Masturbacja w związku...

napisał/a: lovman 2007-01-02 18:44
No właśnie. Mówi ktoś o tym? Jak to jest? Czy jest uznawana? Dopuszczalna?

Masturbacja w związku. Nie chodzi tutaj o zabawy we dwoje, ale o masturbowanie się jednego z partnerów - samemu. Spotkałem się z tym problemem w życiu teraz i moja przyjaciółka miała ten sam już wcześniej. Ona to akceptowała.

Czy powinno się tak robić? Moim zdaniem: NIE. Masturbacja samemu to oznaka braku czegoś w tej drugiej połówce. Niedopełnienia. Zwłaszcza jeśli nie myśli się wtedy o swojej ukochanej/nym tylko o kimś innym.

A Wy jak uważacie? Zachęcam do tego trudnego tematu, bo wielu ludzi on dziś dotyczy.
Może macie jakąś recepte? doświadczenia w tym kierunku?
napisał/a: Zagubiony 2007-01-03 00:09
Zalerzy to od rodzaju związku, bo jeśli jest to związek nastolatków, którzy albo wogole nie uprawiają sexu, albo mają do tego bardzo zadko okazje, to wydaje się to normalne. Jednak jeśli to jest stały związek, gdzie para mieszka pod jdenym dachem i mają możliwość wspólnego zaspokajania się to MOŻE to oznaczac, że cos jest nie tak.
napisał/a: samsam 2007-01-03 10:18
lovman napisal(a):Czy powinno się tak robić? Moim zdaniem: NIE.

Ja jestem podobnego zdania.
lovman napisal(a):Masturbacja samemu to oznaka braku czegoś w tej drugiej połówce.

W pewien sposob też to tak rozumię.
Zagubiony napisal(a):MOŻE to oznaczac, że cos jest nie tak.

Dokładnie. Można wówczas przypuszczać, że tak naprawdę jedna osoba nie jest zaspokojona. Tylko potem, może szukać uniesienia z innym partnerem.
napisał/a: czekola19_87 2007-01-11 12:31
hmm no nie wiem mysle ze to jest tylko jakas potrzeba partnera a tak naprawde kocha swoja polowke czesto jest vtak ze spotykaja sie xdwie osoby o roznych temperamentach i wtedy jest problem bo albo jedna bedzie sie zmuszala do seksu albo druga strona bedzie czula niedosyt......
napisał/a: samsam 2007-01-11 12:40
czekola19_87 napisal(a):dwie osoby o roznych temperamentach

Tak, często tak się zdarza. Ale myslę, że jest sposób na to, aby dwie strony były usatysfakcjonowane. I nie chodzi tu o masturbację.
napisał/a: aagnieszkaa3 2007-04-02 08:38
A moim zdaniem wogole nie jest to problem.
Ja z moim narzeczonym jestem od roku, i on to robi dosc regularnie :).
Za moja wiedza i przyzwoleniem.
Jest tak, ze ja mam sporo mniejsze niz on potrzeby seksualne i w tym wypadku to jest swietne rozwiazanie, bo on mnie nie naklania do seksu kiedy ja nie mam na to ochoty, a on nie chodzi jak bomba zegarowa.

Nawet jest smiesznie, bo jak wracam z pracy to go pytam - i jak tam, bylo cos? hi hi, a on 'zawstydzony' ;) - tak lub nie, i jest spokoj.

Dla mnie super.

Nie sadze, ze wszyscy podczas masturbacji wyobrazaja sobie inne osoby, sadze, ze on wyobraza sobie mnie.
A jesli nawet nie, to nie problem. To ze mna jest bez przerwy w domu, to mnie kocha :)

Taka moja opinia.

Pozdrawiam
napisał/a: Patka2 2007-04-02 09:01
lovman napisal(a):Czy powinno się tak robić? Moim zdaniem: NIE. Masturbacja samemu to oznaka braku czegoś w tej drugiej połówce. Niedopełnienia. Zwłaszcza jeśli nie myśli się wtedy o swojej ukochanej/nym tylko o kimś innym.

Też tak uważam, nie powinno sie tego robić.
napisał/a: ania854 2007-04-02 10:55
ja nie uważam,zeby to było cos złego.bo tak jak już było tu napisane jeżeli dwie osoby mają różne temperamenty to wynikają z tego tylko kłótnie.zdrada byłaby czymś złym,natomiast masturbacja nie.no chyba ze sie myśli wtedy o innej osobie,a nie o swoim partnerze/partnerce.bo wtedy ja bym uznała to jako zdrade "psychiczną",i juz nie akceptowałabym tego
napisał/a: Patka2 2007-04-02 11:03
Który facet czy kobieta masturbuje sie myśląc o swojej partnerce??

To raczej rzadkość, a raczej sie nie zdarza. Faceci włanczają pornola i jadą z tym koksem. chyba nie bedzie patrzał na Twoje foto i sie bawił. No chyba że ma nagrany film z twoim udziałem.
napisał/a: aagnieszkaa3 2007-04-02 14:14
A co jest zlego w 'robieniu tego' patrzac na pornola?
Chyba nie myslisz, ze to 'zdrada psychiczna' ?
napisał/a: Patka2 2007-04-02 14:17
aagnieszkaa napisal(a):A co jest zlego w 'robieniu tego' patrzac na pornola?
Chyba nie myslisz, ze to 'zdrada psychiczna' ?

nieważne jaka, napewno bym nie zerwała, ale dałoby mi to domyslenia że jednak cos jest nie tak .

a zdradzie psychicznej pisała
ania85 napisal(a):natomiast masturbacja nie.no chyba ze sie myśli wtedy o innej osobie,a nie o swoim partnerze/partnerce.bo wtedy ja bym uznała to jako zdrade "psychiczną",i juz nie akceptowałabym tego
napisał/a: slonko4 2007-04-02 14:28
A ja czytałam kiedyś, że masturbacja sama w sobie nie ma żadnych konsekwencji fizycznych i nie jest szkodliwa, jednak ze względów psychicznych nie powinno się jej stosować, ponieważ to generalnie źle wpływa na człowieka. A już w związku to sobie tego nie wyobrażam. Myślę, że jest to pewnego rodzaju egoizm, bo myśli się tylko o zaspokajaniu swoich potrzeb, a nie partnera/partnerki.