Chlopak mnie rani:(

napisał/a: ona38 2008-04-22 12:06
aniska34 napisal(a):Mam wielki problem i nie wiem jak sobie z nim poradzic wiem ze latwo skonczyc ..ale w moim przypadku chyba nie ...jestem juz z chlopakiem 3 lata ..jestesmy oboje strasznie nerwowi ..po 1 roku bycia ze soba nie moglam z nim wytrzymac strasznie sie klocilismy i wogole straszne rozne charaktery i zdradzilam bo z innym w sylwestra 2005 ..ale on sie staral o mnie po tym co sie stalo i ulegalam dalej z nim byla ale on nie dal za wygrane nie zdradzil mnie tylko dobijal mnie roznymi tekstami ..wyzywal mnie ze jestem ku.. szma...suk i pare razy udezyl...wydawalo mi sie ze moze byc to reakacja po tym co mu zrobilam .ale to dalej sie ciaganie minelo 2 lata i dalej tak jest czepia sie nie ozwala sie widywac ze kolegami i ma problem tez do kolezanek ..moi zdajomi tlumaczyli mi ze nie warto ale ja tylko rozumialam na 1 lub 2 dni pozniej znow o nim myslalam ...ale mare miesiecy temu zerwalam z nim ..i on ze zlosci udezyl mnie w nos i go polamal ..a ja glupia wybaczylam mu i dalej sie meczy ja nie wiem co mam robic czy cos jest ze mna nie tak ze po takich slowach i po takich czynacz ja dalej z nim jestem ...mowie sobie w glowie nie kochaj nie kochaj ale dalej kocham ..czy to moze przyzwyczajenie bo po tylku latach ale co ja mam robic POMOCY


Dziewczyno sama sobie ten los gotujesz .Zostaw tego śmiecia i wyjdź do ludzi , jestem pewna że spotkasz chłopaka godnego sobie .Wierz mi że bycie z kimś powinno oznaczać przyjemność a nie piekło.On się nie zmieni a będzie jeszcze gorszy .Poznaj innych chłopaków , spotkaj się z nimi pare razy a zobaczysz że uczucie do tego chama będzie mniejsze i łatwiej będzie Ci z niego zrezygnować .
napisał/a: aniska34 2008-04-22 14:54
Dziewczyny ale o jest tak trudne ..nie jestem gowniara co nie rozumie co jest szczescie a co nie .Ale to jest dziwny przypadek na weekend nie mialam ochoty sie z nim widziec to do mnie o 8 rano przyjechal i siedzial ze mna i powiedzial ze nigdzie nie pojdzie teraz jest wtorek i on teraz sie tak zachowuje i mowi ze nasz zwiazek jest bez sennsu i ze nie powinnismy ze soba nie byc ...najgozej mnie to wkurwia ze chyba my sie bawimy soba i oboje sie meczymy ale jak teraz to zrobic zeby sie juz odczepic ...to jest wlasnie pytanie ..ja naprawde przez ten zwiazek mam nerwice i czuje sie nie spokojna . Ja nie mam problemu bo ja tez nie chce ze nim byc ale po 2, 3 dniach ja stekam ze chce do niego to jest wlasnie jebniete we mnie..:(
napisał/a: aniska34 2008-04-23 20:09
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm