Kolejny klasyczny problem z chłopakiem
napisał/a:
~gość
2011-02-17 20:53
nie każdy tak do tego podchodzi ;)
napisał/a:
listek11
2011-02-23 06:25
Jeśli ktoś chce coś mi coś doradzić, to powinien przeczytać całą historię od początku.
Od mojej ostatniej wiadomości wydarzyło się tak dużo, że nie wiem, od czego zacząć. Dlatego też skupię się na kilku najważniejszych sprawach. Postawiłam na taktykę małych kroczków, czyli powolutku zaczęłam przyzwyczajać go do swojej obecności, tak bym mogła zacząć przebywać bliżej niego. Oraz zaczęłam pogłębiać naszą znajomość wszędzie tam gdzie się dało. Wszak, co by o Kamilu nie mówić, to jest FACET , więc natury nie oszuka, a mnie matka natura dała odpowiednie instrumenty by skutecznie kusić mężczyzn. D
Wczoraj po skończonej lekcji Kamil chciał mi przeczytać pewien wiersz, bynajmniej nie z powodu jego zamiłowania do poezji, ale z powodu jego ciekawej konstrukcji gramatycznej (jest po francusku). Usiadłam obok niego na kanapie, rzadko kiedy mam okazję być tak blisko niego i niemal czuć jego ciepło i zapach, serce od razu zaczęło mi szybciej bić i nie bardzo wiedziałam co począć ze swoimi rękami. Czy słyszałyście kiedyś recytację wiersza po francusku w wykonaniu kogoś, kto kocha ten język? Ten piękny melodyjny akcent, ta modulacja głosu (Kamil nie raczył wspomnieć, że bardzo lubi ten utwór), to zaangażowanie w wypowiadane słowa. I ten jego wyraz twarzy, nie wiem, jakiego słowa użyć, więc nazwę go po prostu „uroczy”. To było dla mnie już zbyt wiele, kiedy skończył i odwrócił twarz w moją stronę, pocałowałam go tak po prostu i znienacka. Z początku był zaskoczony, ale po chwili odwzajemnił pocałunek. Ze wstydem muszę przyznać, że jeśli wtedy lekko by mnie popchnął, to oddałabym mu się. Lecz tego nie zrobił, odsunął się tylko i spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, a ja powiedziałam mu wszystko, mam dość podchodów i tej gry. Słuchał uważnie, ani razu mi nie przerwał, kiedy skończyłam, wstał podszedł do okna i po dłuższej chwili powiedział. „Pozwól, że to przemyślę”. Spodziewałam się WSZYSTKIEGO, ale nie takich słów, uciekłam od niego tak szybko jak mogłam, taki wstyd. ..
Nie bardzo wiedziałam co ze sobą począć, chciałam się kogoś poradzić więc porozmawiałam z jego siostrą, i dowiedziałam się dlaczego podczas naszej pierwszej rozmowy mówiła bym „dała sobie spokój”. Okazuje się, że od rozstania się ze swoją dziewczyną, już kilka kobiet chciało go poderwać, a dwie z nich nawet wyznały mu miłość! A on za każdy razem jak jakiś pierdzielony twardziel, którym wcale nie jest odpowiadał „NIE”. Była strasznie zdziwiona tym, że powiedział „pozwól, że to przemyślę” kazała mi się nie poddawać.
