Kolejny klasyczny problem z chłopakiem

napisał/a: ~gość 2011-02-05 15:25
listek11, po pierwsze robisz cos bardzo złego - rozpowszechniasz jeszcze bardziej jego historię..

proponuję zedytowac tego posta dopoki mozesz..

po drugie - z takim urazem do kobiet jaki on ma raczej nie nie zdziałasz..

nie zdazylas sie jeszcze za bardzo zaangazowac wiec radze Ci odpusc..
napisał/a: ~gość 2011-02-05 23:51
W sumie przyjaciel brata nie jest taki glupi, niestety zotal wrobiony i to bardzo, ciekawi mnei jak dlugo nie pije imprezuje, chyba musialo sie to na nim b odbic. Facet ktory ma wszytko w d... i nie ma pewnych wartoci po takich akcjach by sie nimi nie przejmowal , a znajomy widac bardzo to przezywa skoro 0 picia i imprez. Chyba jest z niego dobry czlowiek tylko ma cholernego pecha. Ciekawe kiedy z tego sie otrzanie. Jedynie co to pozostaje ci przyjazn do niego, w ktorej go powinnas wyleczyc moze wtedy bedzie gotow na co wiecej ;)
napisał/a: no name 2011-02-06 02:42
Ja tez bym zcasowo odstawil picie...

ale ok, kieliszek szmapna to tak...moze dwa do szesciu piewek na imprezie, ale nic wiecej...

szkoda listek...ale mysle, ze powinno sie ulozyc miedzy wami. Ja trzymam kciuki, pomysle jeszcze nad jakims pomyslem..ale wiesz, do tanga trzeba dwojga, bedzie truudno jesli on nie zechce... Bo jezeli mu sie spodobasz, i poczuje cos do Ciebie, zauroczy sie...to wtedy kazdy pomysl wypali a inaczej mozesz sie troche skompromitowac w oczach jego i brata i jedgo siostry... ehhh... wybadaj czy on tez cos moze czuje do Ciebie... bedziesz wiedziala na czym toisz... i nie patrze tu na Twoje nogi
napisał/a: Nadiya1 2011-02-06 18:21
listek11 napisal(a):
listek11, po pierwsze robisz cos bardzo złego - rozpowszechniasz jeszcze bardziej jego historię..

Każdy tutaj swoje historie rozpowszechnia. Bez tego nie byłoby tego forum moja droga ;)

A tak na poważnie, listek11, na razie sobie odpuść. Daj mu czas bo inaczej możesz go odstraszyć.
Wiem co mówię. Kumpeli znajomy został wrobiony przez byłą w gwałt, siedział parę miesięcy za niewinność. Że niby był wtedy pijany i wziął ją siłą, ble ble ble. Zupełnie po tym wszystkim zraził się do dziewczyn i trzeba było kilku lat aby w końcu dał się jakiejś "usidlić".
napisał/a: ~gość 2011-02-06 18:25
Journeyman(ka) napisal(a):Każdy tutaj swoje historie rozpowszechnia
ano wlasnie swoje, a nie cudze - jego o czym jego siostra powiedziała autorce w zaufaniu..
;)

napisal(a):A tak na poważnie, listek11, na razie sobie odpuść.
tu się zgadzam calkowicie, zresztą pisałam juz
;)
napisał/a: Kallana 2011-02-06 23:55
Zawsze jest jeszcze jedno wyjście. Skoro cie akceptuje to ciągnij to jak długo możesz - bedac jego przyjaciolka, bedac caly czas przy nim etc. Mozna do tego delikatnie dokladac jakies elementy romantyczne. Z czasem samo powinno wyjsc, a facet powinien przekonac sie do kobiet. Jednak trzeba robic to bardzo wolno, systematycznie i uwaznie, bo latwo za szybko wszystko spalic.
napisał/a: listek11 2011-02-08 21:05
Witam wszystkie foremki, prze ostatnich kilka dni sporo się wydarzyło, powzięłam też kilka decyzji.
Kamil ma dość nietypowe hobby, uczy się kilku języków obcych naraz (widać jest uzdolniony) i to z dobrym skutkiem. Na co dzień dorabia sobie tez, jako korepetytor. Postanowiłam to wykorzystać by zacząć się z nim spotykać, poprosiłam go o pomoc w nauce francuskiego. Zgodził się chętnie, nawet oczy mu się zaświeciły, mam jednak nieodparte wrażenie, że to nie na myśl na spotkanie ze mną tylko na myśl o podzielaniu przeze mnie jego pasji . Czy on cały czas nie uznaje mnie za dziewczynę!!!???

