walka z bakteriami

napisał/a: Peter 2009-12-03 13:36
Przy doustnym Zinnacie można zmienić na Zinacef w zastrzykach.
Sugestia zmiany na makrolid uważam za jak najbardziej słuszną.
Wynik IgE w normie. Nie ma alergii igE zależnej.
Jeśli będzie dalsza antybiotykoterapia, to uważam że bańki nie są wskazane w tym czasie.
Co do pracy, to ja nie jestem jasnowidzem i nie wiem, kiedy nastąpi poprawa umożliwiająca podjęcie pracy.
napisał/a: loni1 2009-12-03 14:44
Dziękuję za odpowiedź.
Co do dalszej antybiotykoterapii to pewnie decyzję podejmie jutro laryngolog. Cieszę się, że wynik IgE w normie, ale jeśli chodzi o ten akurat wskaźnik to podejrzewałam, że może wyjść ok, gdyż dotychczas nie miałam alergii (hmmm przynajmniej tego ;)
Teraz mam pytanie z trochę innej beczki. Podejrzewam, że na moje kłopoty z "łapaniem" infekcji moze mieć wpływ również fakt, że ja bardzo marznę. Mam wiecznie zimne dłonie i stopy, a co za tym idzie "ciarki" na całym ciele. Doszło już do tego, że trzymam pod biurkiem w pracy termofor, gdyż przynajmniej w ten sposób mogę je rozgrzać. Zauważyłam, że dużo bardziej odczuwam zimno niż ini ludzie. Mogę to zaobserwować np. w pracy, gdy dwie moje koleżanki z pokoju siedzą np. w cienkiej bluzce i jest im ciepło, natomiast ja mogę siedzieć w 2 swetrach a i tak nie mogę się rozgrzać. Co prawda pomaga w jakimś stopniu wysiłek fizyczny, np. gdy pościeram podłogę, czy wracam z szybkiego spaceru wtedy jestem rozgrzana i jest mi wręcz gorąco, ale taka sytuacja trwa ze 20 minut i wszystko wraca do "normy" tzn. znowu do odczuwania zimna. Na stopy pomaga jedynie albo termofor, lub gorąca woda. Więcej nic, choćbym ubrała na siebie 10 par skarpet to i tak nic to nie da. Badałam kilkarotnie hormony tarczycy, TSH, FT3, FT4- wyniki były w normie. Ciśnienie mam z reguły w okolicach 110/70. Moje kostki w palcach są nieco pogrubiałe (szczególnie palców zewnętrznych) i czasami w zimie czy też w okresie jesienno-zimowym stają się bolesne i czuję ból np. przy pukaniu do drzwi lub gdy niechcący się w nie uderzę. Co prawda w tym roku jeszcze ból się nie pojawił, ale w minionych latach tak było. Robiły mi sie tez takie jakby "guzki z kropką w środku " na kostkach. RTG dłoni robiłam kilka lat temu (te dolegliwości już mam od dawna) i wtedy nie wykazało zmian. ASO kilka miesiecy temu również było w normie. Jakie badanie byłoby wskazane w tym przypadku? Mój lekarz rodziny zawsze powtarzał że pewnie mam cienkie naczynka włosowate. Czy wskazane byłoby włączenie leku poprawiającego krążenie np. Polfilin? Czy też należałoby zrobić USG przepływowe żył?
A co do tego jasnowidzenia, to wielka szkoda, ze nie posiada Pan tego daru, ale już wtedy to całkiem za dobrze by nam było ;);)

Pozdrawiam!
napisał/a: Peter 2009-12-04 08:27
Usg przepływowe krwi można zrobić. Ale raczej to będzie miało związek z pewnego typu nadwrażliwością (zbyt silna reakcja na bodźce zewnętrzne objawiające się skurczem naczyń powierzchownych)
napisał/a: loni1 2009-12-04 20:25
Zdaję relację z dzisiejszej wizyty u laryngologa.
Pani doktor zajrzała do nosa, stwierdziła że obrzęk minął, ale do gardła ciągle spływa flegma, co prawda jest jej mniej, no ale nadal jest. Jutro rano kończę pierwsze opakowanie Zinnatu i mam brać drugie opakowanie, gdyż Pani dr stwierdziła że leczenie zatok trwa minimum 10 dni. Do tego nadal Sinupret 3*2, Cirrus 2*1 a jak stwierdzę, że wydzieliny już nie ma lub jest mało to poranną dawkę Cirrusa mam zastąpić AERIUSEM. No i dostałam kolejne zwolnienie do końca przyszłego tygodnia. Mam nadzieję, że będzie dobrze :( i że kiedyś mi to przejdzie....
