Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Nie rozumiem co się stało

napisał/a: Cristobal 2009-10-18 00:10
No to mam teraz dylemat. Przyznaję, że emocjonalnie ani moralnie nie czuję się gotowy na coś nowego. Jestem, że tak powiem, obciążony ;) Ale może spotkać się raz nie zaszkodzi? Jak wcześniej nic się nie działo, tak teraz aż nadmiar atrakcji. Ech...
napisał/a: ~gość 2009-10-18 10:49
spotkać się możesz, jak Twoja była się dowie, to jeszcze oliwy do ognia dolejesz ;) tylko się nie wiąż. Ja się związałam za szybko i negatywne rzeczy natychmiast zostały przeniesione ze starego związku na nowego chłopaka, przez co przy 1.5 letnim stażu mamy za sobą niezłe starcia :(
napisał/a: Cristobal 2009-10-25 00:37
kasiasze napisal(a):Będzie się odzywać ... i badać ciagle "to czy nie to"
Więc albo weźmiesz sprawy w swoje ręce i coś zadecydujesz - czyli jasna rozmowa w cztery oczy albo NIE odpwiadasz jej już słowem, albo będziesz mieć przez jakiś czas huśtawkę.
Niech powie Ci o swoich oczekiwaniach a Ty wyraźnie o swoich.
Ale podczas osobistego spotkania.
Bo ja czuję, że to jakaś szarpanina się szykuje .... Nie daj się.


Sorry, że odświeżam wątek, ale jest ciągle aktualny, przynajmniej dla mnie.
A więc kasiasze miała rację. Dziewczyna ciągle się odzywa, nawet częściej niż jeszcze tydzień czy dwa temu. Sygnałki puszcza (przeważnie późnym wieczorem, czasami gdy już się położy spać), sms-y pisze (nie za często, ale pyta w nich co u mnie itp.), ostatnio zagadała też na gg i tak z 2-3 godz. popisaliśmy Ja się pierwszy nie odzywam nigdy, ona codziennie. Nie proponuję spotkań, nie proponuję właściwie nic. A ona np. prosi żebym dał znać, gdy będę w mieście w którym ona studiuje, to bym "wpadł na herbatkę". Bo raz byłem, a jej nie odwiedziłem, hm...
Tak, jest huśtawka i jest szarpanina. Tak to wszystko odczuwam. Jej jest dobrze samej i póki co nie zamierza tego zmieniać (jak mówi) a jaki ma do mnie stosunek, to sam nie wiem. Czasami wydaje mi się, że coś dla niej znaczę, skoro usilnie podtrzymuje kontakt, a niekiedy odnoszę wrażenie, że to jakieś jajca są. Nie staram się walczyć o nią, nie chcę się nakręcić i zapędzić w ślepą uliczkę. To już jest raczej bitwa o samego siebie - o własne samopoczucie i zachowanie twarzy. [/b]
napisał/a: Malutka191 2009-10-25 00:59
Hmm,,, wydaje mi sie że ta dziewczyna sama nie wie czego właściwie chce... Urazona duma? Przecież byłeś tylko jej, zamkniety w klatce z jej imieniem a teraz znalazles kluczyk i sie z niej wymknąłeś. (ale porównanie mi sie udało poetyckie ;p) Mysle że to mała cwaniara, mówiłeś że wychowana na dyskotekach... Na pewno czuła cos do Ciebie ale czy dalej czuje? Nie chce cie dołowąc ale wydaje mi sie ze niestety nie... Wg. mnie dziewczyna próbuje dojść do sytuacji w której będziesz jej nadskakiwał i był tylko dla niej, odporny na jej humorki... Nie daj sie. Tak jak pisali poprzednicy, dla wlasnego dobra zmien gg, nr kom. Pomysl... ile czasu ona Cie zwodzi? PRzeciez mógłbys juz poznac o wiele ciekawszą i odpowiedniejszą dziewczyne gdybyś nie był zapatrzony w nią... Życze powodzenia... wierze ze Cis ie uda, i nie skonczysz jak kumpel, którego panna ciaga z anos juz 3 lata, romansując z kim popadnie....
napisał/a: Tigana 2009-10-25 14:35
Cristobal, ja myślę ze ona lubi byc adorowana... i chciałaby mieć w Tobie takiego wielbiciela... co to będzie do niej wydzwaniał, kwiaty i życzenia przysyłał to podnosiłoby jej pewnie samoocenę. Potem może pokazać kolezankom smsy i westchnąć : ach, jak on mnie kocha... ale oczywiście nic z tego nie będzie

