gdy bije
napisał/a:
mau
2010-11-20 12:52
Gdy bije,to jak najszybciej uciekaj z tego związku.Trafiłam kiedyś w necie na Byłeżony.pl To co później się dzieje w związkach gdzie jest przemoc, to prawdziwy koszmar. Szkoda dzieci
napisał/a:
anette775
2011-01-29 16:31
Witaj Kropko.
Rozumiem bardzo dobrze co przezywasz i jak sie czujesz. Przeszlam to samo. To jest niewyobrazalne pieklo i zrozumiec to moze tylko ktos kto to przezyl. Dziewczyny ktore tutaj pisza maja swieta racje-PAKUJ SIE JAK NAJPREDZEJ I UCIEKAJ Z DZIECMI. On sie nigdy nie zmieni, zmeczenie nie ma tu nic do rzeczy.Sam sobie nie radzi z zyciem i wyzywa sie na Tobie a nastepne beda z pewnoscia dzieci. Nie sluchaj jego tlumaczenia i blagania zebys wrocila (bo z pewnoscia tak bedzie jak odejdziesz) Oni sie nigdy nie zmieniaja ! Ja wiem ze w tej chwili to wszystko wydaje Ci sie bardzo trudne, prawie nie mozliwe do zrealizowania ale wierze i wiem ze znajdziesz na to sily, a pozniej bedzie juz tylko lepiej. Zaczniesz nowe zycie i nikt nie bedzie Cie ponizal i ranil. Zaslugujesz na szczescie i przede wszystkim spokoj i Ty i Twoje dzieci. Przeciez one tez przez to strasznie cierpia. A dla mnie facet ktory raz podniesie reke na kobiete JEST KOMPLETNYM SMIECIEM i nie zasluguje na nic wiecej jak tylko na plujniecie w twarz! Nie miej skrupulow.Wyprowadz sie, zglos to na policje ( do sprawy rozwodowej bedziesz potrzebowala takie dokumenty bo on sie z pewnoscia wyprze wszystkiego) i zloz dokumenty o rozwod. Uwierz mi ze wszystko sie ulozy. Badz silna i nie daj sie wiecej, nie dawaj mu kolejnej szansy niszczenia Twojego zycia. NIKT NIE MA DO TEGO PRAWA! PAMIETAJ!!!
Ps. jesli chcesz porozmawiac odezwij sie na moje gg, ja jestem juz prawie rok po odejsciu i naprawde widze codziennie sloneczko, to naprawde jest mozliwe.Sciskam !!!!
Rozumiem bardzo dobrze co przezywasz i jak sie czujesz. Przeszlam to samo. To jest niewyobrazalne pieklo i zrozumiec to moze tylko ktos kto to przezyl. Dziewczyny ktore tutaj pisza maja swieta racje-PAKUJ SIE JAK NAJPREDZEJ I UCIEKAJ Z DZIECMI. On sie nigdy nie zmieni, zmeczenie nie ma tu nic do rzeczy.Sam sobie nie radzi z zyciem i wyzywa sie na Tobie a nastepne beda z pewnoscia dzieci. Nie sluchaj jego tlumaczenia i blagania zebys wrocila (bo z pewnoscia tak bedzie jak odejdziesz) Oni sie nigdy nie zmieniaja ! Ja wiem ze w tej chwili to wszystko wydaje Ci sie bardzo trudne, prawie nie mozliwe do zrealizowania ale wierze i wiem ze znajdziesz na to sily, a pozniej bedzie juz tylko lepiej. Zaczniesz nowe zycie i nikt nie bedzie Cie ponizal i ranil. Zaslugujesz na szczescie i przede wszystkim spokoj i Ty i Twoje dzieci. Przeciez one tez przez to strasznie cierpia. A dla mnie facet ktory raz podniesie reke na kobiete JEST KOMPLETNYM SMIECIEM i nie zasluguje na nic wiecej jak tylko na plujniecie w twarz! Nie miej skrupulow.Wyprowadz sie, zglos to na policje ( do sprawy rozwodowej bedziesz potrzebowala takie dokumenty bo on sie z pewnoscia wyprze wszystkiego) i zloz dokumenty o rozwod. Uwierz mi ze wszystko sie ulozy. Badz silna i nie daj sie wiecej, nie dawaj mu kolejnej szansy niszczenia Twojego zycia. NIKT NIE MA DO TEGO PRAWA! PAMIETAJ!!!
Ps. jesli chcesz porozmawiac odezwij sie na moje gg, ja jestem juz prawie rok po odejsciu i naprawde widze codziennie sloneczko, to naprawde jest mozliwe.Sciskam !!!!
napisał/a:
Mari
2011-01-29 18:53
Dziewczyny ,
mam nadzieję ,ze Kropeczka puściła go po schodach i to dwa lata temu , bo wtedy prosiła o pomoc (data) .
Mam pewność ,że Jej się udało ,że zawalczyła jak lwica,bo po tak traumatycznych przeżyciach należy się tylko i wyłącznie szczęśliwe życie :).
mam nadzieję ,ze Kropeczka puściła go po schodach i to dwa lata temu , bo wtedy prosiła o pomoc (data) .
Mam pewność ,że Jej się udało ,że zawalczyła jak lwica,bo po tak traumatycznych przeżyciach należy się tylko i wyłącznie szczęśliwe życie :).