Pozdrawiam!
napisał/a: loni1 2009-12-05 17:55
Jestem po 5 dobach leczenia Zinnatem i jeśli chodzi o zatoki to jest lepiej, ale niestety zaczęłam kaszleć (takie pokasływanie), przy czym trochę boli mnie w piersiach, ale za bardzo nic nie odkrztuszam. Nie wiem czy to oznacza, że antybiotyk nie działa, czy też taki jest przebieg choroby (że ma się skończyć kaszlem). Głęboko zastanawiam się nad postawieniem baniek, dzisiaj mój Tato mógłby mi je postawić (bezogniowe), z tym że martwię się bo wczoraj o 21 jechałam do dentysty z powodu bólu zęba. Tak niefortunnie złożyło się, że przed chorobą zaczęłam leczyć dwa zęby (w obydwóch mam włożone lekarstwo, jeden jest przygotowywany do kanałowego leczenia, drugi być moze też bo po rozwierceniu bardzo mnie bolał). Na razie stomatolog próbuje go leczyć, ale coś czuję że nic z tego nie wyjdzie. Martwię się, że jak postawię bańki to okaże się że będę musiała wyjść z domu do jakiegoś lekarza :( A nawet jeśli nic się nie będzie działo, to w poniedziałek i tak prawdopodobnie będę musiała wyjść z domu. Moje dolegliwosci i problemy zamiast się zmniejszać, to dołączają do nich wciąż jakieś nowe :(
Ehhhhhhh zły okres nastał w moim życiu....
napisał/a: Hubert@ 2009-12-05 19:05
Pamiętaj że absolutnie nie można wyrywać zębów podczas infekcji znam taki przypadek który się bardzo niefortunnie zakończył.
napisał/a: loni1 2009-12-05 19:30
Hubert@ mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby...
Dziękuę za info.
napisał/a: Hubert@ 2009-12-05 21:28
Co do baniek osobiście wstrzymałbym się z ich postawieniem. A czy zażywasz jakiś lek który rozrzedza wydzielinę? np flegaminę/flavamed?
napisał/a: loni1 2009-12-06 10:12
Bańki zostały postawione, ale ponieważ kupiłam bańki bezogniowe niestety nie chciały się trzymać i albo zaraz spadały albo były za mocno zassane i zaczynało boleć więc po kilku sekundach zostały usunięte. Co prawda mam czerwone ślady na plecach, ale nie są takie jak po bańkach ogniowych sine. Co do leku rozrzedzającego wydzielinę to cały czas od kilku dni biorę Sunipret i piłam syrop Ambrosol, ale nie jakoś często bo nie miałam kaszlu wcześniej. Teraz kaszel jest i to dość bolesny. Czy Flavamed jest lepszy od Ambrosolu? I jeśłi tak, to czy lepiej w syropie czy tabletkach. Na dodatek cały czas czuję że coś nie tak z gardłem. Niby nie boli ale takie jakby pieczenie czuję. Boję się, że już nigdy z tego nie wyjdę, choroba trwa już tydzień i końca nie widać :(
napisał/a: Hubert@ 2009-12-06 11:16
Ambrosol rozrzedza wydzielinę, jest skuteczny. Jeśli się pogarsza to jest dosyć dziwne. Jest możliwość oporności bakterii lub infekcji wirusowej.
napisał/a: loni1 2009-12-06 15:58
Sytuacja wygląda tak. Rano kaszlałam rzeczywiście a teraz w sumie w ciągu dnia kaszlu nie było. Ale cały czas spływa mi z zatok do gardła wydzielina, którą musze "odcharczeć" i wypluć. Około południa miałam dość ostry atak bo okazało się, że ta spływająca wydzielina jest dość gęsta i nie mogłam jej usunąć i wypluć. Ale zauważyłam, że jest raczej biało-przeźroczysta, choć momentami zdarza się, że pokazuje się jeszcze "ropna". W nosie nadal czuję "gorąco", co prawda oddycham przez nos, ale nie ma całkowitego komfortu, nosem mało co spływa. Jak długo można brać Cirrus, ja już jestem po 9 tabletkach (2*1) i nie wiem czy jeszcze mogę go brać? Jak długo ta wydzielina z zatok może jeszcze spływać? Głowa w okolicach skroni nadal pobolewa.
Hubert@ pisałeś że nie można wyrywać zębów w tej chwiwli, a jak wygląda sprawa usuwania korzenia w zębie, w którym został "zatruty" nerw? Chodzi konkretnie o kanałowe leczenie. Mam w sumie jutro umówioną wizytę i nie wiem co robić......
napisał/a: Hubert@ 2009-12-06 17:43
Cirrusu to osobiście bym nie brał, on dosyć obkurcza naczynka i blokuje powstawanie wydzieliny-jednak odruchu obronnego. Proponował bym raczej zażywanie środka rozrzedzającego (tego amborsolu) oraz inhalacje. Zębów wyrywać się nie powinno ponieważ organizm jest osłabiony i bakterie które normalnie sobie siedzą w jamie ustnej mogą spowodować zakażenie. Powiedz dentyście o tym ze jesteś chora i zapytaj czy nie koliduje to z leczeniem zęba.