Jak mu udowodnić że go nie zdradziłam

napisał/a: monia202 2011-07-01 23:14
No niestety w tym wypadku jestem nie winna poprostu zdradziłam swojego ex... A mój D stwierdził że jeżeli raz się zdradziło to się bedzię zdradzać... jak nie teraz to i tak kiedyś go zdradzę.... Tylko on i mój ex to są dwa odmienne typy mężczyzn. Wiec go napewno nie zdradzę ale on i tak wie lepiej.... tylko zapomniał o tym że oskarżanie ciągłe o zdradę najczesciej się ją i tak konczy bo w sumie wysłuchiwać wciągle tego samego to pózniej i tak się to stanie(takie moim zdaniem nie potrzebne wywoływanie wilka z lasu). Ale co jak co wiem jedno, nie chce go zdradzić i napewno tego nie zrobię bo jest dla mnie najważniejszy na świecie... mój ex zaznaczam dla mnie nigdy nie był istotny i nie traktowałam go nigdy poważnie tak jak traktuję obecny związek.... No ale cóż faceci....
napisał/a: Wiesiu 2011-07-02 16:42
monia20 napisal(a): mój ex zaznaczam dla mnie nigdy nie był istotny i nie traktowałam go nigdy poważnie

Powyższe stwierdzenie mówi wszystko o twoim podejściu do potencjalnego partnera. Także mimo, że obecny pewnie tego nie wie, to ma uzasadnione obawy co do twojej wierności w dłuższej perspektywie czasu.
napisał/a: lordmm 2011-07-04 13:31
monia20 napisal(a):No niestety w tym wypadku jestem nie winna poprostu zdradziłam swojego ex... A mój D stwierdził że jeżeli raz się zdradziło to się bedzię zdradzać... jak nie teraz to i tak kiedyś go zdradzę....


no i bardzo dobrze Ci powiedział, nie znasz siebie, jesteś kobietą, nie masz pojęcia jak zareaguje Twój organizm kiedy pojawi się ktoś, z kim będzie Ci się miło rozmawiać i kto akurat Tobie też się spodoba przy okazji zmonotonnienia Twojego związku.

Dojrzałe partnerstwo to po pierwsze znajomość siebie. Rzadko która kobieta zna siebie. Niestety...
napisał/a: monia202 2011-07-04 14:10
hm... znam siebie i wiem co zrobię a czego nie zrobię... ale okey niech bedzie... w sumię nie jestem z tych osób (kobiet) które dla 5minut przyjemności bedą ryzykować udany związek, który w sumie jest udany to że mój tż ma obawy (bo jego ex tak zrobiła) to nie znaczy że ja to zrobie... bo wiem że tak nie bedzie chodz by nie wiem kto przedemną stanął bo wychodze z tego założenia że trzeba najpierw zakonczyć jeden zwiazek pózniej wchodzić w drugi, nawet jesli chodzi o sam sex, bo ze zdradą nie jest łato żyć i predzej czy pózniej rozwala ona związek nawet jesli to jednorazowy wyskok
napisał/a: milenka:* 2012-08-27 13:49
ja też mam podobna sytuację jeśli chodzi o nie ufność mojego faaceta względem do mnie mój chopak stwierdził że go zdradziłam bo pewnego razu jak sie kochalismy zeszedł ze mnie najpier powiedział że spi na podłodze gdzie wogóle nie wiedziałam o co mu chodzi a dwa tygodnie pozniej stwierdził że go zdradziłam poniewaz miałam dwie dziurki luzne seks jest seksem więc nie wstydzę sie pisac takich rzeczy mam ponad 20 lat a jet on moim perwszym facetem w łózku w dodatku bardzo go kocham i nigdy bym go nie zdradziła próbuje udowodnić mu to już jakieś pół roku i za każdym razem kiedy zrywamy zaraz schodzimy sie z powrotem może powie mi pomoże mi któś co mam zrobic meczyć i zapeniać go o tym dalej czy poprostu z nim skaczyc???? i jeszcze jedno pytanie ponieważ nie jestem doświadczona jeśli chcodzi o seks to czy faktycznie jest taka możliwoś że jeżeli jest sie na kogoś bardzo napalonym to ogomne poluzowania tych dwóch dziórek są tego skutkiem ???? nie uważajcie mnie za wariatkę poprostu nie wiem co robić a mam nadzieje że znajdzie się osoba doświadczona na tym forum która odpisze na moe pytania dzieki z góry
napisał/a: ~gość 2012-08-27 14:04
A które dziurki masz na myśli bo masz aż 3 :)

milenka:* napisal(a):faktycznie jest taka możliwoś że jeżeli jest sie na kogoś bardzo napalonym to ogomne poluzowania tych dwóch dziórek są tego skutkiem ????


Tak na pewno się dzieje z jedną dziurką.
milenka:* napisal(a): zdradziła próbuje udowodnić mu to już jakieś pół roku i za każdym razem kiedy zrywamy zaraz schodzimy sie z powrotem może powie mi pomoże mi któś co mam zrobic meczyć i zapeniać go o tym dalej czy poprostu z nim skaczyc????