Dziś byłam u niego w jego dopiero, co wynajętym mieszkanku na pierwszej lekcji. Powiem szczerze, że pozytywnie mnie zaskoczył, wszędzie czystko i schludnie widać, że dba o porządek. Co ciekawsze, nie ma telewizora, twierdzi, że go nie potrzebuje. No, ale do rzeczy…

Przyznam się, że ciężko było mi się skupić nad tym ślicznie brzmiącym językiem żabojadów, bo mój nauczyciel był jeszcze bardziej śliczny . Czy on zdaje sobie sprawę jak zabójczo wygląda w tycz okularkach, z poczochranymi włosami, rozpiętą koszulą i tym zabójczo pociągającym skupionym wyrazem twarzy? Bardzo starannie się ubrałam na to spotkanie, starałam się wyglądać skromnie, ale jednocześnie eksponować swoje „atuty” hihihi Siedzieliśmy naprzeciw siebie i kilkakrotnie pochylałam się niby przypadkiem nad stołem by coś tam mu pokazać w podręczniku i jego wzrok wędrował oczywiście tam gdzie miał wędrować . Głuptasek się zaczerwienił, w sumie to dość dziwne ma już 22 lata, chociaż może powinnam się cieszyć. Tak czy siak chyba zauważył, że ma do czynienia z płcią piękną, teraz będzie z górki.

Chodź był i nieprzyjemny moment, kiedy od niego wychodziłam, widziałam jak zaczepia go jego sąsiadka, ni e powiem ładna, i tak się do niego szczerzyła, że od razu domyśliłam się, o co jej chodzi . Nie poddam się krok po kroku sprawię, że ten głuptasek się we mnie zakocha. Jestem pewna, że będę umiała uczynić go szczęśliwym.

Życzcie mi powodzenia dziewczyny!
napisał/a: KokosowaNutka 2011-02-08 21:12
Urocze jest to co piszesz :) Zycze powodzenia.
napisał/a: ~gość 2011-02-08 22:00
Z tym nachylaniem to uwazaj itp, pewnei jak sie facet polapie ze go chcesz kokiet0owacc zda sobie sprawe i ci powie jesli jest w takim stanie nara, wiec sie tak nei narzucaj lepiej tylko bardziej na spokojnie :)
napisał/a: ~gość 2011-02-12 02:56
Uważaj na tą sąsiadkę bo jeszcze Cie wyprzedzi w tym wyścigu.
napisał/a: ~gość 2011-02-15 00:12
napisal(a):kończą mi się pomysły a on pozostaje tak niedomyślny, że mam ochotę trzasnąć go patelnią w tą jego śliczną twarzyczkę

no tak, widzę moja krew;) jak mi się juz naprawdę wszystkie pomysły kończą na wpłynięcię na mojego mężczyze to też uważam patelnię za ostateczne rozwiązanie wszelkich problemów
listek11, z tego co piszesz nasuwa mi sie wnoisek, że może on sie peszy jak widzi Ciebie w takim odkrytym stroju? skoro tak reaguje.. myslę, że to nie jest dobra droga do zdobycia jego serca, myslę że warto spróbować czegoś delikatniejszego, np baardzo delikatnych aluzji, niby nieśmiałych znaczących uśmiechów;) i pomysł ze wspólnym wypadem jest dobry, ale postaraj sie dobrze to obmyslić i nie zniechęcić go, bo z nim najwyraźniej ostrożnie trzeba:)
napisał/a: Puchatek 2011-02-17 00:23
listek11 napisal(a):Prosiła był wszystkie forumowiczki o radę.
Sama historia zaczyna się tak banalnie jak tylko mogą się zaczynać tego typu historyjki. Miesiąc temu poznałam bardzo bliskiego przyjaciela mojego brata.


Brat starszy od Ciebie, czy młodszy? W jakim wieku wszyscy jesteście? To ważne, wbrew pozorom.

Problem w tym, że Kolega w pewnym momencie będzie zmuszony do wyboru: albo najlepszy przyjaciel, albo jego siostra. Nawet, jeżeli da się to ze sobą pogodzić, to jest to trudne.

Jeżeli to naprawdę dobry przyjaciel Twojego brata, to po prostu znajdujesz się poza kręgiem zainteresowania.

napisal(a): Czasami mam wrażenie, że nie patrzy na mnie jak na kobietę, czy on nie zdaje sobie sprawy, że spędzając ze mną tyle czasu działa na mnie jak magnez?


Masz słuszne wrażenie. Bo dla niego nie znajdujesz się w kategorii "kobiety". Jesteś SIOSTRĄ NAJLEPSZEGO PRZYJACIELA! Niestety. To mniej-więcej ta sama przegródka, w której znajduje się zgrabna, ładna i sympatyczna kuzynka.