Uzależnienie od pornografii

napisał/a: mi.chal 2009-06-09 15:27
krzych432, jestem pod wrażeniem Twojej wypowiedzi... nawet bardzo dojrzała i mądra. Dużo w niej prawdy ale... nie sądze, że dotyczy to mojej osoby bo:
post Wysłany: 2009-06-05, 19:02
"Słuchaj, jak nie widzę się z dziewczyną przez dłuższy czas (a mieszkamy teraz daleko niestety:/ ) i jak mam ochotę na seks to włączam jakiś filmik. Mam ochotę średnio co 2-3 dni na seks. A że mi pomaga oglądanie takich rzeczy xxx jak jestem sam to je oglądam."
Jak nie znałem mojej obecnej dziewczyny to robiłem podobnie i tak do 24 roku życia, później pojawiła się w moim życiu ona i odkąd uprawiamy seks nie miałem żadnych problemów przez to, że oglądałem filmy porno.
Teraz jak to opisałem także wyżej w tym poście także to robię i o tym moja dziewczyna doskonale wie. Jak ona ma ochotę to też sama się pieści i w żaden sposób nie wpływa to negatywnie na nasz związek.
Jak jesteśmy ze sobą to nie oglądam takich filmów bo mam ją blisko to i po co filmy chociaż czasem oglądamy jakiś wspólnie
A tak a propos: nie onanizujesz się od 3 m-cy?? wow, w takim razie podziwiam Ciebie za samozaparcie... no chyba, że masz dziewczynę z którą uprawiasz seks
napisał/a: krzych432 2009-06-09 18:30
Co do tego czy pornografia nie ma wpływu na Twój związek, to nie bądź tego wcale taki pewien. Możesz nawet nie być tego świadom. No chyba że odpowiada Ci taki układ z dziewczyną jak teraz. Poczytaj arty z odnośników, które umieściłem, a może inaczej zaczniesz patrzeć na pornografię.
napisal(a):
A tak a propos: nie onanizujesz się od 3 m-cy?? wow, w takim razie podziwiam Ciebie za samozaparcie... no chyba, że masz dziewczynę z którą uprawiasz seks

Mam dziewczynę, i miałem przez cały ten czas. Postanowiliśmy z seksem poczekać do ślubu. widujemy się kilka razy w tygodniu. Całujemy się, pieścimy. Jest między nami dużo czułości. Nawet po wizycie u niej nie muszę się rozładowywać ręką. Po prostu samo przechodzi. Ale żeby tak było, trzeba odzwyczaić rękę, i bezwzględnie dać sobie spokój z pornosami . Początki mojego odzwyczajania nie były wcale łatwe ani dla mnie ani dla niej. Organizm sam jest w stanie pozbyć się nadmiaru nasienia bez pomocy ręki, albo pornografii. Jak dla mnie oglądanie pornografii to pakowanie się na własne życzenie w błędne koło onanizowania się.
Twierdzisz że nie jesteś uzależniony od pornografii. Czy jesteś w stanie teraz będąc daleko od swojej dziewczyny zrezygnować z tych wszystkich filmików, zdjęć i wszelkich treści pornograficznych, z których korzystasz powiedzmy na 1,5 mca? Jeżeli tak, i nie przychodzi Ci to z trudem, to może i nie jesteś uzależniony :). Przy czym uwaga niedopuszczalne jest zastąpienie tego innymi substytutami w rodzaju podglądactwa, pocierania się o obce osoby, a tym bardziej stosunków z innymi kobietami.
napisał/a: mi.chal 2009-06-09 18:51
Nie no spoko, jeśli to Wasza wspólna decyzja ze wstrzymaniem się do ślubu to jest OK chociaż ja tego nie podzielam, żeby to było dobre ale to już indywidualna sprawa każdego człowieka.
krzych432 napisal(a):No chyba że odpowiada Ci taki układ z dziewczyną jak teraz.

tzn. jaki? ja ją kocham, ona mnie, dobrze nam ze sobą, to co? że niby "taki układ" jest zły?
Tak dla jasności, ja nie potrzebuje koniecznie pornografii by się masturbować czy w ogóle podniecić - to jest dla mnie urozmaicenie, nie koniecznie musi występować i nie zawsze występuje.
krzych432 napisal(a):Poczytaj arty z odnośników, które umieściłem

