Czy rozmiar rzeczywiście ma znaczenie?:)

napisał/a: czarna77 2008-09-03 20:21
No, dawaj Jolka
napisał/a: jolkaXp 2008-09-03 20:24
19 :).....jak dla mnie to sporo, wierzcie mi :), widocznie jakaś niewielka jestem od środka :), chociaż z wierzchu całkiem oki, ma się te 170 cm wzrostu :)
napisał/a: czarna77 2008-09-03 20:27
No,no ponad standarty europejskie,fiu fiu...
napisał/a: jolkaXp 2008-09-03 20:29
no właśnie...sprawdzałam drzewo genealogiczne, żadnych czarnoskórych nie było...znaczy to, że jest mutantem, a ja biedna :), muszę jakoś dalej żyć :D
napisał/a: czarna77 2008-09-03 20:35
No nie wiem czy aż taka biedna jesteś:DJa zmierzę swojemu jak się da!A jak nie to na śpiku.....Rzuca palenie i jest wredny....
napisał/a: jolkaXp 2008-09-03 20:40
duży bywa kłopotliwy kochanie :D, wierz mi.....
Ps. Do panów! Czy Wam też wiecznie stoi???
napisał/a: czarna77 2008-09-03 20:48
Nie jestem panem ale z całą pewnością mogę stwierdzić,że mojemu stoi przez prawie całą noc.Sprawdzałam nie raz i nie raz robiłam z tego użytek!
napisał/a: jolkaXp 2008-09-03 20:55
że też ci się chciało? ja w nocy śpię...przez duże Ś i jak mnie mój facet dotknie, to podobno kopię jak kozica :)....no cóż, ja muszę wstać o 5,00...kiedyś muszę spać :)
magwiz
napisał/a: magwiz 2008-09-03 20:59
A ja w nocy (kiedy uda nam się spędzić ją razem) to się zwijam w kłębuszek i to pleckami do lubego. Już nie raz mi to wypominał, że mu sie na amory w nocy zebrało, a ja jak kamień (nijak mnie nie był wstanie dobudzić, czy choćby na drugi boczek przełożyć).:D
napisał/a: czarna77 2008-09-03 21:05
Jolka.P napisal(a):że też ci się chciało? ja w nocy śpię...przez duże Ś i jak mnie mój facet dotknie, to podobno kopię jak kozica :)....no cóż, ja muszę wstać o 5,00...kiedyś muszę spać :)


Kiedy ja w nocy nie mogę spać...Czasami,to co mam robić?Jak w telewizji nic nie ma?
napisał/a: jolkaXp 2008-09-03 21:12
magwiz napisal(a):A ja w nocy (kiedy uda nam się spędzić ją razem) to się zwijam w kłębuszek i to pleckami do lubego. Już nie raz mi to wypominał, że mu sie na amory w nocy zebrało, a ja jak kamień (nijak mnie nie był wstanie dobudzić, czy choćby na drugi boczek przełożyć).:D


Jeszcze dostałby ode mnie w łeb poduszką :D...jak śpię, to śpię ...wiecznie jestem niewyspana, bo śpię po ok. 6-7 godzin i powiem wam, że to z czasem wyłazi....w czwartek potrafię usnąć na siedząco w domu...męczę się..dlatego jestem dla rodzinki dokąd nie śpię, a potem wara ode mnie :D...bo jest jedna ważna kwestia, mój mąż takim "miętoleniem" mnie, potrafi mnie obudzić...on sam śpi dalej, a ja walczę z bezsennością :(...i nie chodzi mi o to, żeby się obudził i żebyśmy uprawiali seks, tylko ja chcę po prostu usnąć!!
napisał/a: czarna77 2008-09-03 21:18
Powinnam była urodzić się facetem chyba,jakaś inna jestem...:(