Wszystkie, najdziwniejsze objawy nerwicy

napisał/a: iza110 2008-07-11 23:46
[
napisał/a: Ewelaaa 2008-07-12 10:27
CZESC Wszystkim!

Andi..
andi napisal(a):chciala bym mieć tak jak Ty wierzyć i uwierzyć wkońcu w to że jestem silniejsza od tego gówna że tak powiem bo to co sie dieje to mnie juz tak denerwóje ze sama nie wiem co mi jest nie potrafie normalnie funkcjonować boli mnie glowa co dwa dni tabletek nie biore bo sie żle czuje po nich nie chodze na imprezy bo mi wtedy duszno i glośna muzyka powoduje że jest mi nie dobrze i jeszcze koszmar mam takie coś że musze sie cofnąć i coś dotknąć bo tak normalnie nie przede koło czegoś co np stoi krzywo i wtedy musze to poprawić najlepiej 4 razy pomóżcie mi nie wiem jak i co robić żeby sie tego pozbyć z mojego życia chce wkońcu być normalna .


Powiem Ci tak.. Są lepsze i gorsze dni- ja muszę i chce wierzyc , że jestem silniejsza od tej nerwicy. Bo tu nie można okazywac słabości.. Wszystko zależy od nas samych, bo wszystko siedzi w naszym umyśle. A to nasz umysł- i MY sprawujemy nad nim władze! Taka mądra pani- Louise HAy- powiedziała : "Myśl jest tylko myślą i możną ją zmienic"- musimy sie starac!

Ja szczerze mowiąc wierze, że z nerwicą da się wygrac bez udziału tabletek. To siedzi w naszej psychice- a na to chyba nie ma jakiejś 100%tabletki..

Pozdrawiam!
napisał/a: Ewelaaa 2008-07-12 10:41
Jeszcze raz ja..
tusia86 napisal(a): Ból i uczucie ciękiego kasku na głowie, a także (objawy, których nie wymieniliście, co mnie zaniepokoiło) szum w uszach (uczucie wody) idący w parze z zaburzonym wzrokiem (ból, obrzęk powiek, światłowstręt i nieostre widzenie). Pisaliście o szczękościsku, ale czy był on połączony z rozrególowaniem rzuchwy? Mi np. przeskakuje w stawach przy każdym ruchu, a lewy staw nawet syczy ;-/Ogólnie to oprócz większości objawów, które już opisaliście, to mam jeszcze kilka, o które chciałam Was zapytać, bo nie dają mi spokoju. M.in. chroniczne zmęczenie, opóźnienie w myśleniu i działaniu, potrzeba spokoju i samotności (jak się w domu robi głośniej, to chcę uciekać, a znajomi to już pewnie dawno zapomnieli jak wyglądam ), wysuszone i obolałe usta, suchość w gardle i problem z przełykaniem śliny (która też wydaje się mieć inną konsystencję), zgaga (czy coś zgagopodonego), gula w gardle (lekarz powiedział, że mam powiększone węzły i tarczycę, ale badania tarczycy nic nie wykazały), totalna apatia i zapominalstwo, brak koncentracji (ogólnie zachwiana percepcja)... aha ... i co ważne- totalna objętność/ oziębłość emocjonalnapo prostu jestem w stanie rozkładu- wychodzę z domu tylko na samotne spacery albo do specjalistów, bo wszystkiego i wszystkich innych się boję... i coraz częściej myślę o śmierci jako o wyzwoleniu czy ktoś ma podobne objawy?wiem, że długość tekstu może zniechęcać, ale będę naprawdę wdzięczna na każdy odzew


Tusia- ja tutaj nie wymieniałam wszystkich swoich objawów- bo jest ich naprawde szeroki wachlarz!!!!! Piszesz,że zaniepokoiły Cię: szum w uszach i zaburzenia wzroku- jeśli Cię to pocieszy choc troche- ja TEZ to mam! Byłam u laryngologa- wszystko ok, byłam u okulisty (bo nosze okularki minusy)- i pani doktor stwierdziła, że wzrok mi isę nie pogarsza- baa nawet ustabilizował się. Wiec te objawy to wina tylko i wyłącznie nerwicy.
Pytasz jeszcze o inne objawy jak: chroniczne zmęczenie- w tym to chyba jestem specjalistką :D Zgaga, problem z przełykaniem, gula.. wszystko to przerabiałam albo dalej przerabiam :) Także nie jesteś sama!!

