Mam problem

napisał/a: renia_mark 2008-09-01 09:51
Mam wrazenie,ze ten facet Cie nie kręci tak jak to powinno byc w przypadku przyszłego męża. Facet na całe życie musi być do tańca i do różańca i musi mieć to "coś". Twój wybranek jest wykształcony i ma dużo na plus tylko chyba nie jesteś najszczęśliwsza będąc z nim, musi być bardzo silna miłość żeby potem przetrwać trudności. Może teraz gra takiego poukładanego starajacego się o wszystko by było najlepiej, bedzie miał żone to kto wie. Rodzina to tez nie wyznacznik osobowości człowieka (wiem coś o tym) bedziesz żyła na codzień z nim a nie (raczej) z jego rodziną. Nie wychodź za mąż tylko dlatego że może "wiekowo" by pasowało, może to nie to i czeka gdzieś ten mający to "coś" i będziesz w nim zakochana po same uszy i szczęśliwa, ze masz tego o którym marzyłaś. Sorki jeśli moje zdanie jest odmienne od większości poprzedniczek i Ci sie nie spodoba ALE ŻYCZE SŁUSZNEGO WYBORU. Powodzenia
napisał/a: paulaXz 2008-09-01 11:33
Ameli29 masz rację, że w małżeństwie nie ma już zbyt wiele czasu na spontaniczne wypady, ale nie rób nic na siłę. Znam pary, które wzięły ślub, bo uważały że nadszedł ten czas, a teraz źle się czują w swoim towarzystwie,a chyba nie chciałabyś się tak czuć za kilka lat? Ja mieszkam z teściami, więc zazwyczaj kłótnie z mężem dotyczą ich. Życzę trafnych decyzji. Pozdrawiam serdecznie.:)
napisał/a: makova2 2008-09-03 07:40
ciekawa jestem jak potoczą się Twoje losy- Amelio29... miałam podobne odczucia kiedy zdecydowałam się na związek z moim mężem (mężem!)
okazało się, że to żywioł, który POTRZEBOWAŁ POCZUĆ SIĘ PEWNIE żeby przerodzić się w kreatora naszych dni i ..nocy :)

piszesz:"Mam już 29 lat, więc już najwyższy czas jest założyć rodzinę"... oczywiście masz rację , bo na rodzinę zawsze jest NAJWYŻSZY CZAS :) nigdy nie jest czas niewłaściwy, RODZINA jest najważniejsza
...ale teraz jeszcze jej nie masz - czy na pewno chcesz rozstać się ze swoim niezależnym życiem w którym rządzisz i dzielisz?
wydaje mi się, że masz świetnego kandydata na ojca i partnera - który pomoże Ci kiedy będziesz się gorzej czuła, zaopiekuje się toba kiedy poczujesz się słaba jak dziecko - choć teraz nie lubisz tak się czuć

z całego serca życzę Ci powodzenia i szczęścia w podejmowaniu decyzji na ścieżkach życia - bo losu nie da się przewidzieć - wybór staranny partnera nie jest gwarancją sielanki...czyż nie?
napisał/a: Amelia29 2008-09-03 13:40
Ja tez jestem ciekawa jak potoczą się moje losy:)
Podstawowym jest pytanie, czy ja go kocham? Nie wiem, nawet nie wiem czym jest miłość. Pamiętam jak byłam nastolatką i zakochiwałam się na zabój:) Nie mogłam spac, jeść i myślałam że to koniec świata...(fajne czasy). A teraz? Czuję się dobrze, bezpiecznie, cieszę się w jego towarzystwie. Czy to jest miłość?Tłumaczę sobie, ze w tym wieku juz nie jestem zdolna do większych emocji, ale może gdzieś tam czeka na mnie wielka, ogromna miłość.
To takie moje moje małe dylematy:)
Pozdrawiam
napisał/a: dagnai 2008-09-10 18:13
A teraz meski glos w dyskusji!
Po pierwsze, do tego faceta nie masz w ogole szacunku w zadnym swoim poscie! Twoj partner zostal przedstawiony jako typowy "cipek" nieudacznik; nie dziwie Ci sie... skoro zachowuje sie jak dziecko i pozwala "analizowac" swoje poprzednie zwiazki przez kobiete ?;/

Po drugie:
Juz wlepiasz slepia w magiczna wizje poznania tego wymarzonego, tajemniczego amanta a'la "motylki w brzuchu"... to niedobrze.

