Czy to zdrada czy chorob. zazdrosc

a co do zaufania- na takie trzeba sobie zasluzyc i nie zgadzam sie z postami, ze nie dajesz jej żyć i wiezisz w klatce.

KOBIETKI!, jesli nas facet pusci w trabe i zdradzi to nasza podejrzliwosc siega szczytu.jesli zabieg powtorzyl sie 3 razy, a mezczyzna nie robi nic,zeby zaufanie odzyskac i jeszcze wali" daj mi 3 tygodnie luzu,bedzie dobrze" -to ktora jest taka glupia(przepraszam), zeby sie na to nabrac?

zwiazek bez zaufania -wiadomo-nie ma szans, ale zaufanie nie bierze sie z powietrza jak wirus.raz zniszczone zaufanie odbudowuje sie czest olatami i to kosztem męki dwóch osob.a zaufanie zniszczone potrojnie? jest nie do odbudowania.

Galicia napisal(a):

PEwnie dam jej spokoj ona sie zerznie znowu z kims i domnie wroci a ja romantyk niedam rady odejsc i tak bedzie w kolko...
niewiem napewno nigdy sobie nic niezrobie ale wyjade tam gdzie pieprz rośnie

Narazie mnie wszystko wkurza mam ochote isc na wódke i to tak kilka miesiecy chlac , isc na dziwki a co

za ostatnie zdanie sorki

A idź sobie...Pij wódę litrami...Tylko co Ci to pomoże?Będziesz miał wielkiego kaca,moralnego też...

Ankaaaa napisal(a):

a co do zaufania- na takie trzeba sobie zasluzyc i nie zgadzam sie z postami, ze nie dajesz jej żyć i wiezisz w klatce.

KOBIETKI!, jesli nas facet pusci w trabe i zdradzi to nasza podejrzliwosc siega szczytu.jesli zabieg powtorzyl sie 3 razy, a mezczyzna nie robi nic,zeby zaufanie odzyskac i jeszcze wali" daj mi 3 tygodnie luzu,bedzie dobrze" -to ktora jest taka glupia(przepraszam), zeby sie na to nabrac?

zwiazek bez zaufania -wiadomo-nie ma szans, ale zaufanie nie bierze sie z powietrza jak wirus.raz zniszczone zaufanie odbudowuje sie czest olatami i to kosztem męki dwóch osob.a zaufanie zniszczone potrojnie? jest nie do odbudowania.

Zgadzam się. Ja też nie potrafię zaufac mojemu facetowi, bo zawiódł mnie kilkakrotnie. Tylko on myśli że to ja jestem zołza bo nie chcę mu dać kolejnej szansy. Ile można?

Tak szczerze to nikt mi nie pomogl. Czuje tylko ze annulka tylko walnela cala prawde ktorej ja niechce znac to ze nie da sie odzyskac zaufania po czyms takim ze to wszystko nie ma sensu. Powiem wam moje kobitki ze napewno jestescie cudownymi kobietami dzieki za wszelką pomoc ja juz daje se siana ja juz umarłem ona nigdy do mnie nie wroci i tylko czas leczy rany a tak naprawde uczy zyc z tym co sie stracilo bo wieszcie mi ze to byla jedyna milosc z mojej strony a kocha sie tylko raz nikomu juz nie zaufam, nikog niepokocham

...wiec poco mi zyc dla kogo

...mieszkanie jest puste pamietam jak tu razem mieszkalismy jak to mieszkanie mnie teraz drazni...

zlamane serce

pisze do niej ... czesto ze ja kocham.... moj blad... ona mowi "daj mi życ nie pisz" ostatnio nawet od psychopatow mi sie dostalo hmmmm

ech galicia, no bo co ja ci mogę poradzić.........wiem, że chcesz usłyszeć, że wszystko będzie dobrze, kochasz ją...mam powiedzieć wprost? to nie jest kobieta dla ciebie, rozstań się z nią.......taka prawda

cyt. " Naprawde jest codowna kobieta moj ideal jesli chodzi o urode, matczynosc, i troskliwosc w stosunku do mnie ", a to jest to co myślisz i w co chcesz wierzyć....

Galicia napisal(a):

pisze do niej ... czesto ze ja kocham.... moj blad... ona mowi "daj mi życ nie pisz" ostatnio nawet od psychopatow mi sie dostalo hmmmm

I to nie jest dla Ciebie wystarczające...?
posłuchaj tu Babeczek, One wiedzą, co piszą...
Taki zwiazek jest bez sensu, nie wiem, co sami sobie chcecie pokazać, udowodnić... Ale to do niczego nie prowadzi...Echh...

Wiem, że moje słowa wydadzą Ci się teraz bezsensowne, ale wierz mi... jeszcze pokochasz. Jestes młody i poznasz kobietę swojego życia.
Prawda jest taka, że niektórzy poznaja swoje Przeznaczenie "od razu", a niektórzy muszą czekac nieco dłuzej, a nawet po drodze sparzyć się kilka razy na nieudanych związkach
i wycierpieć się straszliwie. Wiele jest przykładów, że ludzie którzy zakończyli bezsensowny, toksyczny związek, po jakimś czasie spotykają inną osobę, z którą zaczynają budować szczęśliwe życie.
Cierpisz... wiem. Teraz bardzo boli, ale ten ból minie. I gdy za jakiś czas poznasz jaką cudowną kobietę, pamiętaj -nigdy, przenigdy nie przenoś na nową kobietę win tej obecnej...

Może być tak, że jeśli się z nią rozstaniesz, ona w oddaleniu od Ciebie coś zrozumie
i będzie chciała wrócić.

Czy Twoja zazdrość zaczęła się pojawiać dopiero wtedy, gdy ona po kłótni z Tobą znajdywała sobie innego, czy już wcześniej miałeś problemy z zazdrością? Moze być tak, ze ona po prostu taka jest, że lubi towarzystwo wielu mężczyzn, ale może też być tak, ze coś jej nie odpowiada w Waszym związku i szuka kogoś nowego, równocześnie nie potrafiąc tak do końca od Ciebie odejść.

Z każdą miłością umiera jakaś część naszego serca, ale mimo to serce bije dalej. I za jakiś czas będzie biło dla kogoś innego. Podobno każda miłość jest pierwsza...

Frocia, kocham cię za to, że tak pięknie tłumaczysz...ja jestem straszna minimalistka, jeśli chodzi o słowo pisane :)..........a ty, to tak zawsze ładnie i z sensem.......

Jolcia, a ja Ciebie kocham za to, ze potrafisz krótko i zwięźle oddać prawdziwy sens :D Za to, ze jednym mądrym zdaniem potrafisz pokazać komuś co jest ważne. I jeszcze za to, że nigdy nie boisz się pisać tego co myślisz.

to się kochamy i pięknie będzie :),,,,,czy tu jest w emotikonkach jakieś serduszko????? nie ma...:(