Moja ex

napisał/a: DonDon 2014-12-27 12:01
singularity napisal(a):Jak rozstaje się z facetem, to oczekuję, że od samego początku przyjmie to na klatę, i nie będzie najpierw się narzucał, a potem stosował wybiegi rodem z podstawówki, typu "jak się nie będę do niej odzywał, to zobaczy, jaki skarb straciła".


Jak jestem w stanie zrozumieć pierwszą cześć, czyli przyjęcie rozstania na klatę, to nie rozumiem drugiej. Wytłumacz mi jak rozpoznajesz, czy facet nie odzywa się w celu "odczucia straty przez eks", czy po prostu próbuje rozpocząć nowy etap, odcinając się od eks?

Co do autora. Kolego mam wrażenie, że możesz cierpieć na zespół niezaspokojenia emocjonalnego. Wiele osób, w większości nieświadomie cierpi z tego powodu. Poczytaj trochę o tym w sieci, dużo łatwiej radzić sobie ze swoimi problemami, gdy się je rozumie. Wszystko da się zmienić i naprawić, ja w to wierze, bo mi się udaje, ale czuje, że Tobie również się uda. :)
napisał/a: singularity 2014-12-27 12:35
DonDon napisal(a):
singularity napisal(a):Jak rozstaje się z facetem, to oczekuję, że od samego początku przyjmie to na klatę, i nie będzie najpierw się narzucał, a potem stosował wybiegi rodem z podstawówki, typu "jak się nie będę do niej odzywał, to zobaczy, jaki skarb straciła".


Jak jestem w stanie zrozumieć pierwszą cześć, czyli przyjęcie rozstania na klatę, to nie rozumiem drugiej. Wytłumacz mi jak rozpoznajesz, czy facet nie odzywa się w celu "odczucia straty przez eks", czy po prostu próbuje rozpocząć nowy etap, odcinając się od eks?


W przypadku, do którego nawiązywałam, rozpoznaję po tym, że chwali się takimi rzeczami tu na forum.

Wiadomo, że w normalnej sytuacji takich rzeczy nie wiadomo, ale gdybym jakoś się przypadkiem dowiedziała, to pewnie zabiłabym śmiechem.
napisał/a: enhunter 2014-12-27 13:13
napisal(a):Powiedz mi, w jaki dokładnie sposób moje teksty dotyczące dwóch konkretnych sytuacji (autora i mojej koleżanki) odnosiły się do ogółu?


A no w taki, że były tak napisane.

napisal(a):Podpiąłem to również do siebie, bo


napisal(a):...nie umiesz czytać ze zrozumieniem,
a Ty najwyraźniej myśleć
napisal(a): i uważasz, że jeśli piszę "moją koleżankę ciągle nagabywał eks" to naprawdę jest to aluzja do twojego zerwania, o którym kompletnie nic nie wiem?


NIC, kompletnie NIC nie napisałem o tym, że Ty wystosowałaś do mnie jakąkolwiek aluzję, tylko że JA SOBIE.
Napisałem, że podpiąłem, a zrobiłem to w celu przedstawienia Ci z mojej perspektywy, że urwanie kontaktu może przynieść efekt zainteresowania, które Ty na podstawie jednego przypadku swojej koleżanki skwitowałaś, że przyniesie to ulgę, albo, że jest to dobra metoda na przestraszenie byłej.

Zwłaszcza droga Pani singularity, że po tym co czytamy w tym temacie, autor raczej nie wydaje się być groźnym i niebezpiecznym osobnikiem dla jego eks.

napisal(a):Nie pisałam o Tobie,

Nikt tak nie powiedział.

napisal(a):W sumie to napisałam coś dokładnie przeciwnego, czego nie zauważyłeś także.

Suma summarum napisałaś, że urwanie kontaktu z eks, to głupi pomysł, żeby zrobić cokolwiek by ją odzyskać.
W tym wypadku? Z każdą wiadomością, z każdym telefonem czy innym kontaktem chłopak jeszcze bardziej się od niej oddala. W takim razie co Ty byś mu zaproponowała?

napisal(a):Z mojej strony to koniec dyskusji. Nie mam zamiaru udowadniać Ci, że gdy pisałam o czerwonym autobusie, to miałam na myśli czerwony autobus, a nie żółte ferrari.

Dzięki Bogu.

Następnym razem pisząc o czerwonym autobusie, napisz, że czerwony autobus, a nie, że takie coś długie, co jeździ po mieście i wozi ludzi.

I żeby była jasność. Nie twierdzę, że mogłaś mieć na myśli zupełnie co innego, niż to, co ja zinterpretowałem.
Ale jeżeli wymagasz od kogoś czytania ze zrozumieniem, to naprawdę, proszę Cię. Sama też spróbuj. Pisać także.
napisał/a: singularity 2014-12-27 13:41
Facet, ja utrzymuję się z pisania. Więc przepraszam, ale nie wmówisz mi, że nagle na mnie spadła pomroczność jasna, upośledzenie umysłowe i ciemnota, i tak niechcący napisałam, że uważam, że po zerwaniu facet mi powinien przesyłać listy miłosne, wcale tego nie pisząc.