Po trzecie: kopiesz gacha w tym momencie mocno w dupsko i skazujesz siebie na samotnosc ( i amanta poznanego na ulicy;)), albo robisz z tej meskiej cipki FACETA z jajami.
------------!
A jak to zrobic?
+Niech idzie z kolegami urznac sie nieprzyzwoicie wodka... niech wroci pozno do domu, albo wcale!
+Silownia - doskonale zmienia ludzi! juz po 2ch miesiacach bedziesz miec zauwazalne efekty! - na silowni panowie wpajaja szczegolne filozofie postepowania z kobietami =)
------
Nie wierze ze NORMALNA kobieta wytrzymalaby z takim "facetem" tak dlugi okres czasu... zawsze myslalem ze kobiety ktore decyduja sie na takich misiow, sa frustatkami, paszczakami na ktore nie zwraca uwagi normalny mezczyzna, oraz ze maja niskie poczucie wlasnej wartosci...

Zrob cos TERAZ bo ja nie widze w tym przyszlosci!
napisał/a: Amelia29 2008-09-10 20:42
Witaj "męski głosie"!
Teraz trochę pobronię siebie i mjego faceta:)

Mój facet nie jest nieudacznikiem. Ma 31 lat a osiągnął bardzo wiele. Jest znany w swojej dziedzinie, publikacje, konferencje, materialnie równiez jest zabezpieczony. Osiagnął to własną pracą, tzn nauką. Np teraz uczy się kolejnego języka.

Mój partner "został przedstawiony" z mojego punktu widzenia, widocznie mam inne ideały w głowie.

To, że rozmawiamy o naszych poprzednich związkach jest dla mnie oznaką dorosłości, każda rozmowa o doświadczeniach życiowych jest dla mnie rozwijająca, zbliżająca ludzi.

NIe chcę wpadac w skrajności. Z jednej strony "motylki", z drugiej dorosła decyzja o założeniu rodziny. Szukam ten wyśrodkowanej opcji. Pytałam się kobiet, mężatek, jak wychodziły na tym, że wybierały mężów bardziej kierując się rozumem.

Mój facet jest dorosły i nie mogę mu kazać zacząc pic i chodzic na siłownię. Zreszta jakby zaczął pić, to następnego dnia już by mnie nie zobaczył. Fizycznie zaś jest całkiem sprawny, uprawia różne sporty.

Mój chłopak nie jest typem misia, raczej intelektualisty.

Przez moje 29 lat naoglądałam się "normalnych" facetów i nie sądzę, abym z któryms z nich była szczęliwa.
A czy ja jestem normalna? To zalezy pod którą normę mnie podpasujesz.
Pozdrawiam
napisał/a: enfantXterrible 2008-09-10 22:35
chyba fajnie, że nie popadł w rutynę i prozę życia ;)
poobserwuj czy radzi sobie z problemami, czy udźwignąłby np. wychowanie dziecka (czy potrafi stawiać granice itd.). Bo może się okazać, że taki Piotruś Pan raczej sam potrzebuje opieki niż faktycznie może ją dać.
Ale z tego co piszesz, to nie masz na co narzekać ;)))
napisał/a: madziulixter 2008-09-18 21:31
Nic Sie Nie Martw Rozwiesc Sie Zawsze Mozesz,ja Bylam Mezatka 2 Razy ...pierwsze Małzeństwo Trwało 8 Lat ,przed Slubem Chodzilismy Pol Roku,niestety Zostałam Wdowom.drugiego Meza Poznałam 3 Lata Pozniej ,chodziłam Z Nim 4 Mce I Slub .jestem Szczesliwa Mezatka I Nie Sadze Czy Czas Ma Znaczenie ,jak Ktos Ma Cos Ukryc To I Tak Ukryje Nie Wazne Ile Sie Znacie