co lubią prawdziwi faceci??

napisał/a: gretchen1 2008-02-24 01:14
Ja zaczęłabym od niecodziennej, nieziemsko seksownej bielizny, może to by go poruszyło... a zarazem pomogło być bardziej odważnym. Po to by zrozumiał wreszcie, że owszem, jestem słodką i delikatną kobietą, ale również "diabelską kusicielką" i że lubię taka być. I chciałabym by on też w tym uczestniczył. Może powoli, powoli i się uda.
(choć nie wiem czego już próbowałaś:/)
napisał/a: Catherine10 2008-02-24 01:41
heh, bieliznę kupuje tylko w Triumphie i Wolfordzie, więc nie należę do kobiet noszących bawełniane figi z Hello Kitty...
Jestem szczupła, wyyygimnastykowana i bardzo często przejmuję inicjatywę. Przecież nie mogę go zmusić do tego, żeby mnie obmacywał... :D
On jest chyba wstydliwy... ;)

Hehe, życzyłabym wielu facetom takiej kobiety jak ja, bo jak patrze na to, jak w związkach zmieniają się moje koleżanki, to żal mi tych chłopakow....
napisał/a: gretchen1 2008-02-24 01:45
nie chodzi by zmienić bawełniane figi na ładniejszą bieliznę...
może jakiś piękny koronkowy gorset, w kolorze jaki on lubi najbardziej... seksowne pończochy... czyli "odważny strój", inny, niecodzienny
napisał/a: Catherine10 2008-02-24 02:28
Mam tego pełno w półkach. On się chyba czuje zakłopotany tym, że ja jestem bardziej otwarta... Może jako facet czuje się skrępowany tym, że kobieta przejmuje inicjatywę, jest dominująca i ma więcej pomysłów.

No ale co poradzić na to, że ja do niego podchodzę, prowokuje go, a on...całuje mnie w czoło i...ogląda film na laptopie??

Kurde, i jak tu sobie nie szukać kochanka??
napisał/a: fairy_86 2008-02-24 09:38
Catherine napisal(a):
No ale co poradzić na to, że ja do niego podchodzę, prowokuje go, a on...całuje mnie w czoło i...ogląda film na laptopie??



zartujesz chyba! :confused:
Macie ewidentnie rozne temperamenty...
Tu nie chodzi wcale o zadna bielizne-moj chlopak jest na mnie napalony nawet jak chodze w porozciaganym dresie.
Twoj mezczyzna widocznie ma inny charakter i trudno bedzie to zmienic.
napisał/a: gretchen1 2008-02-24 12:45
fairy_86 wierzę, że facet jest napalony na Ciebie, nawet gdy chodzisz po domu w dresach, ale nie może to trwać wiecznie, bo kiedyś Ci zwróci uwagę, że mogłabyś zacząć bardziej dbać o siebie. Wiem, że dom to oaza spokoju i mamy prawo założyć dres zajmując się domowymi obowiązkami (sam je zakładam, nawet często na prośbę mojego chłopaka, który dba o to by było mi cieplutko:)), ale są też momenty, kiedy celowo wskakuje w bardziej seksowne ciuchy i niekoniecznie po to by je ze mnie zdjął, ale by przyjemnie nam się oglądało film:)
Catherine, sama kiedyś przekonałam mojego faceta, do jednej rzeczy, której nie lubił:). Co prawda nigdy nie był tak powściągliwy jak Twój, ale jego podejście do tej "jednej rzeczy" wydawało mi się nienaturalne i nie poddałam się, postanowiłam to zmienić... nie odpuszczałam. Po sporym czasie, sam podszedł do mnie kiedy siedziałam przy komputerze i bez słów, dał mi sygnał, że tego chce:) Ależ byłam szczęśliwa... uwielbia to do dzisiaj... Poza tym poszliśmy dalej do przodu, mówiłam mu o moich fantazjach, realizowaliśmy je, a i on podał kilka swoich pomysłów. Zgrywamy się świetnie, choć potrzebowaliśmy na to czasu. Rozmawiaj z nim, zachęcaj... bądź cierpliwa.
napisał/a: Catherine10 2008-02-24 18:03
Jestem necierpliwa. spełniłam wszystkie fantazje, ciągle robię coś nowego i duuużo rozmawiam z nim, ale... Mam czasami wrażenie, że wg niego dotyka się kobietę tylko wtedy, gdy to skończy sie seksem. ja natomiast lubie się dotykać, bawić, kokietować. Nie od razu myslę o "takim" finale...
napisał/a: fairy_86 2008-02-24 23:15
gretchen napisal(a):fairy_86 wierzę, że facet jest napalony na Ciebie, nawet gdy chodzisz po domu w dresach, ale nie może to trwać wiecznie, bo kiedyś Ci zwróci uwagę, że mogłabyś zacząć bardziej dbać o siebie. Wiem, że dom to oaza spokoju i mamy prawo założyć dres zajmując się domowymi obowiązkami (sam je zakładam, nawet często na prośbę mojego chłopaka, który dba o to by było mi cieplutko:)), ale są też momenty, kiedy celowo wskakuje w bardziej seksowne ciuchy i niekoniecznie po to by je ze mnie zdjął, ale by przyjemnie nam się oglądało film:)