Nie możesz tylko bac się ludzi.. Nie unikaj ich.. Sprubój może się przełamac - choc wiem,że to trudne.. Latwiej Ci bedzie jak z kimś porozmawiasz, wygadasz sie.. Ja tak przynajmniej mam.

Zawsze mozesz na forum napisac-:) naprawde ludzie potrafia słuchac:) pozdrawiam Cie serdecznie
napisał/a: Cimmer 2008-07-13 19:20
Pozdrawiam. Mam wszystkie możliwe objawy nerwicy, jakie były tutaj wymieniane. Chodzę na terapię już drugi rok i nie za bardzo pomaga. Czy są jakieś specyfiki bez recepty, które mogą doraźnie pomóc - na przykład w pracy, na studiach, kiedy sytuacja jest max napięta. Będę wdzięczny za odpowiedź.
napisał/a: Pistacja 2008-07-14 16:34
Cimmer napisal(a):Pozdrawiam. Mam wszystkie możliwe objawy nerwicy, jakie były tutaj wymieniane. Chodzę na terapię już drugi rok i nie za bardzo pomaga. Czy są jakieś specyfiki bez recepty, które mogą doraźnie pomóc - na przykład w pracy, na studiach, kiedy sytuacja jest max napięta. Będę wdzięczny za odpowiedź.


Ja biorę 3* dziennie Persen Forte, Magnez, Validol a jak mnie mocno boli w klatce piersiowej to Mentowal w kropelkach(wszystko bez recepty). Jakoś pomaga przynajmniej nie mam już tych okropnych bóli głowy jak się zdenerwuję.
Jeżeli terapia Ci nie pomaga to zastanów się czy do dobrego terapeuty chodzisz?
POZDRAWIAM
napisał/a: Cimmer 2008-07-16 14:10
Dzięki za odpowiedź. Tylko z tego co wiem persen to też jest lek, który na dłuższą metę powoduje uzależnienie, mimo iż jest do kupienia bez recepty. Jak długo go można brać bez większych obaw? Pozdrawiam.
napisał/a: ~Anonymous 2008-07-17 23:40
Hej,ja mam także skoki ciśnienia,czasem 150/110,cały czas uderzenia gorąca,takie fale jakby do głowy po całym ciele,straszne pocenie się,szczególnie na głowie,jak bym spod prysznica wyszedł,nie mogę w ogóle pracować,nie mogę zebrać myśli,czasem aż płakać mi się chce.Kiedy gdzieś muszę wyjść to od razu jestem zmęczony,a jeśli już gdzieś wychodzę to potwornie się męczę,pocę,jeśli się z kimś wtedy spotkam to mam ochotę się zapaść pod ziemię żeby tylko nie rozmawiać,ciągle mi gorąco,duszno.Nienawidzę dusznych pomieszczeń,ciągle jestem zmęczony,czasem mam tego dość,poza tym jeszcze wiele wiele innych objawów,nie chce mi się pisać nawet o tym
napisał/a: tusia86 2008-07-19 11:35
Witam ponownie,
Ewelaaa- bardzo dziękuję za odpowiedź ze słowami otuchy

A do Was wszystkich mam ogromną prośbę. Moglibyście bardziej szczegółowo opisać swoje bóle głowy towarzyszące tej wrednej chorobie. Czy to są takie bóle jak przy gorączce, grypie itp. Ja mam takie, że nie dają mi spokoju. Są zdecydowanie inne. Czuję nacisk na mózgu i wypełnienie całej czaszki, co sprawia, że wydaje się jakby ważyła z tonę. I te głupie zatkane uszy i oczy, które wychodzą z orbit. Zaczęłam się ostatnio zastanawiać (pewnie to błąd) nad jakąś chorobą mózgu, ale badań zrobić nie mogę, bo są cholernie kosztowne, a na lekarzy i badania poszło już niemało kasy
I jeszcze jedna rzecz. Jak tylko trochę poruszę szczęką, zatykają bądź odtykają mi się uszy. Czy ktoś tak ma?

Wciąż nie mogę uwierzyć psychiatrze. Biorę Velafax od prawie 4 tygodni, a objawy nie ustępują, lecz pojawiają się następne. Już nie wiem, co robić. Wszyscy mówią, że trzeba cierpliwości i wiary, ale... to mnie chyba już przerasta ;-( Co drugi dzień totalna załamka. Ile bym dała, żeby cofnąć czas i nie doprowadzić się do takiego stanu.

