jak przekonac do...??

napisał/a: ~michal" 2006-05-22 02:30

Użytkownik "Mikronia" napisał w wiadomości

> michal napisał(a):

>> Użytkownik "pwil" napisał w wiadomości
>>> Często namawianie przynosi odwrotny efekt.
>> Ile razy Ci przynióśł? :)

> Kilkakrotnie, choć z moim partnerem układa nam się generalnie znakomicie.
> Do wszystkiego trzeba wyczucia.

A więc domyślam się, że efekt końcowy (ten najważniejszy, więc może warto
być cierpliwym) był tym pożądanym, skoro piszesz, że generalnie układa się
znakomicie... :)

>>>> Mów jej, co wiesz na ten temat. Opowiedz jej cos z przeszlosci, o
>>>> reakcjach Twoich, jakiejs poprzedniej Twojej dziewczyny...
>>
> Jak pomyślę o możliwej formie takiej opowiastki to robi mi się generalnie
> niemiło.

Trudno mi to zrozumieć. Może trzebaby być tylko z subtelnym gawędziarzem w
Twoim przypadku?.. A może jesteś odstępstwem od reguły?.. ;)

> Już lepiej wspólnie usiąść i omówić uczciwie, bez niedomówień i informacji
> między wierszami, czym jest dla was obojga kontakt seksualny, w jaki
> sposób mógłby wzmocnić (lub osłabić) wasz związek.

Tylko błagam, bez rysowania schematów na tablicy, albo nie kochajcie się z
wykresmi na kartkach w ręku! =:o

> Jeszcze jedno pytanie - próbowaliście pettingu?

Trochę się zaczerwieniłem, czy to do mnie było to pytanie? ;))

>>> Wątpię, by się ucieszyła z tego, że opowiada co to wyprawiał z
>>> wcześniejszymi. Pomyśli, że jeśli się rozstaną, to innym będzie
>>> opowiadał jak
>>> to mu...

>> No to spróbuj, a przekonasz się, jak działa szczerość w sprawach
>> intymnych. Czy wiesz o tym, że statystyczną dziewczynę najbardziej
>> interesuje, co jej chłopak robił przedtem innym dziewczętom?

> Jako, że jestem dziewczyną, pozwolę sobie sprostować. Interesuje, owszem,
> jeżeli jest się mocno pewną chłopaka, dotychczasowe życie seksualne jest
> udane, a para lubi eksperymentować.

Tego Ci życzę, Połowo Pary... a propo, lubisz eksperymentować?

> Jest jeszcze kwestia w jaki sposób chłopak zacznie o tym opowiadać.
> W skrajnych przypadkach taka opowiastka wywoła ostrą wojnę.

W swoim poglądzie na ten temat pomijam sposoby podobne do tego, kiedy facet
opiera buta na gardle swojej partnerki i mówi: "A teraz posłuchaj moja
droga, jak to robiły moje poprzednie ofiary!" ;)

pozdrawiam
michał
--
Dura sex, sed sex (Julian Tuwim)


--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~michal" 2006-05-22 02:40

Użytkownik "Lilith"
napisał w wiadomości

>> jestem z dziwczyna w zwiazku dosc dlugo i próbuje przekonac ja
>> do sexu oralnego, jednak ona nie daje sie przekonac... co moge zrobic
>> by sie przekonala...??
>> p.s. niejest chetna w zadna strone...

> Tak jak tu już było napisane - pierwsza i podstawowa rzecz: dlaczego nie.
> Sprawy seksu są zawsze kwestią cholernie indywidualną i "co kraj to
> obyczaj". Dla niektórych seks oralny jest "pierwszym krokiem" w stronę
> wspólnej przyjemności, dla innych (np. dla mnie) - krokiem ostatnim i
> potrzebuję do niego dużo więcej zaufania i pewności w związku niż do
> klasycznego seksu. Jeszcze dla kogoś innego to może by ogólnie odrażające,
> sprawiać wrażenie niehigienicznego, albo poniżającego... Powodów mogą być
> setki i póki go nie znasz, to ciężko mówić "co możesz zrobić żeby się
> przekonała".

Pełna zgoda co do Twojego podejścia, ale przyznasz, że jeśli chłopakowi na
tym zależy, to nie ma innego wyjścia, jak umiejętnie i skutecznie namawiać,
namawiać, namawiać....
Nie ma innego sposobu, jak próbować rozmawiać na ten temat. Nie przy stole,
nie przy obiedzie, nie przy tablicy z mazakiem w ręku, tylko w chwilach
intymnych, żeby nmie powiedzieć włóżku, bo równie dobrze może to byc w
windzie... :)

pozdrawiam
michał

--
Myślę, więc zrobię tego loda. Nie myślę, to znaczy, że mnie głowa boli


--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Aicha" 2006-05-22 10:46
Użytkownik "michal" napisał:

> Tylko błagam, bez rysowania schematów na tablicy, albo nie kochajcie
> się z wykresmi na kartkach w ręku! =:o

Co Tobie z tą tablicą ?