Nigdy bym, nie pomyślała, że zachować, się w ten sposób…
Od mojej ostatniej wiadomości wydarzyło się tak dużo, że nie wiem, od czego zacząć. Dlatego też skupię się na kilku najważniejszych sprawach. Postawiłam na taktykę małych kroczków, czyli powolutku zaczęłam przyzwyczajać go do swojej obecności, tak bym mogła zacząć przebywać bliżej niego. Oraz zaczęłam pogłębiać naszą znajomość wszędzie tam gdzie się dało. Wszak, co by o Kamilu nie mówić, to jest FACET , więc natury nie oszuka, a mnie matka natura dała odpowiednie instrumenty by skutecznie kusić mężczyzn. D
Wczoraj po skończonej lekcji Kamil chciał mi przeczytać pewien wiersz, bynajmniej nie z powodu jego zamiłowania do poezji, ale z powodu jego ciekawej konstrukcji gramatycznej (jest po francusku). Usiadłam obok niego na kanapie, rzadko kiedy mam okazję być tak blisko niego i niemal czuć jego ciepło i zapach, serce od razu zaczęło mi szybciej bić i nie bardzo wiedziałam co począć ze swoimi rękami. Czy słyszałyście kiedyś recytację wiersza po francusku w wykonaniu kogoś, kto kocha ten język? Ten piękny melodyjny akcent, ta modulacja głosu (Kamil nie raczył wspomnieć, że bardzo lubi ten utwór), to zaangażowanie w wypowiadane słowa. I ten jego wyraz twarzy, nie wiem, jakiego słowa użyć, więc nazwę go po prostu „uroczy”. To było dla mnie już zbyt wiele, kiedy skończył i odwrócił twarz w moją stronę, pocałowałam go tak po prostu i znienacka. Z początku był zaskoczony, ale po chwili odwzajemnił pocałunek. Ze wstydem muszę przyznać, że jeśli wtedy lekko by mnie popchnął, to oddałabym mu się. Lecz tego nie zrobił, odsunął się tylko i spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, a ja powiedziałam mu wszystko, mam dość podchodów i tej gry. Słuchał uważnie, ani razu mi nie przerwał, kiedy skończyłam, wstał podszedł do okna i po dłuższej chwili powiedział. „Pozwól, że to przemyślę”. Spodziewałam się WSZYSTKIEGO, ale nie takich słów, uciekłam od niego tak szybko jak mogłam, taki wstyd. ..
Nie bardzo wiedziałam co ze sobą począć, chciałam się kogoś poradzić więc porozmawiałam z jego siostrą, i dowiedziałam się dlaczego podczas naszej pierwszej rozmowy mówiła bym „dała sobie spokój”. Okazuje się, że od rozstania się ze swoją dziewczyną, już kilka kobiet chciało go poderwać, a dwie z nich nawet wyznały mu miłość! A on za każdy razem jak jakiś pierdzielony twardziel, którym wcale nie jest odpowiadał „NIE”. Była strasznie zdziwiona tym, że powiedział „pozwól, że to przemyślę” kazała mi się nie poddawać.
Nigdy bym, nie pomyślała, że zachować, się w ten sposób…
napisał/a:
~gość
2011-02-23 09:36
ocaczasz, urzadzasz sobie polowanie, zwolnij !! skoro on juz odmowic paru dziewczynom za natrectwo nie dziw sie jak ci podziekuje za lekcje...
napisał/a:
~gość
2011-02-23 10:46
No to Cie pozamiatał, wręcz epicko. Teraz to już możesz działać w defensywie i chyba go troszkę zawiodłaś. Chłopak myślał, że trafił na normalną dziewczynę a tu znowu to samo. Jak napisał kolega wyżej, zwolnij i czekaj na rozwój sytuacji. Ja jeszcze dodam, że już nie masz na co liczyć i może nawet gość skończy korepetycje bo to nieprofesjonalne wdawać się w romanse z osobą, która się uczy.
napisał/a:
~gość
2011-02-23 12:05
a ja mysle ze to dobry znak...
cos drgneło...
zaden wstyd tylko - bodziec ktory wywołał reakcję- nie powiedział NIE
tylko naprawde nie naciskaj tak...
cos drgneło...
zaden wstyd tylko - bodziec ktory wywołał reakcję- nie powiedział NIE
tylko naprawde nie naciskaj tak...
napisał/a:
jurata1
2011-02-24 00:33
Przyznam ze jestem zaciekawiona :D jesteś niesamowicie odważna, ja bym nigdy nie zdobyła się na taki krok, choć nie jestem nieśmiała w stosunku do facetów, bynajmniej ;)
czekam na dalsze relacje, mam nadzieję, że będą zgodne z Twoimi oczekiwaniami :)
czekam na dalsze relacje, mam nadzieję, że będą zgodne z Twoimi oczekiwaniami :)