moja rada: nie daj z siebie zrobić takiego poprawiaczA HUMORU. zerwij kontakt, nie odpisuj na smsy. zajmij sie swoim życiem. Inaczej sie nie uwolnisz.
napisał/a: Cristobal 2009-10-25 16:46
Poprawiacz humoru? Czyli tak zwany czasoumilacz... :/

No cóż, wszyscy tu konsekwentnie piszecie o konieczności zerwania kontaktu i nie wątpię, że macie rację. Na pewno obiektywizm nie jest w tej sytuacji moją mocną stroną, więc pozostaje mi posłuchać rad dobrych ludzi :) Mam nadzieję, że podołam zadaniu. Myślę, że ona nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że mnie tylko podtruwa swoim zachowaniem. Sama o sobie mówi, że jest bardzo niezdecydowaną osobą i zapewne dlatego jednocześnie i chce i nie chce mnie mieć.
Zobaczę co przyniesie kolejny nowy tydzień.
napisał/a: kasiasze 2009-10-25 20:37
Cristobal, jeśli mozna słowo - podtruwasz to sam z siebie. Przyjmujesz jej zasady gry, ona chce pogadać sobie, to sobie z nią gadasz. Ale fakt, nie wpadłeś do niej, czemu? Boisz się już jej?
No dobra, to odpowiada Ci taka szarpanina? Dlaczego czegoś nie wymyślisz?
napisał/a: Cristobal 2009-10-25 21:33
Nie, nie boję się :) Ani teraz ani wcześniej nie czułem przed nią jakiegoś specjalnego respektu czy skrępowania. A już na pewno nie w sferze intelektualnej ;) Czemu nie wpadłem? Nie miałem zamiaru - musiałbym uprzedzać że przyjadę, umawiać się, dzwonić itd. Kiedyś - bardzo chętnie! Teraz raczej bym się tylko upokorzył.
Z tą szarpaniną to i tak jest już o wiele lżej niż na początku. A co tu można jeszcze wymyślić poza ignorowaniem jej zaczepek?
napisał/a: kasiasze 2009-10-25 21:48
No chyba nie ignorujesz tych, skoro trwają - musisz jej odpowiadać na te zaczepki znaczy?
napisał/a: Cristobal 2009-10-25 22:01
Tiaa, no przyznaję, że nie byłem do końca konsekwentny. Efekt jest jednak taki, że im ja mniej reaguję (moich zaczepek nie ma wcale), tym ona bardziej napiera. Może ją to kręci, hmm
napisał/a: kasiasze 2009-10-25 22:12
Cristobal, a mozna zapytać jaki Ty masz teraz właściwie problem? Bo piszesz, ze temat aktualny .. i jednocześnie stwierdzasz, że nalezy zaczepki ignorowac i "masz dość" , chcesz przeczekac. To jak brzmi pytanie? A jak "nowa" dziewczyna?
napisał/a: Cristobal 2009-10-25 22:39
Chodzi o to, by skutecznie wyrzucić z głowy tęskne myśli na temat tamtej dziewczyny. Na samym początku tematu pisałem, że jej odzywanie się do mnie wybiło mnie z równowagi, z pewnego przekonania, że nic ją nie obchodzę, że o mnie nawet nie wspomni. A tu masz! Nie chcę przeczekać, aż ona zrozumie swój ewentualny błąd. Mi potrzeba jedynie otrząsnąć się z tej porażki i wrócić do normalnego trybu życia.
Myślę sobie, że faktycznie wiele nowego w tym temacie nie wymyślimy. Tak czy owak ta znajomość obumrze, nie mam co do tego wątpliwości. Tylko od mojej postawy zależy jak szybko się to stanie.
O "nowej" póki co nie mogę wiele powiedzieć poza tym, że to bardzo energiczna i ambitna dziewczyna, w odróżnieniu zresztą od tej poprzedniej.