--
Pozdrawiam - Aicha

Dozwolone od lat 18 - na liczniku 62.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Aicha" 2006-05-22 10:53
Użytkownik "destructor" napisał:

> pierwszym jej orgumentem przeciw jest obrzydzenie jakie ja na sama
> mysl o tym bierze... a drugi ze to wg niej nie higieniczne ;-\\

Yhhhh... a jak seksicie się "klasycznie", to z gumą czy bez gumy?
Bo jeśli bez - to zapytaj czy nie obrzydza jej, gdy takiego
niehigienicznego członka pozwala sobie wkładać do pochwy, tam gdzie
powinno byc czysto, żeby było zdrowo, a nie pozwala do ust, którymi
pochłania jedzenie pełne bakterii i całuje się, wymieniając florę
bakteryjną z partnerem?
Oby tylko nie skończyło się na szlabanie na pocałunki ;)

A jeśli w gumie, to hmmm... może spróbujcie poeksperymentować z jej
ulubionym smakiem? Jest na rynku tyle przezerwatyw smakowych,
zapachowych... skoro się brzydzi bez to może nie będzie się brzydziła
w "ubranku"?

--
Pozdrawiam - Aicha

Dozwolone od lat 18 - na liczniku 62.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~M.M." 2006-05-23 01:03
Marek wrote:
> A ja proponuje jeszcze inny sposob.
> Jesli Ty ja zadowalasz oralnie to mowisz ze przeciez Ty jej robisz to samo i
> nie marudzisz.
> A przeciez kobiety tak czesto nawiazuja do rownouprawnienia w zwiazku ;)
> Teraz Ty to wykorzystaj ;)

Witam
Dużo emotów, mało zrozumienia. Napisał "p.s. niejest chetna w zadna
strone...". Proponuję wolniej czytać ;).
Pozdrawiam M.M

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~michal" 2006-05-23 02:46

Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości

> Użytkownik "michal" napisał:

>> Tylko błagam, bez rysowania schematów na tablicy, albo nie kochajcie się
>> z wykresmi na kartkach w ręku! =:o

> Co Tobie z tą tablicą ?

Nic.

pozdrawiam
michał

--
dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/michal/michal.html



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Mariusz Kruk 2006-05-23 03:50
W dniu Mon, 22 May 2006 02:40:18 +0200, osoba określana zwykle jako
michal pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>Pełna zgoda co do Twojego podejścia, ale przyznasz, że jeśli chłopakowi na
>tym zależy, to nie ma innego wyjścia, jak umiejętnie i skutecznie namawiać,
>namawiać, namawiać....

Kwestia definicji namawiania, podejrzewam.
Dla mnie to słowo za bardzo kojarzy mi się z "oj, no weź no... nie bądź
taka. A Hanka wzięła Jóźkowi do buzi w zeszły piątek. No nie daj się
prosić".

>Nie ma innego sposobu, jak próbować rozmawiać na ten temat. Nie przy stole,
>nie przy obiedzie, nie przy tablicy z mazakiem w ręku, tylko w chwilach
>intymnych, żeby nmie powiedzieć włóżku, bo równie dobrze może to byc w
>windzie... :)

A dlaczego nie przy stole, nie przy obiedzie?
Właśnie dobrze jest porozmawiać czasem na zupełnie spokojnie. Z dala od
emocji towarzyszących bezpośrednio sytuacjom intymnym.

--
[------------------------] No cóż, jak dla mnie w ogóle gotów do gazety
[ Kruk@epsilon.eu.org ] jest dla mnie numer jeden w konkursie na
[ http://epsilon.eu.org/ ] najbardziej obciachowy dizajn karty). (mega-
[------------------------] hal karmiony WO)

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Aicha" 2006-05-23 11:42
Użytkownik "Mariusz Kruk" napisał:

> A dlaczego nie przy stole, nie przy obiedzie?
> Właśnie dobrze jest porozmawiać czasem na zupełnie spokojnie. Z dala
> od emocji towarzyszących bezpośrednio sytuacjom intymnym.

Ale przy obiedzie to może niekoniecznie (skoro jest taka
"obrzydliwa"). Ale już np. przy kieliszku wina po tymże obiedzie jak
najbardziej.

--
Pozdrawiam - Aicha

Dozwolone od lat 18 - na liczniku 62.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~marchand" 2006-05-23 11:51




Uzytkownik "destructor" napisal w wiadomosci




> pierwszym jej orgumentem przeciw jest obrzydzenie jakie ja na sama

> mysl o tym bierze... a drugi ze to wg niej nie higieniczne ;-\\





Ciezka sprawa.

Nie wroze Ci wiekszego powodzenia.

