Zapalenie zatok...?

napisał/a: Lydia 2014-01-03 00:54
radek07 napisal(a):Pisałaś, że twój problem z zatokami zaczął się koło wakacji? Czy zaczął się nagle czy stopniowo? Mając na myśli prawą stronę jamy nosowej, podejrzewam pewne schorzenie, które lubi się umiejscawiać zazwyczaj w prawej stronie jamy nosowej. Zapytaj lekarza o tomografie.



Problem z zatokami zaczął się dopiero jakiś miesiąc temu (ale wcześniej już miałam przewlekły nieżyt od jakichś kilku lat), wcześniej miałam z gardłem problemy i kaszel. A co to za schorzenie, o którym piszesz?
napisał/a: radek07 2014-01-03 01:00
Chodzi mi o schorzenie o nazwie małżowina puszkowa (łac. concha bullosa); jest mało rozpoznawalne bez badania tomograficznego. I może mieć związek z długotrwałymi problemami związanymi z zatokami i jamą nosową.
napisał/a: Lydia 2014-01-03 01:06
radek07 napisal(a):Chodzi mi o schorzenie o nazwie małżowina puszkowa (łac. concha bullosa); jest mało rozpoznawalne bez badania tomograficznego. I może mieć związek z długotrwałymi problemami związanymi z zatokami i jamą nosową.



O.o Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Poproszę laryngologa o tomografię, ale nie wiem czy coś wskóram, biorąc pod uwagę, że idę na nfz...
napisał/a: Lydia 2014-01-03 11:04
Wczoraj wieczorem do tego wszystkiego zaczęło mnie trochę boleć gardło. Teraz odkryłam, że znacznie więcej kaszlę i wykasłuję tego syfu, natomiast jakby minimalnie mniej smarkam. Ja już, kuźwa, nie wiem co mi jest i jestem zła. Co to jest, żeby się od nie wiadomo kiedy nie można było wyleczyć! :c
napisał/a: radek07 2014-01-03 11:14
Według mnie skoro problem trwa już dłuższy czas nie pozostaje nic innego jak zrobić tomografie, ona pokaże wszystko i będzie wiadomo w czym jest problem. Przy długotrwałych problemach z zatokami i jamą nosową można podejrzewać parę schorzeń; no ale bez wyniku tomografii się nic nie potwierdzi.
napisał/a: Lydia 2014-01-03 11:24
Jestem już tak poirytowana tym wszystkim, że masakra. Czekam na ten wtorek jak nie wiem. Zawsze miałam tak, że jak nie chorowałam, to nie chorowałam rok, a jak już zachorowałam to się to dość długo ciągnęło, ale, kurde, nigdy aż tak!
napisał/a: radek07 2014-01-03 19:52
A z jakiego miasta w ogóle jesteś? Gdzie ten laryngolog się znajduję; czy idziesz do jakiejś konkretnej kliniki laryngologicznej?
napisał/a: Lydia 2014-01-03 20:11
radek07 napisal(a):A z jakiego miasta w ogóle jesteś? Gdzie ten laryngolog się znajduję; czy idziesz do jakiejś konkretnej kliniki laryngologicznej?



Mieszkam w Poznaniu, idę do laryngologa na św Marcinie w poradni chyba CenterMed, dzwoniłam po wszystkich laryngologach na nfz i ten mnie najszybciej mógł przyjąć.
napisał/a: Lydia 2014-01-04 12:37
Z dnia na dzień coraz więcej tego wszystkiego wykasłuję i wydmuchuję. Gardło mnie boli max, aż mi do uszu momentami promieniuje...
napisał/a: ~Anonymous 2014-01-05 11:11
Lydia napisal(a):Z dnia na dzień coraz więcej tego wszystkiego wykasłuję i wydmuchuję. Gardło mnie boli max, aż mi do uszu momentami promieniuje...

Myślę że to bakteryjne zapalenie..
napisał/a: Lydia 2014-01-05 16:41
Czyli jednak znowu antybiotyk? Dlaczego po tamtych nie czułam poprawy w takim razie? ;(
napisał/a: kasia971 2014-01-05 18:36
Coraz więcej bakterii jest opornych na antybiotyki. Zrób sobie wymaz z nosa, nawet prywatnie, to nie jest drogie badane.