Jak możecie napiszcie o Waszych głowach, ok?
napisał/a: Ewelaaa 2008-07-19 17:52
Czesc! Tusia, jeśli chodzi o mój ból głowy to jest zdecydowanie inny niż przy grypie.. Z resztą trochę trudny do określenia :O Bo ta głowa to w sumie nie boli- tylko odczuwam ucisk! Czasami mam takie kilkusekundowe ukłucia [ już nawet śmiałam się,że ktoś ma "moją laleczke voodo" - i ja nakłuwa igiełkami= to tak w ramach żarciku :D:D ] ale są one ktrótkie, jak już wspomniałam, więc da się z tym żyć. Ten ucisk jest trochę męczący.. Już sobie wyobrażałam też jakiś guz mózgu- ale to jest oczywiście bezsensowne wkręcanie się! I staram się myśleć pozytywnie, że to tylko nerwica dzięki Bogu- a NIE niebezpieczny guz! Więc i Ty nie zaprzątaj sobie głowy takimi bzdurami (bo jeśli robiłas badania i było wszystko ok- to znaczy, że jest OK!)
Mam też wrażenie podobne do Twojego- że ta głowa jest taka pełna! I ogólnie jakieś takie oszołomienie..
Trzymaj się Tusia! może postaraj się popracować nad sobą- poprzez relaksację, oddychanie ?
napisał/a: makusia1 2008-07-19 22:47
eh... ta glowa bolała i wciaz boli dostalam do neurologa skierowanie ale nie pojde panstwowo bo za dlugo i sie boje... laryngolog wyslał mnie do okulisty okazalo sie ze mam jakas tam mala wade i astygmatyzm powidziano mi ze od tego moze bolec glowa ale ja oczywiscie nie wierze... ze to tylko to... bede szukac dalej! tzn moglabym dac sobie spokoj ale nie umiem naczytam sie glupot i pozniej ...;/
napisał/a: Melothrone 2008-07-21 21:48
Nerwica. Zaczęło się kiedy skończyłem czternaście lat. Pewnego dnia wybrałem się do szkoły i nie mogłem oddać moczu tylko z powodu "poczucia, że mi się nie uda". Trafiłem na ostry dyżur do szpitala - cewnikowanie, długie, mało komfortowe badanie, lekarze rozkładają ręce.
Nie tak długo potem zaczęły się nerwice lękowe. Przez niecałe dwa tygodnie nie byłem w stanie zasnąć, bo panicznie bałem się, że obudzę się... głuchy. Płacz, stres, koszmar, żadnej pomocy ze strony Matki, która zbagatelizowała problem zrzucając wszystko na brak ruchu (!)
Następnie całe zespoły objawów, które imitowały poważne schorzenia, np. uczucie przeszkody - guli w gardle, która paradoksalnie nie przeszkadzała w połykaniu, jakaś niewyjaśniona potrzeba odkrztuszania. Właściwie wystarczy, że odkryję w sobie chodź pierwiastek objawu raka i już zaczyna się dramat. Nie dalej jak wczoraj poczułem lekkie ukłucie przy w wdychaniu powietrza - dzisiaj jest mi duszno, bolą mnie plecy i klatka piersiowa.
Naturalnie nie jestem przekonany, że to nerwica. Wręcz przeciwnie - jak zwykle umieram ze strachu. Tak samo jak tydzień temu, kiedy "przeżywałem" raka odbytu, jelita grubego i jądra. Nie daję sobie rady. Nie stać mnie już na lekarzy, bo boję się mówić o swoich problemach mojej "normalnej" Matce i wizytę u urologa pokryłem z własnej kieszeni.
Czy ktoś z Was też miał kiedykolwiek tak realistyczne i sugestywne objawy czynnościowe?
napisał/a: amanda741 2008-07-21 22:47
To co opisałeś to niestety objaw nerwicy lękowej,każdy z nas na tym forum ma takie objawy,ja np.ciągle mam lęk przed zawałem i wylewem,ciągle mam duszność,boli mnie klatka piersiowa,zawroty głowy,drętwienie kończyn,lęk przed śmiercią i inne temu podobne wstrętne objawy.Jestem strasznym hipochondrykiem i ciągle wynajduję u siebie jakieś choróbsko,raków też miałam kilkanaście,a to tylko chory łeb.