Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

czy po ślubie musi być źle??

napisał/a: ani 2007-06-04 21:59
mam podobny problem, 4 lata po slubie, dzidzius 11 miesiecy - słodki i kochany, długo oczekiwany (pierwsza ciaze poronilam), niestety juz bedac drugi raz w ciazy dowiedziałam sie o innej. Okazało sie to byc niewazne dla mojego meza, wszystko wyjasnilismy mialo byc ok. Niestety w dalszym ciągu nie ma milosci w naszym domu, czuje ze mnie nie kocha, nie przytula, szuka tylko okazji aby wyjsc z domu. Nie moge tak duzej zyc. Doskonale rozumiem Twoje uczucia. Kilka dni temu rozmawailismy na ten temat, dzis równiez. Potwierdzial ze moze faktycznie nie ma uczucia z jego strony, ale nie przyznaje sie do tej trzeciej. Postanowilismy próbowac, nie chce stracic rodziny ale jesli nic sie nie zmieni z jego strony to nie dam rady dłużej tak zyć. Dam nam jeszcze troche czasu i sprobuje zgodnie z Waszymi radami odpuscic troche i zajac sie bardziej soba nie za wszelka ceną domem. Trzymajcie kciuki , pozdrawiam
napisał/a: luna022 2007-06-04 22:14
deedee napisal(a):Piszę, bo sama nie mogę już sobie poradzić. Moze ktoś odpowie mi, czy wszyscy faceci tak bardzo zmieniają się po ślubie....
Najpierw walczył o mnie przez 2 lata, bo byłam z kimś innym. Kiedy mnie zdobył do czasu ślubu był cudowny, obsypywał mnie kwiatami, czuły, kochający, cudowny, potrafił mówić "kocham", "jesteś moją gwiazdą na niebie" itp. Potem nagle zapomniał o wszystkim co robił do tej pory. Po trzech latach znalazł panienkę na tlenie. Podobno tylko rozmawiali, nie wierzę mu, bardzo to przeżyłam, tym bardziej, że nasz synek miał dopiero pół roczku. Obiecał, że będzie inaczej. Minęły następne trzy lata. Czas zmian niestety nie nadszedł, jest zimny, nie chce mnie już przytulać, mówić, że jestem dla niego wszystkim, nie sypia ze mną, nie mówi, że ładnie wyglądam. Jego praca polega na ciągłych wyjazdach, ale nie tęskni, jak wraca traktuje mnie jak powietrze. Teraz jestem pewna, ożenił się ze mną, żeby móc sypiać ze mną legalnie (wtedy jego rodzice chyba naciskali). I mimo, że mówi, że tak nie jest, od dawna mnie nie kocha. Twierdzi, że jest starszy, zebym nie oczekiwała ekstazy z jego strony, że teraz to co innego. Dla mnie to śmieszne, właściwie tragiczne. Prosiłam, groziłam odejściem, rozwodem, płakałam i błagałam...., i nic. Czy mam odejść i się nie poni
żać już więcej, czy czekać na cud????

kiedys slyszalam,ze facecii,to swinie ,ale dopiero teraz to wiem........niestety















:mad:
napisał/a: pOleczka6 2007-06-05 17:02
Prawdopodobnie ja bym odeszła...
My pobieramy się w październiku, mój Tomek jest ode mnie 10 lat starszy i mówi, że nie może się już doczekać tej zamiany z kwiatów dla mnie na siatki z jarzynami dla nas...
Nasi rodzice są ciągle razem i moi i jego a moi dziadkowie są już 51 lat po ślubie i ciągle urywają się z miasta na wypady w góry lub nad rzekę gdzie dziadek zbiera babci kwiaty....