Zrozum jedno - nie mam najmniejszej ochoty na dyskusję z kimś, kto przekręca moje słowa, oprawiając je dodatkowymi akapitami, w których informuje mnie, że jestem idiotką. Prawda jest taka, że nawet z nieba zeszła Najświętsza Panienka i poinformowała mnie, że masz rację, nie zmieni to nadrzędnego faktu, a mianowicie tego, żeś jest cham i buc. I nawet gdyby to była fascynująca, merytoryczna dyskusja (a nie jest), to sposób, w jaki się do mnie zwracasz, jest na tyle rynsztokowy, że kontynuować tego nie mam zamiaru. Znajdź sobie dyskutanta swojego poziomu.
napisał/a: Rooda666 2014-12-27 15:14
enhunter, singularity, skończcie tę dyskusję, albo przenieście się z nią na PW. Na forum proszę o pohamowanie emocji i zachowanie kultury wypowiedzi.[/color:c6583082f4]
napisał/a: czarna.swinia 2014-12-27 15:22
Musicie sie kłócić? Serio ...
Moze źle zrozumialem ale chce sprostowac tak do ogółu
Po zerwaniu spotykalem się dalem jej prezent bla bla.przytulas buziak potek nie godzila sie na nawet przytulasa ani na spotkania . pisaliśmy na fb ciągle i dużo potem.zerwalem kontakt na 3 tyg. W tym czasie.wiem ze ona strasznie tesknila zamna (od przyjaciółki) gdy sie juz odezwalem wiecie.co mi odpowiedziala ... Potem nic nie pisalem jedynie raz spotkalem ja na ulicy powiedzialem czesc co nie.odpowiedziala mi . przed wigilią to zyczenia na fb i to co rozmowe dalem wyzej dalszych kontaktów no nie mam .
Nie na chodze jej nie groze nigdy nie oskarzalem jej o nic itd. Nie jestem agresywny
I zamiast sie klocic lepiej poradzcie co mam zrobić
To żeby wyznac jej to bardziej sie osmiesze prawda?
Śmierć jeden ratunek jedno dobre rozwiazanie :)
napisał/a: Valkiria_ 2014-12-27 16:43
dr preszer, hue hue hue preszer zaiste w takich chwilach widzę żeś w formie
napisał/a: czarna.swinia 2014-12-27 22:23
""Moze źle zrozumialem ale chce sprostowac tak do ogółu
Po zerwaniu spotykalem się dalem jej prezent bla bla.przytulas buziak potek nie godzila sie na nawet przytulasa ani na spotkania . pisaliśmy na fb ciągle i dużo potem.zerwalem kontakt na 3 tyg. W tym czasie.wiem ze ona strasznie tesknila zamna (od przyjaciółki) gdy sie juz odezwalem wiecie.co mi odpowiedziala ... Potem nic nie pisalem jedynie raz spotkalem ja na ulicy powiedzialem czesc co nie.odpowiedziala mi . przed wigilią to zyczenia na fb i to co rozmowe dalem wyzej dalszych kontaktów no nie mam .
Nie na chodze jej nie groze nigdy nie oskarzalem jej o nic itd. Nie jestem agresywny
I zamiast sie klocic lepiej poradzcie co mam zrobić
To żeby wyznac jej to bardziej sie osmiesze prawda?
Śmierć jeden ratunek jedno dobre rozwiazanie""
napisał/a: Valkiria_ 2014-12-27 22:30
czarna.swinia, jak na przyszłego samobójcę (selekcja naturalna genialna sprawa) wymagasz zaskakująco dużo atencji...
napisał/a: dr preszer 2014-12-27 23:26
Napisałbym coś innego, ale nie chce mi się łazić po sądach :). W każdym razie, autorze, pomyśl o rodzicach i nie killuj się. Oni włożyli masę energii aby Cię wychować. Może im nie poszło za dobrze, ale bardzo się starali i na pewno bardzo Cię kochają. Zgłoś się z problem do psychiatry.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-12-28 16:02
Nie rob nic glupiego, przeczekaj ten paskudny okres. Kazdy bol kiedys mija. Smierc byc moze wydaje sie dobrym rozwiazaniem bo zniszczy Twoje smutki od razu ale tak bardzo szkoda Twojego zycia. Bedzie jeszcze dobrze, mowie Ci. Wytrzymaj. Pisz tu nawet kazdego dnia, zal sie i lamentuj jesli ma Ci to pomoc ale nie rob nic glupiego. Kiedys z perspektywy czasu zobaczysz, ze to dobra decyzja.
napisał/a: czarna.swinia 2014-12-29 10:15
Rozumiem Was sam by w sumie kogos namawi zeby sie nie zabijal :)
Ale ja juz postanowilem.
Chce tyle dwie rzeczy tą dziewczyne i śmierci :)
Tylko nie wiem jak to pierwsze zdobyc i wgl mawet nie.odpowiedzieliscie ;(