Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Nie możemy być razem.Pomóżcie coś.

napisał/a: czarna77 2009-09-18 17:46
Co to znaczy rozgrzeszona?!Dlaczego ma mieć poczucie winy?!
Bo chce być szczęśliwa?
napisał/a: czarna77 2009-09-18 17:48
-Chłopak jest chory,pokazał jej wyniki badań,Ona poszła z nim jeszcze raz do szpitala,już u nas w mieście porozmawiać z lekarzami.Powiedzieli ,że jak chce to mogą go leczyć,ale,że jest młody to szkoda jego czasu,bo niema tu już nadziei

Ten co wygadywał takie bzdury nie był prawdziwym lekarzem!!!
napisał/a: anaa82 2009-09-18 17:57
Chlopak z tą chorobą moze przeżyc jeszcze pare lat nawet, i co? Tyle macie zamiar czekac?
Jakie wyrzuty sumienia?? Ze nie potrafi zmusic sie do milosci i pokochac tego chlopaka w chwili gdy on jest chory? A czy ktos kiedykolwiek potrafil zmusic się do milosci?
Jedyne wyrzuty sumienia jakie powinna miec to wzgledem Ciebie, tylko i wyłącznie.
Prawda i jeszcze raz prawda.
napisał/a: lukasss 2009-09-18 18:11
,,,
napisał/a: czarna77 2009-09-18 19:08
Tylko napisz później jak się to wszystko skończyło.
Życzę powodzenia...i szczęścia :)
napisał/a: ola_miko21 2009-09-19 00:05
Madry z Ciebie facet:) Powodzenia!
napisał/a: paskudnysamiec 2009-09-19 05:04
Nie Lukasss,

nie jesteś na razie "mądrym facetem". Z kim chcesz walczyć? Z jej uczuciami i stanem faktycznym? Tak, wybór jakiego dokonała jest idiotyczny, ale zupełnie z innych przyczyn, niż Ci się wydaje.

To oczywiste, że dziewczyna chce móc być z przyjacielem przez ostatnie tygodnie jego życia. Że potrzebuje mu dać wszystko czego ten pragnie, czego potrzebuje. JEdynym problemem jest to, że zamiast uczciwei postawić sprawę - że jesteś, że po śmierci tamtego będzie z Tobą, to to zataiła. Bez sensu, że nawet w obliczu tak tragicznych i oczywistych faktów, laska nie potrafi zrozumieć, że nie musi być monogamiczna, żeby być wobec każdego z Was uczciwa.

Jeżlei teraz zaczniesz "walczyć o nią", to przegrasz na całej linii. I to bez znaczenia, czy ją odciągniesz od niego, czy nie. Stan faktyczny jest taki, że oni są ze sobą związani, może nawet bardziej niż ona chciałaby się przed sobą przynać. On za chwilę umrze. To ostatni moment, żeby coś sobie dać, żeby się sobą nacieszyć. Dlaczego miałaby odrzucać tamtego? Czemu to ma służyć? Temu, żebyś poczuł się pewniej? Jesteś mężczyzną, czy dzieckiem?

To jest moment, żeby okazać jej akceptację i wsparcie. Moment, żeby pokazać, że Ci na niej naprawdę zależy. Na niej - nie na swoim wyobrażeniu o niej, nie na swoich potrzebach z nią związanych, ale na niej. Nie ciskać się jak rozkapryszony chłopczyk, który nie dostaje cukierka, nie stawać do walki ze śmiercią, przyjaźnią, uczuciami innych, ale stanąć przy kobiecie, którą się kocha jak mężczyna i jak mężczyna wesprzeć ją tak, jak tego potrzebuje. Przez chwilę nie myśleć o sobie i swoim ego. Czy to będzie przekonanie jej do tego, by nie wchodziła w martyrologiczną monogamię, ale była wobec Was wszystkich i siebie uczciwa, czy uszanowanie jej dotychczasowego wyboru na najbliżesz miesiące, tego nie wiem. To już nie moja sprawa, tylko Wasza. Ale warto chyba z siebie dać co najmężniejsze w obliczu takich okoliczności i swoich planów i uczuć.

Wierzę, że Cię na to stać, inaczej bym nie pisał tak twardo.

Powodzenia.
napisał/a: paskudnysamiec 2009-09-19 05:14
A, i jeszcze jedno. Facet stoi nad grobem. To naprawdę zmienia perspektywę. Dla niego fakt, że Ty jesteś, że ona jest z Tobą związana, tylko może go pocieszyć. Nie zostawia jej samej, a i jej oddanie będzie dla niego bardziej ważne, tym bardziej szczególne, niezwykłe.

