Sonda Która z pań stosowała lub stosuje metody naturalne?

napisał/a: Madonna 2009-02-25 19:36
W 2008 r. wydawnictwo medyczne z Lublina wydało nową pozycję skierowaną do lekarzy pt. Nowoczesne metody rozpoznawania płodności. Książka opisuje podstawy, mity i znaczenie samoobserwacji jako profilaktyki zdrowotnej. Wykresy z programu Fertility Friend ilustrują różne tezy. Do tego info o nowoczesnych technologiach w NPR, testerach płodności i nowej metodzie leczenia niepłodności, naprotechnologii.
Całość cenna i warta polecenia. Niestety, pacjentki z wykresami są co rusz zbywane i lekceważone.
napisał/a: hanca84 2009-02-25 20:32
Mnie lekarka kazała podpisac w karcie, ze zostałam poinformowana o nieskuteczności tych metod!
napisał/a: Madonna 2009-02-25 20:53
Wrrr..., no to "specjalistka" z niej.
Pokazałam gin w luksusowej klinice wielowymiarowy wykres, a ona:
- Po co pani ten kalendarzyk?
Przyjrzała się zapiskom nieco uważniej i ze zdziwieniem oceniła, że robię to dokładnie, czym wywołała moje zdziwienie. Wykres był bez obserwacji szyjki, więc tak naprawdę zapiski były przeciętne, a nie wyjątkowo dokładne.
napisał/a: magnolia4 2009-02-26 20:57
Tak, kiedy ja powiedziałam swojej, podobno bardzo dobrej lekarce, że stosuję npr też była bardzo zdziwiona i od razu zapytała, czy staram się o dziecko (miałam wtedy 19 lat).
Może na studiach medycznych ten temat jest traktowany pobieżnie (byłoby to zadziwiające), może lekarze w Polsce nie wiedzą o wysokiej skuteczności tych metod (też niewiarygodne), może proponują tabletki komu popadnie bo im się to opłaca...?

Szkoda, bo to właśnie lekarze powinni propagować ZDROWE i SKUTECZNE metody zapobiegania nieplanowanej ciąży. Skąd kobiety mają wiedzieć, że istnieje coś wysoce skutecznego obok pigułki skoro media milczą lub powtarzają mity, a i lekarze również nie kwapią się z uświadamianiem.
napisał/a: Madonna 2009-02-27 10:47
Ten stereotyp NPR=starania jest okropnie rozpowszechniony.
Chcesz zobaczyć notatki z wykładu ginekologia i położnictwo jednej z AM? Student umieścił je w inecie. Przekonasz się, na czym ta nauka polega.
Badania autorów metody niemieckiej są mało znane.
Prawdy nie uświadczy się ani z mediów, ani od większości lekarzy.

Słyszałaś o planach kampanii propagującej NPR, którą miał zorganizować rządowy zespół ekspertów ds. NPR pod koniec 2006 r.? Podobno były jakieś reklamy w tv.
napisał/a: magnolia4 2009-02-27 14:35
Chętnie zobaczę te notatki, wyślij mi linka. O kampanii nie słyszałam, szkoda, że nie doszła do skutku bo zaangażowanie mediów w uświadamianie na pewno pomogłoby w propagowaniu wiedzy o npr.

Na razie jedynie kościół angażuje się w naukę tych metod na naukach przedmałżeńskich, ale wiadomo jak ludzie to traktują: "watykańska ruletka", nikomu nie chce się przecież wierzyć w metody głoszone przez księży, do których lekarz ma negatywny stosunek, ludzie nie traktują tego poważnie.

Jedyne o czym czasami można poczytać w prasie to urządzenia typu Lady Comp, szkoda tylko, że przy okazji nie informuje się o tym, że zamiast kupować kosztowne urządzenie można samemu nauczyć się o wiele dokładniej rozpoznawać fazy cyklu.
napisał/a: Madonna 2009-02-27 16:59
Wykłady gin:
http://www.geocities.com/trebor_olsus/pol_gin2a.htm
Niestety, od razu po ogłoszeniu przetargu dla agencji reklamowych na kampanię (pewnie wymyśliliby coś fajnego) Federa i spółka wysłały listy protestacyjne przeciwko ograniczaniu dostępu do anty. No i szybko sprawie ukręcono łeb, a przetarg został unieważniony.
Całe szczęście, że jest choć jedno miejsce, gdzie można dowiedzieć się konkretów, skoro gin zawodzą.
Tak, LC to fajna zabawka, ale zdecydowanie za droga. Kiedyś mnie to kusiło, ale dopiero z czasem zobaczyłam, że komputer cyklu jest mi zupełnie zbędny.
Niedawno pojawił się nowy termometr elektroniczny z pamięcią i tworzący wykres - Citizen zwany owulacyjnym.
napisał/a: Madonna 2009-02-27 17:37
Ministerstwo Zdrowia nie finansuje promocji naturalnych metod planowania rodziny (07.12.2006)

Ministerstwo Zdrowia unieważniło przetarg na realizację zadań wyznaczonych przez Krajowy Zespół Promocji Naturalnego Planowania Rodziny. Z treścią informacji można zapoznać się na stronie Zakładu Zamówień Publicznych
http://www.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m241614191&ms=416&ml=pl&mi=419&mx=0&mt=&my=154&ma=07392

Oto wypowiedzi rzecznika ministerstwa zdrowia, Pawła Trzcińskiego: „Nie możemy dopuścić do kolportowania treści, które są niezgodne z obowiązującą wiedzą medyczną. (…) Przygotowanie takiego programu musi być wcześniej konsultowane ze środowiskami naukowymi.”