wybacz ale właśnie po zerknięciu na te teksty tam postanowiłem w tej dyskusji zabrać zdanie - to one najbardziej mnie wkurzają bo negują z natury pornografię jako coś złego.
Od zarania dziejów ludzie się onanizują, czasem (tak jest w przypadku kobiet) pomaga im to nauczyć się orgazmu, u mężczyzn kontrolować wytrysk.
Pewnie, jeśli się to robi tylko i wyłącznie przy pornografii dzień w dzień, w każdej chwili wolnej i nie wolnej to trzeba się z tego leczyć ale wszystko jest dla ludzi a te stronki, które zamieściłeś negują pornografię całkowicie a tego nie akceptowałem i nie akceptuję po dzień dzisiejszy.
Mam udane życie , także udane życie erotyczne i nie widzę negatywnych skutków pornografii, masturbacji i nie sądzę, że to kiedyś nastąpi.
pzdr
napisał/a: krzych432 2009-06-09 19:17
mi.chal napisal(a):
wybacz ale właśnie po zerknięciu na te teksty tam postanowiłem w tej dyskusji zabrać zdanie - to one najbardziej mnie wkurzają bo negują z natury pornografię jako coś złego.

Już widzę jak przeczytałeś te artykuły. Zerknąłeś tylko, może zdawkowo przeczytałeś parę zdań, stwierdziłeś że to napisały jakieś niereformowane mohery, albo ludzie Rydzyka i w ogule nie zastanawiając się nad argumentacją przytoczoną w nich i od razu postanowiłeś tu napisać podsumowanie argumentów przeciwników dwoma słowami: nieudanym przyrównaniem pornografii do motocykli, i przytoczeniem jakiegoś stereotypowego poglądu na temat masturbacji.

mi.chal napisal(a):Od zarania dziejów ludzie się onanizują, czasem (tak jest w przypadku kobiet) pomaga im to nauczyć się orgazmu, u mężczyzn kontrolować wytrysk.

Podaj źródła tego twierdzenia
napisał/a: mi.chal 2009-06-09 20:00
krzych432 napisal(a):Już widzę jak przeczytałeś te artykuły. Zerknąłeś tylko, może zdawkowo przeczytałeś parę zdań

A jednak umiesz czytać ze zrozumieniem Może napiszę tak: nie mam zamiaru tych bredni czytać. Bo powiedz mi,jeśli te niektóre teksty o pornografii piszą księża to jakim prawem w ogóle znają czym jest pornografia i jaki ma skutek na dalsze życie erotyczne?
krzych432 napisal(a):mi.chal napisał/a:
Od zarania dziejów ludzie się onanizują, czasem (tak jest w przypadku kobiet) pomaga im to nauczyć się orgazmu, u mężczyzn kontrolować wytrysk.

Podaj źródła tego twierdzenia

Źródło jest z mojego doświadczenia osobistego jako mężczyzny a odnośnie kobiet nie wypowiem się bo nie wiem. Może jakaś kobieta tutaj się wypowie, że masturbacja jej pomogła nauczyć się orgazmu.
Może to nie za bardzo odnosi się do ludzi (chociaż małpy są naszymi przodkami) ale może ukazuje, że onanizm w przyrodzie występuje i jest to coś naturalnego:
https://www.youtube.com/watch?v=PTLC0OFUSg4
https://www.youtube.com/watch?v=R71FWFE1FpA&feature=related
pewnie też naoglądały się filmów xxx

a tak a propos, nie przekonamy siebie do swoich racji. Ja w ogóle tego nie chce robić. Ale popisać lubie
napisał/a: krzych432 2009-06-10 17:42
napisal(a): A jednak umiesz czytać ze zrozumieniem Może napiszę tak: nie mam zamiaru tych bredni czytać. Bo powiedz mi,jeśli te niektóre teksty o pornografii piszą księża to jakim prawem w ogóle znają czym jest pornografia i jaki ma skutek na dalsze życie erotyczne?

Zachowaj sobie złośliwe docinki dla siebie. Jest takie powiedzenie: Nie trzeba być chorym na serce, żeby być dobrym kardiologiem , albo czy dobry trener musi być wcześniej piłkarzem? Nawet jeśli autorem któregoś arta jest ksiądz, to warto poczytać jeśli art jest mądry. Ale trzeba niestety przełamać pewne uprzedzenia. Nie każdego na to stać . Poza tym jeśli tak stawiasz sprawę, to temat tego postu brzmi: UZALEŻNIENIE OD PORNOGRAFII Ty twierdzisz że nie jesteś uzależniony, ani zapewne nie byłeś. To po co tutaj piszesz? Najpierw się uzależnij, wylecz i potem pisz mądre rzeczy .