Owszem, walcz, ale ze swoją słabością. Tą która każe Ci wydzierać Ukochaną, jakby była szmatką w pysku innego samca. Zależy Ci na UKochanej, taką jaką jest, czy na tym żeby była taka jak Ty chcesz?

I lepiej byś się sam z kolesiem zaprzyjaźnił. To ostatni moment. W końcu kochacie tę samą kobietę, w tle mamy smierć i poświęcenie, czy może być lepszy powód do męskiej przyjaźni?
napisał/a: lukasss 2009-09-19 10:34
,,,
napisał/a: paskudnysamiec 2009-09-19 16:50
Czyli na razie wersja chłopięca.

Oczywiście, że powiedzenie chłopakowi prawdy jest najlepszym rozwiązaniem. Tak jak powiedzenie jej Tobie i sobie. Nie mówię o rezygnowaniu z Was, mówię o modelu w którym albo "Was" jest niezależnie od relacji nie tylko przyjacielskiej z nim, albo "Was"jest odłożone na parę miesięcy.

Piszesz, że ona jest typową monogamstką. Każdy z nas, wychowany w naszej kulturze, jest "typowym monogamistą". Dopóki nie odkryje, że to wyłącznie nakaz kulturowy i że to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ona nie jest monogamiczna, to Ty byś chciał żeby była... I ona by chciała, żeby tak ją traktować... I to dlatego ona nie pozwoli sobie na inny model - bo nie potrafisz jej przekonać, że to byłoby ok, że ona jest z Tobą, ale jednocześnie ma kontakty intymne z tamtym. Ale monogamistką nie jest - ma taki zasób uczuć do niego, że nie potrafi mu odmówić, a jednocześnie kocha na tyle Ciebie, że się z tym szarpie. Pytanie tylko, czy potraficie wyciągnąć z tego wnioski, czy dalej będziecie kopać się z koniem.

Dla mnie tekst - "Ona jest teraz z nami obydowma, zajmuje się Tobą, bo sam wiesz jak jest, ale kiedy to się skończy, ja się nią zaopiekuję" to najbardziej normaly tekst na świecie.

Oczywiście, że pogodzenie miłości i przyjaźni jest najlepszym rozwiązaniem. Tylko miłośc do Ciebie nie wyklucza, że ona będzie dla niego nie tylko przyjaciółką neutralną emocjonalnie i seksualnie. Albo mieści Ci się to w głowie i masz dosyć charakteru, żeby dać jej z tym poczucie bezpieczeństwa, odnaleźć się i uczciwie wyciągnąć rękę do tego umierającego gościa, albo nie. I kropka.

To co napisałeś o honorze świadczy o tym, że nie masz pojęcia co oznacza to słowo. Jakie "odkładanie honoru", do kroćset! To o czym piszesz to urażona pycha i miłość do własnego wizerunku, to brak pewności siebie i przedkaładanie własnej wygody emocjonalnej nad rzekomo ukochaną kobietę. To nie ma nic wspólnego z honorem.

Nawet jeśli alternatywa, jaką postawiłeś jest jedyną (a uważam to akurat za bzdurę, za wynik bardzo głupio rozumianej rzeczywistości), nawet wtedy mężczyzna mówi - ok, rozumiem, że to dla Ciebie zbyt trudne, ale jesteś dla mnie ważna i to się nie zmieni za parę miesięcy, więc kiedy to się skończy, to się odezwij. Nie wspominając o tym, że mógłbyś z kolei teraz Ty dla odmiany być "tylko przyjacielem", skoro to infantylne podejście do monogamii siedzi w niej (czy Tobie lub nim) tak mocno.

Nie myśl, że zmywam Ci głowę, żeby Cię poniżyć, czy że chcę Ci dokopać. Wręcz przeciwnie - chciałbym żebyś potraktował to co piszę jak słowa dające inspirację do bycia silniejszym. Pozdrawiam również.
napisał/a: lukasss 2009-09-19 20:07
,,,
napisał/a: jejdi_magbet 2009-09-21 10:35
czarna77 napisal(a):Wszystko pięknie...Jak w scenariuszu filmowym...

Wspólczuje Tobie, i zastanawiam się co powiedziałaby Twoja dziewczyna kiedy dowiedziałaby się, że jej chory przyjaciel pożyje jeszcze parę lat bo choroba nagle zatrzymała się??!!

Dziwię się, że godzisz się na to wszystko


A co ma zrobic? to jest jej decyzja.