TRZECI MIGDAŁ

napisał/a: Peter 2011-02-28 13:02
Można porozmawiać z lekarzem na temat szczepionki donosowej Polyvaccinum (jak nie było).
napisał/a: anula1980sz 2011-03-02 21:56
WITAM!! mam4,5 letnią córke,u ktorej stwierdzono przerośnięty 3 migdał,ale i 2 pozostałe są też znacznie powiększone.Objawia się to u niej w dzień sapaniem,w nocy chrapaniem,często dochodzi też do bezdechu!!! w ostatnich 2 miesiącach miała 3 razy angine=antybiotyk.Teraz obecnie jest 3 tydzień na polyvaccinium w kroplach.Po przeglądnięciu niektórych wątków tego forum,zauważyłam ,ze proponował Pan też leki homeopatyczne,wiec zakupiłam lymphozil h,ktory zalecał Pan jako pomoc przy obkurczeniu migdałkow,tylko nie wiem jak mam go podawać mojej (4,5 letniej) córce.Proszę o podpowiedz i może jeszcze zaproponowałby Pan coś,aby uchronić ją przed usunięciem tych migdałow??!! z gory bardzo dziękuje!!!!!
napisał/a: Peter 2011-03-03 07:58
Lymphozil do 6 tabl dziennie. Co do innych preparatów, to pozostaje sprowadzanie z Niemiec (imupret, lymphomyosot).
napisał/a: bb54 2011-03-03 12:40
Witam Panie doctorze. Moja corcia ma powiekszone migdalki i do tego plyn w uszach. Osttanio przyjmuje 2xpo 1 tabletce imupretu, 2xpo 5 kropli zyrtecu i 3x po 2 krople do nosa dicortineffu. Prosze mi powiedziec, czy przy tego typu leczeniu moze ustapic plyn z uszu i czy wogole jest szansa, ze farmakologicznie sie go usunie. A moze powinna jeszcze cos dostawac, a moze zwiekszyc dawke imupretu do 3 tabletek. Corcia ma prawie 5 lat.
napisał/a: Peter 2011-03-03 13:19
Można zwiększyć imupret do 3 tabl. Niestety, tylko czas może pokazać, czy to leczenie będzie skuteczne.
napisał/a: bb54 2011-03-03 22:21
Ok. bede czekala jeszcze pewnie z dwa miesiace, a potem chyba bedzie trzeba wyciac migdalek, bo nie wiem jak dlugo dziecko moze chodzic z plynem w uszach. Mam jednak pytanie, czy wogole farmakologicznie mozna usunac plyn z uszu, czy raczej jest to niemozliwe. I jeszcze Panie doctorze prosze mi powiedziec czy moge dziecku przy tych lekach podac dodatkowo sanostol (jezeli tak to jaka dawke) i ecomer. Jeszcze raz bardzo dziekuje za pomoc.
napisał/a: Peter 2011-03-04 07:39
Są szanse na farmakologiczne usunięcie płynu, ale to zależy od stanu zaawansowania i sposobu podawania leków.
Ja znam 2 leki (jako ostateczne) tj. lymphomyosot i euphorbium compositum w postaci zastrzyków. Jak nie ma poprawy po 3 tyg stosowania takich zastrzyków, to nie widzę wtedy szans na inne rozwiązanie, jak zabieg.
napisał/a: bb54 2011-03-04 10:02
Dziekuje bardzo za odpowiedz. Pojde do lekarza homeopaty i poprosze o te zastrzyki. mam nadzieje, ze mi wypisze. Prosze mi tylko podac dawkowanie. I przy okazji zapytam co z imupretem, ktory zakupilam i zaczelam juz podawac. Acha, a co z witaminkami, moge podawac sanostol i ecomer.
napisał/a: mamaAli 2011-03-04 11:00
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jesteśmy po kontroli u laryngologa. Zapalenia nie ma, udało się bez antybiotyku, ale jest znowu płyn w uszach. Laryngolog zalecił wrócić jednak do lymphomyosotu i przepisał tez flixonase i dmuchanie baloników otowent. Mam w związku z tym pytanie, czy można podać flixonase, który jest przecież sterydem łącznie z lymphomyosotem? Pytałam o to laryngologa, ale powiedział, że można, ja czytałam gdzieś na tym forum, że przy homeopatii sterydy nie powinny być stosowane, tylko nie wiem, czy dotyczy też to sterydów do nosa. I nie wiem, co z tymi balonikami – jedni mówią dmuchać inni nie? Czy tabletki lymphomyosotu są tak skuteczne jak kropelki?
Córka przyjmowałaby lymphomyosot 2X10 kropli lub 3x1 tabletka, flixonase 2xpsiknięcia przez 10 dni, aerius 1X3 oraz imupret 2x5 kropli, dmuchanie baloników otowent 2xdziennie
Odstawiłaby notahekl D5 2x5 kropli doustnie, 2x2 krople do nosa, otinum 3x2 krople.
Czy uważa Pan, że to leczenie jest odpowiednie? Będę wdzięczna za pomoc.
napisał/a: eluska88 2011-03-04 11:07
