Masturbacja w związku...

napisał/a: Kinia 2007-04-19 09:31
Myślę, że wizyta u seksuologa Wam pomoże, myślę, że oboje macie poważny problem
napisał/a: Patka2 2007-04-19 10:03
Sati napisal(a):Mówił że raczej głupota z nieświadfomością i dołączone do tego niekłopoczenie mnie kiedy śpię

co za głupie wytłumaczenie.

Sati napisal(a):Oprócz tego stwierdził że ma problem z akceptacja tego że nie potrafi przy mnie wytrzymac tak długo jak by chciał i tego typu zabawy kończyły się najczęsciej po ok 1/2 - 1 godz bo chciał wytrenować w sobie dłuższy czas do końca co później i tak paliło się bardzo szybko bo nawet po przychodził do łóżka do mnie po skończeniu bezemnie i tak miał problem z wytrzymaniem .

to juz konkretny powód.

wizyta napewno Wam pomoże.

Daj nam zanc co i jak poszło, ok .
pozdrawiam
napisał/a: tosiek1 2007-04-19 11:22
Sati napisal(a):od 2 lat mam silikonowe cycory, prawie 180 wzrostu i niecałe 60 kg wagi, twarzy również nie trzeba mi zakrywać kołdrą!

zdjęcie ! zdjęcie ! zdjęcie ;)

Sati napisal(a):Wyjaśniłam spokojnie że jeśli jestesmy małżeństwem a on ma orgazm bezemnie i przy pomocy innej bądź innych to jest to dla mnie zdrada

Gratuluje rozwagi, spokoju i szczerości. Mam nadzieję, że uda Wam się rozwiązać ten problem
napisał/a: melcia1 2007-05-16 22:58
Mam taki problem...

Mam wrażenie, że mój facet woli swoją rękę, a nie mnie... Wiem- porażka i nie czuje sie z tym dobrze!!! Czy ktoś mi powie czy to normalne itd??!! Nie mam w "tych" sprawach zbytniego doświadczenia... On to robi notorycznie i ma z tego niebywałą frajdę, a ja tego nie rozumie! To jest choroba, czy co?? Najgorsze jest w tym to, że podczas seksu, trudno mu osiągnąć szczyt i to bardzo trudno... Już nie mam siły z nim rozmawiać, bo te rozmowy nie przynoszą skutków. Pomoże mi ktoś????????

Prosze- POMÓŻCIE!!!
napisał/a: samotna1 2007-05-17 01:50
Zal mi ciebie ale jesli to nie twoj maz to nie rob sobie nadzieji i zostaw go. Jesli nie spelnia sie w sexie z toba to wczesniej czy pozniej zacznie szukac podniet z innymi kobietami o ile juz tego nie robi.Choroba to chyba nie jest ale ja uwazam to za chore.jesli sie ludzisz ze on sie zmieni to sie mylisz. bylam w doklanie takiej samej sytulecji z moim bylym juz mezem i jedyna logiczna alternatywa dla mnie stal sie rozwod bo tacy faceci sie nigdy nie zmieniaja a juz na pewno nie na lepsze. Trzymaj sie. Pozdrawiam.
napisał/a: melcia1 2007-05-17 07:48
Samotna dziekuje za odp i również pozdrawiam!
Ale dla mnie to nie jest takie proste... Nie jesteśmy małżeństwem, ale ja naprawde go kocham i nie wiem jak bym mogła żyć bez niego. no cóż... Ja jednak wierze, że on może się zmieni, że może jakaś zmiana w życiu intymnym przyniesie lepsze efekty. No sama już nie wiem... Ma ktoś jakiś pomysł???
napisał/a: Wariat 2007-05-17 09:55
PO co sie mastrurbowac skoro ma sie partnera...

Ja tego juz dlugoi nie robie - mam od tego czlowieka:d
napisał/a: marinella 2007-05-19 14:49
melcia napisal(a):Samotna dziekuje za odp i również pozdrawiam!
Ale dla mnie to nie jest takie proste... Nie jesteśmy małżeństwem, ale ja naprawde go kocham i nie wiem jak bym mogła żyć bez niego. no cóż... Ja jednak wierze, że on może się zmieni, że może jakaś zmiana w życiu intymnym przyniesie lepsze efekty. No sama już nie wiem... Ma ktoś jakiś pomysł???


seksuolog
na tym forum raczej nikt ci w tym problemie nie pomoze a raczej jemu

[ Dodano: 2007-05-19, 14:50 ]
Wariat napisal(a):PO co sie mastrurbowac skoro ma sie partnera...


a dlaczego nie?
napisał/a: Diogenes Pies 2007-05-19 17:49
melcia napisal(a):Mam taki problem...

Mam wrażenie, że mój facet woli swoją rękę, a nie mnie... Wiem- porażka i nie czuje sie z tym dobrze!!! Czy ktoś mi powie czy to normalne itd??!! Nie mam w "tych" sprawach zbytniego doświadczenia... On to robi notorycznie i ma z tego niebywałą frajdę, a ja tego nie rozumie! To jest choroba, czy co?? Najgorsze jest w tym to, że podczas seksu, trudno mu osiągnąć szczyt i to bardzo trudno... Już nie mam siły z nim rozmawiać, bo te rozmowy nie przynoszą skutków. Pomoże mi ktoś????????

Prosze- POMÓŻCIE!!!