Niech udowodni zdradę. A co do schodzenia to on ewidentnie Tobą manipuluje. Olej dziada.
napisał/a: KokosowaNutka 2012-08-28 12:04
milenka:*, dorosli, normalni ludzie nie zachowuja sie jak Twoj facet. Zamiast pogadac to on sie obraza, spi na podlodzie, wyjasnia sprawe po 2 tygodniach. No sorry.
Ile razem wspolzyjecie? Z czasem pochwa sie troche rozciaga, to normalne. Trudno, zebys do konca zycia byla ciasna jak dziewica skoro regularnie uprawiasz seks.
napisał/a: lordmm 2012-08-28 14:30
Kokosowa dlaczego niby normalni ludzie się tak nie zachowują? Właśnie powiem Ci, że Ci normalni najczęściej się właśnie tak zachowują.

Z tego co pamiętam, to mówiłaś mi kiedyś, ze nie można mierzyć wszystkich jedną miarą. To co dla Ciebie jest normą, czy jej absolutnym brakiem, dla kogoś innego oznacza coś innego, dla innych normy liczą się dzisiaj, a jutro się wszystko zmienia i zaczynają obowiązywać inne normy.

Zdrada to akurat jedno z najczęściej występujących zjawisk w związkach, a więc jest to czymś "normalnym", gdzie proszę pamiętać, że "normalnym" pod względem częstości występowania w przyrodzie. Bo to czy normalnym (w znaczeniu "poprawnym") zależy już tylko od moralności, osobowości oraz systemu wartości jakimi w danej chwili kiedy zjawisko ma miejsce, dana osoba się kieruje.

;)
napisał/a: errr 2012-08-28 15:43
milenka:*, olej dziada.
napisał/a: KokosowaNutka 2012-08-28 17:39
lordmm, filozofie. Piszac 'normalni ludzie' mialam na mysli dojrzalych emocjonalnie osobnikow, ktorzy wiedza czego chca i czego nie chca, potrafia rozmawiac o swoich odczuciach, emocjach, do tego szanuja innych a zwlaszcza ludzi, z ktorymi sa w zwiazku. Normalny czlowiek w takiej sytuacji jak chlopak Mileny powiedzialby o co mu chodzi a nie obrazal sie jak 5letnie dziecko. Jasne, ze mozemy dyskutowac o tym co jest normalne a co nie, czy to co robi wiekszosc czy to co okresla prawo, nie zapominajac o roznicach kulturowych, przekonaniach, wartosciach religijnych itp. Lecz to w tym wypadku nie ma sensu bo to dzial forum dla ludzi z problemami w zwiazku a nie wyklad z zakresu psychologii, socjologii czy antropologii kulturowej.

A to, ze do kazdego wypadku, kazdego czlowieka trzeba podejsc troche inaczej i nie generalizowac to oczywiste ale z drugiej strony nie wolno przeginac w druga strone i akceptowac kazdej glupoty. W tej sytuacji decyzja nalezy do Mileny czy podoba sie jej takie zachowanie partnera czy nie. Niech ona okresli co dla niej jest normalne a co nie. Jesli jest zadowolona z jego zachowania to ok, jej sprawa ale jesli nie to pasowaloby z nim porozmawiac o tym.
napisał/a: milenka:* 2012-08-29 13:47
moje przyjacółki już dawno radził mi z nim zerwac bo wiem że to nie jest normalne zachowanie jeśli chodzi o lużną dziurke to mimo tego ze jest w sprawie seksu doświadczony to stwierdził że pierwszy raz zdarzyla mu ię taka sytuacja i wymaga o de mnie tylko tego zebym udowoniła mi że to poluzowanie wyniknęło właśnie z tego napalenia a nie że wcześniej z kimś spałam.....kocham go to jest pewne pewne jest też że nie chce życ w takim związku gdzie ciągle jestem oskarżana o coś czego nie było ale wiem że on też mnie kocha bo mimo tego że oskarża mnie o takie rzeczy to mówi że jestem najważniejszą osobą w jego życiu ze mnie kocha że chce mnieć ze mną dzieci założyć rodzine tylko że chce pewnego związku ............ a teraz ja za każdym razem kiedy uprawiam z nim seks zamiast skupić sie na przyjemności to zastanawiam się czy on znowu mysli o tym że niby go zdradziłam czy kocha się ze mną żeby sprawdzić czy znów jest lużna..... naprawde już nie wiem co robić nie chce tak żyć w takim związku a z drugiej strony żyć bez niego tez nie chcę :(
napisał/a: KokosowaNutka 2012-08-29 14:01
Wiesz co to porozmawiaj z nim, powiedz mu, ze albo zostawiacie to co bylo i idziecie dalej albo sie rozstajecie. Straszne jest zycie w takim zwiazku ciaglych wyrzutow i strachu. A w ogole on tez jest dobry.. Oskarza Cie o zdrade, obraza sie i wscieka ale nie przeszkadza mu to w dalszym uprawianiu seksu z Toba. W co on gra? Poza tym jak niby masz mu udowodnic, ze go nie zdradzilas? Jak on sobie to wyobraza?