Młodość i chęć przeżycia czegoś nowego. Jak z tym walczyć?
napisał/a:
Mavs
2012-06-19 15:16
Zgadzam się z muffin i dr preszer odpuść tego chłopaka i zacznij szaleć. Widać, że jednak potrzeba szaleństwa jest u Ciebie ważniejsza od potrzeby związku. Wygląda na to, że to nie jest związek na całe życie, a miłość z przywiązania czy rozsądku widać, ze zdecydowanie Tobie nie służy, więc rozstańcie się i spróbuj może z tamtym kolegą...
napisał/a:
Rogal90
2012-06-19 15:36
Czułam się poniżona i zlekceważona, ale wybaczyłam mu.
Powiedział, że nie jest to w stanie zakłócić naszych uczuć względem siebie i jeden błąd nie może decydować o naszej przyszłości.
napisał/a:
Mavs
2012-06-19 15:39
To może on sam ma coś za uszami...
napisał/a:
Rogal90
2012-06-19 15:41
Gdyby życie miało opierać się na spekulacjach, ciągłym sprawdzaniu drugiej osoby i niedowierzaniu, nikt nikomu nie mógłby zaufać i popadałby w paranoję ; )
napisał/a:
lordmm
2012-06-19 16:07
No dobrze, ale on myśli, że to był Twój błąd, a Ty wiesz, że to nie był błąd tylko największa przyjemność w życiu... :) Tak właśnie zależy Ci na nim jako na partnerze :D
Takie jak Ty akurat pokazują, że nie można kobietom ufać, szczególnie tym świętym, ułożonym i mądrym :) Także zastanow sie dziecko co Ty piszesz :)
Takie jak Ty akurat pokazują, że nie można kobietom ufać, szczególnie tym świętym, ułożonym i mądrym :) Także zastanow sie dziecko co Ty piszesz :)
napisał/a:
obojetnie2
2012-06-19 16:56
Ojoj ale zacięta wymian zdań
Z jednej strony fakt, daj upust emocjom , wycisz się i zastanów czego chcesz od życia. Szaleć czy być kochana?
Ale z drugiej wcale Ci się nie dziwie. Jestem tylko 3 lata starsza a miałam to samo. Z tym, że wybrałam tą drugą opcję.
Czy żałuję? Trochę. Gdybym nie skusiła się nie miałabym "porównania " w łóżku . A to przykre gdy mężczyznę którego kochasz i cenisz porównujesz z jakimś tam dawnym facetem.
Wolałabym tego uniknąć.
Tak czy inaczej postąpisz yto pamiętaj że "nic wbrew sobie"
Mogą tu pisać, że jesteś ble fuj i takie tam.
Każdy idzie swoimi ścieżkami i o te decyzje nikt nie powien mieć do nas pretensji. Ale skoro już pytasz my możemy Ci tylko radzić dobrej decyzji której żałować w przyszłości nie będziesz.
Z jednej strony fakt, daj upust emocjom , wycisz się i zastanów czego chcesz od życia. Szaleć czy być kochana?
Ale z drugiej wcale Ci się nie dziwie. Jestem tylko 3 lata starsza a miałam to samo. Z tym, że wybrałam tą drugą opcję.
Czy żałuję? Trochę. Gdybym nie skusiła się nie miałabym "porównania " w łóżku . A to przykre gdy mężczyznę którego kochasz i cenisz porównujesz z jakimś tam dawnym facetem.
Wolałabym tego uniknąć.
Tak czy inaczej postąpisz yto pamiętaj że "nic wbrew sobie"
Mogą tu pisać, że jesteś ble fuj i takie tam.
Każdy idzie swoimi ścieżkami i o te decyzje nikt nie powien mieć do nas pretensji. Ale skoro już pytasz my możemy Ci tylko radzić dobrej decyzji której żałować w przyszłości nie będziesz.
napisał/a:
~gość
2012-06-19 18:18
To ja bym się totalnie nie przejmował tylko dalej bym się spotykał z przyjacielem :)
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-06-20 09:50
Jezu ale nie zapominajcie, ze oni sa INNYMI ludzmi i maja INNE poglady, wartosci, przekonania, itp. Skoro jemu to nie przeszkadza, ze ona sie calowala z innym to czemu dla was to taki problem? Po co zastanawiac sie nad czyms co dla nich nie ma znaczenia? Teraz trzeba pomyslec o tym co dalej.
