jak się pozbyć

Ahhhh ..... tasiuncia .... No poprawiłas mi humor;] i usmiechnelam sie chyba pierwszy raz od ..jakiegos czasu;) Pozdrowionka ;)

mial byc jeden skok w bok - to trzeba bylo sie umowic na jeden skok w bok a kiedy planujesz nastepna kochanke daj znac bo podejrzewam ze dlugo pokornym mezem to ty nir pobedziesz. Szkoda mi tylko twojej zony bo kochanka coz sama wiedziala jak sie koncza zwiazki z zonatymi. ale to fakt takie zycie ludzie sie zdradzaja. I sorry wiem ze dla wojtassa to powazna sprawa ale ja sie poplakalam ze smiechu

zadziora napisal(a):

Ahhhh ..... tasiuncia .... No poprawiłas mi humor;] i usmiechnelam sie chyba pierwszy raz od ..jakiegos czasu;) Pozdrowionka ;)

Polecam sie na przyszlosc;)hi hi.Moga mnie co poniektorzy zabic,za moje wypowiedzi, generalnie mam to gdzies i zdania nie zmienie.Tacy osobnicy zawsze w moich oczach beda warci mniej niz zero,i gowno mnie to obchodzi ze ''sie nawrocil''w co watpie,chyba bardziej znudzil kochanica,i bedzie polowal nastepna.Odwaze sie rowniez stwierdzic iz osoby ktore laskawym okiem patrza na takich typkow i steraja sie ich wybielic-po jakie gowno tego tez nie wiem-chyba nigdy nie byly ta strona zdradzona. Ech...moglabym tak pisac bez konca...Pozdrawiam cieplo;)

tasiunia ja ich nie bronie dla mnie sa śmieciami których nalezy wyzucic z zycia ale nie osadzam wszystkich panów ponieważ nie każdy zdradził

wcale nie kierowalam sie Twoja wypowiedzia;)ale masz racje,nie kazdy zdradzil,ale mysle tez ze na wszystkich przyjdzie kolej;)

Powialo pesymizmem... ;-/

och tesiuncia nie mow chop dopoki nie przeskoczysz

Prosiłem tylko o radę i poza jedną dobrą że mam zmienić numer tel. nic więcej mi nie doradziłyście .Ta moja kochanica jeszcze dzwoniła czasami do pracy , powiedziałem żeby spadała bo nic nas nie łączyło ,zzatkało ją .Musiałem tak postąpić , żeby to przerwać .Może teraz da mi spokój , od 2 tygodni jest cisza więc oby tak dalej .Prawdę mówiąc nie mam zamiaru więcej zdradzać , zrobiłem to tylko ,albo aż z diema kobietami i o dwie za dużo .

Ale z Ciebie dupek:) Dobrze, że doświadczenie uczy wyczuwać takich jak Ty na kilometr, kiedy jeszcze można odwrócić się na pięcie i odejść w drugą stronę. Współczuję i żonie i kochance.

no dobra...wszystko oki, ale dziewczyny, tak na logikę, bez górnolotnych idei, nie sądzicie, że ludzie po prostu mogą się przestać kochać? nigdy o tym nie słyszałyście? i to obie strony mogą mieć siebie gdzieś...i tylko nie wyjeżdżajcie mi tu z rozwodem, bo ludzie z wielu powodów mogą uznać, że powinni ze sobą zostać w związku małżeńskim...

Bardzo kocham żonę , nie chcę jej skrzywdzić .Gdyby się dowiedziała to chyba znienawidziłaby mnie .

no to sobie uważaj na przyszłość kolego, dobrze, że sobie przypomniałeś kogo kochasz i nie rób więcej głupot....czasem strat są nieodwracalne, wierz mi...