Nie oszukujmy się, my (mężczyźni) najbardziej się przejmujemy. Gdybysmy mieli wybór "wiekszy-mniejszy" każdy z nas wybrałby tego pierwszego, niezależnie od umiejętności czy stopnia zakochania. Dlatego tak bardzo zazdrościmy Wam możliwości wyboru.
Poza tym, kiedy kochająca kobieta mówi: "wolę większego" to dowartościowuje (teoretycznie) swojego partnera, bo to w końcu jego wybrała.
Dobra, zakładając, że jestem WOLNA :P i zbliża się koniec świata i stoi tych pięciu, to powiem szczerze, że chyba bym z ciekawości przetestowała wszystkich hahaha :P
Gdybysmy mieli wybór "wiekszy-mniejszy" każdy z nas wybrałby tego pierwszego, niezależnie od umiejętności czy stopnia zakochania.
hm to trochę tak brzmi, jakbyście nim się zakochacie oceniali wielkość cycków. W ogóle intryguje mnie jedna rzecz, że mam plastikową, ale to rasowo plastikową koleżankę, ma mega powodzenie, bo chude to i solara i wymalowane, oczywiście u odpowiedniego pokroju ludzi (niekoniecznie dresy, ale jakiś ratownik basenowy też się jej trafił :P), no wiadomo rozchodzi się o seks, ale laska jest tak powalająco płaska (i jeszcze chodzi bez biustonosza...), że mi się tu nic nie łączy... na co oni lecą :/ lubią puder i podkład zlizywać z jej twarzy czy co? Wydawało mi się, że jakiegoś fajnego smaku to nie ma...
vanilla napisał/a:
chm to trochę tak brzmi, jakbyście nim się zakochacie oceniali wielkość cycków.
A jest inaczej?
Łudzimy się, że tak
Zgadzam się ze wszystkim co napisały powyżej dziewczyny: kiedy kochasz rozmiar jest nieważny. Być może robi to różnicę w przypadku przygodnego seksu. Nie wiem, nie miałam takiej sytuacji.
Zakładając, że opisywana przez panów sytuacja jest czysto hipotetyczna, gdybym musiała dokonać wyboru, bez zbytniej kokieterii, napiszę, że wybrałabym faceta z większym członkiem. Ale nie z powodów o których piszą panowie. Po prostu nie miałam wielu partnerów i chciałabym sprawdzić jak to jest. Ze zwykłej ciekawości.
wybrałabym faceta z większym członkiem. Ale nie z powodów o których piszą panowie. Po prostu nie miałam wielu partnerów i chciałabym sprawdzić jak to jest. Ze zwykłej ciekawości.
ja rozumiem, że to jest czynnik, który ma znaczenie, jeden z wielu. Ale w takim razie czemu zarówno płaskie dziewczyny mają facetów, jak i te cycate chodzą wolne? W sensie są takie przypadki no. Wydaje mi się, że jak facet szuka kobity na całe życie to biust ma troszkę jednak mniejsze znaczenie... Tzn takie są moje obserwacje w kwestii które dziewczyny z otoczenia mają a które nie mają facetów. Powiedziałabym wręcz, że cycki znaczenia nie mają :P Ale wiem, że mają. No chyba, że panowie mają tak skrajne gusta i są faktycznie tacy, którzy lubią miseczkę A...
ja rozumiem, że to jest czynnik, który ma znaczenie, jeden z wielu. Ale w takim razie czemu zarówno płaskie dziewczyny mają facetów, jak i te cycate chodzą wolne? W sensie są takie przypadki no.
Z piersiami jest trochę inaczej niż z penisami. Penis rzadko ma znaczenie estetyczne, zazwyczaj ocenia się go z perspektywy funkcjonalności, w przypadku piersi daje o sobie znać gust estetyczny... i czasami wielkość dłoni
Wydaje mi się, że jak facet szuka kobity na całe życie to biust ma troszkę jednak mniejsze znaczenie...
Pieknie to ujełaś - "wydaje mi się"
No chyba, że panowie mają tak skrajne gusta i są faktycznie tacy, którzy lubią miseczkę A...
No wiesz: miseczka A, podkolanówki, warkoczyki, szkolny mundurek...mnie co prawda jeszcze w tą stronę nie ciągnie (nie te lata), ale to wcale nie jest dziwne (pod warunkiem, że nie ociera się o prokuratora) :P
Pytałem sie kumpeli pracującej w sex shopie, kształt wibratorów, oraz ich krzywizna ma znaczenie, działa to na tej samej zasadzie co nakładki wibracyjne, prezerwatywy karbowane...
Zamiast fałd powinienem uzyć słowa karbowany...
Bo niektórzy mają małe rączki i nie lubią jak im się coś wymyka tudzież wylewa
Moja ma duże piersi w zyciu bym ich całych nie objoł... i mnie to kręci.
Ponadto podobno, gdy kobieta ma mniejsze piersi bardziej odczuwa dotyk faceta, gęściej receptory nerwowe czy coś...