Również wiceminister ds. rodziny Joanna Kluzik - Rostkowska zadowolona jest z takiego stanu rzeczy: "Cieszę się, że ten bardzo kontrowersyjny pomysł nie zostanie zrealizowany, bo byłoby z niego dużo więcej kłopotów niż pożytku. Teraz można spokojnie pomyśleć o tym, jak powinna wyglądać rzetelna edukacja seksualna. Najpierw chciałabym się dowiedzieć od młodzieży, co już wie o seksie, skąd czerpie o nim wiedzę, czego i w jaki sposób chce się o nim uczyć. Kiedy już będziemy mieli te informację, będziemy mogli pomyśleć o konkretnym programie."

Cytaty pochodzą z artykułu z Gazety Wyborczej
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,3774900.html

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny dwukrotnie apelowała o wstrzymanie kampanii (listy z dnia 8 listopada i 1 grudnia)


Ww. listy:
Stanowisko Federacji w sprawie rządowego programu promocji płodności (01.12.2006)
http://www.federa.org.pl/?page=news&newsid=123&lang=1

Metody naturalne, jak doskonale wiadomo, charakteryzują się niską skutecznością zapobiegania ciąży, możliwość błędu przy ich stosowaniu sięga nawet 25%. Oznacza to, że na 100 kobiet, które się w ten sposób zabezpieczają, 25 może zajść w ciążę, której nie chciało i do której starało się nie dopuścić.

Stanowisko Federacji w sprawie projektu ograniczającego stosowanie antykoncepcji (08.11.2006)
http://www.federa.org.pl/?page=news&newsid=118&lang=1

Jeżeli ta inicjatywa zostanie przyjęta, to właśnie Parlament oraz Rząd RP będzie ponosił odpowiedzialność za zwiększającą się ilość wykonywanych zabiegów usuwania ciąży w podziemiu, bo ograniczenie stosowania antykoncepcji powoduje zwiększenie liczby niechcianych ciąż, a w konsekwencji zwiększenie liczby aborcji.
napisał/a: Madonna 2009-03-02 10:54
magnolia napisal(a):nic dziwnego, że jako położna masz kontakt tylko i wyłącznie z osobami, które stosowały metody npr nieskutecznie. Ktoś, kto dobrze zna zasady npr i ich przestrzega w celu uniknięcia ciąży nie trafia w ręce położnej :)


Może raczej z osobami, które stosowały metodę nieprawidłowo:
- nie znały zasad,
- stosowały któreś z przybliżeń kalendarzyka (który można stosować prawidłowo lub nieprawidłowo) i nazywały go NPR,
- zostały źle nauczone,
- były obciążone myśleniem kalendarzykowym (mam skok zawsze 20dc, a więc 23dc na pewno jestem niepłodna, podczas gdy w tym cyklu skoku jeszcze nie było)
- stosowały anty w okresie płodności i anty zawiodła, a nie NPR (znam 2 takie przypadki, ciąże trwają).

Stosujący NPR prawidłowo trafiają do położnej dopiero po decyzji o staraniach (ew. wydłużaniu niepłodności względnej) i w zaplanowanej ciąży.
napisał/a: magnolia4 2009-03-02 12:29
Dokładnie to miałam na myśli, Madonna :)
Post był pisany trochę na prędce stąd nieścisłości.. Dzięki za doprecyzowanie.
napisał/a: Madonna 2009-03-02 12:43
Najważniejsze, że konkretnie.
Gorzej, że rozmówczyni odrzuca argumenty.
napisał/a: someone23 2009-03-02 21:03
Witam :)

Stosuję metodę objawowo - termiczną od roku i sadzę , że jest rewelacyjna. Nie rezygnuję z niczego w dni płodne , nie martwie sie tez kiedy pojawia sie bardziej stresujacy okres , infekcja itp. gdy waham się czy odpowiednio wyznaczam dni płodne, stosuję wtedy po prostu dodatkowo prezerwatywę . Stosowałam juz wczesniej tabletki antykoncepcyjne i pomijając fakt , ze czasmi różnie sie po nich czułam , to nie da się zaprzeczyć , ze jest to spora ingerencja w gospodarke hormonalna organizmu. Po odstawieniu tabletek mój organizm był totalnie rozlegulowany , pojawił sie tradzik , a bóle menstruacyjne były nasilone jak nigdy.
Nie ukrywam , ze na początku byłam do metody naturalnej dosc sceptycznie nastawiona , ale po pierwszych trzech cyklach wiedziałam juz doskonale co i jak . Nie stresuje sie ze miesiaczka mi się opóźnia , albo czy to śluz plodny czy upławy , bo bardzo dobrze poznałam swój organizm i wiem od razu czy cos jest nie tak . Choćby z tego tytułu warto poznać te metodę . Jesli cos mi dolega widze to dokładnie na podstawie wykresu i nie mówię tu tylko o chorobach uładu płciowego . Wiem który jajnik jest sprawniejszy , co w odpowiednim momencie pomoze mi zaplanować ciazę . Jezeli z którymś działoby sie cos nie tak równiez juz po 2 cyklach moznaby to było stwierdzić.
Polecam goraco te metodę daje niesamowity komfort psychiczny i pomaga w poznaniu własnego organizmu .
Pozdrawiam