A czy ja mowie, ze nie wskakuje ;)
Chcialam tylko wykazac ze zalozenie seksownej bielizny nie jest rozwiazaniem problemu. My traktujemy gorsety i podwiazki jako swoiste urozmaicenie-nie chdze w tym wiecznie i nie mam zamiaru. Pozatym Catherinie nie chodzi jak widac tylko o seks-jej brakuje czulych, erotycznych gierek w ciagu dnia, a do tego nie jest potrzebna super erotyczna bielizna tylko chęci-potrzeba, ktora kochankowie poporstu czuja i nie wydaje mi sie zeby mozna bylo takie zachowania komus narzucic.
A co do dresu to sie z Toba nie zgodze. :)
Moj chlopak nie jest powierzchowny, a ja nie jestem zapuszczonym babskiem z papilotami na glowie i szczecina na nogach.
Uwazam sie za osobe atrakcyjna, posiwcam sobie duzo uwagi, wiem jakie wywieram na nim wrazenie w "pelnym rynsztunku", ale wiem tez, ze chodzac w tym rzeczonym dresie nie staje sie nagle dla niego aseksualna. :)
napisał/a: yaagatka 2008-02-26 00:30
Catherine bardzo Ci wspolczuje ale chyba mam tak samo!

Kiedys sama stwierdziłm i powiedziałam facetowi, ze lubie sie z nim calowac i piescic ale nie chce zeby to sie zawsze konczylo seksem. Od tej pory przestal sie mna interesowac w ten sposob chyba ze mu to okazalam w jednoznaczny sposob no bo ile mozna zyc bez skesu...?
Teraz juz jest lepiej ale dwa-trzy miesiace były trudne!

Najgorsze jest jednak to... ze on potrafi praktycznie zawsze miec choc jeden orgazm a mnie zdarza sie to tak malo.. Ostatnio idzie mi lepiej ale zawsze jest cos co mi nie pozwala... Tym bardziej, ze orgazm mam tylko w jedenj pozycji.



Czy kazda z was miala orgazm kiedy facet was tam piescil jezykiem? Bo ja jesczze nigdy :/
napisał/a: fairy_86 2008-02-26 09:46
yaagatka napisal(a):

Czy kazda z was miala orgazm kiedy facet was tam piescil jezykiem? Bo ja jesczze nigdy :/



Owszem, ale dopiero po dluuuzszym. ;)
Szczerze mowiac jak pierwszy raz mnie tam piescil w ten sposob kompletnie nic nie czulam procz rozczarowania, bo to mial byc przeciez ten przesławny odlot ;)
Orgazm podczas seksu oralnego osiagnelam dopiero z obecnym facetem, ale tez nie od razu...Mezczyzni popelniaja przy tym wiele bledow-zwykle robia to za mocno badz tez od razu zabieraja sie za najwrazliwsze miejsce...Oni sami lubia mocniejsze pieszczoty, ale nasza mala, niesamowicie unerwiona łechtacka to cos baaaardzo delikatnego... Wiesz, ja swojemu facetowi w koncu jezykiem na jego nadgarsku demonstrowalam sile nacisku, a takze sposob w jaki chcialam by mnie tam "lizał" .
Kobiecuy orgazm jest dla wiekszosci z nas trudny do osiagniecia, ale sprawdza sie tubstare jak swiat powiedzenie, ze trening czyni mistrza.
Pozdrawiam.
napisał/a: Kaha 2008-02-26 12:05
Ja też miałam :) Ale nie zawsze. Mój facet ogólnie uwielbia to robić (zwłaszcza pod prysznicem) :)
napisał/a: Catherine10 2008-02-27 20:44
My mamy tylko wannę, fuck!
Generalnie nigdy w ten sposób nie miałąm orgazmu, podzielam zdanie, że faceci raczej nie mają na ten temat wielkiego pojecia. Naogladali sie pornosów i myslą, że wystarczy kobietę "liznąć",a ona już się będzie wiła z rozkoszy.
Mój facet 75% czasu spędza z...komputerem, 15% z książką, 5% z telewizorem i 5% ze mną...