jak powiedzieć rodzicom?

napisał/a: Ika5 2007-08-28 04:31
Ej Pozytywka...nie zalamuj sie!!!Nie wiem jak on wyglada,ale przeciez wyglad to nie wszystko-tata jest juz na tyle duzy ze powinien to wiedziec!!!
...nie wiem jakiej narodowosci jest twoj ukochany ale po okresleniu taty "terrorysta" od razu przyszedl mi na mysl jakis "arab" (ach te stereotypy.....wiesz,mysle ze jesli planujesz juz z nim swoje zycie i chcesz sie do niego przeprowadzic to prezdej czy pozniej bedziesz musiala go przedstawic rodzicom...Tylko w ten sposob mozesz zmienic opinie taty o nim!jesli rzeczywiscie jest dla ciebie dobry to rodzice napewno to zauwaza i w koncu sie do niego pzekonaja...a jesli beda tylko wiedziec jak wyglada w ich glowie tez beda sie pojawiac rozne stereotypy i negatywne mysli..nawet nie wiesz jak w ten sposob-zanim sie kogos tak naprawde pozna-mozna sobie wyrobic o kims opinie!Naprawde,nie dopusc by twoi rodzice zniehcecili sie do niego tylko dlatego ze nie spelnia ich "wizualnych" wymagan co do ewentualnego przyszlego ziecia

Pozdrowki!!!
napisał/a: Aza 2007-08-28 10:59
Pozytywka wybacz moja szczerosc, masz opiero 18 lat a juz planujesz zycie z facetem ktory ma 29?Nie chce cie straszyc ale uwazaj na ludzi z "tamtych krajow". Sama mieszkam w Niemczech, slysze i widze tragedie polskich(i nie tylko) dziewczyn po zwiazkach z "inna kultura" Sama jestem przykladem osoby ktora"wpadla" w zwiazek ktory sklada sie z mieszanki.Skoro Twoj ojciec powiedzial ze wyglada jak "terrorysta" wnioskuje ze Twoj chlopak albo jest Turkiem, albo Arabem albo nie wiem kim jeszcze. Naprawde uwazaj, przed moim narzeczenskim zwiazkiem bylam zwiazana uczuciowo z Kurdem, ktory uwazal ze jestem osmym cudem swiata. Do czasu...
Nie wazne zreszta, chce Ciebie tylko przestrzec zebys nie obudzila sie pozniej jak to sie mowi z przyslowiowa "reka w nocniku". Nie wiem jakiej narodowosci i religii jest Twoj chlopak moze napisz troszke wiecej o nim? A jesli podjelas decyzje o zyciu z nim badz pewna ze masz droge odwrotu i w razie czego nie zostaniesz na ulicy, ze znasz jezyk i poradzisz sobie sama, bez nikogo za granica.
To tylko moje zdanie, nie wez mi tego za zle. Zreszta kazdy facet jest inny, niestety tych "porzadnych" jest coraz mniej...
Mowisz ze jestescie razem 4 miesiace a ile razy go widzialas? Napisz nam troszke wiecej, sama jestem ciekawa.
Pozdrawiam
napisał/a: Aldonka1 2007-08-28 13:36
Moim zdaniem za krótko jestes z nim zeby myślec ze po maturze z nim zamieszkasz do matury duzo czasu i duzo zmian moze byc
napisał/a: pozytywka 2007-08-29 16:22
Otoz moj ukochany pochodzi z Malty ale od 2 lat mieszka w Irlandii i do tego jest katolikiem, ale owszem ma ciemną karnację i bardzo ciemne włosy.
napisał/a: palermo_ona 2007-09-05 12:41
Mój mężczyzna jest starszy ode mnie o 20 lat,jesteśmy ze sobą od 4.
Na początku również bałam sie powiedzieć o nim rodzicom,miałam tylko 19 lat gdy go poznałam.Zaakceptowali mój związek kiedy przyjechałam z nim do domu.Dla niego rzuciłam wszystko.Bardzo się kochamy i życzę Ci również tego.
Przygotuj rodzicow na tę zmianę.I nawet jeśli nie będą zadowoleni z Twojego wyboru,daj im trochę czasu .pozdrawiam Cie bardzo cieplutko
napisał/a: violeta01 2007-09-05 13:31
Ja kiedyś spotykałam się z cudzoziemcem ale niestety nasze drogi się rozeszły. Dzięki niemu pokochałam nową kulturę, obyczaje. I chociaż wiem, że nigdy nie będziemy razem to mam nadzieję, że mój przyszły mąż będzie właśnie z Francji.
napisał/a: Nula 2007-09-06 19:42
Ufff, jeśli faktycznie zamierza się przeprowadzić na czas matury. Zdążycie się pewnie rozstać. Masz dopiero 18 lat na litość... macie szase 1 na milion. Fajnie, że jest i jak go kochasz to się jej trzymaj, ale nie wróżę przyszłości. Ja również jestem z obcokrajowcem od pół roku, ale on jest nieco młodszy. jest bardzo przystojny i pociągający, ale nie czarujmy się-facetom z Zachodu nie chodzi raczej o romantyczną miłość na dobre i złe. Dlatego, ja swoje trzymam na dystans i byłam na tyle mądra by się z nim nie przespać. Pewna jestes, że nie chodzi mu o sex? Masz dopiero 18 lat Kozo jedna, nie daj się skrzywdzić, bo wyjdę z siebie. Polak też jest dobry