Znalazłam to forum przez przypadek,to może i mi ktoś doradzi.Mam 22 lata,od 18 roku życia zaczęłam chorować na anginę,w dzieciństwie praktycznie w ogóle nie chorowałam. Wtedy też ostatni raz miałam chyba gorączkę, 40stopni. Anginę niby wyleczyłam ale od tego czasu się zaczęło - regularnie co 3 miesiące byłam chora,najgorzej było w lecie,wtedy ciągle bolało mnie gardło. Lekarka ładowała we mnie ciągle ten sam antybiotyk,nie chcąc dać mi skierowania do laryngologa. W końcu z wielka łaską się doprosiłam,laryngolog po obejrzeniu stwierdził ze muszę usunąć migdałki,dal mi namiar na jakiegoś znajomego lekarza. Udałam się do niego a on po ponownym obejrzeniu migdałków powiedział ze są piękne,szkoda ich usuwać,ze to bardzo boli i jest bardzo nieprzyjemne.Przyzwyczaiłam się powoli że jestem ciągle chora,zażywałam mnóstwo antybiotyków.Zrobiłam wymaz prywatnie i okazało że mam paciorkowca streptococcus pyogenes .Zażywałam na niego 3 antybiotyki,chyba augmentin,jakiś na c ale to było dawno wiec nie pamiętam nazwy a trzeci był jakiś całkiem inny,nie z grupy peniciliny, pachniał jak klej, i wymiotowałam po nim . Dostałam więc aerozol bioparox ale wydawało mi się że on w ogóle mi nie pomaga. Po paru miesiącach zrobiłam kolejny wymaz który wykazał ze nie mam już paciorkowca. Ucieszyłam się,ale moja radość nie trwała długo gdyż ponownie po miesiącu byłam chora. Poszłam do laryngologa prywatnie,innego niż poprzedniego,najpierw trochę był sceptycznie nastawiony do moich opowieści,obejrzał gardło i powiedział ze mam przewlekle zapalenie migdałków.Wymaz nie wykazał bakterii bo są one w środku migdałków.Moje migdałki nie są duże,ale mają pełno dziur,lekarz powiedział że są pozrastane jeśli dobrze pamiętam.I powiedział że żaden antybiotyk tego nie wyleczy,że mogę je albo usunąć albo zostawić .Zażywałam tabletki odpornościowe, esberitox i groprinosin.Płukałam gardło wodą z solą,a także przeróżnymi płukankami,m.in. z szałwii. Więc co powinnam zrobić? Obecnie znów jestem chora,od pastylek na gardło mam całkiem wysuszona błonę śluzowa.Mam skrzywioną lekko przegrodą nosową,ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.Nie kaszlę, nie gorączkuje,mam tylko katar ale gardło mnie boli tak strasznie.Mówiłam lekarce że boli mnie szyja,uszy,zwłaszcza lewa strona szyi, ona obejrzała gardło i powiedziała ze jest tylko lekko zaczerwienione, i że większy jest migdałek prawy a nie lewy :/ A nawet nie sprawdziła czy mam powiększone węzły chłonne,gdyby sprawdziła poczuła by duża gulkę z lewej strony szyi. A no i przepisała mi oczywiście leki, o jednym w aptece w ogóle nie słyszeli a drugi to biseptol ... jeśli rzeczywiście dalej mam paciorkowca,to ze starego wymazu wynikało ze był oporny na leki z grupy kotrimoksazolu, więc mimo wszystko powinnam to zażywać?
napisał/a: Peter 2011-03-04 11:35
bb54 - Te zastrzyki powinno się podawać na zmianę tj. jednego dnia Euphorbium, drugiego dnia lymphomyosot, jeden dzień przerwy i ponownie euphorbium. I tak przez 3 tyg. Trochę to dużo, ale to jedyna szansa na ewentualne uniknięcie zabiegu. Jak będzie poprawa, to można podawać jeszcze te zastrzyki 1 raz w tygodniu jeszcze przez miesiąc.
Sanostol może pani podawać (dawka jak na opakowaniu) jak i ecomer.
Imupret 5 kropli 2 razy dziennie też przy tych zastrzykach można.
Życzę powodzenia!

mamaAli - można lymphomyosot łącznie z miejscowym sterydem.
To leczenie wydaje się ok. Jakby po tym leczeniu dalej był wysięk, to już lekarz musi zdecydować, czy zabieg, czy ponowna kuracja zastrzykami (bywa, że druga seria takich zastrzyków jak były wcześniej da efekt na znacznie dłużej).

eluska88 - proponuję ten biseptol, ale dodatkowo wskazane zastrzyki z Echinacea compositum lub Latensinu, a po tym szczepionka w iniekcji Polyvaccinum (2 serie). Być może to rozwiąże na jakiś czas problem infekcji. Po całej kuracji można rozważyć ewentualne usunięcie migdałków, jak będą ku temu wskazania.
napisał/a: eluska88 2011-03-04 14:24
A gdzie takie zastrzyki można że tak powiem "dostać"? muszę iść do laryngologa czy do internisty wystarczy? nie mieszkam w moim rodzinnym mieście bo się przeprowadziłam,i szczerze powiedziawszy nie znam tu żadnych rozsądnych ani dobrych lekarzy,mam szczęście trafiać do takich którzy nawet nie wiedzą co ze mną zrobić...