jak poradzić sobie z bólem porzucenia?

napisał/a: zagubiona19 2008-12-14 19:34
zostałam porzucona dla "byłej". Przez człowieka, z którym było mi dobrze, a który przypomniał sobie jak to bardzo mu dobrze było z kobietą z którą "skończył" 2 lata temu. Nic na to nie wskazywało. Po prostu, na 2 dni przed kolejnym spotkaniem dostaję wiadomość "wiesz, jesteś sympatyczna, ładna, lubię cię ale nie mozemy być razem. nadal myślę o swojej byłej kobiecie i nie chcę cię oszukiwać. przepraszam". Jak mam sobie poradzić z bólem odrzucenia?:confused: Z tym końcem bez "ale..." albo "może jednak.."?
To kolejny facet który porzuca mnie dla byłej.
Co jest ze mną nie tak?:confused:
Ja akurat w tym przypadku nie miałam sobie NIC do zarzucenia.
napisał/a: vision 2008-12-15 00:10
zagubiona19 napisal(a):
Co jest ze mną nie tak?
QUOTE]

To nie jest pomocne przekonanie. Jesli teraz nie masz wplywu na to aby wrocil, to moze czas pomyslec o sobie. Zaczac emanowac tym co jest w Tobie ok. Akceptowac siebie, a juz za niedlugo przyciagniesz faceta, ktory to wyczuje.
napisał/a: anker 2008-12-16 23:17
Czas leczy rany lub znajdź sobie kogoś bo jak wiadomo natura nie znosi próżni
napisał/a: zagubiona19 2008-12-25 18:30
cały czas jest mi ciężko. mam żal - to wszystko skończyło się zbyt szybko. i nie rozumiem. i boli :( i tęsknię.
razor1911
napisał/a: razor1911 2008-12-25 18:48
Miłość czasem zbyt przypomina mi ekonomię. Wygrywa zawsze ten, który może zaoferować więcej, albo udaje, że może zaoferować więcej. Nie ma tu miejsca dla uczciwych graczy...
napisał/a: zagubiona19 2008-12-25 19:01
:( no ale co może mu zaoferować była (jeżeli już tak na to mam spojrzeć)? niepewność. kolejny ból? a ja- szczere uczucie.
napisał/a: alicjazkrainyczarow 2008-12-25 19:39
Na początek trzy pytania:
Jak długo byliście razem?
Jak długo trwał ich związek?
Ile macie lat? (Ty masz 19?)

Wiesz... on może się na tym przejechać. Jeśli ona była wobec niego nie w porządku, to ludzie się tak łatwo nie zmieniają. Może teraz mu się wydaje, że będzie dobrze, ale niekoniecznie... W końcu kiedyś stwierdził, że lepiej się z nią rozstać, tylko może teraz czas zatrał te negatywne emocje, pozostawiajac tylko miłe. Nie bez powodu się mówi o nie wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki. Możliwe, że znów się rozejdą, ale nie wiem czy na Twoim miejscu chciałabym być jeszcze z kimś takim, gdyby do Ciebie wrócił. A były wcześniej jakieś sygnały, ze są w kontakcie itp? Cokolwiek?

Trzymaj się. W moim związku od samego początku była chce mi odbić mojego Ukochanego i ucieka się to perfidnej przebiegłości (a on oczywiście tego nie widzi i chce być jej przyjacielem), a poznaliśmy się jak oni już od lat byli po rozstaniu.
napisał/a: zagubiona19 2008-12-25 19:49
niedługo byliśmy ze sobą, ok miesiąca. z nią był dłużej, nie wiem ile, bo mało o niej mówił. On ma 18 ja 19.
a tak teraz kumpel mi otworzył oczy- że być może była to tylko wymówka do zerwania (jak kumpel stwierdził- sam tak robiłem, więc wiem jak jest). i w sumie to by się nawet zgadzało. "kocham byłą, będę na nią czekał wieki" itp itd na takie słowwa nie ma nic do "przebicia", on zamyka temat i ma czyste sumienie, bo przeprosił. myślę, że zaczyna mi przechodzić. bo jeśli tak jest, to co by było gdyby mnie tak potraktował po np roku. dwulicowośći zakłamanie. następnym razem zachowam dystans i nie dam się wrobić.
nieważne.
napisał/a: alicjazkrainyczarow 2008-12-25 19:53
Trzymaj się dzielnie, nie żałuj go.
Czy to był pretekst czy nie -nie wiadomo.
Fakt jest taki, że nawet nie potrafił Ci tego normalnie powiedzieć, tylko napisał smsa.
Szkoda na niego łez.
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-12-25 22:02
Rozumiem co czujesz, ale to nie z tobą coś jest nie tak. Tak czasem bywa. Musisz się z tego otrząsnoć i iść dalej przez życie..... Powodzenia
napisał/a: Canada4 2008-12-26 00:52
Nie porównuj siebie do tamtej, każdy jest na swój sposób wyjątkowym człowiekiem, czasem ciągną nas do byłych jakieś bliżej niesklasyfikowane namiętności, ale uczucia tam brakuje. Ze mną było tak, ja odeszłam i on odszedł, a ja cierpiałam, dałam sobie czas, a ten leczy rany, dziś jestem happy i jeszcze sama, choć może już tylko dzień, nie żałuję tego co było, 5 lat w pojedynkę ani trochę, patrzę dobrymi kategoriami, co w tym czasie dobrego zrobiłam i jakim teraz jestem człowiekiem. I ty dasz radę, młoda jesteś jeszcze, zobaczysz za kilka lat. Ja bym do swojego byłego nie wróciła, choć nie był to toksyczny związek.
napisał/a: nikoletka 2008-12-26 18:47
A ja myślę, że dobrze się stało, że zakończyła się ta znajomość po miesiącu i nie trwało to dłużej. Ty masz 19 lat, a on wg daty urodzenia 18 natomiast intelektualnie około 16. Ty jesteś dojrzałą dziewczyną, gotową na związek, a on jeszcze dzieckiem, który nie rozumie jeszcze pojęcia "związek". Świadczy o tym chociażby fakt, w jaki sposób z Tobą zerwał - przez sms- sorry ale to jest dobre dla dzieciaków z podstawówki. Ciesz się dziewczyno, że tylko tyle czasu Ci zmarnował. Pozdrawiam.