1) W masturbacji nie ma NIC złego i powinno to być wprowadzone chyba do jakiegoś dekalogu. Nie rozumiesz dlaczego się masturbuje - cóż, może sama nie uprawiasz masturbacji, albo nie kojarzysz tego z przyjemnością. Masturbacja jest bardzo naturalna, służy poznawaniu własnego ciała, własnych reakcji i dostarczaniu sobie przyjemności.
2) Jeśli masturbacja zastępuje mu stosunek, widocznie z waszym życiem intymnym jest coś nie tak. Może on się stresuje? To bardzo częsty powód problemów z osiągnięciem orgazmu. Nie wiem jak długo jesteście ze sobą, jak długo współżyjecie... W każdym razie jeśli uprawiacie seks już długo, a problem ze szczytowaniem powtarza się, wówczas proponuję wspólną wizytę u seksuologa. Tylko nie zostaw sprawy z myślą, że sama się rozwiąże, bo to może powodować poważne problemy (choć, z tego co wyczytałem, już powoduje) emocjonalne. Głowa do góry i działaj!

samotna napisal(a):Jesli nie spelnia sie w sexie z toba to wczesniej czy pozniej zacznie szukac podniet z innymi kobietami o ile juz tego nie robi.

Chomik dla Ciebie .
Nie znasz sytuacji, a od razu rysujesz dziewczynie czarny scenariusz...

[ Dodano: 2007-05-19, 23:04 ]
Zajrzałem na pierwsze strony tematu i mogę je skwitować jedynie stwierdzeniem "ojapierdole". Przepraszam za wulgaryzm.
Patka napisal(a):Po pierwsze, prowokuje nadmierną koncentrację na własnej cielesności i na popędzie fizycznym, co zwykle prowadzi do uzależnienia i zachowań odruchowych. Po drugie, blokuje motywację do rozwoju i do szukania radości w innych dziedzinach życia. Po trzecie, seksualność staje się wtedy sposobem zamykania się w sobie, sprzyja izolacji i prowadzi do osamotnienia, zamiast być pomocą w nawiązywaniu kontaktu z drugim człowiekiem. Po czwarte, masturbacja powoduje napięcia psychiczne, niepokoje, poczucie winy moralnej. Powoduje też u ludzi młodych lęk o to, czy będą w stanie normalnie współżyć w małżeństwie. Po piąte, masturbacja powoduje nierzadko rzeczywiste zaburzenia we współżyciu małżeńskim, które negatywnie wpływają na relacje ze współmałżonkiem.

Z takim podejściem na pewno można mieć poczucie winy...

Patka napisal(a):znalezione na necie !!!!!!

W necie znajdziesz też zdjęcia kosmitów.

Widzę w tym temacie ogromne pokłady frustracji.

[ Dodano: 2007-05-20, 00:12 ]
Patka napisal(a):ciekawe jak mąż Sati długo tak wytrzyma. Kocha żonę i robi se dobrze sam oglądając panienki. I robi to bo żona go nie zaspokaja - to jest chyba odpowiedni argument. Ma większe potrzeby niz żona. Ale długo tak nie pociągnie.

Masz średniowieczne poglądy i śladowe ilości wiedzy w tych sprawach. Brakiem odpowiedzialności jest udzielanie takich porad. Zdajesz sobie sprawę, że możesz komuś wyrządzić dużą krzywdę?
napisał/a: Patka2 2007-05-20 07:32
Diogenes Pies napisal(a):Zdajesz sobie sprawę, że możesz komuś wyrządzić dużą krzywdę?

hmmmmmmmmm to jest wirtualny swiat.
Diogenes Pies napisal(a):W necie znajdziesz też zdjęcia kosmitów.


Co do masturbacji, być może nie przeczytałeś wszystkich moich postów , tylko wyrykowych coś wyciołeś.
Pisałam że masturbacja sama w sobie nie jest zła jeżeli obydwoje partnerów się na nią godzi.
A jeżeli jedno tylko widzi w tym problem a drugie nic złego w tym nie widzi to jednak para bedzie miec z tym problem !!!!!!!!!!!!!!

I nie piszcie że masturbacja nie jezt zła, bo jest zła.
Jeżeli mam partnera, uprawiamy seks i obydwoje się zaspokajamy to nie ma mowy o żadnej masturbacji.

Albo ja jestem inna albo WY.
napisał/a: Wariat 2007-05-20 10:21
No tak ale co - samogwalt jest przyjemny jak sie ma chcice a nie ma mozliwosci zaspokojenia potrzeb fizycznych. Jednak wystarczy telefon do partnera zeby przyjechal lub samemu pojechac i jazda.....

a jak ktos nie potrafi sie pohamowac gdy ma chcice i musi sobie ulzyc...to chyba nie wrozy to nic dorbego...

choc nie powiem widok kobiety mojej bawiacej sie soba np. w celu podniecenia mnie ot wspanialy widok:)
napisał/a: Diogenes Pies 2007-05-20 17:56
Przeczytałem wszystkie Twoje posty i do tej pory jestem pod wrażeniem stopnia ignorancji.
Patka napisal(a):hmmmmmmmmm to jest wirtualny swiat.

Ale całkiem realne rady.
Patka napisal(a):Jeżeli mam partnera, uprawiamy seks i obydwoje się zaspokajamy to nie ma mowy o żadnej masturbacji.

Więc skoro jednak jest mowa o masturbacji, to albo się nie zaspokajacie, albo może macie po prostu różne wymagania i różne temperamenty? Z resztą, widzę, że musiałbym Cię wcześniej odesłać do lektury, a później dyskutować.
Patka napisal(a):Albo ja jestem inna albo WY.

TY.
Wariat napisal(a):a jak ktos nie potrafi sie pohamowac gdy ma chcice i musi sobie ulzyc...to chyba nie wrozy to nic dorbego...

Tak, zdecydowanie lepszym wyjściem jest frustracja seksualna.