Poza tym mam wrażenie że postanowiłeś tu pisać chyba tylko po to, żeby bronić "świętego" prawa społeczeństwa do pornografii i onanizowania się, i próbujesz wybielić destrukcyjny wpływ na psychikę ludzką, jaki ma pornografia. Negujesz argumenty, z którymi się nie zapoznałeś, i wysuwasz śmiałe tezy tylko na podstawie własnych subiektywnych doświadczeń. Podajesz linka do filmików z małpami. To nie jest post o tematyce przyrodniczej. Gdyby ludzkość brała wzorce moralności od małp pewno nie zeszła by jeszcze z drzew .
napisał/a: Gvalch'ca 2009-06-10 18:14
krzych432 napisal(a): Ty twierdzisz że nie jesteś uzależniony, ani zapewne nie byłeś. To po co tutaj piszesz? Najpierw się uzależnij, wylecz i potem pisz mądre rzeczy

Ktoś coś pisał dwa zdania wcześniej o kardiologu i trenerze?
napisał/a: mi.chal 2009-06-11 10:43
krzych432, po tej dyskusji tutaj jakbyś nie zauważył troszkę zmieniłem ton swoich wypowiedzi, na początku zaatakowałem twierdzenie, że masturbacja jest zła bo to mnie najbardziej wkurza, że jest pewna grupa ludzi co tak uważa a ja się z tym nie zgadzam bo: 1. sam to robiłem i robię - to i nie powiem, że to jest złe; 2. bo to w istocie nie jest złe.

Przyznałem już, że można się uzależnić od pornografii i należy to leczyć - ale...nie popadajmy w paranoję, że oglądnięcie sobie co 2-3 dni jakiegoś xxx przez młodego chłopaka to jest to jakieś uzależnienie poważne, które zrujnuje mu dalsze życie - bo właśnie takie opinie rujnują życia takim młodym chłopakom - i właśnie po to tutaj pisze. Jak chcesz tylko opinie ludzi uzależnionych i wrogo nastawionych do pornografii bo to zło nieczyste to pisz sobie na forach, które sam przytoczyłeś, tam na pewno znajdą się takie osoby uzależnione i wg Ciebie uprawnione do pisania w tymże temacie.
Nie zaprzeczysz nawet i Ty tego faktu, że pornografia jest niemalże połączona z masturbacją i spychanie tematu UZALEŻNIENIE OD PORNOGRAFII tylko do pornografii omijając temat onanizmu jest błędem.
krzych432 napisal(a):Nie trzeba być chorym na serce, żeby być dobrym kardiologiem

Pewnie, ale najpierw trzeba skończyć 6 letnie studia medyczne, później kilka lat specjalizacji + przynajmniej kilkanaście lat operowania ludzi mających problem z sercem i dopiero wtedy może się będzie dobrym kardiologiem.
To powiedz mi, ile mogą wiedzieć na temat pornografii i masturbacji te niektóre osoby,które napisały artykuły w przytoczonych przez Ciebie artykułach?
Ok, Ty może i byś napisał coś naprawdę na temat bo robiłeś to i z tego wyszedłeś jak zaznaczyłeś...ale oni?
Słuchaj, ja jedyne uprzedzenia jakie mam to do tego jak za daną czynność biorą się osoby nie odpowiednie i za takowych w temacie uzależnienie od pornografii uważam księży.
napisał/a: krzych432 2009-06-13 16:37
mi.chal napisal(a):...nie popadajmy w paranoję, że oglądnięcie sobie co 2-3 dni jakiegoś xxx przez młodego chłopaka to jest to jakieś uzależnienie poważne, które zrujnuje mu dalsze życie - bo właśnie takie opinie rujnują życia takim młodym chłopakom - i właśnie po to tutaj pisze

Pół biedy jak sobie chłopak zrujnuje przez pornografię własne życie. Ale co jeśli przy okazji zrujnuje życie jakiejś dziewczynie dokonując na niej z innymi jego kumplami np. gwałtu? Przeczytaj sobie świadectwo casanowy na potrafimy.org. Jeśli cię to nie przeraża to ja już nie wiem jak cię przekonać. Nie chcesz przeczytać artów do których linki zamieściłem, bo niektóre piszą księża, bronisz jak lew prawa do onanizowania się. Dobra, jeśli już musisz od czasu do czasu to to rób, ale pornografii ci do tego nie potrzeba.

mi.chal napisal(a):
To powiedz mi, ile mogą wiedzieć na temat pornografii i masturbacji te niektóre osoby,które napisały artykuły w przytoczonych przez Ciebie artykułach?
Ok, Ty może i byś napisał coś naprawdę na temat bo robiłeś to i z tego wyszedłeś jak zaznaczyłeś...ale oni?
Słuchaj, ja jedyne uprzedzenia jakie mam to do tego jak za daną czynność biorą się osoby nie odpowiednie i za takowych w temacie uzależnienie od pornografii uważam księży.

