podejrzana koleżanka męża

napisał/a: ~gość 2009-09-07 11:15
uwierz ze zdaja sobie sprawe, tylko strugaja glupa i mowia ze nie wiedza o co kaman... wnet by w ciebie wparli chorobe psychiczna....
napisał/a: Mati8 2009-09-07 11:59
Zdepresjonowana napisal(a):uwierz ze zdaja sobie sprawe, tylko strugaja glupa i mowia ze nie wiedza o co kaman...


Właśnie najgorsze w tym wszystkim jest tzw. odwracanie kota ogonem, że to coś jest nie tak ze mną, że to dlatego, że jestem zazdrosna itd. Właśnie m.in. dlatego umieściłam swoją historię na forum, żeby dowiedzieć się co o tym wszystkim myślicie, jak ta cała sytuacja jest postrzegana przez osoby trzecie.
napisał/a: ~gość 2009-09-07 12:03
Mati8, nie daj sie, kazdy tu stoi za toba murem, bo to co sie dzieje nie jest rzecza normalna...
ja sobie nie wyobrazam zycia z takim czlowiekiem. dziewczyno masz dziecko- to ono i ty, powinnas zaprzatac mu wszystkie mysli...
a nie powinien wyklocac sie z toba o swoja kolezaneczke... zamiast docenic trud porodu, byc przy tobie i byc ci wsparciem- to on sobie poszedl do niej. jestem dla ciebie pelna podziwu, ze wytrzymujesz to psychicznie.

i nie daj sie zwariowac bo to w zaden sposob nie jest twoja wina, ani twoje wymysly....
napisał/a: Mati8 2009-09-07 13:08
Zdepresjonowana napisal(a):Mati8, nie daj sie, kazdy tu stoi za toba murem, bo to co sie dzieje nie jest rzecza normalna...

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, to był dobry pomysł żeby opowiedzieć o tej całej mojej historii, nabrałam pewności siebie i jestem bardziej stanowcza!