Młodość i chęć przeżycia czegoś nowego. Jak z tym walczyć?

napisał/a: KokosowaNutka 2012-06-20 10:55
Rogal90 napisal(a):Zastanawiam się tylko czy nie lepiej się przed poważnym związkiem wyszaleć

Mysle, ze to zalezy i kazdy napisze Cie cos innego. Sa osoby, dla ktorych wyszalenie sie jest bardzo wazne, byc moze nigdy nie zaloza stalego zwiazku bo im to nie jest potrzebne ale sa tacy, dla ktorych wazne jest posiadanie tej jednej jedynej osoby i wszelkie porownania sa im zbedne. Wazne jest co ty na ten temat sadzisz.
napisał/a: lilijka:) 2012-06-20 12:01
muffin gadasz jak stara baba. Co innego sie zastanawiac a co innego to zrobic. Nie uwierze, ze nikt nigdy bedac w stałym UDANYM zwiazku nie zastanawial sie, czysto teoretycznie jak to by bylo z kims innym. Od co przypadkowa rozkmina w obojetnie jakiej chwili w zyciu. To tylko zastanawianie sie, czy czegos sie nie traci, czy moglo by byc inaczej itd. Takie myslenie nie jest jeszcze zdrada, albo czyms karygodnym co trzeba bojkotowac, bo od mysli do czynow naprawde dłuuuga droga. Nie pochwalam tego co robi Rogal90 i wedlug mnie utrzymywanie jakiegokolwiek kontaktu z kolega to kuszenie losu ale to jej zycie i ona wrazie czego popelni w nim bład. Jej pytanie brzmialo czy takie myslenie jest czyms normalnym i moze tego sie trzymajmy ... to od niej zalezy czy bedzie z obecnym chlopakiem czy jednak nie i nic nam do tego.
napisał/a: muffin1 2012-06-20 12:16
lilijka:) napisal(a):muffin gadasz jak stara baba. Co innego sie zastanawiac a co innego to zrobic. Nie uwierze, ze nikt nigdy bedac w stałym UDANYM zwiazku nie zastanawial sie, czysto teoretycznie jak to by bylo z kims innym. Od co przypadkowa rozkmina
heh, ale to nie jest przypadkowa rozkmina - ona juz sie spotykała z gościem przecież i czuła pożadanie i cos tam było. to nie są czysto teoretyczne rozważania.

lilijka:) napisal(a):bo od mysli do czynow naprawde dłuuuga droga
od myślui sie zaczyna. jezeli w zwiazku człowiek sie czuje spełniony i ten zwiazek to "to" czyli cos satysfa\akcjonujęgo to takie mysli w ogole nie chodza po głowie.
lilijka:) napisal(a):Jej pytanie brzmialo czy takie myslenie jest czyms normalnym
no wlasnie odpowiadam, ze wgmmnie nie jest o ile jest w zwiazku. i jezeli tak to powinna odejść
napisał/a: lordmm 2012-06-20 12:19
Rogal90 napisal(a):czy w wieku studenckim normalne są wątpliwości odnośnie związku, który przeistoczył się w zwykłą rutynę.


Dziecko, jak podrośniesz to zobaczysz, że to co w młodości nazywasz "rutyną", dla dojrzałej osoby jest normą w związku długotrwałym, ale jest tak tylko jeśli dopuszczasz osoby trzecie, nowe, które siłą rzeczy nie są rutyną. Jak jesteś wierna i zależy Ci na związku, to wiek nie ma znaczenia, a siły które włożyła byś w nową relację sporzytkujesz w "nudnym" związku na "odnudnienie" go.

Dopóki jesteś ładna i szczupła będziesz mieć cały czas adoratorów i cały czas okazje do tego, żeby spróbować.

Kobieta musi się wyszaleć - to fakt. Ale nigdy nie masz pewności, że szalejąc znajdziesz to, z czego zrezygnujesz dla szaleństw... :)
napisał/a: ~gość 2012-06-20 13:59
Prawda jest taka, że będzie z Tobą jak z samochodem. Będziesz szaleć, nabijesz sobie km czyli plakietki, że niezła z Ciebie zdzira czy tam blachara a potem już nawet cofnięcie licznika nie pomoże :). Twoje życie i Twój wybór.


Ps. Na pocałunkach się skończyło czy paluszki powędrowały w majty ?
napisał/a: Rogal90 2012-06-20 16:35
dr preszer napisal(a):Ps. Na pocałunkach się skończyło czy paluszki powędrowały w majty ?