Rogal co TY czujesz? Jak chcesz zeby dalej wygladalo Twoje zycie? Jesli kochasz swojego faceta i czujesz sie zle z tym co zrobilas to zerwij z tym kolega kontakt. Wiadomo co wynika z takich przyjacielskich spotkan.. Jesli jednak wiesz, ze nie dasz rady sie powstrzymac to albo pogadaj szczerze ze swoim facetem i znajdzcie jakies rozwiazanie dla was (otwarty zwiazek np) albo zostaw go.
Rogal co TY czujesz? Jak chcesz zeby dalej wygladalo Twoje zycie? Jesli kochasz swojego faceta i czujesz sie zle z tym co zrobilas to zerwij z tym kolega kontakt. Wiadomo co wynika z takich przyjacielskich spotkan.. Jesli jednak wiesz, ze nie dasz rady sie powstrzymac to albo pogadaj szczerze ze swoim facetem i znajdzcie jakies rozwiazanie dla was (otwarty zwiazek np) albo zostaw go.
napisał/a:
muffin1
2012-06-20 10:00
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-06-20 10:10
Ja to rozumiem! Ale chodzi o to, ze juz kazdy to raz napisal a teraz powtarzaja i walkuja ten temat zamiast zostawic to i isc dalej bo nie jest to jakos wazne w tej sprawie.
napisał/a:
Rogal90
2012-06-20 10:39
Doskonale wiem, że zrobiłam źle i nie sądziłam, że ktoś mi powie: "zdradzaj, spotykaj się z kolegą i nie przejmuj się chłopakiem". Istotą tego tematu było raczej to, czy w wieku studenckim normalne są wątpliwości odnośnie związku, który przeistoczył się w zwykłą rutynę. Wiem, że nie chcę zerwać i na pewno tego nie zrobię, chyba, że coś diametralnie się zmieni, a tego nie przewiduję. Z kolegą chcę zmniejszyć kontakt, zresztą już mu o tym powiedziałam.
Zastanawiam się tylko czy nie lepiej się przed poważnym związkiem wyszaleć, zwłaszcza, że nasze życie seksualne jest bardzo nieudane. Najchętniej zrobiłabym to, ale wiem, że mogę więcej stracić niż zyskać. Dlatego też nie chcę podejmować żadnych radykalnych kroków i psuć tego, co budowałam przez dwa lata.
Więc komentarze typu: "kobietom nie można ufać" są dla mnie bezproduktywne, bo niczego nie wnoszą i są to zwykle ogólniki. Równie dobrze mogę tak mówić o facetach. Ja też zostałam zdradzona, ale to nie jest mój problem na obecną chwilę, więc mogę bez mrugnięcia okiem napisać: "facet to świnia". Bo przecież w takiej sytuacji mam do tego prawo. Ale po co? Wybaczyłam, pogodziłam się z tym i dodatkowo zrozumiałam. Właśnie dzięki temu, że sama o tym myślę.
Zastanawiam się tylko czy nie lepiej się przed poważnym związkiem wyszaleć, zwłaszcza, że nasze życie seksualne jest bardzo nieudane. Najchętniej zrobiłabym to, ale wiem, że mogę więcej stracić niż zyskać. Dlatego też nie chcę podejmować żadnych radykalnych kroków i psuć tego, co budowałam przez dwa lata.
Więc komentarze typu: "kobietom nie można ufać" są dla mnie bezproduktywne, bo niczego nie wnoszą i są to zwykle ogólniki. Równie dobrze mogę tak mówić o facetach. Ja też zostałam zdradzona, ale to nie jest mój problem na obecną chwilę, więc mogę bez mrugnięcia okiem napisać: "facet to świnia". Bo przecież w takiej sytuacji mam do tego prawo. Ale po co? Wybaczyłam, pogodziłam się z tym i dodatkowo zrozumiałam. Właśnie dzięki temu, że sama o tym myślę.
napisał/a:
muffin1
2012-06-20 10:51