Czy mieszkać razem przed ślubem?

napisał/a: ~gość 2008-05-07 20:17
no właśnie do mojego nie dociera że nie jestem małą dziewcyznką, i jakieś tam błędy muszę popełnić, żeby przygotować się do życia. niestety u mnie wie, że z hukiem nie odejdę, bo nie mam możliwości, ale jak tylko złapię pracę to się pożegnamy.
Chromowana napisal(a):Powiedzilam im to, ze powinnam miec w nich sparcie, powinni mnie wspierac nawet w najtrudniejszych sprawach...

powiem im to następnym razem, tylko obawiam się, że odpowie mi, że własnie on mnie wspiera i mi doradza żebym sie nie wiązała z nikim :/ no ale nic, spróbuję. a u nas rozmowy to wieczne kłótnie, bo ojciec jest wyjątkowo impulsywny... a ja mam to po nim :(
napisał/a: Chromowana 2008-05-08 10:12
Przepraszam za niedyskretne pytanie... Ale dlaczego chcesz sie wyprowadzic z domu? Chcecie byc razem czy nie chcesz mieszkac z tata bo jest, np. nie do zniesienia??

Ja nie mialam zadnych powodow, zeby z domu sie wyprowadzic. Mialam wszystko co chcialam... Niczego mi nie brakowalo... Moi rodzice przestrzegali mnie, ze jesli sie wyprowadze to bede tego zalowac bo to juz calkiem inne zycie. Pelne obowiazkow, zmartwien no i tak jest...
napisał/a: ~gość 2008-05-08 16:42
Chromowana napisal(a):Ale dlaczego chcesz sie wyprowadzic z domu? Chcecie byc razem czy nie chcesz mieszkac z tata bo jest, np. nie do zniesienia??

właściwie dwa w jednym ;) ale poważnie mówiąc, chcemy być ze sobą, jak najwięcej przebywać w swoim towarzystwie, więc jest to główny powód, jak byłam z poprzednim chłopakiem, to nie myślałam o wyprowadzce, bo nie wyobrażałam sobie mieszkania z nim. z obecnym są perspektywy, plany, wiem, że będę się dobrze czuć z nim pod jednym dachem :) co do ojca, to też ma swój wkład, tzn jeśli tylko nadarzy się okazja (czyt. po obronieniu inżyniera znajdę stałą pracę), to wyprowadzam się niezależnie od stanu uczuciowego (czyli niezależnie czy będę sama, czy będę kogoś mieć).
napisał/a: Chromowana 2008-05-08 17:45
PO OBRONIENIU INZYNIERA Dobrze zrozumialam... Jestes juz dojrzala kobieta a boisz sie postawic na swoim Troche odwagi
napisał/a: MissIndependent 2008-05-08 20:42
o.O

jesteś dorosła. co ojciec ma do powiedzenia, jeśli chodzi o Twoją wyprowadzkę??
napisał/a: sorrow 2008-05-08 22:59
Co tu ma dorosłość do rzeczy? Tatuś póki co utrzymuje, więc strach mu tak się postawić i stracić płynność finansową :). Mam nadzieję, że dobrze to zrozumiałem vanilla, bo ciągle piszesz o pracy, czyli brak ci tylko niezależności finansowej.
napisał/a: Chromowana 2008-05-08 23:30
MissIndependent napisal(a):o.O

jesteś dorosła. co ojciec ma do powiedzenia, jeśli chodzi o Twoją wyprowadzkę??


Jak najbardziej zgadzam sie z Toba
napisał/a: MissIndependent 2008-05-09 08:17
sorrow napisal(a):Co tu ma dorosłość do rzeczy? Tatuś póki co utrzymuje, więc strach mu tak się postawić i stracić płynność finansową :). Mam nadzieję, że dobrze to zrozumiałem vanilla, bo ciągle piszesz o pracy, czyli brak ci tylko niezależności finansowej.

to co, że tatuś na razie utrzymuje \m/ szukać pracy i wyprowadzić się z domu - do tego napradę nie potrzeba zgody rodziców. tym bardziej, że dziewczyna ma 20kilka lat a nie np.18. tego strachu "co tata powie" po prostu nie rozumiem.
napisał/a: ~gość 2008-05-09 10:23
Zaiste macie racje, dorosłość nie polega na tym że ma sie własne zdanie, tylko że potrafi się podejmować dojrzałe i przemyślane decyzje, łojezu zabrzmiało to jak wykład ale tak chyba jest już wiem co myślicie o mieszkaniu razem przed ślubem, a co myślicie o mieszkaniu razem po ślubie ??
napisał/a: Chromowana 2008-05-09 17:11
Mieszkanie razem po slubie No to chyba sie nie ma na czym zastanawiac Potem juz nie ma odwrotu
napisał/a: ~gość 2008-05-09 17:37
MissIndependent napisal(a):to co, że tatuś na razie utrzymuje \m/ szukać pracy i wyprowadzić się z domu - do tego napradę nie potrzeba zgody rodziców. tym bardziej, że dziewczyna ma 20kilka lat a nie np.18. tego strachu "co tata powie" po prostu nie rozumiem.

noooo szukaj sobie pracy z planem zajęć od rana do wieczora i próbuj się przy tym utrzymać... narazie nie da rady. co do bronienia inżyniera to jeszcze 1.5 roku, żeby nie było :P i mam 21 lat ;) jeśli chodzi o ojca, to trochę nie wiecie, jaka jest sytuacja, jest cholerykiem i nie do końca jest zrównoważony- więc nie ma za bardzo co o nim dyskutować, bo owszem- czasem się go boję po prostu. Sorrow- masz rację, brakuje mi płynności finansowej, właściwie nam, bo chłopak ostatnio zrezygnował z obecnej pracy (teraz sesja, a na wakacje ma już ustawioną), z resztą on sam by nas nie utrzymał jednocześnie studiując wieczorowo. Tak więc no tu nie ma co gadać, narazie nie ma szans.
napisał/a: Chromowana 2008-05-10 11:02
Skoro piszesz, ze nie ma szans?? I nie planujesz narazie wyprowadzki to o co wlasciwe chodzi??? (pytanie retoryczne hehehe) A co do ojca to mylse, ze sie poprostu boisz postawic moj tez jest porywczy i tez sie go balam Moim zdaniem to tylko wymowka bo boisz sie troszke doroslosci i tak jest ci wygodniej