Hahaha, to nawet nie jest godne komentarza. Oceniasz innych, ale może zacznij od lekcji etykiety ;)

Większość waszych odpowiedzi tyczy się innego pytania. Bynajmniej nie tego, które ja zadałam : ) NIe pytam co mam zrobić, bo ja o tym wiem. Pytam czy takie wątpliwości są normalne. Ale to chyba już nieistotne, bo widzę, że niektórzy urodzili się po to, by oceniać ludzi z góry na dół i rzucać ogólnikami ; )
napisał/a: KokosowaNutka 2012-06-20 16:49
A powiedz co chcesz zrobic? ;)
napisał/a: Rogal90 2012-06-20 17:05
KokosowaNutka napisal(a):A powiedz co chcesz zrobic? ;)


Miałam się spotkać z kolegą i powiedzieć mu, że już się więcej nie spotkamy. Uznałam, że tak postępują dorośli ludzie. Ale... Wolę się z nim nie spotykać, powiedziałam mu telefonicznie, że kocham swojego chłopaka i nie chcę go już nigdy więcej krzywdzić i że może kiedyś, jak już wszelkie emocje opadną, spotkamy się niezobowiązująco.
Chęć przeżycia czegoś nowego mogłaby spowodować, że straciłabym najcenniejszą osobę w moim życiu. NIe warto ryzykować ; )
napisał/a: KokosowaNutka 2012-06-20 17:11
No i skoro tak czujesz to super :) Wazne, zeby nie robic nic wbrew sobie. Aha i nie daj sobie wmowic, ze jestes be bo Ci sie kolega spodobal. To normalne, ze ktos sie nam spodoba, nas zafascynuje. Nie da sie wylaczyc uczuc. Wazne jest co sie z nimi zrobi i zeby to bylo zgodne z naszym sumieniem ( a tu juz kazdy robi po swojemu bo kazdy ma swoje sumienie i wytykanie palcami nie ma sensu. Jak ktos sie z czyms dobrze czuje to co w tym zlego i co kogo to obchodzi? ).
napisał/a: lordmm 2012-06-20 17:15
No to zabezpieczenie już masz :)

Teraz, jak znów będziesz myśleć o innym, to czarno na białym mamy dowód, że "chciałaś dobrze" :)

Co do pytania - dostałaś odpowiedź, że to normalne że masz wątpliwości. Ale to normalne, jeśli nie trzymasz się na wodzy. Jak dopuszczasz nowych "kolegów" bliżej niż powinnaś, czyli buziaczki w smskach, kawki, piwka, wszystko co nazywa się "tylko rozmawiamy" to zawsze będziesz mieć wątpliwości.

Skup się na związku, zakoduj sobie, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, zrozum, że jeśli facet się Tobą interesuje, to nie chodzi mu o rozmowy, tylko chodzi mu o Ciebie, ale wiadomo, żeby wypaść dobrze, trzeba najpierw "porozmawiać" :)

Albo w związku albo szaleństwa.

Szkoda, że dla kobiet szaleństwo oznacza próbowanie wielu facetów, mi tam się zawsze dobrze szalało z moją dziewczyną :) I żeby nie uogólniać, postąpiła tak samo jak Ty, też "chciała dobrze", też zakończyła tę znajomość, no ale on się sam odezwał w końcu :)
napisał/a: KokosowaNutka 2012-06-20 17:20
lordmm napisal(a):mi tam się zawsze dobrze szalało z moją dziewczyną :)

No wlasnie TOBIE. Nie kazdy jest jednak Toba i pozwol zeby sobie inni sami ustalili co jest dla nich dobre a co nie. Ty widzisz w ogole cokolwiek poza czubkiem swojego nosa?
napisał/a: Alba 2012-06-20 17:47
Rogal90 napisal(a):Ale nie - ja go kocham najmocniej na świecie, ale czasami mam wrażenie, że coś mnie omija, że kiedyś, za 20 lat będę czuła, że nie wyszalałam się i będę chciała zdradzić męża ( mąż=mój obecny chłopak, myślę o nim naprawdę poważnie, a on o mnie). NIe ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego zachowania, zdaję sobie z tego sprawę


Nawet się nie zastanawiaj. jak już masz takie myśli to na pewno tak się stanie, a po co sobie życie komplikować? I nigdy nie mów nigdy (że nie zostawisz swojego partnera). Miałam tak samo w Twoim wieku. Po prostu identycznie. Seks z ówczesnym partnerem praktycznie nie istniał, ale kochałam go i "nigdy" miałam go nie opuścić... aż poznałam pewnego kolegę, z którym po pierwszym pocałunku chciałam więcej i więcej. Bałam się co będzie dalej, ale w końcu rozstałam się z ówczesnym partnerem i do teraz jestem z Tym kolegą. Czasami warto zaryzykować niż później się męczyć ;)