Są mężczyźni, którzy dbają o swój największy skarb - żonę, więc mając taką świadomość odeszłabym dla samej siebie
napisał/a: villemo8 2007-06-11 17:26
nie okazuje uczuć, nie tęskni, traktuje jak powietrze, nie sypia z tobą, nie chce mu się nawet z tobą gadać, za to za dzieckiem przepada..... znam już to z doświadczenia.... ma kogoś kogo kocha, a z tobą łączy go jedynie synek.....kochana!!!!!!!przecież czujesz co się dzieje!!!każda kobieta to umie wyczuć! ale powiem ci też--- że popieprzyłam takieo faceta z rocznym dzieckiem na ręku zaczełam układać sobie życie na nowo.... mineło parę lat i happy end bo znalazłam faceta z dzieckiem/żona mu je zostawiła/ kochamy się i szanujemy i teraz mam już dwie córeczki .... SZANUJ SIEBIE DZIEWCZYNO I NIE BÓJ SIĘ ŻYĆ I RYZYKOWAĆ. pozdrawiam
napisał/a: cytryna8 2007-06-14 19:06
17lat stażu w małżeństwie bądż piękna seksi zalotna ubierz seksowną bieliznę ale dla siebie lekka obojętność dystans coś niedopowiedziane do końca tajemnica zacznij mieć swoje sprawy swoje sekrety może jakaś nowa pasja on musi poczuć sie zaintrygowany,zaniepokojony,może poczuje,że ciągle musi zdobywać nie zadziała olej
napisał/a: Mari 2007-06-14 23:16
Cześć chciałabym pogadać ale prywatnie na temat męża (co robić dalej??).Jeśli chcesz to odpisz, :) rozwinę wątek .
napisał/a: pikulka 2007-06-17 13:08
Ja uwazam, ze o kazdy zwiazek malzenski nalezy walczyc,z tym , ze ty juz probowalas.Na twoim miejscu zastanowilabym sie czy warto reszte zycia spedzic z takim facetem i czekac na cud. Moze on ma kogos?
napisał/a: myszka122 2007-06-18 17:02
czasem trzeba umiec przyjać to co aktualnie nas w zyciu spotyka jako kolejna probe..włąsnie małzeństwa. Zdanie egzaminu z tego co rozumiecie oboje pod pojeciem miłość i odpowiedzialność. Chyba nie myslałąś przed slubem ze zycie po bedzie usłane rózami choć kazdy by tak chciał. Ale mimo wszystko u podstaw takich zachowań lezy naprawde niezrozumienie czym jest miłość małzeńska i rodzicielska. Mimo wszystko cierpliwości wyrozumiałaości i odpowiedzialności Ci życze
napisał/a: Mari 2007-06-19 23:41
Hej !! halo , halo,halo nie roztkliwiajcie się tak "nad okrutn... los..." bez zainteresowanej!!
Przepraszam Was, nie było moim celem kogokolwiek obrazić :),ale Duudi dawno się nie
odzywała. Czy to Was nie zastanowiło???
napisał/a: neska9 2007-07-05 15:02
Wiesz co im bardziej Ty się starasz im więcej mu dajesz tym mniej ma do zdobycia. Zacznij sie zachowywac tak jak on, jakby był dodatkiem niech zrozumie jak sie czujesz. Tylko nie daj sie tak od razu przebłagać bo dużo stracisz. To trzeba dyplomatycznie wyważyć. Macie dziecko ale czy takie dziecko będzie szcęśliwe patrząc z jakim chłodem odnosi się jego ojciec do matki. Kiedyś może on założy rodzine jakie wzorce będą mu wtedy towrzyszyć? Zastanów się jeśli chcesz walczyć walcz ale nic na siłę. Jak nie dasz rady nie bój się miej odwagę odejść. To co on ma na codzień może być marzeniem dla niejednego!!!
napisał/a: skowronek1 2007-07-07 21:01
To jest dobra rada.Spróbuj pożyć swoim życiem.Rób coś.Nie wiś na nim i nie służ.Wytrzymaj.Na ostateczne decyzje zawsze jest czas.
napisał/a: aguusia 2007-10-08 01:47
bela napisal(a):Strasznie mi przykro...wiem jak to boli, sama bylam w takiej sytuacji...W tej chwili jestesmy znow razem, ale przeszlam wiele...Kochalam go strasznie, chcialam walczyc o jego milosc niezaleznie za jaka cene.Zrozumialam w koncu, ze musze zmienic taktyke...mimo,iz kazda minuta bez niego bolala jak cholera, postanowiam zrobic sobie"przerwe". Moj facet rowniez nie wiedzial czy chce byc ze mna.Ja probowalam mu uswiadomic, udowodnic jak wiele jestem warta i jak bardzo on sie myli.Pracowalam jako modelka, sprzatalam, gotowalam i jeszcze studiowalam.Robilam wszystko..da niego, dla nas.To byl moj blad.Moja sytuacja polegala na tym, ze mieszkam poza krajem, przeprowadzilam sie dla niego do innego miasta i on dobrze wiedzial, ze ja po prostu nie mam gdzie pojsc. On zaczal traktowac mnie bardzo zle. Czulam jakby kazdego dnia lamal mi serce. W koncu przeczytalam bardzo madra ksiazke ktora mowi o tym, ze mezczyzna nie bedzie szanowal kobiety ktora nie szanuje siebie. Jesli on ci mowi, ze nie wie czy chce z toba byc...zaufaj mi...zrob sobie wakacje, tzn. nie mowiac mu wez dzidzie i zamieszkaj na tydzien u kogos z rodziny np. Nie mow mu nic.Nie kontaktu sie z nim. Daj sobie czas na przemyslenie, dla niego rowniez bedzie to alarm zeby sie obudzic.Moj facet sie zmienil, blagal o powrot i ja wrocilam...na moich warunkach..bo jestem tego warta.I ty tez jestes warta wszystkiego co najlepsze...moj facet nazywa mnie teraz:kobieta marzenie, a tylko dla tego, ze zrozumialam ze on mnie bedzie widzial tak jak ja sie sama widze. pranie? sprzatanie? tu tkwi twoj blad droga deedee.wiesz dlaczego niektorzy faceci sa zachwyceni podaniem im mrozonki podgrzanej w mikrofali? oni szanuja swe kobiety,bo one szanuja same siebie.Ksiazki jakie czytalam sa po angielsku, ale pomogly mi w utrzymaniu mego zwiazku.Jedna z nich ma tytul mylacy" Why Men Love Bitches"Sherry Argov. Moze jest w tlumaczeniu polskim. Teraz moj facet opiekuje sie mna, ja nie daje z siebie wiecej niz ona daje z siebie mi.
Posluchaj, jesli kochasz swoja dzidzie, zaopiekuj sie jego mama. To ty podejmuj decyzje z kim bedziesz, jesli ktos sie zastanawia, czy jestes jego warta, to on po prostu nie jest wart ciebie. Wierze, ze jesli twoje podejscie sie zmieni, troche go wystraszysz masz szanse, ze ten cieply mezczyzna twego zycia wroci. Bedzie ci bardzo ciezko.Kieruj sie bardziej rozumem w tej chwili, mniej sercem i to moze byc twoj klucz do szczescia.Ktos moze sie ze mna nie zgadzac, jednak chcialam podzielic sie mym doswiadczeniem, moze cos pomoze...Jestem z toba.
peace&love
. mam te książkę! Jej polski tytuł brzmi "DLACZEGO MĘŻCZYŹNI KOCHAJĄ ZOŁZY. CZAS NA SUPER BABKI". Warta polecenia!na prawde!trzymaj się cfieplutko. daj znac jak to wyglada po 5 miesiacach!