To jest podobnie jak z nielubieniem szpinaku. Ktos tak po prostu ma i zadne

rozsadne argumenty nie maja na to wplywu. Nie wytlumaczysz nikomu zeby nagle

zasmakowal w szpinaku. Slowami tego nie osiagniesz.

Mozna jednak przemycic smakowicie przyzadzany szpinak w takiej postaci, zeby

konsumujacy go sie nie zorientowal co je. Wiem, ze z seksem oralnym w pelni

tej metody zastosowac sie nie da. Ale jest to metoda na rozpoczecie

ukazywania smaku szpinaku poprzez podawanie innych potraw. Nie zaczynaj od

razu od smaku penisa. Pozwol jej odnalezc najpierw jakies inne twoje smaki i

zapachy ( a najpierw zadbaj o to by byly po prostu apetyczne) i dopiero

potem krok po kroku zmierzaj w upatrzonym kierunku.



Jesli nie da rady rozwiazac problemu, to nalezy go obejsc.



Sprobuj pokazac jej jak bardzo podoba Ci sie smak i zapach jej nektraru z

kwiecia. Zrob to na poczatku swoim palcem. .Nie pakuj od razu glowy miedzy

jej nogi, bo bedzie reakcja lekowa i w mig bedzie po erotycznym nastroju. W

ktoryms momencie po prostu obliz sobie palec zwilzony jej sokami. robiac

przy tym cielece oczy. Niech ona widzi w takiej chwili twoja twarz, a nie

okolice podbrzusza. I zaraz potem zrob cos innego, tak zeby nie miala czasu

w tamtej chwili zareagowac wedlug utartego u niej schematu. Jesli kilka razy

upewni sie, ze to moze byc zrodlem pozytywnych doznan, to proces

"przekladania obrazka do nowych ramek" bedzie u niej rozpoczety.Kazdy

obrazek przelozony w inne ramki wyglada juz zupelnie inaczej. Choc to ten

sam obrazek, to wrazenia zupelnie nowe.

Prawda ?



Powodzenia.



Krzysztof K.







--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Marek" 2006-05-23 18:22

> Witam
> Dużo emotów, mało zrozumienia. Napisał "p.s. niejest chetna w zadna
> strone...". Proponuję wolniej czytać ;).
> Pozdrawiam M.M

dzieki ;) musialem przeoczyc ;)
no to sytuacja juz gorsza...
ale i tak zycze powodzenia ;)



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Mariusz Kruk 2006-05-23 22:28
W dniu Tue, 23 May 2006 11:42:55 +0200, osoba określana zwykle jako
Aicha pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> A dlaczego nie przy stole, nie przy obiedzie?
>> Właśnie dobrze jest porozmawiać czasem na zupełnie spokojnie. Z dala
>> od emocji towarzyszących bezpośrednio sytuacjom intymnym.
>Ale przy obiedzie to może niekoniecznie (skoro jest taka
>"obrzydliwa"). Ale już np. przy kieliszku wina po tymże obiedzie jak
>najbardziej.

OK. Zbyt dosłownie widocznie potraktowałaś mój obiad
Może być i po obiedzie. Ale generalnie chodziło mi właśnie o jakąś taką
sytuację "neutralną" seksualnie.

--
Kruk@ -\\ | No matter where I go, the place is always
} epsilon.eu.org | called "here".
http:// -/ |
|

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Mariusz Kruk 2006-05-23 22:35
W dniu Tue, 23 May 2006 11:51:42 +0200, osoba określana zwykle jako
marchand pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>Sprobuj pokazac jej jak bardzo podoba Ci sie smak i zapach jej nektraru z
>kwiecia. Zrob to na poczatku swoim palcem. .Nie pakuj od razu glowy miedzy
>jej nogi, bo bedzie reakcja lekowa i w mig bedzie po erotycznym nastroju. W
>ktoryms momencie po prostu obliz sobie palec zwilzony jej sokami. robiac
>przy tym cielece oczy. Niech ona widzi w takiej chwili twoja twarz, a nie
>okolice podbrzusza. I zaraz potem zrob cos innego, tak zeby nie miala czasu
>w tamtej chwili zareagowac wedlug utartego u niej schematu. Jesli kilka razy
>upewni sie, ze to moze byc zrodlem pozytywnych doznan, to proces
>"przekladania obrazka do nowych ramek" bedzie u niej rozpoczety.

IMHO wybitnie niezupełnie. Jeżeli dla niej kontakt oralny z genitaliami
wywołuje obrzydzenie, nie widzę podstaw aby sądzić że pośrednictwo
palców coś tu znacząco zmieni. (nie, nie przytoczę porównania, które mi
przyszło do głowy)

PS: Mógłbyś

tak

nie

rozstrzeliwać

linijek?
--
[------------------------] KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
[ Kruk@epsilon.eu.org ]
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/