Nie ważne zresztą co powiem, i tak nie posłuchasz
napisał/a: pozytywka 2007-09-07 05:44
"Zdążycie się rozstać". Bosko to ujęłaś. Z tego, co wiem to prosiłam o radę dotyczącą rodziców, bo to jest mój problem a nie to, co jest między mną a nim, i tak-jestem pewna, że nie chodzi mu o seks (mimo ze nazwiesz to naiwnością zapewne)
napisał/a: Ja87 2007-09-08 18:50
Ja miałam ten sam problem ale dopiero po 2 latach odwazyłam sie zapytac rodziców o pozwolenie na przyjazd mojego M. i po długim tygodniu nalegania moi rodzice zgodzili sie ( a moi rodzice naleza do tych bardzo restrykcyjnych )... wiedzieli wczesniej o nim bo czasami widzieli jak rozmawiam z nim przez net.. oczywiscie nie obyło sie bez głupich komentarzy jaki to on ne jest okropny ,moze moderca itd. ;) (musze tez dodac ze ja sama wczesniej spotykałam sie z nim bez wiedzy rodziców)...Spotkanie było cudowne jak zwykle.. A po wizycie? no coz powiedzieli ze on jest bardzo mily i jest zupełnie inny niz sobie wyobrazali i widzieli w kamercei widzieli ze zalezy nam na sobie... chcą żeby przyjechjał jeszcze kilk razy aby sprawdzić czy wszystko jest ok a potem ja jade do niego ( juz raz tam byłam oczywiście bez wiedzy rodziców)... zaakceptowali go... chociaz czasem pytali mnie czy anpewn chce byc z człowiekiem 10 lat starszym niz ja... ;) Zycze powodzenia
napisał/a: pozytywka 2007-09-09 00:18
Ja87 napisal(a):Ja miałam ten sam problem ale dopiero po 2 latach odwazyłam sie zapytac rodziców o pozwolenie na przyjazd mojego M. i po długim tygodniu nalegania moi rodzice zgodzili sie ( a moi rodzice naleza do tych bardzo restrykcyjnych )... wiedzieli wczesniej o nim bo czasami widzieli jak rozmawiam z nim przez net.. oczywiscie nie obyło sie bez głupich komentarzy jaki to on ne jest okropny ,moze moderca itd. ;) (musze tez dodac ze ja sama wczesniej spotykałam sie z nim bez wiedzy rodziców)...Spotkanie było cudowne jak zwykle.. A po wizycie? no coz powiedzieli ze on jest bardzo mily i jest zupełnie inny niz sobie wyobrazali i widzieli w kamercei widzieli ze zalezy nam na sobie... chcą żeby przyjechjał jeszcze kilk razy aby sprawdzić czy wszystko jest ok a potem ja jade do niego ( juz raz tam byłam oczywiście bez wiedzy rodziców)... zaakceptowali go... chociaz czasem pytali mnie czy anpewn chce byc z człowiekiem 10 lat starszym niz ja... ;) Zycze powodzenia



jej super ze Ci się udało :) a ja dzisiaj zrobilam ogromny krok do przodu bo powiedziałam mamie o nim. Sczęka w dół bo mama wydawała się zadowolona :D Po prostu strasznie się obawiałam ich reakcji a tu okazuje się ze niepotrzebnie :) Pozdrawiają się nawzajem a dzisiaj ja otrzymała pozdrowienia od "teściów" i byłam obserwowana na kamerce przez "teściową" LOL:P
napisał/a: Ika5 2007-09-09 07:50
ciesze sie ze ci sie udalo i ze nie bylo tak zle
widzisz-nie taki diabel straszny
Jesli Twoi rodzice beda widzieli ze zalezy wam na sobie i ze on Cie dobrze traktuje napewno nie beda miali nic przeciwko!

Buzka
napisał/a: pozytywka 2007-09-09 12:17
Ika5 napisal(a):ciesze sie ze ci sie udalo i ze nie bylo tak zle
widzisz-nie taki diabel straszny
Jesli Twoi rodzice beda widzieli ze zalezy wam na sobie i ze on Cie dobrze traktuje napewno nie beda miali nic przeciwko!

Buzka


Dziękuję, rzeczywiście odetchnełam z ulgą :)
Buziaki dla Ciebie :)