Ksiądz nie tylko zajmuje się klepaniem zdrowasiek od rana do nocy, spowiada też ludzi, którzy przychodzą do niego ze swoimi problemami, poza tym są księża, którzy mają skończoną psychologię albo inne kierunki.
To na ile mogą pomóc Ci księża zależy od ciebie, od tego na ile jesteś w stanie im zaufać, i od tego czy trafisz na księdza, który umie o tym rozmawiać (a nie jest takich niestety zbyt dużo). Nie uważam żeby księża byli osobami nieodpowiednimi, przynajmniej dla ludzi wierzących.

Ja niestety się w to wciągnąłem. Mój przypadek może nie był aż taki tragiczny jak niektóre o których czytałem, ale też nie było wesoło. Rady głównie osób duchownych, oraz głęboko wierzących pomogły mi z tego wyjść.
napisał/a: kania3 2009-06-13 20:32
mi.chal, masz dość ciekawe podejście do rozróżniania dobra i zła: "coś nie jest złe, bo ja tak robię / bo tak mówi jakaś grupa osób". Nieczęsto spotykam się z takim myśleniem, muszę przyznać.

A tak z ciekawości, jak często to musi być, żebyś uznał to za uzależnienie? Bo dla mnie na przykład co 2-3 dni to już jest bardzo często.
napisał/a: mi.chal 2009-06-13 20:41
To jest moje zdanie, jeśli się z tym nie zgadzasz to wciśnij ALT + F4
A tak na poważnie, to jest to po prostu moje zdanie i nie trzeba go podzielać.
Nie jest wyznacznikiem dobra i zła to co ja robię ale to czy robię tym zachowaniem komuś lub sobie krzywdę.

A tak dodam jeśli jeszcze nie zauważyłaś to faceci mają z reguły większą ochotę na seks niż kobiety i z tego wynika fakt, że dla Ciebie co 2-3 dni jest bardzo często.

Wiem, że wikipedia nie jest świetnym źródłem informacji ale przytoczę parę zdań:
"Masturbacja jest traktowana jako normalne zachowanie pojawiające się na wszystkich etapach życia człowieka[5]. Masturbacja nie jest szkodliwa dla zdrowia[5][6][7][8]. Zachowania masturbacyjne pojawiają się zarówno u dzieci, jak i nastolatków, osób dorosłych, czy osób w podeszłym wieku[5]. Michael i współpracownicy (1994) stwierdzili, że osoby pozostające w związkach częściej masturbują się od osób niepozostających w związkach[5]. Współcześnie podejście do masturbacji zmieniło się do tego stopnia, że zaczęto szukać prozdrowotnych skutków masturbacji i rzeczywiście niektóre badania wskazują na takie skutki[5][9][8][10][11]. Współczesne badania naukowców dowodzą, że masturbacja u mężczyzn może ograniczyć ryzyko zachorowania na raka prostaty (analogiczne działanie może zachodzić między karmieniem piersią a rakiem piersi u kobiet)[12].

Jedynymi zagrożeniami związanymi z masturbacją są sytuacje, w której osoba uzależni się od masturbacji, albo kiedy praktyki masturbacyjne połączone są z zachowaniami zagrażającymi zdrowiu albo życiu[6].

Sytuacją patologiczną, jak w przypadku wszystkich zachowań w seksuologii, jest taka, w której zablokowana jest możliwość realizacji seksualności w inny sposób, bądź gdy dochodzi do dysproporcji pomiędzy seksualnością a osobowością jednostki (np. sytuacja uzależnienia od masturbacji).

Masturbacja jest też czasem zalecana przez seksuologów jako element terapii seksualnej[13][5][11]."

Te numerki dla niewtajemniczonych pochodzą z konkretnych czasopism,książek czy też prac naukowych. Do wglądu na http://pl.wikipedia.org/wiki/Masturbacja#cite_note-pp-4
napisał/a: kania3 2009-06-13 20:48
Ja jeszcze nie powiedziałam czy się zgadzam czy nie, tylko spytałam kiedy wg Ciebie to jest uzależnienie, bo mi co 2-3 dni wydaje się już dużo (może niekoniecznie uzależnienie, ale dużo) A jesteś pewien, że dziewczynie krzywdy nie robisz? Mi np. by to nie odpowiadało. Choćby z takiego czysto ludzkiego i praktycznego powodu- spotykamy się po długim czasie niewidzenia, ja bym się rzuciła najchętniej a on już nie ma ochoty, bo rozładował się dopiero co przed jakimś filmem.. Nic tylko się załamać:P

A to, ze faceci mają większą ochotę na seks niż kobiety, to bzdura jakich mało.