniesienia się w czasie do okresu gdy tych trudności nie będziemy już odczuwać ale myślę, że to czego się podjęliśmy i to przez co musimy przejść jest warte tego co nas czeka- czyli życia jako człowiek niepalący. Dobra rozpisałem się :) Koniec heh.


BRAWO !! nic dodać nic ująć
napisał/a: lusiek1 2010-11-16 19:57
rzucic napisal(a):Melduje się stokrotka nadal nie palę ,dzis mija 53 dzień niepalenia i naprawde jest spoko,nawet lepiej niż jak uzywałam plastrów.

Ale dobry dzien dzisiaj. Optymizmem od kazdego az tryska. Gratulacje Stokrotka. Im wiecej nas ktorym sie udaje tym latwiej wytrwac w niepaleniu. Tak jak Wink wlasnie napisala:
wink napisal(a):Im więcej nas tym większa siła, nawet Lusiek u siebie odczuwa

To prawda Wink. Naprawde odczuwam. Odleglosc nie ma znaczenia.
Wink i Stokrotka powiem Wam ze jak mnie sie udalo wyrwac z depresji lekowej to i Wam tez sie musi udac. To tylko kwestia czasu.
Takze aby tylko trzymac ten dobry nastroj to i szybciej to nastapi.