Stłoczenie zębów - jeden zachodzi na drugi- co z tym zrobić?

idź do ortodonty, poradzi coś na to. Nie da się korespondencyjnie powiedzieć, ile będzie kosztował aparat, bo to straszne różnica w zależności od tego czy zamki metalowe czy ceramiczne, jeśli metalowe to jakie.... bardzo indywidualna sprawa. Nie orientuję się zupełnie w cenach, bo ja daaaaawno temu nosiłam aparat, nie pamiętam już nawet w tej chwili ile kosztował.

Na pewno takie stłoczenie da się wyprostować, ale tylko ortodonta może powiedzieć czy za 1.5 roku zdążysz. z reguły aparat nosi się od roku do dwóch, ale jeśli zębów jest za dużo, to może się okazać, że najpierw trzeba jakieś usunąć... nie wiem, nie znam się na tym, tyle tylko, że nosiłam aparat. Musisz iść do ortodonty (jak najszybciej, bo goni Cię czas, a to trwa!) i się wszystkiego dowiedzieć...

marteczka napisal(a):

jeśli zębów jest za dużo, to może się okazać, że najpierw trzeba jakieś usunąć

To dość powszechne, większość osób, które znam, które nosiły aparat, przed jego założeniem miało usuwany jeden lub 2 zęby, ponieważ były one krzywe (lub zachodziły na siebie) właśnie dlatego, że było im za ciasno...
Wizyta u ortodonty wszystko Ci wyjaśni, a im szybciej pójdziesz, tym większe masz szanse, że do ślubu uda się pozbyć problemu

Ja płacilam za aparat 1400 zł.
Pierwsze dni okropnie bola!!
Nie mogłam zamknąc buzi... ,jadłam papki,chelba ugryzc nie moglam...mialam apatar tlyko na gornych zebach...Nosilam ok 3 lat-mialam duza wade wgryzu.
Na dole tez mam krzywe..i jezlei krzywe masz na gorze i na dole to polecam zalozyc na gore i dol..bo w moim przypadku gore mialam piekna do czau kiedy krzywym dolem zaczelam spowrotem wypychac sobie jedynki.... i w tej chwili jedna jedynka mi minimalnie wystaje ...
Ogolnie aparat polecam m super sprawa...
Po kazdym podkreceniu a ja chodzilam co miesiac przez 3 dni bola zabki...ale mozna przywyknac,nie jest to takie straszne
Ja nie seplenilam po założeniu bo masz to na zebach a nie na podniebieniu...nic ci nie przeszkadza...no moze na poczatku te poprzyklejane zamki na zebach ale pozniej zupelnie tego nie odczuwasz ....
POLECAM .

wlasnie zapomnialam o tym, że boli - bo tak, to prawda, drze zęby w e właściwą stronę, i to oczywiście boli. Ale można się przyzwyczaić, a poza tym, najbardziej boli po założeniu - kilka dni, potem po zmianach drutu ("podkręceniu" - tak naprawdę wymienia się drut na mocniejszy albo mocniej go przykręca do zamków), tylko kilka do kilkunastu godzin i znacznie mniej.

co do seplenienia - to jest na zewnętrznej stronie zębów, więc nie ma problemów z wymową zazwyczaj, chyba, że kogoś drapie, ale do tego się po kilku dniach przyzwyczaja.

Ja lubiłam aparat, i wreszcie nie mam kompleksów jeśli chodzi o uśmiechanie się, ja akurat nie miałam usuwanych zębów bo mam je małe i się zmieściły - ale stały w tzech rzędach jak zaczynałam leczenie, a po półtora roku były już proste. Także da się :)

Przygotuj się natomiast, że zdjęcie aparatu to nie jest koniec ortodontycznej przygody, po zdjęciu stałego zazywczaj nisi sie tzw. płytke retencyjną, przez co najmniej rok. Własciwie jest to jedyna metod, żeby zęby nie wróciły do dawnego położenia, bo mają "pamięć" - jeśli puści się je wolno po zdjęciu aparatu, skrzywią się na nowo.

Tzn ja po zdjeciu aparatu stalego praktycznie non stop nosilam taki aparat wkladany...przez dluzszy czas...
Mialam wyrywane dwie 4 u gory ale nic nie bolalo...

ja płytke nosiłam przez prawie trzy lata, ale to kwestia "niesforności" moich zębów, które ciągle chciały wracać. Warto było, mimo wszystko :)

marteczka, jaką płytkę??
Ja nosiłam taki aparat wkładany...ratainer czy jako on sie tam zwie

retainer to inaczej płytka retencyjna. Polska nazwa na coś, co jest wkładanym aparatem o stałej szerokości (bez tego czegoś do "rozkręcania" jak normalen aparaty) i ma za zadanie utrzymanie zębów w nadanej pozycji. Nie prostuje, tylko utrzymuje, z dlatego jest płytką, a nie aparatem :)

marteczka, a no własnie ...dokladnie tak

ajszus, pewnie będziesz musiała wyrwać jakieś zdrowe zęby. moja koleżanka tak miała i w końcu się nie zdecydowała na aparat przez to. bo to trochę straszne wyrywać zupełnie zdrowe zęby...

a ja też zamierzam założyć aparat. chciałabym nosić go tak max 1,5 roku ale czy się uda to nie wiem. w sumie mam tylko jedną dwójkę krzywą (taki kiełek) a reszta ok... no i miałam niedawno ósemkę wyrywaną, więc mam nadziej, ze już nic nie będą chciali mi dodatkowo wyrywać.

a mam prośbę, bo niestety nie mam nikogo sprawdzonego. możecie mi polecić dobrego ortodonte z Warszawy? plizzz

Wydaje mi się,że najlepszy na takie coś byłby aparat ortodontyczny!!!